Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pyreczka

anoreksja....

Polecane posty

ugh--->i to jest zdrowe podejscie! nie wplatuj sie nigdy w zadne problemy jedzeniowe bo to najgorsze co moze byc! ja sama wiele bym dala zeby cofnac czas.teraz walcze ze soba, z kazdym ksem[w sensie zeby zjesc]. wystarczy zdrowa dieta+ruch+cierpliwosc i efekt mozna rowniez osiagnac:) bez uszczerbku na zdrowi fizycznym jak i psychicznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
do ugh:dzieki KOCHANA za pozdrowiona,oj wspolczuje Ci bo dokladnie wiem co Ty przeywasz :( niestety ja mam to samo!!! a dzisiaj tak sie obzarlam ze nie moge siedzien nawet bo mnie brzuch boli z prezjedzenia;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;kazdy dzien tak wyglada,a ja z kazdym dniem coraz grobsza i corazsmutniejsza :( wczoraj milam takiego dola,ze nie wiem ,,,,juz mi sie zyc odechciewa,bo co to za zycie!!!!no same powiedzcie??? jejku czemu to cholerne jedzenie tak mna rzadzi??????teraz jak mnie rodizce zobacza tak spasiona to mnie z domu wygonia,,,!!!!to nie sa zarty..........dziewczyny ja juz tak nie checzyc! dziisja mialm zaczac walke,ale jak zwykle zarcie wygruywa :( to jest zalosne co ja pisze,bo ja sama jestem zalosna,beznadziejna i wszystko co najgorsze!!!przez to jedzenie i niby diety,ja odsunelam sie od chlopaka od rodziny,jestem odpryskliwa dla nich nawet przez telefon ( bo mieszkam za granica,wiec nie widuje sie z nimi ) juz chcialabym miec anoreksje!chociaz bylabym chuda! powiedzcie, czy znacie kogos (moze same tak mialyscie) kto byl w podobnej sytuacji jak ja i z tego wyszedl????? jeszcze sie ludze,mam odrobine nadzieji ze mi sie uda skonczyc z tymi napadami,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,ile razy mowilam sobieKONIEc,ze nawet zaglodze sie na smierc,ale nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pyreczka--> kochanie, nie mozesz tak o sobie mowic! kazdy pierwszy lepszy psycholog ci powie, ze w podjeciu walki zarowno w przypadku kompulsow jak i anoreksji jest zmiana podejscia do samej siebie! jezeli ty wstając rano myslisz \"ale jestem beznadziejna, gruba krowa itd.\" to na pewno nic nie osiagniesz! wstajac rano nie mysl o jedzeniu! pomysl raczej o tym, ze moglabys cos zrobic pozytecznego w domu, gdzies wyjsc. moze zapisz sie na fitness, chodz na basen, rower, cokolwiek? dzieki temu spalisz kalorie, wyladujesz troche napięcie. z tym da sie wygrac! ale musisz sama stanąć przed lustrem i powiedziec \"chce sobie pomoc\". pamietaj, ze to zalezy tylko od ciebie. bo to ty rzadzisz swoim zyciem, cialem. to ty decydujesz o tym co jesz, jak jesz i to ty musisz to pokonac! nie dla innych, nie dla rodziny, ale dla siebie.ja wiem,ze ci sie uda bo jestes silna i potrafisz to zrobic! sprobuj po prostu nie myslec o tym tak intensywnie i naprawde zaaplikuj sobie porzadna dawke sportu. bedzie lepiej. tylko uwierz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
dzieki,,,,,ale zeby to bylo takie proste :( a nie jest,,,,,,,,,,,,,wiele razy juz sie staralamnormalnie jesc,ale predzej czy pozniej i tak mialm napady!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ja wogole nie wiem skad sie to u mnie wzielo????dawniej bylam szczupla i zadowolona:jadlam wszystko,doslownie wdzystkoi to bardzo duzo,,,,,,,,,,teraz tez jem ale zawsze z wyrzutami sumienia!!! ale powiedzcie szczerze czy z tego mozna zammeu wyjsc???juz znacie moja sytuacje,ja uwazam ze jest ona bezndziejna,ale moze jest jeszcze jakas szansa????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem ci szczerze, ze nie znam takich przypadkow. mysle, ze powinnas zglosic sie do specjalisty, bo pamietaj : nie leczy sie choroby, ale jej przyczyne. jestes mądrą, na pewno piękną dziewczyną i cale zycie przed tobą. nie warto tego marnowac. ja sama teraz walcze o siebie, o swoja przyszlosc, zdrowie. walcze bo wiem ze musze! nie wstydź sie, zglos sie do psychologa, moze jakies poradni zajmujacej sie zaburzeniami odzywiania? najlepiej do osoby ktora zajmuje sie tylko takimi problemami. teraz to naprawde nie jest wstyd.mnostwo osob ma problemy z odzywianiem. i te, ktore sie glodza jak i te ktore jedzą za 4. daj sobie pomoc ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej frajerze........
