Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pyreczka

anoreksja....

Polecane posty

Gość chudajamala
kiedy do mnie napiszesz ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z FatCat, ze z tego sie z czasem po prostu wyrasta. odchodzi sie z domu, zaklada sie rodzine, ma sie tysiąc innych spraw do zalatwienia, praca, odbieranie dzieci z przedszkola, sprzatanie, gotowanie. ma sie tyle zajęcia, ze nawet nie mysli sie o jedzeniu. [mowie tak, jakbym byla matką trójki dzieci z 20letnim stazem malzenskim hah, ale wydaje mi sie, ze tak po prostu jest] sama widze po sobie, ze jak mam duzo zajecia, to problemy z odzywianiem schodzą na drugi plan. powiem wam,ze po malu ale zaczynam sie akceptowac. pozwalam sobie na bulke, cos slodkiego. od 2 dni znow zaczelam cwiczyc brzuszki,przysiady itp. po to,aby wyrobic sobie ladną rzeźbę [tylko i wyłącznie] wiem,ze uda mi sie znow normalnie zyc. pyreczko,powiem ci,ze ja w najgorszym okresie any,kiedy naprawde trzeslam sie z zimna,bylam tak otumaniona wszystkimi lekami hamujacymi apetyty bylam po prostu totalnie wyniszczona.jak wspomne sobie tamten okres...chudlam z dnia na dzien,a w lustrze wciaz widzialam zwaly tluszczu.nie mialam juz nawet sily cwiczyc. nie wiem jakim cudem udalo mi sie przywrocic moje jelita do posluszenstwa [60 tabl. przeczyszczajacych dziennie robi swoje]. gdybym miala powiedziec jak udalo mi sie odbic od dna? nie wiem! pomogli mi przyjaciele, ale mysle,ze sama zauwazylam,ze to cel ktory naprawde prowadzi do nikąd. tak tez jest z kompulsami. ale ja wierze,ze ty tez sie odbijesz:) ❤️ alem żem sie napisala :D ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
dzieki kochaniutkie za tes lowa otuchy :) nawet nie wieci ejakie to jest pomozne :)i w koncu znalazlam kogos kto rozumie mnie i wie ze to co przechodze to jest choroba, a nie wymysl mojej wyobrazni :( codziemie wstaje z zamiarem rzucenia tych diet i zrzucenia oczywiscie zbednych kg,ale nigdy mi sie tego nie udaje11111ZAWSZE NAZRE SIE JAK SWINIA,,,,,,,,,,,,CHOC WCALE NIE JESTEM GLODNA!ALE WIERZE ZE UDA MI SIE KIEDYS UDA :) NA PEWNO :) I WAM TEZ,,,,,,,BO JESLI CZEGOS BARDZO CCEMY TO TO NA PEWNO SIE SPELNI,A KAZDA Z NAS CHCE Z TEGO WYJSC,WIEC NIE MA INEJ MOZLIWOSCI JAK TYLKO WALAK I OCZYWISCIE ZWYCIESTWO!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noooo i odrazu mi sie bananik na twarzy pojawil 🌼 uda sie, na pewno! ja zaraz sobie ide pocwiczyc hihi. pyreczko moze zglos sie gdzies po fachową pomoc? albo przynajmniej porozmawiaj z domownikami, zeby wrazie czego cie pilnowali? ja zmykam;) powodzenia;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj to nie wymysł wyobraźni - zresztą jeśli nawet to kto by sobie chciał wymyślić taki problem! co do terapii to pamiętaj ,ze może pomoc ale może tez zaszkodzić. czasami na takich terapiach robią z ciebie wariatkę już na całego - i okazuje sie ,ze nie wiadomo jak przeżyłaś ostatnie lata bez \"ich\" pomocy. uważaj na to. sprobuj sama sobie pomoc.o odchudzaniu na razie zapomnij - uspokój swoje łaknienie a potem myśl o tym co trzeba naprawić - i nie obwiniaj sie - to tylko pogrąża w rozpaczy.do gory głowa - i wyobraz sobie jak by to bylo zyc bez tego wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FatCat --> nie zawsze tak jest.zalezy gdzie trafisz, dlatego najlepiej wybierac sprawdzone zrodlo. Ja trafilam do cudownej pani ❤️ bardzo miło ją wspominam.w między czasie mialam tez kontakt z 2 innymi psycholozkami i psychiatrą [potrzebowalam od niej orzeczenie na indywidualny tok nauczania-tlumacze zebyscie nie wziely mnie za wariatke:D] i powiem,że te 3 kobiety doprowadzaly mnie do szalu! za