Zakochany 13 latek pedałował 300km, aby zobaczyc ukochana

http://wiadomosci.o2.pl/?s=257&t=401203#more

no mógł :( żal mi tego chłopca

biedny chlopak. pewnie znienawidzi ojca a do ukochanej i tak pojedzie :) trzymam kciuki

tak potrafią zakochac sie tylko dzieci:) Dorośli za bardzo racjonalizują i przeliczają co jest wygodniejsze i łatwiejsze...

Ja czytałam,ze 200 km.Ale,co to jest,wobec miłości? ♥♪♫

Rozczulił mnie ten mały. Za jakieś 10 - 20 lat pewnie wypowie się na jakimś topiku typu \"Co głupiego/śmiesznego robiłeś będąc dzieckiem?\" :D

spokojnie, kobiety skutecznie go wylecza z takich pomyslow w przyszlosci

ekonomicznie:P kanapki i w drogę, a tu się ludzie zastanawiają czy spotykać się z facetem , który mieszka 70km dalej

jeeej, jakie to romantyczne! ja bym chciala zeby moj lover pokonal dla mnie chociazby te kurewskie pare kilometrów:( trzymam kciuki, to musi by fajny kolo, a tacy w jego wieku zadko sie zdarzają..:/ a ta ukochana... co to musiala by za dziewczyna!

Tacy w jego wieku własnie często się zdarzają :) Moze nie pedałują, ale kochają na zabój i wydaje im się, że to jedyna słuszna i największa miłość. Później znów spotykają największą miłość...i tak się toczy :) Taka jest nastoletnia miłość.

mój obecny mąż pedałował do mnie 30 km,ale co to jest w porównaniu z 300km

Ach ta miłość...;)

Fajna jest taka szczeniacka milosc. :D

Nie czytałam artykułu, ale mój synek podrałowałby i 600 km, żeby swoja "aktualną" i "największą" miłość zobaczyć. To są uczucia gorących nastolatków-ogromne, największe i jedyne.

na miejscu tego nastolatka znienawidziłabym własnego ojca! no jak mógł? bezczelny!

wow piekne:

o w mordę

Zrobili z tego straszną afere, a to jest tak naturalne-właśnie przeczytałam artykuł. Jakbym widziała swojego 17-letniego synka, jeździł stopem do "ukochanej" na drugi koniec Polski. Też z namiotkiem, śpiworkiem i całym oprzyrządowaniem. Trzęsłam się ze strachu, bo bywało, ze dzwonił do mnie już z trasy. Teraz juz "kocha " inną, ale com przeżyła.... Na miejscu tego ojca, choć rozumiem ten strach, zawiozłabym synka do dziewczyny, niechby się nacieszył.

hahah

słodki chłopak,może im się uda na całe życie ? :)