Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość soo sad

moj narzeczony strasznie skrzywdzil pewna dziewczyne? co mam z tym zrobic?

Polecane posty

Gość delta nilu
Ja też się trułam przez faceta. Pisałam listy, wydzwaniałam, wysylałam tysiace smsów. Odratowali mnie w szpitalu. Niestety, po pewnym czasie musze stwierdzić, że byłam pierdolnięta. Facet po prostu nie chciał ze mną być. Naprawde nie było trudno to pojąć, ale czasem się czlowiek zakręci. Autorko, każda sprawa ma dwie strony medalu. Nie histeryzuj, jeśli masz taką potrzebę to pogadaj z nim, ale nie skreślaj od razu faceta. Naprawdę możliwe, że nic złego nie zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze i prowokacja
co wy wszyscy z tym "bo ciebie kocha", z tamta był tak tylko czekal na kogos lepszego, no ja pitole nie moge tego czytac juz. Z całym szacunkiem dla autorki ale skad ta pewnosc ze akurat autorke kocha, tamtej gadal podobno to samo i skladal te same obietnice, wiec moze to taki typ. Przestance tak jechac po tamtej bo sie niedobrze robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem nie masz prawa nękać tej dziewczyny. twój facet już wystarczająco mocno ją zgnębił, teraz ty chcesz? pewnie stanęła na nogi, ogarnęła się (wbrew pozorom, to nie psychole popełniają/próbują popełnić samobójstwa) a teraz ty chcesz wtargnąć w jej śwait - bo ci się należą wjaśnienia.. pomyśl jak byś się czuła będąc na jej miejscu - nie dość, ze ktoś cię upodlił i potraktował jak śmieć, to teraz osoba, ktorą ona chciała być, przychodzi do ciebie i oczekuje zwierzeń - prawdopodobnie z najgorszego okresu w życiu? liczysz że ci szczerze opowie, jak z nimi było - może przy kawce..? twój facet (wg tego co piszesz) ma coś na sumieniu, ponadto to ukrywa - to jego nękaj a nie ją - najwyraźniej ona już swoje przeszła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Severinne
Dlaczego nie możesz mu otwarcie powiedzieć, że czytałaś ten list, przeraził cię i zachwiał jego wizerunkiem, ale chciałabyś usłyszeć jego wersję wydarzeń?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakty sa takie. Traktowal dziewczyne bardzo powaznie, tak jak teraz Ciebie i z dnia na dzien urwal kontakt. Dziewczyna szalala z niepokoju, pewnie przychodzily jej do glowy najczafrniejsze scenariusze, rownie dobrze mogl przeciez miec wypadek i nie zyc. Facet zachowal sie jak cymbal bez klasy i ja w zyciu nie zdecydowalabym sie na zwiazek z takim facetem. Klasa lub jej brak ujawnia sie w trudnych sytuacjach, a nie kiedy panuje sielanka. Na Twoim miejscu porozmawialabym z ta dziewczyna, bo moze jestes zwiazana z nieuczciwym popaprancem i nawet tego nie wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soo sad
to nie wiem teraz co mam zrobic? czy to bedzie nardzo niewlasciwe jak ja sie z nia skontaktuje? pytalam sie go o to i urwal temat, mam teraz wyskoczyc z tym listem? podejrzewam ze zareagowalby tak samo tj. zbagatelizowabyl sprawe zadzwonie do niej trudno najwyzej odmowi zrozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psychologist
Qrwa! łudzie jak czytam te wypowiedzi to mi sie rzygać chce! Jaka wariatka albo psychopatka! Za co takie oskarzenia do dziewczyny, która prawdopodobnie bardzo kochała tego faceta? Nikt z was nie był nigdy zakochany? Nie był skrzywdzony?!! Nikt z was (i mówie tu o tych co wystukali tu ociekające syfiastym jadem wypowiedzi), nie wie jak to jest zostać porzuconym?!!! Jak ktoś musi cierpieć skoro robi zamach na własne życie! Człowiek wrażliwy, dobry, o wielkim sercu czesto nie potrafi sobie poradzic z takim ciosem. Wiem co mówie bo mam stycznośc z takimi ludzmi. Autorko twój mężczyzna to zimny egoista i tchórz o czym choc ci tego nie życze sama sie przekonasz, prędzej czy pózniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadzwon do niej i powiedz, ze chcialabys porozmawiac, ale to nie rozmowa na telefon i czy moglybyscie sie spotkac. Nie mow, ze chodzi o Twojego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co... dobre jest to, że w temacie o żonie dziwce, wiekszosc kobiet pluje sie (sory za chamski text :P ) ze facet powinien jej wybaczyc i zrozumiec i wala jakies rozne tam smutki o Biblii, Bogu, Szatanie, Karmie, Inkarnacjach Wisznu-Sziwy itp... A tutaj, facet olał laske, nie wiadomo, moze chamsko ją wydymał, moze była świruską i dał jej kopa bo go nieżle męczyła... nie wane - było to kiedys... ale facet na odpuszczenie nie zasługuje... a jest chyba \"drobna\" roznica w puszczaniu sie za pieniądze i nawet chamskim porzuceniu kobiety???