to moja psycholozka nie zajmowala sie tylko i wylacznie zaburzeniami odzywiania,ale bardzo czesto z takimi osobami pracowala,z racji tego,ze nie przyjmowala tylko prywatnie,ale tez w szpitalu gdzie wlasnie bylo cale mnóstwo chorych na ane itd. jeżeli ktokolwiek chce otrzymac fachową pomoc,to nie wystarczy przejrzec ksiazki telefonicznej,tylko popytać znajomych,moze na kafe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Etc - - - > zgadzam sie z tobą.w tej branży niestety jest dużo ludzi,którzy bynajmniej nie są z \"powołania\". dla tego dla mnie terapia to już ostateczność - chociaż tym samym potwierdzam pewnie syndrom ,ze chore osoby nie chcą sie leczyć. nie wiem jak to jest z aną ale myślę ze w tym wypadku samemu nie da sie z tego wyjść (chociaż! momencik - czytalam taką ksiązke - polecam zresztą - \"powrót do życia\" - aleksandra balińska - ta pani opisuje swoje doświadczenia z terapeutami - które byly traumatyczne i jak sama dała sobie w koncu z tym wszystkim rade) . ja mam kilku znajomych po psychologii i zwykle to oni dają mi namiary na rożnych terapeutów - ufam im bo wiem ze wiedza gdzie jest najlepiej - ale jeszcze nie skorzystałam z żadnej oferty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwykle chore na ane po pewnym czasie uświadamiaja sobie w jakim syfie siedzą, nie chca sie leczyc bo przeciez \"musza jeszcze zgubic kilka kg\". moja psiapsiolka 3 raz jest teraz na leczeniu. jak narazie jest 2,5 miesiaca i nie zanosi sie na to, zeby szybko wyszla.. mysle jednak, że z czasem to moze minąć samo. \"dorastamy\" do pewnych rzeczy, mamy wlasnie jakies zajęcie, miłość :P [ojjj powiem wam, że gdybym byla teraz z kimś, to może bym twierdzila ze \"musze schudnac by mu sie podobac\" ale wiedzialabym,ze skoro on ze mna jest,to mnie akceptuje\". także powiem wam...ciezkie zadanie. mam nadzieje,ze topik nie upadnie ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej... ja tylko na 1 post... wiesz z tym dorastaniem to różnie bywa - ja nabawiłam się any w wieku tuż przed 30, mam szczęśliwy związek, facet mnie akceptował ( i pokochał) w wagą 67kg...także na to nie ma reguły... teraz wolałby abym przytyła bo widzi moje kostki ale wiem, że mnie akceptuje za to jaka jestem a nie jak wyglądam... z rodziną tez nie mam kłopotów czy kłótni... w sumie sielanka a jak widac i mnie to dopadło... pozdrawiam :) i zmykam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh skinset - Mam nadzieje ze wydarzy sie coś co pozwoli Ci wrócić do zdrowia i szczerze Ci tego życzę. dobrze ze masz wsparcie w domu. Nie wiem jak to jest u Ciebie - ale ja wierze w to , ze kłopoty z jedzeniem są tylko objawem a nie przyczyną problemów.Moze u Ciebie przyczyna leży gdzieś indziej - nie w domu a np w życiu zawodowym czy w dzieciństwie. ja zawsze dużo myślałam nad tym dlaczego ja, dlaczego teraz itp - dużo analizowałam. może jak zdiagnozujesz czemu będzie łatwiej.nie wiem - ale chciałabym wiedzieć.pozdrawiam Cie serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez uwazam że wszelkie zaburzenia odzywiania to jedynie skutek,a to przyczyne powinnysmy wyleczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