"co Ty pierdolisz" , poczytaj dobrze cały topik a potem obrażaj dziewczynę.... ona napisała że waklczy z objadaniem sie a nie anoreksją i nie pisała że kilkadziesiąt kg schudła... jakbyś uważnie czytał/czytała to byś zamknął japę.... poza tym jak ci sie coś nie podoba to wypad!!!!!! WON!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co, jestes zalosna po prostu. doradzam diety tym, ktorzy jej potrzebują i naprawde nie obchodzi mnie to, czy wierzysz w moją chorobe czy nie. tak, przeszlam na diete bialkowa i co z tego? przeszlam kretynko po to, żeby w ogole zaczac jesc, jakos funkcjonowac! ale widze, ze twoj mozdzek jest na tyle ograniczony, ze nie mozesz tego pojąć. zastanow sie zanim cos powiesz, bo ludzie naprawde maja problemy i potrzebuja wsparcia, a ty takim zachowaniem tylko to pogorszasz. ahh szkoda slow. kochane ja wlasnie sobie jem jogurt naturalny 170g z 2 lyzeczkami otrębow. zjadlam polowe i czuje sie strasznie pelna. no ale to pewnie dlatego,ze jest tak wczesnie. oczywiscie obudzil mnie kaszel;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej frajerze........
"co Ty pierdolisz" , poczytaj dobrze cały topik a potem obrażaj dziewczynę.... ona napisała że waklczy z objadaniem sie a nie anoreksją i nie pisała że kilkadziesiąt kg schudła... jakbyś uważnie czytał/czytała to byś zamknął japę.... poza tym jak ci sie coś nie podoba to wypad!!!!!! WON!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozatym gdybys tak dokladnie czytala moje inne wpisy na innych topikach, to na pewno bys zauwazyla, ze pisalam ze schudlam bo mialam problemy z odzywianiem. ale jestes ostatnia osoba ktorej musze sie tlumaczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej, ale się niemiło zrobiło przez moment....może to napisała też jakaś panna z zaburzeniami odżywianie tak sfrudtrowana i opryskliwa.... no ale zniknęła i jest ok...... ja od 9.00 w pracy ale króciutko dziś... zaraz kawkę sobie zapodam.....czrną i gorzką z ekspresu- taką lubie najbardziej :) etc. nie tłumacz się głupiej pindzie bo nie masz powodów do tego - ludzie nie są w stanie pewnych spraw zrozumieć, dopiero jak zaczyna ich to bezpośrednio dotykać, przychodzą po rozum.... szkoda twoich nerwów.... sama wiesz jak jest a co inni sobie pomyślką to kij...... ograniczenie umysłowe pewnych ludzi nie zna granic i nie poradzimy na to!!!!!!! Trzymaj się cieplutko...... pozdrawiam a nasza koleżanka chyba jednak zdecydowała się pojechac na to leczenie - mam nadzieję, że się jej uda i tak jest dzielna, sama przytyła z 41 do 44kg - tez bym tak chciała, chć tyle .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mam nadzieje, ze pojechala i wroci cala i zdrowa:D pełna pozytywnej energi i sily do walki:) u mnie zimno, pada....nawet sie z domu wychodzic nie chce a więc miłej pracy zyczę 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
hej jestescie??? :) u mnie nic sie nie zmienia,ale staram sie psychicznie nastawic,ze nie moge tak dluzej zyc!!!!!!!!!!!! musze zmienic to moje porabane zycie!!!!!!!! ale juz nie mam sily,,,,,,tydzien jest nawet dobrze,z pozniej znowu zalamanie i wperniczanie czego sie da!!!!!!!!!! ale caly czas walcze i walcze,ale zobaczymy co z tgeo wyjdzie! ja juz starcilam nadzieje,ze bede kiedys wazyla mniej i normalnie jadla :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pyreczko--> nie mysl narazie o wadze! bo to nie waga jest wyznacznikiem człowieka:) narazie skup sie na tym aby zaczac sie zdrowiej odzywiac a waga w koncu sama spadnie. a zastosowalas sie jakos do mojej rady o rozladowaniu emocji w sporcie? uwierz mi, pomaga. ja sama kiedys jezdzilam 11-17km na rowerze [w czasie 30-40min] i jak wracalam to bylam tak zmeczona, ze tylko prysznic i spaaaaać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
