POSTANOWIONE - SCHUDNĘ 15 KILO!!!

kachna---> to Ty taka dobra duszyczka jestes:) super, ze mamy takie dobre serce na tym forum:) moze oprocz zrzucania kilogramow zmobilizujesz nas do pomagania innym i w ogole staniemy sie aniolkami:D super:) a ja mam dzis jakiegos dziwnego dola, mam ochote na cos slodkiego, to po pierwsze, badz w ogole na cos zakazanego, loda np... i nie wiem co sie dzieje bo jestem od rana taka objedzona, tak sobie mysle ze moze skurczyl mi sie w koncu zoladek nie wiem, ale mam nadzieje ze to od tego czuje sie taka obzarta, bo zjadlam mala miseczke zupy a normalnie zjadam 2 razy wieksza i sie nie najadam a teraz dwie godz po obiedzie boli mnie jeszcze brzuch jutro to sprawdze, zjem jeszcze mniej i moze tez bede najedzona, nie wiem za kare nie jem kolacji!!! zlapalam do tego stresa troche bo tak przegladam szkoly jezykowe zeby wybrac najlepsza do tego certyfikatu i nie wiem, i juz rokiem akademickim tez sie stresuje bo trzeba uregulowac praktyki, sprecyzowac temat pracy grrr, dlaczego wszystko na poczatku wydaje sie takie straszne?? kachna tez musze dac moje autko do pomalowania i tak sie zbieram i zbieram... a szkoda gadac...:( a tu jeszcze diete trzeba trzymac

kachna---> to Ty taka dobra duszyczka jestes:) super, ze mamy takie dobre serce na tym forum:) moze oprocz zrzucania kilogramow zmobilizujesz nas do pomagania innym i w ogole staniemy sie aniolkami:D super:) a ja mam dzis jakiegos dziwnego dola, mam ochote na cos slodkiego, to po pierwsze, badz w ogole na cos zakazanego, loda np... i nie wiem co sie dzieje bo jestem od rana taka objedzona, tak sobie mysle ze moze skurczyl mi sie w koncu zoladek nie wiem, ale mam nadzieje ze to od tego czuje sie taka obzarta, bo zjadlam mala miseczke zupy a normalnie zjadam 2 razy wieksza i sie nie najadam a teraz dwie godz po obiedzie boli mnie jeszcze brzuch jutro to sprawdze, zjem jeszcze mniej i moze tez bede najedzona, nie wiem za kare nie jem kolacji!!! zlapalam do tego stresa troche bo tak przegladam szkoly jezykowe zeby wybrac najlepsza do tego certyfikatu i nie wiem, i juz rokiem akademickim tez sie stresuje bo trzeba uregulowac praktyki, sprecyzowac temat pracy grrr, dlaczego wszystko na poczatku wydaje sie takie straszne?? kachna tez musze dac moje autko do pomalowania i tak sie zbieram i zbieram... a szkoda gadac...:( a tu jeszcze diete trzeba trzymac

kachna---> to Ty taka dobra duszyczka jestes:) super, ze mamy takie dobre serce na tym forum:) moze oprocz zrzucania kilogramow zmobilizujesz nas do pomagania innym i w ogole staniemy sie aniolkami:D super:) a ja mam dzis jakiegos dziwnego dola, mam ochote na cos slodkiego, to po pierwsze, badz w ogole na cos zakazanego, loda np... i nie wiem co sie dzieje bo jestem od rana taka objedzona, tak sobie mysle ze moze skurczyl mi sie w koncu zoladek nie wiem, ale mam nadzieje ze to od tego czuje sie taka obzarta, bo zjadlam mala miseczke zupy a normalnie zjadam 2 razy wieksza i sie nie najadam a teraz dwie godz po obiedzie boli mnie jeszcze brzuch jutro to sprawdze, zjem jeszcze mniej i moze tez bede najedzona, nie wiem za kare nie jem kolacji!!! zlapalam do tego stresa troche bo tak przegladam szkoly jezykowe zeby wybrac najlepsza do tego certyfikatu i nie wiem, i juz rokiem akademickim tez sie stresuje bo trzeba uregulowac praktyki, sprecyzowac temat pracy grrr, dlaczego wszystko na poczatku wydaje sie takie straszne?? kachna tez musze dac moje autko do pomalowania i tak sie zbieram i zbieram... a szkoda gadac...:( a tu jeszcze diete trzeba trzymac

