Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kachna-Gubachna

POSTANOWIONE - SCHUDNĘ 15 KILO!!!

Polecane posty

Śniadanko wciągam i was poczytuję - chlebek mam pyszny ze śliwką taki a\'la pumpernikiel, no i serkiem go pomalowałam - pychaaa! Pisałyście wczoraj, że wieczorem macie największego głoda - ja zwykle wciągam najwiecej jak mam mało roboty i nikogo w domu -czyli do 15 :P, jak mąż i mała w domu to mnie tak zakręcą, że jem juz tylko grzecznie kolację, bo na nic innego nie mam czasu :) Całuski 👄👄 - dla wszystkich - UDANEGO DNIA!!!!! kumcia - ranny ptaszku, gratulacje za \"nieobżarty\" dzień, a co do ilości papierkowej roboty, to łaczę się w bólu :P szyt 👄 - koleżance wiedźmie trzeba jak najbardziej pokazać i mężowi (chłopakowi) tej koleżanki i w ogóle wszystkim dookoła!!!! - nie ma to jak spostać zadaniom, a motywację podłapałaś ;) Jula-Anula - dużo zdrówka dla malca i dla ciebie, wracaj do nas bo nam tęskono :( A co do diety, to może.... idź do jakiegoś biura podróży po katalog wczasów na ten rok - wymyśl gdzie jedziesz, ale pod warunkiem, że schudniesz...ileś tam ;) no bo przecież musiasz ślicznie na plaży wyglądać :D Śniadanko zjedzone - teraz kawka, kto chętny \\/> \\/>\\/> \\/>\\/> \\/>\\/> \\/>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! Kachna, zapomniałaś, że ja do plaży to mam 5 minutek ? Ale masz rację, jakoś muszę się zmotywować.:) Dzięki za życzenia zdrówka, przydadzą się. Ja czuję się ok, ale mały kaszle przeraźliwie. szyt- jak znajdziesz chwilkę to napisz jak wyglądały te wczasy Dąbrowskiej ? Ja myślałam, żeby wybrać się do Gołubia, ale jak mam wydać tyle kasy i nie schudnąć to bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jak fajnie że jesteście dziewczyny! mnie dziś strasznie boli głowa, już tableteczki sobie zapodałam bo nie sposób tak pracować, a w pracy urwanie głowy... Kachna, czyli widzę, że wróciłaś do kawki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki! nie bardzo mam czas pisać, tylko się melduję: walczę! skutki różne, a efekty jutro przy ważeniu. buźka😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak właśnie JUTRO WAŻENIE!!!!! proszę żeby koleżanki nie zapominały o tym ważnym środowym rytuale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam kumcia do kawki - a jakże! kawkę uwilbiałam i uwielbiam, a nie piłam tylko na Dąbrowskiej, bo nie kazali :D Jula-Anula - e tam nasza plaża, oczywiście miałam na myśli tropiki, skoro naszą masz za oknem, to jak ma cię zmotywować, nad naszym morzem zresztą zwykle słabo z pogodą, miałam więc na myśli oczywiści jakieś chula-gula i inne bambusy a co!!! - jak się nagradzać, to nagradzać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam , u mnie waga bez zmian czyli 85,5kg. mówiąc szczerze to liczyłam chociaż na 85, ale widocznie muszę jeszcze poczekać na efekty....;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla formalności jeszcze zmiana (aktualizacja) stopki. czyżby wynik zależał od tego że wypiłam wczoraj wieczorkiem lampkę miodu pitnego na zrelaksowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was w kolejną środę. U mnie niestety waga bez zmian - i juz mam tego dosyć i płakać mi się chce :( Ale znam powód - wczoraj bylam u rodzicow a oni uwazają że wygladam źle i dawaj fure jedzenia we mni wypychać i to na wieczór i noc. Powiedziałam że to ostatni raz jak odwiedzam ich o tej porze. A wy kochane jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! U mnie jak powyżej, czyli też bez zmian. Jak tak dalej pójdzie to będę tu zaglądać towarzysko. Kachna- niestety , ale widoku na morze to ja nie mam. Muszę do niego dojechać. Ale co do pogody to masz rację, jest kapryśna. A jak już przyjdą upragnione upały to najczęściej jest sinica, czyli syf i zakaz kąpieli. Ale i tak lubię chodzić nad morze, najlepiej przed sezonem, jest wtedy pusto i można wspaniale zrelaksować się i wyciszyć. Miłego dnia dziewczyny !🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry! a u mnie jak w stopce czyli jestem happy :classic_cool: wzrost poświąteczno-powyjazdowy nie był trwały - może ten tłuszczyk się ubić nie zdążył i dlatego sobie szybciutko poszedł?! jakkolwiek by nie było - jest fajnie :P nawet od razu przyjemniej ciachało mi się z ranka warzywka na pożywienie pracowe:) 😘 dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może wyda się wam to wredne, ale cieszę się że u was też znikomy ruch na wadze, w końcu to jakieś pocieszenie dla mnie,że nie jestem już taka najgorsza na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany laski :( zważyłam sie i nic nie wiem czy cieszyć sie czy płakać bo z jednej strony nic w dół ale z drugiej strony nic w górę a wczoraj bankiet firmowy był i potem jeszcze wciągnęłam mnóstwo słodyczy bo na bankiecie jedzonko byle sobie było i głodna wróciłam do domu Kachna - ja sobie włąśnie wymyśliłam jakieś 2 tygodnie temu , że w tym roku co by sie nie działo ale jadę nad ciepłe morze latem ikoniec!!! co prawda ja pracuję w budownictwie gdzie sezon letni jest praktycznie bezurlopowy :) ale coś wymyślę i chociaż 1 tydz. spędzę najlepiej w Egipcie - a żeby znowu się uśmiechać na zdjęciach i móc je wszystkim pokazywać to te 5 kg muszę zrzucić i kropka....!!! także postanowione!! na razie aktualna stopka wykazuje brak wahań wagi od 2 tyg. ale jak czytam to nie tylko u mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nick.....Wiek..Wzrost...W.pocz...W.obecna..UDAŁO SIĘ!.Cel...BMI kachna......34...169cm....85,0kg....65,0kg....100,0%..... 65kg.. 22,76 klleo.........22...179cm.....78,0kg....76,0kg....13,3%.....63kg..24,03 polishgirl... 24...163cm.....65,0kg....57,0kg....66,7%.....53kg..21,45 JulaAnula...39...164cm.....76,0kg....76,0kg......0%....... 60kg..28,26 kumcia .....32....160cm....86,5kg....85,5kg....5,5%.......65kg..33,40 melania.....25....162cm....75,0kg....71,0kg....26,7%......60kg..27,05 m.feniks ...26....170cm....73,0kg....71,0kg....20,0%......63kg..24,57 iwoneczka..28....162cm....62,1kg....59,9kg...20,0%......55kg..22,82 MONIA-60...29....170cm....64,8kg....64,5kg......5%.......60kg..22,32 szyt.........2......170cm....77kg........77kg.......0%.......61kg..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o dzięki za tabelkę, tego mi trzeba było. Witam w czwartkowy poranek (dla co niektórych pewno środek nocy). Ja jestem z wczorajszego dnia bardzo zadowolona, chociaż nie udało mi się poćwiczyć, ale dietkowo jadłam tak jak się należy. Za ćwiczenia można uznać wczorajsze porządki i odkurzanie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, czytam te Wasze komentarze i stopki.... waga niektorym nie spada i sie wsciekaja.... troche ruchu - bedzie wtedy szybciej spadac. kupcie rowerek stacjonarny, pompki, brzuszki i te sprawy. Wtedy szybciej poleci w dol i zbedne kilogramy spadna. ja codziennie cwicze, wczoraj na wieczor sobie wypilem piwko i zjadlem slone paluszki a waga nie drgnela.... zatem ruch, ruch i jeszcze raz ruch. To podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i witam o rany :) ja nie mam czasu ani siły na częste ćwiczenia ( a rowerek w domu jest ) po pracy sprzatanie, gotowanie, pranie odrabianie lekcji itp. a wieczoram wtedy chce się jeść jak nigdy i to szczególnie słodyczy w moim przypadku, właściwie tylko w weekend czasem basen a ostatnio łyżwy były :) takie rady tylko dla niektórych są - a włąsciwie chyba tylko dla facetów NORMALNIE SIĘ WKURZYŁAM!! a szkoda gadać - wrócę jak sie uspokoję:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właściwie to Maciek ma rację, bo nie ma jak to ruch, ale z drugiej strony to i w wypowiedzi Moni jest trochę racji, bo kobitki od facetów różnią się przede wszystkim tym, że faceci jak wracają do domku, to kapcie, piwko i telewizor, tzn, żadnego konkretnego zajęcia w domu nie mają, a kobitka jak wraca do domu to nie wie w co ręce włożyć. Ja mam dokładnie to samo co Monia, wracam o 16-tej do domu, to robię