witam wszystkich :) ja mam dzisiaj dzienw olny od pracy :) wiec siedze sobie w domku i jak zawsze walka z pokusamai i z kompulsami :( ostatnio mam tak ze straram sie nie jesc tak kompulsywnie i nie rzucac na jedzenie ale i tak mi nie to nie wychodzi,,,,choc juz troche mniej jem jak mam te napady,,,,,,,,,,z czego tez sie ciesze!!!! bo moze to na tym polega ze stopniowo tzreba z tego wychodzic,a nie od razu rzucic wszystko na raz i pozniej na pewno to wroci,a tak to malymi kroczkami i do celu i do calkowitego wyeliminowania choroby!!!! mam racje czy jednak nie?czy moze powinnnnnam od razu zrezygnowac i straca sie wlaczyc??? ale co ja pisze,jakby sie tak dalo to bym przeciez tak zrobila, a nie dalej pchala sie w to bagno!!!!!zeby sie dalo tak od razu,z dnia na dzien przestawic i powiedziec sobie NIE!! ale wlasnie to nie taki eproste!!!! dziewczyny macie racje z tymi problemammi,ze to wlasnie przez nie mamy te problemy z jedzeniemm,,, u mnie to wszystko te problemy z waga, z kg zaczely sie dokladnie rok temu,,,,jeszce rok temu bylam szcupla ,nawet za chuda,ale nie przejmowalam sie zadnymi dietami,jadlam ile chialam,co chcialam i kiedy chcialam,jedzenie nie bylo najwazniejsze,,,,,jadlam zeby zaspokoic glod,choc jadlam bardzo duzo i wykwintnie :) ale wyjechalam za granice gzdie obecnie przebywam jedzenie ine i wiecej kg,,,,,,,,,,a ja teraz wiem ze jadlam bo zajadalam swoje problemy na obczyznie:ciagle problemy w pracy,w szkole z jezykiem i do tego ogromna tesknota za rodzina,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,zmienilam sie kompletnie,swoje zachowanie iw szystko juz nie jestem ta sama osoba co rok temu,wszyscy to widza i mi mowia,,,,stalam sie niemila nieprzyjemna nawet do najblizszych,,,,teraz mysle ze to przez te diety.bo ile mozna ciagle sie odchudzac,ale naet nie widac efektow,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,dlatego jadlam czekolady bo ona mi poprawiala humor,,,,,na prawde,po niej czulam sie tak fajnie,,troche mi ona poprawiala humor,,,,,,,,,,, i tak wyglada moja historia........teraz jest jeszcze gorzej,bo nabawilam sie kompulsow i wlacze caly czas z nimi!niestety :( to na razie tyle....powodzenia i 3majnie cie cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pyreczko--> dobrze, ze doszlas do przyczyny swoich problemow. a teraz jestes za granica czy w Polsce? masz racje, ze nie da sie odrazu tego rzucic! nie ma takiej opcji. musisz malymi kroczkami dążyc do celu. radzilabym ci jesc malutkie posilki np. co 2-4 godziny. dzieki temu unikniesz takiego obzarstwa, bo ciągle bedziesz czula sytosc w zoladku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:D małe kroczki! świetnie! - tak właśnie powinnas robić! a swoja droga to polecam ci powrót do domu - do rodziny. gwarantuje Ci ,że szybko wróciłabyś do normy! nie wiem czemu tam siedzisz - może to szansa życiowa dla ciebie - ten wyjazd - ale przy tym co sie z tobą dzieje - odpowiedz na pytanie \"czy warto?\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
jestem teraz za granica :( wiem ze w domu na pewno wszystko by sie unormowalo,ale rozpoczynam teraz tutaj studia,wiec,,,,same widzicie :( a tak zadecydowlam i tej decyczji sie trzymam,a jaki final tego wszystkiego bedzie,to zobacze,,,mam nadzieje ze wszystko mie sie w koncu pouklada :) i tego mi zyczcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja droga - musisz być silna kobitką - bo ja na bank nie dałabym rady tylko wróciła do polski. ja po paru miesiącach za granica tak tęskniłam ze musiałam wrócić - nie widziałam tam siebie mimo ze miałam fajne warunki,znajomych itp. nie wiem co Ci poradzić - może tylko tyle - nie rob w brew sobie niczego. jeżeli twoje wewnętrzne ja sie buntuje i pokazuje Ci to pod postacią kompulsji to może nie jest za granicą twoje miejsce. ambicja jedno a serce drugie - no a ty musisz wybrać. mnie sie trochę wydaje ze lepiej skończyć studia na dobrej uczelni w Polsce - ale będąc zadowoloną i szczęśliwa niż po paru latach powrócić z depresją i dyplomem zza granicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