dziewczynki :) gdzie jestescie????? nie zostawiajcie mnie :) zawsze lepiej mi bylo jak bylyscie ze mna,chociaz na tym topiku:) wiec czekam na WAS?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pyreczka - - - > te kompulsy sie kiedys konczą a przynajmniej ustają:) nie martw sie miałam dokładnie tak jak mówisz + wymiotowanie. ale to czasem mija. mi minęło kiedy przytyłam do 65 i potem musiałam sie tego pozbyć. od tego czasu już sobie nie pozwalam na obżarstwo. na kompulsyj wpływ ma kilka rzeczy (przynajmniej w moim wypadku) 1. zła dieta - zbyt drastyczna 2.strach i nerwowe sytuacje (egzaminy, kłótnie z chłopakiem itp) 3.nuda i lenistwo 4.rekompensowanie sobie problemów. trzeba popracować nad przyczyna a nie nad objawami - objadanie sie to objaw twoich problemów emocjonalnych:) myślę , ze musisz ustabilizować sobie życiową sytuacje - jak sie poczujesz bezpiecznie to ci przejdzie - serio proponuje sie zakochać:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pyreczko ja jestem zawsze i wszedzie:D ale niestety chora jestem i po prostu na nic nie mam sily. ahh kolezance powyzej latwo powiedziec \"proponuje sie zakochac\". nikt przeciez nie pojdzie, nie stanie przed ukochanym mezczyzna i nie wdusi guzika z napisem \"milosc\". nie da sie. a szkoda. pozdrawiam ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt - z tym zakochaniem :/ różnie bywa. ale dobry związek pomaga - naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
ooooo jestescie :) jak sie ciesze :) DO ETC:wracaj szybciutko do zdrowka :) zebys udzielala sie dzielnie na forum i dawala wszystkim swoje cene rady :) do FatCat:Twoja wypowiedz mnie troche podbudowala :) bo ja jeszcze mam nadziej,ze te kompulsy sie kiedys skoncza !!!!!!!!!!!!!bo ja juz czasami nie mige sobie z tym poradzic,,,,,,,,,czasami mysle ze ja sobie to wszystko wmawiam :te kompulsy i problemy z jedzeniem,a tak na prawde to jest tylko moja slaba wola i wielgachne obzarstwo!!!!!!!!!!!!!!!!!!powiem Wam ze nawet wolalabym zeby to bylo obzarsrtwo niz jkies chorobsko i problemy z odzywianiem,,,a WY co o tym myslicie????? a powiedz mi jak Ty z tego wyszlas????ale cieszy mnie ze chociaz znalazla sie jaks osoba,ktora z tym wygrala :) dalas mi nadzieje :) dzieki Wam ze tutaj jestescie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja droga:) chyba nie uszczęsliwie Cię moją odpowiedzią - bo nic spektakularnego sie nie wydarzylo. nie chodzilam na terapie - chociaz powinnam - wiem o tym. moje kompulsy skonczyly sie w momencie kiedy wyprowadzilam sie od rodziców - to po pierwsze. skonczyly sie awantury i ciągłe pretensje,ciezka atmosfera. nie musialam juz odreagowywac fatalnego nastroju poprawiając go \"czymś dobrym\". przestalam sie tez głodzic (bo u mnie to tez bylo czesto na przemian z obzarstwem) - nie twierdze ze teraz jem jakos wzorowo - ale staram sie - czasem wyjdzie czasem nie. zamieszkałam z