amegge - śliczne zdjęcia :). Jak tak na nie patrzę to aż mnie skręca, że ja w tym roku tylko mury domu oglądałam :( Ja nie wiem jakaś plaga na lapki :P, mi właśnie dzisiaj wypadł klawisz przy padzie i już się nie da zamontować, muszę się patykiem wspomagać buhahaha. No ale nie ma tgo złego... nowy laptop obiecany w najbliższym czasie :D Zapraszam na poobiednią herbatkę )

amegge - śliczne zdjęcia :). Jak tak na nie patrzę to aż mnie skręca, że ja w tym roku tylko mury domu oglądałam :( Ja nie wiem jakaś plaga na lapki :P, mi właśnie dzisiaj wypadł klawisz przy padzie i już się nie da zamontować, muszę się patykiem wspomagać buhahaha. No ale nie ma tgo złego... nowy laptop obiecany w najbliższym czasie :D Zapraszam na poobiednią herbatkę )

amegge - śliczne zdjęcia :). Jak tak na nie patrzę to aż mnie skręca, że ja w tym roku tylko mury domu oglądałam :( Ja nie wiem jakaś plaga na lapki :P, mi właśnie dzisiaj wypadł klawisz przy padzie i już się nie da zamontować, muszę się patykiem wspomagać buhahaha. No ale nie ma tgo złego... nowy laptop obiecany w najbliższym czasie :D Zapraszam na poobiednią herbatkę )

amegge - śliczne zdjęcia :). Jak tak na nie patrzę to aż mnie skręca, że ja w tym roku tylko mury domu oglądałam :( Ja nie wiem jakaś plaga na lapki :P, mi właśnie dzisiaj wypadł klawisz przy padzie i już się nie da zamontować, muszę się patykiem wspomagać buhahaha. No ale nie ma tgo złego... nowy laptop obiecany w najbliższym czasie :D Zapraszam na poobiednią herbatkę )

amegge - śliczne zdjęcia :). Jak tak na nie patrzę to aż mnie skręca, że ja w tym roku tylko mury domu oglądałam :( Ja nie wiem jakaś plaga na lapki :P, mi właśnie dzisiaj wypadł klawisz przy padzie i już się nie da zamontować, muszę się patykiem wspomagać buhahaha. No ale nie ma tgo złego... nowy laptop obiecany w najbliższym czasie :D Zapraszam na poobiednią herbatkę )

amegge - śliczne zdjęcia :). Jak tak na nie patrzę to aż mnie skręca, że ja w tym roku tylko mury domu oglądałam :( Ja nie wiem jakaś plaga na lapki :P, mi właśnie dzisiaj wypadł klawisz przy padzie i już się nie da zamontować, muszę się patykiem wspomagać buhahaha. No ale nie ma tgo złego... nowy laptop obiecany w najbliższym czasie :D Zapraszam na poobiednią herbatkę )

Przepraszam za powielenie, ale u mnie nie mogło się połączyć i dawałam powtórz, no i tak jakoś wyszło \"a ja tylko pociągnął\" :P

Byłam dziś u mojej ginekolog jak mnie zobaczyła to się przeraziła – okazało się ze dwa lata temu miałam robione badania w których wyszło że ja nie powinnam wcinać żadnych hormonów. Mam jeść dużo cykorii -zacznę ją wcinać po zakończeniu 13-tki, macie jakieś przepisy na sałatkę z cykorii ?Bo szczerze mówiąc nie przepadam za nią. Kachna—ja zawsze wstaje tak raniutko, bo medytuje a później ćwiczę, co do pracy do jutro jest wielki dzień trzymać za mnie kciuki. amegge—foty super:) Jula - Anula—odnośnie wyjazdów to najlepiej znaleźć w necie tani bilecik i w drogę ,Chciałam w styczniu jechać do Indii i z doświadczenia wiem że drogi jest tylko bilet cala resztę organizujesz na miejscu, nie wiem w jakim wieku masz dzieci ale warto biura czasem zdzierają taką kase że głowa mała.