nie jest mii latwo,wiem,ale,,,, teraz czasu nie cofne,a czsami to nawet i nie che,bo ciesze sie ze tutaj jestem,ale czsami jak mam dola,to tylko rozmowa z mama prze telefon pomaga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem warto zrobić 1 mały krok, aby potem zrobić 2 duże :) jeżeli postanowiłaś wypowiedziec walke kompulsom to sprobuj ale moze tutaj? wiem, to nie jest tak latwo wziasc,spakowac sie i wrocic. ale pamietaj, ze nie zawsze szkola, kariera itd. jest wazniejsza od zdrowia... 3maj sie ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
oja nieladnie dziewczynki :) nikt tutaj nie zaglada tylko ja :) widocznie takie zajete jestescie,albo chorujecie,ale jak to drugie to wracajcie szybko do zdowka i pozniej na ten topik :) powodzonka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wchodze, zaglądam...:P u mnie lepiej. zaliczylabym dzisiejszy dzien do udanych [jadlam regularnie, co kilka godzin, niewielkie posilki, bez napadu] gdyby nie jeden nieprzyjemny epizod...najadlam sie orzechow wloskich. ale tak potwornie, ze az mi sie niedobrze zrobilo...czulam sie taka pelna....musialam sie ich pozbyc;( porazka.ale dobrze,ze przynajmniej napadu glodu nie mialam. 3majcie sie laski:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za to tu gorsze dzien:( cztery kromki i jabłko - zdecydowanie za mało. teraz pisze bo moj facet spi nawalony.swietnie. uwielbiam jak jest pijany -pociska wtedy takie pierdoły - nia da sie go sluchac - a potem pada omdlały i śpi. świetnie.co wam bede mowic - każdy ma swoje problemy - a ja mam niestety z nim - a raczej z jego piwami. i co? i znowu wpływa to na moje jedzenie. nie chce, nie mam ochoty albo robie sobie na złość. nie mam wplywu na niego to sama sie dojade. ehh. nie bede truc. trzymajcie sie dziewuchy.jutro tez jest dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
hej . a ja jestem dzisiaj zalamna :( wszystko idzie mi zle,wszystkie sprawy osobiste i w pracy tez :( no prezciez zalamac sie mozna ,a jeszcze jak ktos ma taki fatalny charakter jak ja :( to juz wogole nie idzie zyc :( a jeszcze do tego te problemy z jedzeniem:jak wicie walcze dzielnie,z tymi kompulsami :( i juz sie nawet ciesze bo robie male postepy,juz nie obzeram sie tak jak wczesniej,choc nie powiem bo czasami tez pozowle sobie na cos wiecej choc tego wcale nie chcialam i poznije wyrzuty sumienia itd,,ale juz nie jest tak jak wczesniej,ale mogloby byc o wiele lepiej a nie jest!!!!!!!!!!!!!!!! czemu nie moge sie tak zmobilizowac zeby calkowicie rzucic te komulsy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I W KONCU SCHUDNAC,BO NA TYM CHYBA MI NAJBARDZIEJ ZALEZY!!!!!! NO WLASNIE JA DZIEWCZYNKI NIE CHUDNE!CO JEST NIE TAK? PRZECIEZ WCZESNIEJ OBZERALAM SIE JAK SWINIA. A TERAZ JEM O WIELE MNIEJ I TAK JUZ JEM OKOLO TYGODNIA,WIEC JAKIES SFEKTY POWINAM WIDZIEC???PRAWDA???CO TO MOZE BYC??? JUZ MYSLALAM ZE JAK POZBEDE SIE KOMPULSOW I ZACZNE NORMALNIE JESC TO SCHUDNE A TU KLAPA!!!!!!!!!!!!!!!! POIWEM WAM JAK JA JEM: ZAZWYCZAJ JEM SNIADANIE,A TUTAJ ZALEDWIE 2-3 LYZKI OWSIANKI (ALE TAKIEJ BEZGLUTENOWEJ BO JA NIESTETY MAM TA DIETE) NA WODZIE I POZNIEJ W PRACY NIC,EWENTUALNIE JEDNA KAWA I MALY CUKIEREK,ALE JAK PRZYJDE DO DOMU TO ZJEM OBIAD,WYDAJE MI SIE ZE OBIADU SAMEGO TO NIE DUZO JEM,ALE POZNIEJ KOMPULSY I NAWET SZKODA GADAC,,,,,TAKZE NORMALNE JEDZONKO NIE LICZAC TYM Z KOMPULSOW TO WYCHODZI JAKIES 400 KCLA,CHYBA?BO NIE WIEM? A POZNIEJ ZJADLAM CHYBA Z 200 GRAM PLATOW MLEKIEM,LYZECZKE NUTELI ,JEDNO CIASTKO,2 KROMKI CHCELE Z MASELKIEM,,,ALE TAK MIALM TYLKO WCZORAJ A PRZEZ RESZTE DNI TYGODNIA JADLAM OKOLO 500 KCAL,BO TYLE POTZREBOWALA I NIE CZULMA SIE GLODNA,A WCZORAJ SIE ZLAMALAM I