Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sorin 33

Moja żona była kiedys dzwiką ...Jestem w szoku -5 lat kłamstwa

Polecane posty

Gość dkfdkfdgfdkgld
nikt wam nie broni... i tak kiedys cie zona zdradzi:P jak ja bedziesz mial oczywiscie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikt wam kobiety nie broni
raz kurwa, zawsze kurwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybacz jej.. liczy sie tu i teraz.. jaka byla do Ciebie... myslisz ze jej jest latwo... ? to przy tobie znalazla oprawdziwe szzescie... gdyby tak nie bylo... gdyby nadal myslala o innych facetach to nie ylaby z Toba! ale Ty jej pomogles stworzyc wspanialy zwiazek w ktorym oboje byliscie szczesliwi!!! ona juz przeszlosci nie zmieni... ale Ty mozesz jeszcze uratwac to co zostalo... jak bedziesz bez niej zyl? ona juz nic na to nie poradzi.. \"Rozbitej szyby przeciez nie jest w stanie poskładac..\" ale Ty jeszcze mozesz uratowac to co was laczy... nie przekreslaj jej... myslisz ze ona to dla przyjemnosci robila? pomoz jej zapomniec o przeszlosci... pomoz jej... lepiej ze robila to zanim byliscie razem niz w trakcie trwania zwiazku.. lepiej ze robila to wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 456456456
Żal mi jej. Wyobrażam sobie co przeżywa. Nikt by nie chcial być karany za coś z dawnej przeszłości, o czym próbuje zapomnieć. A Twoja reakcja dokładnie wyjaśnia powód dla którego Ci nie powiedziała. Bała się włąśnie tego jak teraz się zachowujesz. Obawiała się czegoś, a Ty te obawy potwierdziłeś. Jesteście na dobre i na złe. Jesteście rodziną. Pomyśl np. że Twoja córka by to zrobiła - urwałbyś z nią kontakt? Chyba nie.... Rodzice kochają swoje dzieci miłością bezwarunkową - cokolwiek zrobią, rodzice wciąż kochają. Postaraj się kochać w ten sposób swoją żonę. Mógłbyś poważnie zastanawiać się nad rozwodem gdyby robiła to w czasie związku, ale kiedyś? Jakie to ma teraz znaczenie? A czy wiesz ilu facetów np. w wieku nastu lat trzepie sobie ze swoim kolegą? Ile dziewczyn próbuje z koleżanką? Ilu ludzi ma za sobą próby samobójcze? Ilu ludzi coś ukradło albo poważnie skłamało? Jak pisałam - każdy ma jakąś tajemnicę. I wiesz co, dobrze zrobiła że Ci nie powiedziała, skoro tak właśnie reagujesz. A kolega to dupek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobisz jak zechcesz ale...
Żyjemy z mężem 28 lat, 28 lat, które minęły jak sen... Mamy syna, domek, ale przede wszystkim siebie... Z racji zawodu często wyjeżdżam za granicę, własnie wyjeżdżam trzeci rok na kontrakt do.. nieważne gdzie... Jesteśmy szczęśliwi... Dlaczego? Bo nigdy nie słuchaliśmy innych, bo szliśmy zawsze pod prąd (razem!), bo wspólnie budowalismy swoje życie, bo szanujemy siebie, swoją odrębność, bo jeszcze przed ślubem powiedzieliśmy sobie, że jeśli któremuś z nas będzie źle w tym związku to się rozstajemy, często ludzie mówią, że na pewno mam kochanków na pęczki ( no kurcze jeszcze trochę urody mam, no to chyba dobrze, nie?), że mąz na pewno tez kogoś ma.... Mąż jest dumny ze mnie, z moich osiagnieć a ja z niego, z jego osiągnięć, zaufanie to podstawa, bez względu na to co mówią inni, a przede wszystkim ROZMOWA, szczere rozmowy.. Tak się złożyło, że jakiś czas pracowaliśmy w jednej firmie, gdzie pracowała siostra mojego byłego chłopaka, to przecież chyba już tak jest, że człowiek szuka swojej połówki, z którą chciałby spędzić swoje życie, ja miałam chłopaków ,mąż miał swoje dziewczyny... Widocznie Twój kumpel, strasznie WAm zazdrościł i nie nie mógł patrzeć na WAsze szczęście i powiedział co wiedział... Możesz przeciąć