CZy w dni niepłodne można zajść w ciąze? Czy tylko zminimalizowanie zajscia?

JW

jak sama nazwa wskazuje niepłodne to niepłodne. Ale uważaj bo plemniki żyją pare dni w drogach rodnych kobiety

Jeśli dzis masz dzien nieplodny, to nie zajdziesz na pewno, ale uważaj, bo mogą Ci sie plodne zacząć np. po jutrze, a plemniki jesli są super jakości i żywotności - mogą przetrwać tyle czasu. Poza tym - tak naprawde nigdy nie ma pewnosci czy masz dni plodne czy nieplodne. Kobiety zachodzą w ciążę nawet podczas okresu, albo dzienpo/przed - wiec jednym slowem - lepiej nie igrać z ogniem i metody naturalne pozostawic tym dziewczynom, ktore przygotowane są na dziecko ;)

ja mam takie pytanie...zaczelam brac tabletki anty ale po 4 dniach je odstawilam bo zle sie czulam. nie biore ich juz 5 dni ale wciaz mam plamienia.dzis kochalam sie ze swoim chlopakiem i skonczyl we mnie. moje pytanie tyczy tego czy mimo plamienia moge zajsc w ciaze?

jeśli współżyłaś bez zabezpieczenia:O a tabletki anty to nei cukierki i nie bierze się ich albo odstawia ot tak:O

Zależy które dni niepłodne. Jeśli przed owulacją, to na pewno jakaś szansa istnieje, bo plemniki mogą przeżyć nawet do 7 dni

że 5-latka, która urodziła dziecko nie miała wcześniej pierwszej miesiączki?:O nie upieraj się przy czymś co nie ma sensu tylko w dni płodne można zajśćw ciążę i dlatego dni płodnych nie wylicza się a obserwuje

Dobrze, ja to rozumiem. Mówię tylko, że bardzo ciężko jest precyzyjnie ustalić, który to dzień płodny, a który nie... Mimo wytycznych dotyczących tego, kiedy owulacja powinna być, czasem wszystko się przesuwa- więc kiedy myślimy, że mamy dni niepłodne, moze okazac się, ze są płodne...o to mi chodzi:)

Do: Arista chyba nie wierzysz... Do Twojej wiadomości, poszukaj informacji o dziewczynce, która nazywa się Lina Medina, pochodzi z Indii o ile dobrze wiem. Jako maleńkie dziecko dostała pierwszej miesiączki, a jak 5-latka urodziła syna.

w dni niepodne nie mozna zajść w ciążę z prostego powodu. Niepłodne = NIEPŁODNE.Można natomiast mylić pojęcia i obliczać zamiast obserwować a nawet źle obserwować i wyjść z założenia, że jest dzień niepłodny gdy faktycznie jest to dzień płodny.

No oczywiście, że nie zachodzi się w dni niepłodne. Chodziło mi o to, że współżycie w dni niepłodne może jednak zakończyć się ciążą.

Właśnie- chodziło mi o to samo, co Tobie 1-kaloria:) Tylko źle ubrałam to w słowa:) Stąd niezrozumienie...

Dziewczynka miała zaburzenia hormonalne i przykład tego typu jest nieadekwatny.hormony mają swoje odzwierciedlenie w cyklu, zatem jeśli na USG nie widać pęcherzyków, w odczuciu brak śluzu dobrej jakości to nie ma fizjologicznie ŻADNEJ SZANSY na zapłodnienie. Fizjologia to fizjologia. Arista - podajesz przykład dziewczynki, ktra miała zabirzenia odnośnie prawidłowo funkcjonującego organizmu.Jeśli estrogeny powodują wzrost pęcherzyków, to objawia się to także w sposób auważalny dla kobiety (śluz, szyjka, czasem również spadek temp ale to nie reguła).

że można, ja tak zaszłam :) i plemniki żyją nie 48 h a mogą do 7 dni - tak mi gin. powiedział

Arista, czytaj ze zrozumieniem - napisałam dokładnie to samo o tej dziewczynce, że musiała już mieć pierwszą @ za sobą skoro urodziła i nie ma w tej wiadomości niczego sensacyjnego, a już zupełnie głupie jest zestawiać ze sobą sytuację dzieczynki 5 - letniej, która została matką z tym, że możliwe jest zajście w ciążę w dni niepłodne, bo o ile ta pierwsza sytuacja jest całkowicie możliwa, tak druga nie ma racji bytu nigdy i jest całkowicie niemożliwa

ngLKa- masz rację, to zaburzenia i to poważne... Chodziło mi jednak jedynie o podanie przykładu na to, że rzeczy pozornie niemożliwe dzieją się w naturze...ot i co:)

Ale zaburzenia hormonalne ne są rzeczą niemożliwą :-) I w tym cały pikuś błędnego przykładu :-)

Dobra, jakieś 2 posty wyżej wyjaśniłam, o co mi chodzi chyba w bardziej przystępny sposób- na tej podstawie mam nadzieję, ze zrozumiecie mój tok myślenia. Już się nie wypowiadam, jak ktos chce, niech sobie poczyta wyżej...