SAME WIDZICIE,ALE TO NIE ZMIENIA FAKTU ZE JEDZAC WCZESNIEJ 500 KCAL JA NIE CHUDLAM,A MOGE NAWET POWIEDZIEC ZE TROCHE MNIE PRZYBYLO!!!! MACIE JAKIES WYTLUMACZENIE NA TO WSZYSTKO.... BLAGAM TYLKO NIE WRZESCZCIE NA MNIE I NIE NASKAKUJCIE,CHOCIAZ WY MNIE NIE KRYTYKUJCIE,TYLKO WESPRZYJCIE DOBRYM SLOWEM. :)PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pyreczko! kręcisz sie w kółko! tydzień to malutko - po kompulsjach waga nie zacznie lecieć w dół jak szalona! kochana 500 kcal to za malutko - przegłodzisz sie a potem znowu rzucisz na jedzenie! nie rob sobie takiej krzywdy - proszę Cie! słuchaj podaje ci linka - oblicz sobie tu ile powinnaś spozywac kalorii dziennie http://www.vitalia.pl/ - zrób sobie tą bezpłatna analizę (tylko tam gdzie masz wpisać co dzisiaj zjadłaś nic nie wpisuj tylko od razu kliknij krok 3 - wyskoczy ci jakie jest twoje dzienne zapotrzebowanie na kalorie). jak już będziesz miała ten wynik to odejmij sobie od tego 500 kcal i od tego zacznij odchudzanie - jeśli już musisz. nie drastycznie tylko spokojnie - i nastaw sie ze \\\"trudno,przytyłam a teraz sobie daje duuuzo czasu żeby to zrzucic\\\". i do przodu male kroczki - nie zrażaj sie nie powodzeniami!. a potem jak juz ci sie organizm przyzwyczai to odejmuj np 100 tygodniowo az dojdziesz do np 1000 i na tym poprzestań. wiem ze czujesz sie fatalnie teraz - ale nie zmienisz tego w pare dni - mowi sie trudno i idze do przodu. moje masz wsparcie naprawde wielkie - ja sama nie jestem jakimś ideałem (co to to nie) - ale wiem ze może sie udać - ale nienawiścią do samej siebie i katowaniem nic nie zdizalasz - tylko dobre mysli,dobra energia,łagodne podejscie i opieka nad sama soba - bo jak nie ty to kto sie toba zaopiekuje tam na obczyźnie. i jeszcze jedno - kup sobie cos ladnego - nie ważne w jakim rozmiarze - byle by ci sie podobalo, idz do kina,na wystawe,na koncert na to co lubisz - i troche sie rozerwij - nie mysl ciagle o tym wszystkim bo sie zajedziesz. i jeszcze jedno mozesz poczytac troche o hunie - takie niby bzdurki o hawajskiej filozofii zycia - ale wiesz co? mi to pomoglo -mimo ze jestem mega sceptykiem w takch sprawach - duzo mozna sie o sobie dowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
oj wydaje mis ie ze dawno tu nie zagladalam,bo zajeta bardzo bylam w pracy,,,,,,,,,,,,,,,,,,a jutro zaczynam szkole ,ale sie boje !nawet nie wiecie jak,,,,tzrymajcie za mnie kciuki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfg
przy 500 kcal nie schudnie się ?? ja jestem na takiej i schudłam troche a nagle waga juz 3 tyg stoji...czemu ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pyreczko ja tez uwazam, ze za malo jesz! wlasnie na sniadanie powinnas zjesc np. 2 kanapki z chleba razowego+owoc lub jogurt, bo to daje kopa! to wlasnie klasyczny blad [wiem po sobie]. caly dzien sie ograniczam,przychodzi wieczor i żreeeeeeeeee jak swinia, potem zygam. porazka po prostu. lepiej rano zjesc duzo, przez caly dzien organizm bedzie mial czas by to spalic. 3maj sie ❤️ i 3mamy kciuki za szkole;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anajajj
chuda20 , mozemy porozmawiac ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej Ty etc czy jakos tam
To na cholere sie chwalisz sukcesami na diecie na innych topikach skoro zaraz tutaj przyznajesz ze wpierdalasz na noc i rzygasz???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej Ty etc czy jakos tam
mysle ze lubisz byc w centrum uwagi...czy jako anorektyczka ,bulimiczka czy poprostu laska na diecie...na kazdy temat piszesz co innego...Ired X czy etc. +jedno wielkie klamstwo!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×