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no sorry - nie okłamuj jej! co ci zrobiła, że teraz ty też ją będziesz chamska traktować? (oszustwo jest wstrętne) postaw się w jej sytuacji - ty byś chciała żeby obecna kobieta faceta który był dla ciebie wszystkim i kopnął się w tyłek za przeproszeniem z dani na dzień męczyła cię spotkaniami i telefonami..? ty masz problem z facetem, więc to z nim go rozwiązuj - lasce daj spokój, swoje przeszła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne - a co ma piernik do wiatraka..? różnica jest taka, że obu tych kwestii nie można ropatrywać na tych samych płaszczyznach, więc nie ma co porównywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delta nilu
Psychologist, a co radziłabyś facetowi, ktory po porstu nie chce być z jakąś dziewczyną? Ma do tego chyba prawo, prawda? Czy miał z nią być z litości? Zeby zachować sie w porzadku. Kurcze, nikt nie wie, co tak naprawde zaszło, bo w liście można pisac różne rzeczy, swoje fantazje również. W dorabianiu historii naprawde każdy jest dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co ma piernik do wiatraka..? piernik robi się z mąki, którą mle wiatrak... wiec związek jak najbardziej jest... a płaszczyzna jest taka, że wybacza sie kobiecie, facetowi juz nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieprawda, gdyby kobieta tak postąpiła z facetem (wiem ze i tak się zdarza, znam osobićie taki przypadek, tylko faceta nie udało się uratować:( ) to też nikt by nie wybaczał - bez przesady. kłamstw/niedomówień nie wybacza się zależnie od płci :O moim zdaniem - jak się z kimś nie chce być - to się mówi - prosto i tyle - żżadnych rozkminek - wiadomo, że jak druga strona się zaangażowała, to poboli- ale przestanie - wiedząc na czym stoi Autorko - może jednak zadzwoń do tej dziewczyny - ale powiedz o czym (kim) chcesz z nią rozmawiać - żeby miała wybór - czy chce podjąc temat - jeśli już musisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
delta nilu, facet na poziomie spotka sie z dziewczyna osobiscie i w kulturalny sposob jej powie, ze chce sie rozstac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psychologist
Powiem wam jedno. Nie znamy tej dziewczyny, ale nawet najbardziej rozsądny człowiek silny i odporny psychicznie, może przeżyć załamanie nerwowe pod wpływem różnych okoliczności. Nie twierdze że chłopak powinien zostać z tamta dziewczyną z litości, ale powinien choc po częsci wziąść odpowiedzialność za swoje słowa i czyny. Zerwanie boli ale jest to fakt dokonany, cierpimy ale wiemy dzlaczego cierpimy, by po jakimś czasie ujażmic swojego demona np. zapomniec , zakochac sie na nowo, lub chociażby znac powód rozpadu swojego związku. KAZDY CZLOWIEK NA TO ZASLUGUJE, i mu sie to należy! Tu dziewczyna nie dostała nic, żyła w niepewności, potraktował ją jak nic nie wartego smiecia, który nie zasługuje na słowo wyjaśnienia! Ktos jeszcze chce bronić jeszcze tego faceta? To współczuje głupoty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałaś, że twój facet był z nią pomiędzy wyznaniem do ciebie a tym, jak się zaczęliście być razem. Jakieś 4 miesiące upłynęły pomiędzy tymi zdarzeniami. Przede wszystkim - jak to wyglądało? W piątek mu powiedziałaś, że go nie chcesz, a w sobotę już był z nią? Czy tez zdążył jej w trakcie 2-miesięcznego związku naobiecywac małżeństwo i dzieci? Po drugie - przecież te 4 miesiące to nie była między wwami jakaś cisza. Tylko \"pewne zdarzenia\" doprowadziły do tego, że jesteście razem. To co - jednoczesnie obiecywał jej ślub, i odklepywał \"pewne zdarzenia\" z tobą? Ktoś tu jest mooocno nie w porządku. Albo on jest szmatą, albo ona histeryczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże ludzie... scenariusz mógł byc prosty - poznaje laske, troche sie z nią bawi.... uznaje ze to nie to... mowi jej, że ma ja gdzies... a ona nie przyjmuje tego do wiadomosci.... Ja sam, gdy rzucałem jedną babkę jak zużytą chusteczke :P, przestałem odbierac jej telefony itp... ta mi sie nagryawała coś tam krzyczała, płakała ryczała... prosiła.... nie słuchałem, przyznam... :P spotkałem ją przypadkiem... i usłysząłem, że mogłem ją uprzedzić, że to zerwanie to było tak naprawde i że potraktowałem ją wyjątkowo nie fair.... a to była bardzo konkretna kobieta.... Wy po prostu nie przyjmujecie pewnych rzeczy do wiadomosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne, masz rację. Tylko, że ja bym nie chciała być z facetem, który traktuje laski jak zużyte chusteczki. Jakies to takie niesmaczne dla mnie. Masz energię, żeby wydymać, a nie masz energii, żeby grzecznie powiedziec dwa zdania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. Uważam, że ona jest histeryczką, wnoszę to ze zdania: \"czula to przez ten caly czas kiedy nie mieli kontaktu\" 2. Uważam, że - jak pisze komiczne - po tym, jak go odrzuciłaś, po prostu wziął to, co mu się w ręce pchało. Potem nastąpiły \"rózne zdarzenia\", ty już byłaś chętna, to z tamtą przestał się kontaktować. Beznadziejny typ, ja bym go przynajmniej rzuciła do pionu moralnego, jeśli nie rzuciła w ogóle. I dlaczego dajesz się zbywac, jeśli chcesz z nim o tym porozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg tego co Autorka pisze, to facet zapomniał o dość ważnym punkcie twojej dedukcji - \"mowi jej, że ma ja gdzies...\" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soo sad
do _ o rany wlasnie:/.... no wlasnie jak on mi to wyznal to sila rzeczy byla, zaskoczona i troche sie zdystansowalam, musialam pomyslec i oswoic sie z nim , wlascieiw sie nie widzielismy przez ten czas tj, przez ok 3 mieisace, potem spotkalismy sie, porozmawialismy i poszlo.... nie wiem kiedy on z nia "zerwal" ale to sie musialao nakladac czasowo :/ a propos tego ze sie nie przyznal mi...a co mial powiedziec " olalem laske " on, ideal powagi i rozsadku, idealy, moralnosc....jak to wyglada.... mysle ze wszystkiemu zaprzeczy jak wyskocze z tym listem, bo on bardzo dba o swoj wizerunek tak gl dla siebie i co bede miec? jego prawde moze jej i te strzepy inf. od jednego kolegi przekazane przez jakas znajoma.... boje sie ze nigdy nie uslysze tego jak naprawde bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psychologist
Taka sytuacja mogła sie przytrafić takze mężczyznie Komiczny, no chyba że poziom inteligencji nie przekracza minimum poniżej przeciętnej. Więc Gratuluje Ciebie to nie spotka. Chociaż los skrzywdzonych ludzi często dopada krzywdzących. Psychika ludzka ma nie skończone możliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soo sad
mi chyba gl chodzi o ten straszny zgrzy On i TAKIE zachowanie bo bledy popelniamy i sie je wybacza ale ja tego nie potrafie zrozumiec i wytlumacvzyc nijak w ogole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany - lubie prowokować, bo wiedziałem, jak strasznie oburzone będziecie, czytając, jak rzucam tę biedną kobiete, której należy się szcunek.... za to, że tylko pare razy przespała sie ze szkoleniowcem - trenerem od kursów asertywności :P i radzenia sobie ze stresem... widać nie uczył dobrze bo nie była w stosunku do niego asertywna... ale stres jej rozładował... aha - ona nie wiedziała, dlaczego to zrobiła....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że to dla ciebie wazne, i zresztą słusznie, bo historia lubi się powtarzać. Ja bym zrobiła tak: idziesz do niego i mówisz - kochanie, to dla mnie bardzo ważne, proszę szczerze mi opowiedziec, jak to było. Bez ogólników, jak cię coś zaciekawi w jego opowieści, pytaj i niech on odpowiada. Bez przemilczeń. I tu masz do wyboru - uwierzyć mu i mieć spokój, albo drązyć dalej. Jesli wybierzesz to drugie, skontaktuj się z nią, może opowie ci swoją część historii. A wtedy osąd należy do ciebie. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne - nie każdej kobiecie należy się szacunek. Ale nawet jesli cię zdradziła, to można się pożegnać z klasą... I mężczyzna z klasą właśnie tak to zrobi. Tylko szczeniaki i gówniarze o niskim poczuciu własnej wartości szukają na kafe sposobów, żeby \"zniszczyć tę dziwkę, co mnie zdradziła\". Nasze czyny mówią o nas, komiczne, nie o tych, w których są skierowane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×