ten związek, nie wybaczyć żonie do końca dni, patrzeć każdego dnia na nia i mówić sobie:"żyję z k...wą, możesz też potraktować ten fakt jako coś, co miało miejsce zanim Cie poznała, nie potępiam ani nie pochwalam tego co robiła Twoja żona przed ślubem, ale staram się zrozumieć, jej dzieciństwo, brak pełnej rodziny, trudne warunki... Porozmawiaj z nią, bądź z niej dumny, przecież to Twoja żona, która, jak twierdzisz, jest cudowną żoną. A może jesteś ambicjonalnym samcem i to przeważy... Wybór nalezy do Ciebie, nikt Ci nie pomoże. Co dla Ciebie jest ważne? Kochasz żonę? Jesli umiesz to przebacz i nie wracaj wiecej do tematu (to bardzo trudne, i z tonu Twojego listu myslę, że nie potrafisz i nie dasz rady) jeśli nie, to nie obrażaj się jak dzieciak w przedszkolu tylko rozwiedź sie i tez nie wracaj do tematu, może znajdziesz kogos uczciwego z nieskazitelną przeszłością... Bez wzgledu na Twój wybór życzę Tobie i Twoim dziewczynom (żonie i córce) wszystkiego co najlepsze. Wybacz, że chaotycznie, może obcesowo, ale nie mam czasu, siedzę na walizkach i ... nigdy nie wypowiadałam się forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 456456456
do nikt wam kobiety nie broni>> i co byś zrobił na miejscu autora? Rozwiódł się? A wiesz że wtedy straciłbyś córkę, bo kobiecie sąd zawsze przyzna? Żyłbyś sam dumny z tego że dokonałeś prawdziwie męskiego wyboru? Sam, bez żony, bez córki, ale szczęsliwy że masz zasady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty dupku -> podejrzewam, że jesteś kolejną damą do towarzystwa, która wiedzie taki styl życia, a Twoja wypowiedź to nic innego jak torowanie sobie za wczasu drogi do szczęścia: \"bo niby to normalne\" :O (przynajmniej tak wynika z Twojej wypowiedzi). małżeństwo to poważna sprawa, przysięga na całe życia, dlatego decyzje o nim należy podjąć całkowicie świadomie. On tego zrobić nie mógł, bo panna go oszukała (czyli nie do końca miał świadomość kogo poślubia)...wziął za żonę kogoś innego (moim zdaniem to nawet pod kątem nieuważnienia można byłoby rozpatrywać). piszesz, że mężczyźni chcą mieć kobiety dobre w łóżku. ale jak zdobywanie doświadczenie ma się do oglądania dziesiątek pienisów:O. analogiczność: kto będzie lepszym KIEROWCĄ: ktoś kto przejedzie się 2000 razy 3 samochodami róznymi trasami, czy ktoś kto przejedzie się po 1. razie 50 samochodami zawsze tą samą mechaniczną trasą (oral, anal, klasyk:O - czy jakoś tak). śmieszą mnie argumenty, że to niby sytuacja zmusiła , że potrzebowała pieniędzy. wiecie co - pierrdolicie i tyle. jeśli ktoś naprawdę potrzebuje pieniędzy, to zdobędzie je rozsądną pracą, nawet sprzątając - tylko oczywiście, tam zarobek wystarczy na np. m-c życia, a nie tak jak w prostytucji na 3 mce życie, dobre drinki, oryginalne ciuszki, tipsy, solarka i te sprawy. tylko świete krowy i lalunie tzw. niuńce idą na takie coś, bo potrzebują nie tyle dla życia, co dla luksusu. i jeszcze: że źle zareagował :D- puknijcie się we łby. miał ją pogłaskać zapewne po główce i powiedzieć \"wszystko cacy\" :D.podejrzewam, że gdyby pojawił się tu podobny topik, ale to kobieta skarżyłaby się na dziwkarza faceta, co do joty, jedna krzyczałaby głośniej od drugiej: rzuć go w cholerę. a tak - solidarność jajników jak zwykle na kafe. Autor jest tu najmniej winną osobą, nie oceniam moralnie tej kobiety, każdy ma prawo do szczęścia, podobnie jak każdy ma prawo świadomie decydować z kim te szczęście będzie dzielił. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie zrobisz