no niestety, ale Twoje przykłady mają się nijak do siebie i tak jak już wspomniałam: pierwsza sytuacja jest możliwa zaś druga niestety nie

"1 kaloria No oczywiście, że nie zachodzi się w dni niepłodne.Chodziło mi o to, że współżycie w dni niepłodne może jednak zakończyć się ciążą."Jeśli odbiec od tematu glównego ("czy w dni niepłodne można ZAJŚĆ w ciążę) to oczywiście, masz rację, dotyczy to niepłodności względnej (przedowulacyjnej). Nie ma bowiem ani jednego przypadku ciaży z dobrze wyznaczonego okresu niepłodności bezwzględnej (poowulacyjnej). Ryzyko ciąży przy przestrzeganiu zasad metody wieoobjawowej i przy współżyciu w okresie niepłodności względnej ma pi=0,2, co znaczy, że 2 na 1000 rocznie zajdą w te sposób w ciążę - zupełnie tak samo jak przy tabletkach anty.

na kafe, że leżałam w szpitalu z kobietą, która 11 lat się starała o dziecko i udało jej się, okazało się że ma dni płodne w trakcie miesiączki, nie wiem jak to mozliwe bo lekarze też lekko zdziwieni byli.... no ale w każdym bądz razi ma teraz 3 dzieci, wszystkie poczęte w czasie miesiączki. więc pewności nie ma nigdy....jak się nie chce miec dzieci to się trzeba zabezpieczać.

"a ja już gdzieś kiedys pisałam" -> Miała dni płodne podczas krwawienia, ktre wzięła za miesiączkę, to rżnica. Nie wierzę, że lekarze byli zdziwieni bo każdy ginekolog wie, że krwawienie nie poprzedzone wystąpieniem owulacji jest krwawieniem śródcyklicznym i może jajeczkowaniu towarzyszyć właśnie. Ktoś, kto się nie obserwuje może nie wiedzieć, że ma krwawienie śródcykliczne (zwane inaczej też okołoowulacyjnym) a nie mieiączkę.

ci lekarze byli zdziwieni tym, że kobieta zaszłą w ciążę w czasie @?:O nie ma w tym przecież nic dziwnego ani odkrywczwego, bo od dawna wiadomo, że jeśli ktos ma bardzo krótkie cykle, to i w czasie @ moze zajsć w ciążę

Nie wiem dlaczego pokazała nną stronę medalu. Krótkie cykle to często wynik wczesnej owulacji. Podczas miesiączki nie widzi się śluzu, nie można stwierdzić jakiej jest jakości i jeśli dobrej, to plemniki mogą ze spokojem poczekać na owulację, przez kilka dni, w szyjce czy w jajowodzie.

to dziwne, bo ja cykle mialam regularne, staralismi sie w dni plodne, a potem odpuscilismy sobie i zrobilismy to raz jednen w dni nie płodne i od razu trafiliśmy, sam lekarz był zdziwniony, wiec dla mnie liczenie na płodne i bezpłodne to porażka, u nas było przed owulacją i sobie zaczekaly plemniki

Bo dni płodne się OKREŚLA w każdym cyklu indywidualnie - na podstawie objawu śluzu i szyjki, nie obliczeń. Jak pisałam - zaszłaś w dni płodne, tylko nie wiedziałaś, że są płodnymi bo liczyłaś zamiast obserwować.

watpie, bo był czas, że mierzyłam temperaturę, obserwację prowadziłam itd, potem odpuściłam. Ogólnie starałam się więc poznawałam też swoje ciało przez obserwację, zresztą gin. też o tym wiedział, jakie mam cykle itd, robiłam badania hormonalne czy wszystko jest ok itd, cykle były wzorowe, wiec dziwne wlasnie to ze zaszłam w te dni nie płodne, lekarz też był zdziwiony i jak pisałam, powiedział, że było przed owulaxcją i plemniki przeżyły

źle się wyraziłam, mnie to dziwiło że tak się stało, a ich bardziej zaskoczyło że trafił im się taki przypadek gdyż podobno nie zaczęsto to sie przytrafia, nie pamiętam dokładnie jak to określili bo to było już dosyć dawno jakies 8 lat temu, ale z tego co mówiła sama zainteresowana wychodziło na to że zaszła w trakcie miesiączki a nie plamienia, chyba że nigdy w życiu nie miesiączkowała tylko plamiła, bo z tego co wiem miała regularne, normalne obfite miesiączki. tak ja to zrozumiałam, ale oczywiście ufam Wam że macie racje. zawsze warto posłuchać mądrzejszych.:) pozdrawiam. ps. w każdym razie ja wole się zabezpieczać niż liczyc na traf szczęścia:)

każdy cykl jest inny i nie można na podstawie wcześniejszych cykli zakładać, że kolejny też będzie taki jak poprzednie