dlaczego nie potrafi mnie pokochac?

nie wiem kogo poprosic o opinie:( nie spotkalam jeszcze sie z taka sytuacja:( Jestesmy po 30, z bagazem doswiadczen tych dobrych ale rowniez tych zlych niestety. Jestesmy w zwiazku od 14 miesiecy. Mamy okresy,ze nie mozemy sie rozlaczych czujemy niesamoita duchowa i cielesna wiez to nesamowite...a natepnie jakies wydarzenie powoduje krach i stwierdzamy,ze chyba jednak do siebie nie pasujemy, postanawiamy sie rozstac. Po kilku dniach ze lzami rzucamy sie w ramiona. I tak w kolko. Przed tygodniem przeprowadzilismy bardzo powazna rozmowe i chyba teraz juz na zawsze...ja mam jeszcze wachania, ale on stwierdzil, ze chyba mnie nie kocha, ze po tym co w zyciu przeszedl, boi sie znow porzucenia i to go tak blokuje,ze nie potrafi zrobic kroku do przodu... Nie moge tego pojac, bo gdy jestesmy (bylismy razem) widzialam serduszka w jego oczach, chociaz on mowi ze nie kocha, czy moglam sie tak pomylic??? blagam pomozcie bo oszaleje, biore wlasnie tabletki antydepresyjne :(

oj no nie ma latwo,ale grunt to sie nie zalamywac,a moze on poprostu sie boi skoro ma juz jakies bolesne doswiadczenia,daj mu troche czasu zeby sobie wszystko przemyslal,ale moim zdaniem jesli w waszym przypadku czeste sa takie rozstania i powroty to musisz byc dobrej mysli,cierpliwosci a mysle ze sie wszystko ulozy glowa do gory:)