chłopakiem,zaczęłam pracować,studiuje - mam mało czasu na rożne rzeczy - to po drugie. czas dziele miedzy wychodzeniem z psem,gotowaniem obiadu,zakupami,pracą. no i nie mogę już tak swobodnie \"iść się zrżygac\" - wiec nie mogę tez obeżreć sie jak świnia (nie chciałabym żeby mój facet wiedział). po trzecie unikam pewnych rzeczy do jedzenia które tez powodują u mnie napady - np musli kokosowego - takiego co jest jak by z takich polepionych kawałków owsianki (jak sie zaleje ciepłym mlekiem to sie robi papa) - po prostu u mnie wymioty po tym jak złoto. unikam lodów,budyni - wszystkiego co jest zapychające,po czym czuje sie wstrętnie. no i na koniec nie pochlebna sprawa - u mnie jest optymalny spokój już rok - ale to nie znaczy ze tego nie ma. to niestety może wrócić. u mnie to jest tak ze ja często próbowałam zajesc jakąś pustkę ,która we mnie byla - nie umiem tego inaczej nazwac - czegos mi brakowalo i jadłam - grubłam,czułam sie wstretnie,zaczynalam sie glodzic,rzucałam sie znowu na żarcie i tak w kółko. wiem co czujesz - bo ile ja sie napłakałam, na wsciekalam - naprawdę wysyłałam sobie tyle nie pozytywnej energii - po prostu bombardowałam sie nienawiścią. tak jak by we mnie bylo cos co man sterowało. ja nie chcialam jesc ale moje cialo sie domagało - i zawsze z nim przegrywałam. czasem czułam sie juz taka maszynką do jedzeni i wymiotowania - strasznie żałośnie sie wtedy czułam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem ci, ze mysle, ze kompulsy są 100x lepsze. ja przez bulimie nabawilam sie zapalenia gardla,krtani i tchawicy, siedze wlasnie w domu i mam lezec w lozku do piatku [oczywiscie w czwartek planuje isc do szkoly:D]. wiem, ze dla ciebie to na pewno strasznie trudne, ale pomysl sobie, ze ja po prostu ledwie mowie, jakas chora na anoreksje wlasnie trzesie sie z zimna, a tobie przynajmniej jest cieplo 🌼 takze uszka do gory :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja_z_krainy_czarów
coz wg mnie FatCat mialas duzo szczescia ze sama z tego wyszals sama.kompulsy to bardziej zlozona choroba.Sama sie z tym mecze 4 lata mimo ze mam dopiero 19 lat.przez te 4 lata wazylam i 80 kg jak i 60. oboecnie jest 77. wiele terapii przeszlam rozni psychologowie..nic.w polaczeniu z depresja to naparwde nie pozwala zyc.i z a kazdym razem od jutra od jutra od jutra. a potem napad na cała llodówke,jade specjalnie do miasta zeby sie najesc w fastfoodach i nakupic tanszego jedzenia..nie mgoe na siebie patzrec moje zycie stracilo sens. etc-uwierz ze ja chcialabym sie trzasc z zimna byc chuda i lekka niz umierac ze swoim obtluszczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze dodam - chociaż mnie tu pewnie zjecie mnie wszystkie żywcem (nomen omen) - ze jest trochę tak ze z tego sie po prostu...wyrasta. wiem ze brzmi to na wymądrzanie. ale gdzieś tam to sie kończy, albo jest mniej intensywne. ja mam 23 lata - moje kompulsy - zaczęły sie zaraz po liceum - wtedy kiedy moja sytuacja życiowa przestała być stabilna - i kiedy nie wiedziałam co ze sobą zrobic. poukładałam sobie trochę rzeczy i jest lepiej - ale nigdy już nie jest tak normalnie - ze jem kiedy chce i co chce i nie boje sie ze zaraz coś pęknie (i nie zjem zamiast kilku frytek to kilowej paczki,litrowych lodów itp. poza tym proszę was nie mówcie co jest lepsze a co jest gorsze. te choroby - każda jedna-są strasznie upokarzające i wycieńczające. nie stopniujcie co lepsze a co gorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