Witam serdecznie odchudzaczki;) Ze wzgledow, iz siedze dalej w pracy (kurka wodna juz drugi dzien bez przerwy ) to jest mnie mniej, nawet ni emam czasu, zeby sie wdrazyc w wasze wpisy i smutno mi strasznie z tego powodu, ale na wekend zapewne nadrobie i poczytam. Pragne tylko wykrzyczec z siebie;) ze sie nie poddaje i odchudzam dalej. mam nawet opracowany nowy plan, musialam sobie pozmieniac cosik, moze teraz sie w koncu waga ruszy, bo dobija mnie to okropnie. Jak chcecie to podziele sie z wami chetnie :D Zmniejszyc porcje makaronow i ryzu do 20g dziennie, ziemniakow do 90g dziennie. Zwiekszyc za to tluszcze do 3 lyzeczek dziennie, poniewaz jem wiecej witamin w postaci warzyw, a wiemy, ze niektore witaminy sa przyswajane przez organizm tylko jezeli sa jadane ze zdrowymi tluszczami. Zadnych przetworow macznych w postaci klusek, pierogow,ciast, tortow itp., zamiast pieczywa bialego tylko razowe lub pieczywo chrupkie. Miesa minimalne ilosci tak do 100g dziennie, i to przewaznie drob.Wiecej ryby, ale zadnych w oleju czy panierowanych, zapewne bede co trzeci dzien jadla pange z folii :P Acha, i zero slodyczy, zero alkoholu---ciekawe jak mi sie to uda :P Do tego stawiam obok siebie szklanke z woda, gdy jest pusta natychmiast uzupelniam , zeby w ten sposob dojsc do 2 ltrow wody, a oprocz tego pije jeszcze herbaty wszelkiego rodzaju nie slodzone i sok pomidorowy, ale to w ramach ekstra porcji warzyw I tak to wyglada. Jak myslicie? Mozna sie tak odzywiac, zeby schudnac.?

widzicie nawet napisac do Was dzis nie umiem, szkoda ze ze 100 razy nie wyslalam:( porazka i mialam ten pierwszy kryzys za soba, a moz ejeszcze sie nie skonczyl nie wiem, zjadlam paczke suszonych moreli. pol paczki pestek dyni, 2 gruszki, jablko, porazka jak dla mnie bo od rana czulam sie objedzona!!och jak mi zle potrzebuje kopa w d**e!!! bo inaczej to nie wiem:( norka ---> nic ci o cykorii nie powiem, niestety:( jak dlugo juz medytujesz? bedziemy trzymac kciuki na pewno, a co sie bedzie dzialo, jesli mozna zapytac? viola2005---> super ze znalazlas sposob na siebie, oby zadzialal!! a tak naprawde to mam ochote na czekolade, a nawet na dwie i na skonczenie diety, wiem marudze dzis ale jest mi zle:( potrzebuje krzepiacego slowa, plissss

olusiaaa chyba mialam ten sam problem z wyslaniem co Ty

ale powysylalyscie dziewczyny he he :D :D :D kachana --> odnosnie Twojego pytania to ja po wczorajszo-dzisiejszej tabelce jestem jak najbardziej zmobilizowana, chyba tylko ja zostalam po tylach i nie aktualizuje mojego miejsca w tabelc ide dzisiaj na ten basen i moze wskocze do sauny na pol godzinki sie pogrzac, bo jakas taka wymarznieta jestem ... czyzby niedogrzana? musze chyba zlozyc zazalenie na mojego meza :P ale to dopiero po weekendzie, bo obiecal mi zakupy a jak zloze skarge to nie wiadomo czy sie nie rozmysli hi hi ;) viola --> plan wysmienity jesli uda Ci sie zrealizowac postanowienia - to jak dla mnie nie ma mozliwosci, zebys nie schudla ! polih girl --> mowisz kopa w d***e ? prosze bardzo, kopie w (_I_) a tak serio, wiesz ...czasami jest taki dzien poprostu, zjadlas, czujesz sie brzydka, gruba i wogole ...ale nie nalezy sie zalamywac :) od jednego takiego dnia nie przytyjesz - serio! jesli jutro grzeczniutko wrocisz do swoich postanowien to bedzie ok. a z drugiej strony 3 kg. juz za Toba, pomysl o tym ... osiagnelas juz cwiartke swojego celu ! chcesz to zaprzepascic, wrocic do pkt. wyjscia i zaczynac poraz kolejny ? ja sie na dzisiaj zegnam dla wszystkich !

