Jak sądzicie - co w nocy w hotelu robił Krauze z Kaczmarkiem?

To przecież takie oczywiste,była prawie noc,Kaczmarek spięty i zniecierpliwiony snuje się po korytarzu,wreszcie doczekał się kolegi.Wychodzi po pół godzinie - rozlużniony,niekompletnie ubrany(brak krawata),rażnym krokiem wraca do domu.Krauzemu było jednak mało,więc dzwoni do nastEpnego - jesteś w piżamie?Tamten szybko do niego leci też na pól godzinki. Chyba wszystko jasne - dzienne stresy zostały rozładowane.