obiad dla rodzinki, potem posprzątać, coś przygotować na następny dzień na obiad, odrobić lekcje z dzieckiem, potem kolacja, położyć młodszą spać. Łapię się na tym że jest 20-ta, a mi się palcem nie chce w bucie kiwnąć, nie mówiąc już o ćwiczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny... to co Wy za mezow macie ?? Ja tez mam zone (siedzi na macierzynskim z maluszkiem). Wszystko musze robic ja - gdyz nasz chlopaczek jest bardzo ruchliwy i sam nie moze zostac bez zainteresowania. Ja problem rozwiazalem tak: pracuje od 9 do 17. Wstaje o 5:30 - robie 120 brzuszkow i 100 pompek. Praca. Wracajac - zakupy, gotuje obiad, troche chalupe ogarne i kapiemy razem malego. Nie zajmuje mi to duzo czasu. Kolo 20 zazwyczaj mamy czas dla siebie. Od 22 do 23 powtarzam serie z rana + 25 minut rowerka. I spanie. Swoja droga - dziwie sie Waszym mezom. Obiad, telewizor - ja bym tak nie mogl Chyba serca nie maja skoro nic nie robia a Wam kaza robic wszystko.... :( ja osobiscie telewizora nienawidze - tak jak codziennego wieczornego picia piwa (pije raz w tygodniu) i nic nie robienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OJ OJ MAŁE DZIECI MAŁY KŁOPOT- DUŻE DZIECI...zreszta ja nia mam dużego dziecka ( 7 lat ) Maciek sam zobaczysz jak będzie potem ja mam tak: pracuję od 7 do 15 ( teoretycznie - bo w sezonie letnim duzo dłużej - praca na budowie ) wstaję 6.00 i sniadanie dla małej, przygotować ubranko ( na szczęście do szkoły zaprowadza mąż ) o 15 wyjście - odbieram córkę ze szkoły , zakupy i powiedzmy ok. 16.30 w domu, gotowanie i sprzątanie a w międzyczasie lekcje - spróbuj odejść od biurka to zamiast 1 godz. robi lekcje w 2,5 godz, ( a nawet sobie nie wyobrażasz ile teraz dzieciom zadają nawet w I klasie ) oczywiście przypomina się jej wieczorem że na jutro trzeba na przykład zabrać baloniki do szkoły czy coś tam innego i latanina po sklepach okolicznych... a potem trzeba z nią w coś pograć bo jedynaczce sie nudzi , mąż wraca później z pracy więc coś zje , ewentualnie wstawi i powiesi pranie ja mam świra na punkcie czystej łazienki więc codzinnie jazda z domestosem po całej łaziencie itp.. a do tego ostatnio mamy plany budowy domu, chyba prędzej zawału dostenę niż ten dom wybuduję :) jak mała była mała:) - 0-3 lata -nie pracowałam i nie wiedziałam co z czasem mam robić bo wszystko sama w domu i przy dziecku robiłam i mąż wracał na obiad i przed TV a ja wypoczęta i zrelaksowana mimo wszystko byłam ale teraz praca i dom równocześnie to masakra:( podsumowując- nikogo nie można mierzyc własną miarą :) i niestety przemiana materii teżu każdego jest inna ale się rozpisałam :) pewnie nawet nikomu nie będzie się chciało takiego długiego tekstu czytać pozdrawiam i trzymaj tak jak najdłużej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisz monia, pisz. Mnie się chce czytać, ale nie zawsze chce mi się pisać ;):):) Maciek- sklonuj się. Facet,który nie ogląda TV ? I może jeszcze nie grasz w gry na kompie ? Niestety mój M KOCHA tv na przemian z komputerem , ale tylko gry. No, ewentualnie coś poczyta :). Przez co ja już go mniej kocham. Ech, życie..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w gry gram rzadko - jesli juz - to po obowiazkach i po nocach :) TV - nie cierpie TV. Nie lubie ogladac filmow ani niczego. Jedyna rozrywka sa mecze pilki noznej - ale to przeciez zajmuje max 2 godziny - 2 w sobote i 2 godziny w niedziele. I tez nie codziennie. Jak gra liga - to co tydzien. Jak nie gra - nie zblizam sie do TV w ogole. Dla mnie moze nie istniec. PIwka wieczornego nie toleruje. Oczywiscie nie jestem jakims sztywniakiem - czasem do pubu pojde. Czasem sie napije w domu. Ale to prowadzi do otylosci i niedbalstwa (moje pamietne 78 kg - teraz waze 59) a takze zaczynasz sie ocierac o alkoholizm - jesli pijesz regularnie co dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jak po obowiązkach to jesteś usprawiedliwiony :) A tak właściwie to gdzie podziewa się Kachna ??????????????? Nie zameldowała się wczoraj, nie ma jej dziś. Może znów gdzieś wykłada :) Kachna, wracaj, bo to że jesteś szczupła laska nie zwalnia Cię z obowiązku ,, matkowania,, nam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak czytam i czytam Maciek a ty w ogóle to tak od czasu do czasu myslisz o czymś innym niż ustalony harmonogram dnia i zdrowe żywienie, gdzie tu czas na spontaniczność:) jakiś wypad do restauracji , nocne oglądnie filmów jak dziecko śpi ( ja ostatnio z M zrobiłam maraton jakichś seriali sensacyjnych ) od 22.00 do 4.00-a mała o 7.00 wstała:) fajnie było:) zakupy całodniowe ( nie powiem męczące ale i fajne ) i inne takie tam .... ja bym nie mogła tak codziennie identyczny rozkład dnia:( Jula - zgadzam się - facet co nie ogląda TV i nie gra na kompie??????? ty sie Maciek naprawde sklonuj bo ja takich nie znam:) a przydaliby sie tacy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak pisałam wcześńiej to właściwie wszystkie domowe obowiązki należą do mnia, a to dlatego, że mąż ma własną firmę, wiec ma przy czym się krzątać ( dowieżć towar pracownikom, zaplanować robotę dla nich.....)i jak o 18 wraca do domu to nie miałabym sumienia jeszcze zagnać go do dodatkowych robót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! widzę, że dyskusja ciekawa. MMŻ czasem coś robi w domu, a pewne rzeczy wolę robić sama np. pranie - już 2 razy odkupował mi super bieliznę, bo mu się wrzuciło niezgodnie z kolorem. no, i gotowanie - choć czasem coś zrobi. wolałabym większą pomoc, ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. nie jest źle. choć w obliczu przygotowywanej przeze mnie imprezy sobotniej to widzę, że on to ma życie jak w raju. zagonię go choć do porządków, bez przesady! a ruchy to najlepiej razem uskuteczniać:D u mnie dietka idzie, a w przyszłym tygodniu juz bez żadnych wymówek wracam na basen - bić jak będę marudziła! bo ja to uwielbiam, ale czasem właśnie jak piszecie trudno się zebrać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, to już piątek. Z jednej strony lubię ten dzień i świadomość że jutro wolne i nie trzeba się zrywać do pracy,a z drugiej strony boję się bo w tych dniach, kiedy siedzę w domu łatwiej jest o pokusę, a ten wekeend będzie dla mnie bardzo ciężki, w sobotę idę do brata na parapetówkę, a w niedzielę do teścia na imieniny i weź tu człowieku wytrzymaj...... ale zakładam że dam radę, no oczywiście jakieś minimum jest wkalkulowane w bilans wolnych dni, najważniejsze żeby nie przesadzić. wierzę że dam radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie, ja tylko o siebie dbam. Co do spontanicznosci - potrafie. Dzisiaj rano rano powiedzialem sobie ze tego dnia odpuszcze cwiczenia wszelkie i na 20:00 ide do pubu sie napic z kolegami. Co do diet, cwiczen - ja po prostu o sieie staram sie dbac. Nie jestem jakims tam metroeksualista - zakupow po prostu nie znosze, paznokci nie maluje, do fryzjera nie latam na czesanie czy strzyzenie cotygodniowe grzywki. Po prostu bylem kiedys gruby, teraz jestem szczuply i nie chce tak wypracowanej formy stracic. Co do gier i tv - nudzi mnie to. Owszem, czasem kupie sobie jakas (mam tylko jeden rodzaj ulubionych) ale wtedy gram po nocach. Obowiazkow nie zaniedbuje - rodzina jest dla mnie najwazniejsza a nie jakas tam gra... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w piątek z rana , cudne uczucie że jutro sobota prawda?:) mnie czeka weekend u rodziców i teściów - trzeba chociaż kwiatka kupić z okazji Dnia Babci i Dziadka:) spać mi się chce jak nie wiem a do tego w pracy nudy...:( i tak człowiek myśli tylko o jedzeniu, ale póki co tylko jogurt i ziołowa herbatka :) wiecioe czego mi brakuje - chipsówwwwww mniam kurcze nie powinnam pisać o takich pysznościach na tym topiku :) przepraszam, już nie będę i w ramach postanowień dziś na obaid filet z kurczaka z grila i sałatka:) - chyba będzie mi się chciało zrobić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×