----> polish girl , nie jesteś sama z tymi zachciankami . Co prawda nie mam ochoty na czekoladę , ale zjadłabym chętnie ziemniaki polane sosem i mięcho do tego oczywiście , albo lazanię . Mmm, palce lizać , wirtualnie........:p a zamiast tego zrobiłam sobie dzis dzień sokowy , piję tylko sok z jabłek , świeżo robiony . No i powiedzmy sobie otwarcie JESTEM GŁODNA . Ale przeczytałam gdzieś , że taki odciążający dzień sokowy warto dla zdrowia zrobić raz na jakiś czas .Może i dla zdrowia dobre, ale nie dla psychicznego . Nie wiem czy dam radę tak wytrzymać do jutra, chociaż teoretycznie powinnam bo kalorie w nim są. ----> kachna dobra i uczynna babka z Ciebie. A co do ciasta, to nie dziwię ci się , że zjadłaś bo czasem naprawdę nie można odmówić, żeby komuś przykrości nie sprawić. Zwłaszcza jak widzisz jak komuś zależy. ---- . amegge, jaka piękna dupka Ci wyszła :)

To byłam ja , ale coś namieszałam :)

Witam dziewczyny :) Musze sie Wam pochwalic jaki moj maz byl dzisiaj kochany :D Dzisiaj czuje sie jakbysmy dopiero co sie w sobie zakochali :D Sniadanie do lozka, obiad w eleganckiej restauracji, wspolna kapiel przy swiecach z kieliszkiem szampana w reku, a na koniec niespodzianaka... Jutro jedziemy na caly weekend do Pragi :D I choc to nie to samo co egzotyczna wycieczka (amegge, na tych zdjeciach to raj na ziemi), ale gdybyscie wiedzialy jak sie ciesze. Moj ukochany kompletnie mnie zaskoczyl. A ze w poniedzialek i we wtork na uczelni mam same wyklady, a moj maz do czwartku urlop, to kto wie kiedy wroce :) polish girl- nie przejmuj sie pojedynczymi wpadkami :) Ktora z nas tego nie miala?! :P Olusiaaa, Kachna- trzymam kciuki za sprawnosc Waszych laptopow :D viola2005- mysle, ze Twoj plan odzywiania jest ok :) Szkoda, ze ja nie potrafie odstawic pierogow :( Mmmm, na sama mysl cieknie mi slinka :P To ja dziewczyny ide sie pakowac :) Trzymajcie za mnie kciuki zebym zbytnio nie zgrzeszyla :P

oj dzieki dziewczyny, potrzebowalam tego, nie zjadlam czekolady ani nic juz wiecej, ale dzieki Waszym slowom nie mam az tak wielkich wyrzutow sumienia, przywoluje sie do porzadku dodatkowymi policzkami, chlast,chlast,oprocz tego kopa od amegge i od jutra dalej, a nawet za to pocwiczylam, podczas ogladania gry naszych cudownych zlotek, a propos BRAWA dla nich:D amegge---> dzieki, masz racje, jeden dzien nic nie zmieni, a pewnie to nie ostatni taki dzien, wpadki sa chyba wkalkulowane w diete i trzeba sie z tym liczyc, ale to takie zalamujace, ale mam nadzieje ze teraz chociaz kolejne dwa tygodnie bedzie spokoj bez takich psikusow, dziekuje jula-anula---> no wlasnei te zachcianki, ja mam akurat na slodycze, bo innych rzeczy sobie nie odmawiam raczej, moze zaczne jak to sie odbije na spadku wagi lub co bardziej jego braku, gratuluje tego dnia \"sokowego\", na pewno pomoze oczyscic organizm julai---> meza masz super, super niespodzianka:), tylko tam nie zostan na drugi miesiac miodowy jak Ci sie za bardzo spodoba:P, dziekuje za wsparcie milego pobytu:)

---> polish girl , gratulacje przedwczesne . Biegnę Wam zameldować , że mój dzień ,,sokowy ,, można śmiało nazwać ,,szokowym,, i to dla organizmu . Wytrzymałam do 19.30 , a potem chyba jakaś piąta klepka mi wyskoczyła i zjadłam dwa pomidory , jedno jajko i jednego kotlecika, mniam, oczywiście w panierce , niestety. To byłoby na tyle . Z pokorą przyjmę wszystkie uwagi i kary. a miało być tak pięknie............................................................. --------> julai , mogłabyś wypożyczyć swojego męża :P:P:P:P ???????? Baw się dobrze, Praga jest piękna !!!!!!!!!!!! ---> złotka wygrały!!!!!!!!!!