z krowy wrony i z ku*wy żony. Nie miała odwagi Ci powiedzieć??? Szanuj się facet i kopnij ją w d*pe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 456456456
ale on nie miała powiedzieć "wszystko cacy". Tylko gdybym ja się dowiedziala o jakiejś rzeczy z przeszłości mojego faceta to bym.. nie wiem co... płakała, krzyczała, ale ROZMAWIAŁA! Pytałabym czemu, dlaczego, jak to było. Z cała pewnością nie udawałabym że cyt "nie znam go". To nie jest normalna sytuacja w tak dobrym małżeństwie. On się obraża jakby to co ona robiła było wymierzone w niego. Przecież to z nim bezpośrednio nie ma NIC wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkocking
a Wasz "kumpel" pewnie zaciera rece z radosci ze rozpierdolił takie małzenstwo. Boze chron mnie od przyjkaciól z wrogami sobie poradze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co, a kim Ty jesteś - wyrocznią ? szafarką prawd absolutnych? żeby mówić, \"tak, o tak, to dobra reakcja, a ta z kolei zła\". nie potrafisz zrozumieć, że ludzie są różni? i różnie reagują na ciosy? co nie zmienia tego, że tak naprawdę sposób reakcji jest tu najmniej istotny, bo chodzi o coś zupełnie innego - o budowanie związku na kłamstwie? o trwanie w kłamstwie 5 lat? o beznaziejne fundamenty. odwracasz totalnie kota ogonem, zrzucając, czy obarczając autora jakąkolwiek winą, tudzież błędną reakcją. niech przetrawi to po swojemu. pewnie, go bezpośredno nie dotyczy:O, w końcu to nie on ją poprosił o rękę:O, myśląc, że jeste tym kim nie jest, w końcu to nie on ma z nią dziecko, kupił z nią dom i żył tyle laty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 456456456
no dobra - ma prawo do swojej reakcji. Ale rozważanie rozwodu jest wg mnie głupie. Moja miłość musiałaby być bardzo słaba, żebym rozstała się z ukochaną osobą z powodu błędu w jej przeszłości. Nielogiczna - co byś zrobiła w sytuacji gdy miałąbyś ukochanego, cudownego dla Ciebie męża, dziecko z nim, poród był wspolny, wspaniały związek, dom, wszystko... i dowiedziałabys sie od waszego pseuo-przyjacielaże Twój kochany mąż na studiach przez pewien okres dorabiał np... z bogatymi paniami. Uznałabyś że go "nie znasz"? Po wszystkim co razem przeszliście? Czy może jednak wolałabyś wysłuchać dlaczego, kiedy, jak długo? Nikt nie mówi że takie rozmowy byłyby łątwe, nikt nie mówi że ma raz-dwa się z tym pogodzić. Ale powiedz mi szczerze - rozwiodłabyś się z nim? Zanim opowiesz o swoich zasadach proszę, w czuj się w sytuacji matki i zony zakochanej w mężu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość n jak nadzieja
nielogiczna, wg mnie to Ty bardziej jak wyrocznia sie zachowujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od miłości do nienawiści jeden krok; dla mnie to nie jest jakiś tam \"błąd w przeszłości\". tak jak autor podaje , ona była dziwką za czasów studiów - czyli w wieku bycia już niemal dorosłą, odpowiedzialną osobą. miała świadomość tego co robi - dlatego, jeśli naważyła sobie TAK piwa, to teraz powinna je wypić. w zasadzie zastanawiam się o czym i jak miałaby wyglądać taka rozmowa. no pomyśl sama: \"kiedy?\" - np. od 16 do 19 od pn do pt; \"jak długo?\" - 5 lat, \"?