ile czeka się na odpowiedź ws pracy od potencjalnego pracodawcy??

chodzi mi o to po jakim czasie po zakończeniu przyjmowania aplikacji, dzwonia jeśli oczywiście maja taki zamiar. dzeiń, tydzień, dwa?

do mnie kiedys oddzwonili po miesiacu, ale mialam juz prace, wiec nie ma reguly

W moim przypadku to zawsze było coś koło tygodnia.

ja poł dnia

bardzo roznie, w moim przypadku raz byl to niecaly tyg, raz miesiac, a najbardziej skrajny przypadek 3 miechy:)

Ale jeśli o te 3 miesiące chodzi, to papiery były składane na konkretne ogłoszenie, czy ot tak - jak coś będziemy mieli, to się odezwiemy?

ja czekalam 2 tygodnie, wybrali mnie do pierwszej 15-tki :P [a CV przyszlo chyba z 70] no i teraz to juz tam pracuje prawie rok :D

Nie czekaj! Sam zadzwoń po kilku dniach! To pomaga, bo kiedy pracodawca nie jest jeszcze zdecydowany, to taki telefon utwierdzi go, że się interesujesz... Sam jestem pracodawcą i to zawsze jakiś mały plusik... Wielki minus natomiast jak mi kobitka powiedziała, że przeprasza, że się spóźniła, ale tyle CV złożyła, że jej się pomyliły miejsca i godziny!!!!!

pracodawca to bogacz, kas amu na mozg padła jak nie dzowni nie dzown, niech spada czesto firmy maja ludzie owszem bogaci, ale glupi, nawet pracownika sobie dobrac nie umie, ba! nie czyta cv itp

Anno! Nie o to chodzi, czy komuś na mózg pada czy nie i czy jest bogaty! Jeśli potrzebuje człowieka, to nie podejmie decyzji w chwilę, też musi się zastanowić, podzwonić do byłych Twoich pracodawców, dowiedzieć się czegoś więcej...Jeśli będzie miał dwie osoby i nie będzie wiedział którą wybrać, to wierz mi, jeśli się przypomnisz, to wybierze Ciebie, bo wykazałeś zainteresowanie :P

Firma z Anglii odezwala sie do mnie po ok 5 mies ;) Juz dawno o nich zdazylam zapomniec.

ee roznie to bywa, moja pracodawczyni odpowiada tylko na wybrane CV a jak ktos dzwoni to wcale sie tego nigdzie nie notuje. Wlasciwie czesto odbieraja sluchawke pracownicy a nie szefowa a jak wiadomo to szefowa podejmuje decyzje kogo zatrudnic. Prawda jest ze nie nalezy sie spoznic - juz 2 potencjalnych pracownikow tak sie pozbylismy, powiedzieli ze przyjda o dajmy na to 9 a pojawiali sie o 13 albo nastepnego dnia.

ja czekałam na odpowiedz tylko weekend, w piatek bylam na rozmowie w poniedziałek do mnie zadzwonili ze mnie przyjmuja:D jesli chodzi o netatywne odpowiedzi to odpowiadali w przeciagu tygodnia albo i wcale

*negatywne oczywiscie miało byc;)

Hmmm... zależy jak duża firma :P Moja nie jest wieloosobowa, więc sam zajmuję się takimi sprawami. :P bez pracy tam na...zarobki w trakcie stażu masz pytanko ode mnie :P

juz odpowiedz poszła:P

Masz tam jeszcze jedno :P