jula-anula---> ech no szkoda, ale moze do 19.30 juz sie organizm oczyscil???:P

Cześć dziewczyny! Przeczytałam wszystko co naskrobałyście przez ten czas kiedy mnie nie było. Zdjęcia z raju są po prostu suuuper........ Ja w środę byłam u znajomej na babskim wieczorze, czyli plotki, jedzenie i winko.... no ja niestety winko piłam, ale pólwytrawne (ale 3 lampki) czyli grzech wielki, no trudno.... wczoraj nie odzywałam się bo córcia zabolieła na grypkę żołądkową biedactwo najpierw wymioty a potem biegunka, aż mi żal dzieciaka było, prawie nic nie spałyśmy, to potem w dzień odsypianie było, dziś już lepiej i pobiegła do szkoły bo sprawdzian z angielskiego ma mieć, więc ja jestem w pracy.(pisze do was tylko z pracy więc nie zdziwcie się jak odezwę się dopiero w poniedziałek). W sobotę znów jakaś imprezka u znajomych się szykuje, więc sama nie wiem jak ja to wszystko wytrwam, czy starczy mi silnej woli.... Dziś mam lekką chandrę ze względu na niezbyt pogodę i chyba po pracy pójdę dziś do fryzjera (wczoraj mój kochany mężuś powiedział że powinnam o siebie bardziej zadbać, jak spytałam co ma na myśli to on do mnie że powinnam coś zrobić z włosami do mam duże odrosty, tak więc dziś idę) On nie mówił tego złośliwie więc cenię sobie jego uwagę, właściwie już też o tym myślałam ale chciałam dać trochę wytchnienia włosom, ale żeby rodzinie wstydu nie przynieść to trzeba zainwestować dziś w pasemka, czy balejaż.

Witam dziewczyny serdecznie - kawkę zaparzyłam dla siebie i popijam, ale mam też kilka zapasowych kubeczków kto chętny??? Albo nie - w filiżnakach podam, będzie eleganciej \\_/> \\_/>\\_/> \\_/> zgapiam od Juli, bo jej wczoraj śliczne wyszły :D :D No i tak sącząc kaweczkę piszę sobie do was, a klawiatura dalej mi lata, bo mąż (z powdu meczu) nie mieli wczoraj czasu sie przyjrzeć maszynie, bo może da sie coś skręcić i rozkręcić i będzie ok ;) No i czytam o załamaniach, grzechach i podknięciach. JAK MOŻECIE!!!! ROZDZIELAM KLAPSIKI TRZYMAĆ DIETĘ, NIE PUSZCZAĆ, TRZYMAĆ I WYTRZYMAĆ DO KOŃCA!!!! Ja wczoraj na meczu (SUPER GRAŁY DZIEWUSZKI!!!! - OBY TAK DO KOŃCA) zjadłam sobie dwie kanapki (pełnoziarnisty chlebek, małe kromeczki, troche sałaty i serek), najpier po pierwszym secie jedną, a w gdzieś w połowie trzeciego drugą, też coś mnie wczoraj bardziej ssało wieczorem i wiecie co mój szanowny małżonek powiedział - \"a co ty sie tak opychasz dzisiaj?\" dowiedział się gnom jeden że sie odchudzam i zdziwiony, że jem!!! - \"bo ostatnio nie widziałem jak jesz wieczorami\" - powiedział. Strażnik mi się kurna trafił będzie mi kanapki przeliczał - prawie mi się ze złości ta druga nie zmieściła --->Olusia pomocy co zrobić z trzema reklamówkami jabłek - dzisiaj wieczorem będę popijać świeży soczek, to trochę ich pójdzie, a co z resztą też jakiś dżemik??? ---->polish girl - z tym moim pomaganiem, to tak jakoś wyszło kiedyś i tak sie za mną ciągnie :D, to są zwykle jakieś proste sprawy prawno-podatkowe, które nie wymagają wizyt u adwokata, żal mi straszych ludzi jak muszą sie zmagać z urzędasami, którzy tak tłumaczą jak co załatwić, że sama czasem mam trudności ze zrozumieniem, a co dopiero ludzie, którzy maja w domu w sumie pieć ważnych papierków i nawet nie wiedzą do czego te papierki. A rolnikom też teraz nie łatwo, owszem są młodzi co sobie swietnie radzą, ale tu u nas w górach coś ich mało, przeważają wioseńki na końcu świata, po kilka zaledwie walących się chałupek, gdzie ludzie żyją jakby od 50 lat czas sie nic nie przesunął, a o zmianach wiedzą z telewizji, ale nie wiedzą jak zacząć cokolwiek załatwiać. --->julai - PRAHA piękna - baw sie dobrze! Pozdrów ode mnie Hradczany i Most Karola :D i nie zgub się, bo ja sie raz w życiu zapodziałam z wycieczką własnie w Pradze hi, hi, hi, staliśmy sobie oglądaliśmy coś, przewodnik opwiadał, a potem nagle nikogo znajomego obok mnie nie było, do dziś nie wiem jak to się stało, ale wracałam do autokaru metrem \" na czuja\" - na szczęści trafiłam na parking i to jeszcze przed wszytskimi :P --->Norka - medytacje powiedasz, hmm.... ---> Viola - plan na medal, nie moze sie nie udać - zwłaszcza w naszym towarzystwie ;) --->Jula-Anula no i co z tego, że wieczorem zjadłaś, ale w sumie w ciągu dnia kalorii było mała, ja też słyszałam, że dobrzez sobie robić jeden dzień w tygodniu taki oczyszczający, więc nastepnym razem na pewno ci sie uda! --->Kumcia - zrób sie na bóstwo! - dobrze, że masz męża który ci przypomina o fryzjerze, znam takich meżów ( nie mój na szczęście) , co jak słyszą o fryzjerze albo kosmetyczce , to zaraz jest awantura, na co te kobity pieniądze wydają :P