\"dlaczego: (tutaj chyba odp. każdy zna) bo sytuacja mnie zmusiła (więc mówię jeszcze raz, pracować można na wiele innych sposobów, tutaj chodzi raczej o luksus). wybacz, ale nikt mi nie wmówi, jak to normalnie i niearygodnie jest być prostytutką. tego pana który o tym doniósł, nie nazwałabym był pseudoprzyjacielem - to kolejna próba szukania kozła ofiarnego w tej całej sytuacji, bo on także nie jest winny tego, jak prowadziła się jego żona za czasów studiów. ja nie jestem taka wspaniałomyślna - dla mnie przeszłość ma znaczenie, a pierrdolenie typu że się nie liczy, dobre jest dla masochistów teoretyków. czy jeśli dziś kogoś okradnę, jutro pobiję, pojutrze się puszczę, to za tydzień, kiedy będzie to już przeszłością, wszystko będzie ok i nie ma o czym mówić w ogóle? nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji, poczułabym się przede wszystkim rozczarowana, nie tym, że mój partner był dziwkkarzem, ale tym, że pozwolił na budowanie związku na kłamstwie, że to zataił; że wyszłam za mąż za kogoś innego itp. czyli w zasadzie bym się zdystansowała tak jak autor. nie wiem czy rozwód to tu dobre wyjście - ale nie zgadzam się z tymi wszystkimi Waszymi próbami wynajdowania kozłów ofiarnych, podczas gdy tak naprawdę wina jest tu ewidenta (miałam nie oceniam). 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie tyle wspolnych wspomnien... tyle razem przezyliscie... nie podejmuj pochopnej decyzji... ona nie zrobila ego tobie na zosc... to bylo wieki temu.... bala sie ze Cie straci, ze jak sie dowiesz to ja zostawisz... w oncu na poczatku byly zbyt male fundamenty, zbyt malo ja kochales zebyscie to mogli przetrwac.. ale teraz gdy juz ja znasz i wiesz jaka jest... napewno nie raz chciala Ci owidziec.. ale sie bala ze cie straci... naprawde wyobrazasz sobie zycie bez niej? bez kobiety przy ktorej przez te 5 lat budziles sie rano, ktora robila ci swietne obiadki... z ktora chodziles na spacery... z ktora stworzyliscie razem dom, rodzine.. macie coreczke... przypomnij sobie jakie wspabniale wspomienia was lacza.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak dziewczyna po studiach moze dzielic zycie z facetem, ktory mowi \"doszlem do wniosku\"??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ktoś - nie pamiętam już kto ;) - powiedział kiedyś, że nawrócony grzesznik jest dla niego więcej wart niż .... Była też podobno historia z jakąś Magdaleną, coś mi się tak obiło o uszy... No ale ten facet, co jej nie potępił - Jezus się chyba nazywał - to widać straszny naiwniak i nie dbający o zasady był. Jak to dobrze, że dziś ludziska są inne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kisia misia
nielogiczna --- wg tego co piszesz mysle że żadna kobieta która chociaż raz to zrobiła, nie powinna wychodzić za mąż? Bo jakoś tak z Twojej wypowiedzi wnioskuję że żaden facet nie wybaczy, czy może źle zrozumiałam? Chodzi ci o to że oszukala czy że to robiła? Gdyby facet przed slubem powiedzialby że robił coś takiego - byłabyś mu wdzieczna że cię nie oszukał? Wybaczyłabys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kisia misia -> absolutnie Broń Boże, nie chodzi mi o to, że taka kobieta nie powinna wychodzić za mąż - oczywiście, że ma prawo do szczęścia, ale małżeństwo to dwoje ludzie i dwie świadome decyzje (pyt. i odp.), dlatego każdy powinien podjąć ją całkowicie świadomie, czyli mieć prawo wiedzieć, kogo tak naprawdę poślubia i z kim decyduję się brnąć przeż życie. jeśli taka kobieta ma prawo (bo je jasne ma) o ślubu, to taki facet ma prawo wiedzieć i tyle. Tutaj Autor takiej możliwości nie miał. Nie wiem czy byłabym wdzięczna, ale na pewno miałabym pewność za kogo wychodzę i że wychodzę za mąż za tego, którego kocham, że sama się na to piszę itp. co w konsekwencji pozwoliłoby uniknąć później takiej sytuacji. Uciekam na obiad 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blah blah
