Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kawa mrożona

Ex żona na weselu w rodzinie męża

Polecane posty

Powiedzcie: byłam z mężem na weselu u jego kuzyna ( mój mąż jest po rozwodzie od 6 lat a my pobraliśmy się 3 lata temu), na wesele została również poproszona jego ex żona i ..... przyszła. Nie mam nic przeciwko temu, ale: przyszła sama i widać było że na siłę robi wrażenie że super się bawi. Oczywiście wpadałyśmy na siebie bez przerwy i na pewno nie było jej miło widzieć swojego exa w bliskości drugiej żony. Mój mąż jej się ukłonił grzecznie i na tym koniec. Ja na jej miejscu bym nie przyszła na taką imprezę. Nie chciałam aby jej było przykro wiec za bardzo się nie przytulałam do męża w tańcach. Czy są tu pierwsze lub drugie żony?? Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stalnley
Głupia sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nfn
Heh... wg mnei to dziwne. Nie komentuję bo się nie znam ale... mnie to dopiero zaskoczyła moja koleżanka gdy powiedziała że zamierza pójść na wesele w rodzinie byłego męża - bo oni ją lubią - i to z obecnym partnerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciupaska w kreskę ma rację. O co Ci chodzi? Ja też ide za tydzień na impreze, na której bedzie mój byly mąż. Mam to gdzieś. Dlaczego ja mam z czegoś rezygnować dla niego? Nie kumam naprawdę. Przez parę lat nie chodziłam na imprezy z jego udziałem, bo się męczyłam, ale teraz naprawdę mi to wisi więc ide. Autorko, czego oczekujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nfn
Ja tam się nie wtrącam, nawet nie wyraziłam swojej opinii bo to by było niepotrzebne. A że się dziwię, to moje prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nie zostałam dobrze zrozumiana. Mam na myśli to że ona czuła się tam fatalnie, niestety widać to było i w dodatku sztucznie udawała że jest super. Na jej miejscu nie przyszłabym na pewno sama , aby nie siedzieć w kącie albo prosić cudzych mężów do tańca (ona tak robiła).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skąd wiesz dlaczego niby bawiła się źle? Możesz być pewna, że nie ze względu na was. Może ma swoje problemy, a ty już prorokujesz i wymyślasz scenariusze. Trzeba było podejść i zapytać, jak się czuje, co słychać, dlaczego jest przygaszona. Trzeba było zasugerować mężowi, by do niej podszedł i porozmawiał, skoro tak bardzo zależało ci na jej świetnym samopoczuciu. Przyszła, bo chciałą się oderwać od innych problemów, chciałą onich zaponieć i dobrze się bawić. Tobie nic do tego. NIe pomogłąś jej tam, na miejscu, więc wstydź się teraz poruzać ten temat z obcymi, skoro z samą zainteresowaną nie miałaś odwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gdzie w tym wszystkim
twoj problem? Tak sie martwisz o nia? Nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nfn
Natomiast na użytek dyskusji wyjaśnię że w moim osobistym odczuciu ex małżonek nie mależy już do rodziny więc na rodzinne uroczystości nie powinien przychodzić. Poza tym tu wchodzą w grę emocje i wówczas trudno zachować klasę, niezręczna jest sytuacja itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nfn
Tymczasem temat już tutaj wzbudza silne emocje jakichś kobiet pomimo tego że w treści jest zwykłe pytanie o opinię... ;DDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli go zapraszają, to dlaczego ma nie przyjść? Skoro zapraszają go tylko dla zasady, to już problem mają ci, którzy zapraszają. Zaproili - dlaczego ma nie przyjść? By zrobić przyjemność innym gościom, a przykrość samym zainteresowanym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Była żono, powtarzam że się nie czepiam, ale kobieta się męczyła to bez sensu. Gdyby przyszła z kimś to co innego a tak to całe wesele -proszenie do tańca factów ... Ale może to nie moja sprawa, chciałam tylko poznać punkt widzenia innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gdzie w tym wszystkim
Aaa rozumiem - martwisz się że sama przyszła, tak? A może ona chce być sama? Skąd ty to możesz wiedzieć? Zwierzała ci się na tym weselu czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona się prosiła? Daj spoój, robisz problemy tam, gdzie ich nie ma. Moja opinia jest taka, że miałaśnerwa, że była żona tam przyszła i wszystko. Całę wesele skupiałaś uwagę na niej i podporządkowywałaś się jej nastrojom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwi mnie tylko
że się nie przytulałaś by nie było Jej przykro....to dziwne, Ich związek to przeszłość, a teraz jest Twoim mężem, powinnaś bawić się i nie przejmować, z drugiej strony mamnadzieje, że nigdy na trafię na taka imprezę z eks żoną mojego męża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gdzie w tym wszystkim
Musiałaś bardzo dokładnie ją obserwować przez całe to wesele skoro widziałaś że doczepai się do cudzych mężów :D Ja na weselu się bawię i nie mam pojęcia kto do kogo się doczepia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że możesz mieć względem mnie negatywne odczucia. Bo w końcu zaglądam w ciebie na odległość tam, gdzie ty sama nigdy nie zaglądasz ;) i publicznie mówię to, czego nie chciałabyś usłyszeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie było to duże wesele, więc trzeba by było oczy zaknąć aby nie widziec innych gości oraz niezadowolenia żon że ktoś prosi do tańca ich mężow (mój był bezpieczny :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×