witajcie dziewczyny, dzis nei bedzie zadnego zalamania i rzucania diety!! na pewno!! zreszta po wczorajszych owocach spedzilam sporawo czasu w toalecie, mam nauczke!! popijam z Wami czerwona herbate, musze kupic sobie zielona smakowa i zaczac znowu pic, mam zwykla ale takiej nie lubie kumcia---> biedna Twoja coreczka:( a fryzjer mam nadzieje ze Ci poprawi humor, bo mnie sie zdarzylo juz kilka razy ze nie wyszlam niestety zadowolona, mam nadz ze z Toba bedzie inaczej, kachna---> wiem co mowie, bo sama mieszkam na koncu swiata, gdzie diabel mowi dobranoc i skad bociany zawracaja, wiec dokladnei wiem jak rolnicy znaja sie na przepisach i jak rozumieja sprawy urzedowe, tak wiec dziekuje Ci w ich imieniu kachna z drugiej strony to moze dobrze ze maz wie, bo teraz to Cie bedzie dodatkowo mobilizowalo, bo np glupio Ci bedzie cos zjesc w jego obecnosci, bo przeciez sie odchudzasz, a wielkie oko patrzy;) a gdzie reszta dziewczat???

Kachna- na dole lista propozycji :P. Przyznam się, że akurat tych przepisów nie próbowałam (niestety w \"naturze\" nie płacą), ale brzmią smacznie :) Galaretka z jabłek 3 kg kwaśnych jabłek (mogą być spady) 1 kg cukru kawałek laski wanilii Jabłka umyć i nieobrane pokroić na ćwiartki. Pozostawić gniazda nasienne. Włożyć owoce do rondla i zalać wodą do 3/4 ich wysokości. Gotować, aż jabłka się rozpadną. Przecedzony przez gazę sok wlać do rondla i zagotować z wanilią. Wsypać cukier, rozmieszać i gotować na małym ogniu. Po 20 minutach zrobić próbę krzepnięcia, spuszczając kroplę płynu na zimny talerzyk. Przerwać gotowanie, gdy płyn będzie spadał z łyżki dużymi gęstymi kroplami i szybko zastygnie na zimnym talerzyku. Przełożyć galaretkę do słoiczków typu twist i zakręcić. Pasteryzować 15 minut. Jabłka marynowane Składniki 3 kg twardych jabłek. Zalewa: półtora litra wody, pół szklanki octu 10-proc., łyżeczka soli, 4 łyżki cukru, kilkanaście ziaren gorczycy, 6-8 goździków Sposób przyrządzania Jabłka obrać, pokroić w grube plastry, wyciąć gniazda nasienne. Plastry ułożyć warstwami w cedzaku i zanurzyć na 5 min w garnku z wrzącą wodą (która ma tylko \"mrugać\"). Następnie zahartować w zimnej wodzie, osączyć, włożyć do słoików typu twist (najlepiej półlitrowych), zalać gorącą zalewą i zakręcić. Pasteryzować 15 min. Jabłka w syropie 1 kg jabłek 30 dag czerwonych porzeczek lub śliwek 10 łyżek cukru Porzeczki oczyść z szypułek, opłucz i odsącz. W garnku zagotuj 3/4 l wody, wsyp owoce i gotuj 15 minut na małym ogniu. Przetrzyj porzeczki przez sito, wsyp do masy cukier i mieszając, zagotuj. Obrane jabłka podziel na cząstki i wykrój z nich gniazda nasienne. Włóż owoce do przecieru porzeczkowego i duś 10 minut na bardzo małym ogniu. Gorące jabłka włóż do wyparzonych słoików, zalej przecierem i dokładnie zalej. JABŁKA