Uwielbiam tematy, w których faceci, którzy nigdy nie kochali się z kobietą i przez długi czas nie będą (o tym, z jakich względów, zamilczę) wywnętrzają się i snują dłuuuuuugie dywagacje na temat tego, że pragną dziewicy oraz pomstują na kobiety, które mają doświadczenie seksualne. Prawda jest taka, że kiedy wreszcie znajdzie sie taka, która pozwoli wam na cokolwiek, to speniacie i uciekniecie w siną dal, bo wyda sie, że jesteście niedoświadczeni i ciency.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet - rozsądny
Jaki błąd z przeszłości?? Przecież tu chodzi o kłamstwo z okresu ich wspólnego bycia razem z sobą. Czy naprawdę drogie Panie nie rozumiecie tego co czytacie?? I co to za porównanie dawania dupy KOMUKOLWIEK za kasę do "normalnego" życia w którym ma się różnych partnerów? Moja narzeczona miała przede mną 22 facetów. Ja miałem podobną ilość kobiet. Czy mi to przeszkadza że tylu miała? NIE. Bo taka przeszłość jest dla mnie do zaakceptowania - przynajmniej mam większe szanse na to że mnie nie zdradzi bo sporo się wyszalała. Ale też żal miałem do Niej o co innego: przez długi czas wiedziałem o "kilku" - przypadkiem wydało się że tych "kilku" to 22 tak naprawdę. I o to miałem pretensję że nie powiedziała otwarcie tylko mnie kłamała. Bo podejmując decyzję bycia z kimś albo akceptujemy przeszłość albo nie i wtedy się rozstajemy. Ale nie może być sytuacji że oszukujemy i podajemy się za kogoś innego niż w rzeczywistości byliśmy. Ja nie ukrywam swojej przeszłości - bo po co?? Gdybym był dziwkarzem i dawał paniom za pieniądze i ukrył tą informację przed przyszłą żoną wcale bym się nie dziwił jakby była podobna jak u Sorina reakcja z jej strony, gdyby się o tym dowiedziała. Tak jak mnie szlag trafił nie o to że byłem 23 tylko o to że mnie okłamała. A kwestia facetów chodzących po burdelach - nie wypowiadam się bo NIGDY nawet nie pomyślałem o czymś takim i nie rozumiem jak można wywalać kasę za seks z inną kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym wybaczyla w tym konkretnym wypadku. Oczywiscie z czasem kiedy sama poukladalabym swoje mysli, rozstanie nic nie rozwiaze. Jest pełno niby tych porzadnych kobiet, nieskalanych, które rania, krzywdza, sa leniwe, sa egoistkami, sa zadufane w sobie itp. Nie wiem wb tego, ktora jest lepszym czlowiekiem, przeciez tak jak sam mowisz Twoja zona uszczesliwia Ciebie i dziecko, czy to malo. Jak postanowila, to robic byla mloda i glupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt kłamstwo to klamstwo, ale gdyby powiedziala prawde, to czy jakikolwiek porzadny facet dalby jej szanse?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość n jak nadzieja
facet, a zastanawiales sie dlaczego Twoja dziewczyna Ci nie powiedziala od razu prawdy... , pewnie bys ja od razu ocenil odpowiednio, moze nie dalbys jej szansy poznac sie jaka jest naprawde, tylko patrzylbys na nia przez pryzmat jej wielu kochankow. A tak jak juz wiedziales jaka jest, odwazyla sie w koncu. Kobiety wola ukryc czasami prawde, bo faceci nie potarfia wybaczac z reguly... Pewnie, ze wszyscy powini mowic prawde, dac szanse wyboru, ale nie zawsze jest to takie proste. Moze inaczej bym patrzyla na te historię, gdyby autor nie chwalil jej jako kobiety, matki, zony.. nie pisal przeciez, ze jest materialistką, zepsutym babskiem itp. Tym sie tez kobiety roznia od facetow, ze czesciej daja szanse...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie, postaw teraz na szali to jaka jest kobieta, zona i matka i jej przeszlosc. Zycie to nie jest bajka, ludzie maja tak rozne, wielkie problemy, ze gdyby kazdy chcial rezygnowac, to by bylo źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty lepiej zrob badania
genetyczne swoim (?) dzieciom, bo za pare lat kolejna prawda ujrzy swiatlo dzienne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
n jak nadzieja i asia 2 z waszych słów wynika że fair jest budowanie szczęścia na nieszczęściu tj okłamywaniu kochanej/drugiej osoby a później szafowanie kontr w postaci \"skłamałam bo nie dałbyś mi szansy\". moim zdaniem, zwyczajnie po ludzku, nic nie usprawiedliwa kłamstwa. zresztą nie bez powodu mówi się, że ma ono krótkie nogi, o ile \"facet\" pisze o związku, o tyle autor o małżeństwie, który jest jakby kolejnym etapem i ślubowaniem przed Bogiem, miłości TEJ osobie. Tutaj przedstawiona żona, zwyczajnie, nie jest TĄ OSOBĄ, którą myślał poślubić. asia_2 -> piszesz, \"czy jakikolwiek porządny facet dałby jej szans\", tym samym wskazując, że to wcale nie błaha sprawa, a wręcz przeciwnie, godna poważnego zastanowienia. dlatego twierdzę, że przeszłość się liczy, nieważne co powiedzie, tak jest - a wiek kiedy jest się już na studiach jest w sam raz, by umieć wziąć odpowiedziałność za swoje czyny. Autor w moich oczach ma absolutnie racje, się dystansują, i czując oszukanym. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikt wam kobiety nie broni
456456456 - wole wyjsc na dumnego meskiego faceta z zasadami. a z dzieckiem zawsze kontakt mozna miec. wole sie uniesc duma i honorem, niz przebaczyc dziwce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samba_to_jaaaaa
no tak popatrz koleś co napisałeś moja zona była kiedyś dziwką... była i nie dziwką jest dobrą zoną facetowi nigdy nie dogodzisz bo jak kobieta jest dobra zorganizowana to albo cos ma na sumieniu albo czegos chce od biednego faciuszaczka, wiecie czym różni sie kobieta,bo jak szła do łózka to brała kase i jest kurwą a facet jak pierdolił sie po kątach i dawał do obciągania pierwszej lepszej kutasa to jest gościu, toj koleg byl zazdrosny bo myslal zeona bedzie sie puszczac z nim jaki kiedys ze z nim spala a tu zonk i zemsta moze ja szantazowal a ona wolala bys wiedzial niz zebys sie dowiedzial od zyczliwego ze byla kiedys i popatrz z ukrytej kamery i teraz , niech sie buja nie wiem jak mozna miec do niej obrzydzenie obrzydzenie mozna miec do kogos czy to faceta czy kobiety którzy bedąc z partnerem maja kilku na bokach to jest obrzydliwe i nie moralne , daj spokój i przemilcz to i zadbaj zeby ten skurwiel nie zniszczyl jej wszystkiego i nie pokazywal tych fot, a przy okazji po co on robil jej te foty moze z nie jej zapłacił albo chodzila z nim tak czy siak on jest pierdolnienty ten kolega po huj ci pierdolil takie rzeczy, wpierdol mu spusc moze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rób tego sobie, żonie i Waszej córce. nie zapominaj że to one były Twoimi skarbami przez 5 lat. dobrze wiesz, że kochasz żonę. miłość prawdziwa- przetrwa. trzymam za Was kciuki i proszę, nie zniszcz tego co piękne w Waszym związku. każdy popełnia błędy młodości, liczy się jakim Twoja żona człowiekiem jest teraz, dlaCiebie, że wspólnie tworzyliście wspaniały dom, kochającą rodzinę, że owocem Waszej miłości jest cudowne dziecko. zastanów się dobrze, czy przekreślać to wszystko co jest dla Ciebie niewątpliwie bardzo cenne. z tego co piszesz Twoja żona zmieniła się na lepsze, na dużo lepsze. być może, z chwilą gdy się poznaliście a później pobraliście, ona otrzymała szansę na drugie, dobre życie. nie odbieraj jej tej szansy. jeżeli kochasz, wybaczysz. a kochasz niewątpliwie. a co do kumpla- sk****iel jeeden a nie kolega. tyle. pozdrawiam i trzymam kciuki no i wierzę w Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×