Z MIĘTĄ W SYROPIE Składniki Przepis 1 kg. twardych jabłek pęczek świeżej mięty 3/4 kg. cukru sok wyciśnięty z dwóch cytryn Składniki na 3 słoiki WYKONANIE Jabłka obrać ze skórki i całe włożyć do garnka z gotującą wodą(wody tyle aby przykryć jabłka).Wyjąć po 3 minutach. W tym czasie w osobnym naczyniu zagotować litr wody,dodać cukier. Gotować kilka minut,aż powstanie syrop. Cytryny sparzyc wrzątkiem,przekroić na połówki i wycisnąć sok.Dodać do syropu. Listki mięty opłukać. Do słoików ciasno układać jabłka,przekładać miętą.Całość zalać gorącym syropem,szczelnie zakręcić. Pasteryzować 20 minut Konfitura jabłkowa z rodzynkami Składniki Przepis jabłka - 1 kg rodzynki - 20 dag cukier żelujący - 60 dag cytryna – 1 szt. Cytrynę sparzyć, zetrzeć skórkę. Jabłka obrać, pokroić, wymieszać z cukrem i skórką z cytryny. Odstawić na ok. 3 godziny. Rodzynki namoczyć w gorącej wodzie. Jabłka z cukrem gotować ok. 5 minut, cały czas mieszać, dodać rodzynki. Gorącą konfiturę przełożyć do wyparzonych słoików, zamknąć i postawić do góry dnem na około 1/2 godziny. Jakaś ogólnie rozbita jestem. Może dlatego że przed @ jestem. Naszczęście M z wojaży wraca dzisiaj to sobie w weekend odpoczne.

witam w ten pochmurny poranek polish girl --> \"a wielkie oko patrzy\", no boki zrywam poprostu :D az sie kawa zakrztusilam :D :D moj maz tez to czasami robil i nie wiem od czego to zalezalo, ale raz bylam mu za to wdziczna a innym razem mialam ochote wydrzc si na niego, pobeczec i odeslac go w diably (czyt. w ramiona szczuplejszej skoro mi wylicza) :-o teraz juz tego nie robi bo te magiczne 62-64 sa ze mna dosc dlugo, niestety.... ja mam za soba wczorajsza godzinke basenu, karnetu nie udalo mi sie kupic bo nie bylo pani zajmujacej sie ta dzialka, tylko 2-och ratownikow( ;) ) a i z sauny wczoraj zrezygnowalam, bo tlumy byly ! powiem wam, ze to nie to samo co wakacjie ... brak przestrzeni, plywanie zaraz kolo kogos, chlor i zerkanie na zegar :/ poza tym czlowiek szybciej sie meczy, bo nie dziala sila wyporowa slonej wody itd. ale cos trzeba robic a \"piruety na dywanie to nie dla mnie\":D

* przepraszam za byki - wakacje oczywiscie i cos mi sie \"e\" zacina :D

Powracam właśnie z zakupów pochlapana po uszy i zmoknieta od góry - znów jest tak szaro, mokro i ponuro :P wyć sie chce polish girl - mówisz wielkie oko??? Jakoś mnie wczoraj zirytowało, bo sobie pomyślałam, że teraz to już nic nie zjem w spokojności w jego obecności :P

Olusia wielkie dzieki za przepisy :D ale leń jestem co ? mogłam sobie sama poszukać w internecie, ale mi sie jakoś ekspertem wydałaś Oluniu po tych śliwkach :D

A co tu dziś tak cicho, a ja własnie fakturki klikam i drukuję, to w miedzy czasie coś bym was poczytała. Hop, hop, no chyba nie polazłyście nigdzie na tą chlapę :(