wiem ziewczyny,z to wszystko jest bardzo trudne i meczace!!!kazda z nas narzeka i mowi,ze ina ma lepiej,ale WSZYSTKIE JESTESMY CHORE!NIEWAZNE CZY SA TA KOMPULSY,BULIMIACZY ANOREKSJA,kazda chce z tego wyjsc i juz w koncu zyc normalnie :) ja sama doprowadzilams ei do takiego stanu,wiec sama tez bym chciala z tego g*** wyjsc,,,,,ale jak wiecie nie jest to latwe:u mnie jest tak ze pare dni dietka i jest dobrze,a pozniej jakas zalamnka i cala lodowka w zoladku!!!!!a najgorsze ze nkit o tym nie wiem i oni uwazaja ze ja nic nie jem,wiec dlaczego tyje???? powiedzilama kiedys mojej mamie kolezance,ale powiedzialy ze to normalne i zebym sie ograniczala,,,,,ale jak????same z reszta wiecie jak to jest wtakim momencie !!!nie ma slowa STOP,,,,jest tylko zrec bule co,ale tylko zeby zrec,,,,nie czuje sie smaku,temperatury,,,,,wazne zeby cos bylo w buzi,a jak nie ma to wtedy jest zal,zalamanie i przede wszystkim wielka zlosc,ze sie nie mozna nazrec,,,,,,,,,,,tak wiec wczesniej czy pozniej i tak sie najem,a razcej nazre :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tez rodzice wiedzieli - ale jakoś nie reagowali - ewentualnie takie durne zmartwione pytania \"asiu czemu wymiotowalas? - bo mam bulimie,mam z tym problem - ojej to nie możesz tak wymiotować\" - i taka gadka. moze za rygorystyczna masz dietę - i twój organizm sie domaga. jedz dużo posiłków i licz kalorie - jedz dokładnie tyle kalorii ile powinnaś. na necie można to obliczyć. a potem delikatnie odejmuj sobie liczbę kalorii po np 100 na tydzień. wszystko powoli. teraz i tak nie uda ci sie utrzymać żadnej rygorystycznej diety - robisz sobie tym po porstu krzywdę. musisz sie uspokoić - bo inaczej nici. dwa lata temu wyjechałam za granice - i akurat miałam taka prace ,która pozwalała mi mieć do popołudnia czas wolny. ponieważ wiem jak wygląda żarcie w krajach ue (tuczace,sztuczne - a to zdrowe jest poprostu drogie) bardzo balam sie co sie ze mna stanie. ale postanowilam ze codziennie będę szybko maszerować - po parku - ktory obok mialam. na uszy muzyka i do przodu. tak bardzo wkręciłam sie w to ze po paru dniach juz nie mogłam wyobrazić sobie dnia bez tego uczucia. zamykałam oczy i szlam przez siebie a wszystkie mięśnie pracowały. to byl pierwszy moment kiedy zaczelam sie czuc wspaniale - lepiej dotleniona,leprze krązenie - i spalalam kalorie. bardzo mi to wtedy pomoglo na bulimie. zarazilam tez tym moja przyjaciolke z niemiec - ktora ma podobne problemy. to byl dobry czas. niestety po powrocie do polski przestalam biegac,zaczelam imprezowac i znowu mialam rok w plecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki!!! Oczywiście miałam plana aby iść do przychodni i się umówić na wizytę u psyche ale... było 1000 innych wazniejszych spraw, miałam u siebie dziecko mojego brata i musiałam się nią(dziewczynka) zająć... Ale obiecuję sobie że w tym tyg to załatwię :)) (oby.....) u mnie wszystko jak codzień, rano ciacho, teraz planuję wdusić w siebie serek wiejski odtłuszczony oczywiście.... póki co jestem jednak zmulona ciastkiem i nie myślę o wrzuceniu czegokolwiek......teraz...... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeszlam juz chyba przez wszystko, byla nadwaga (wlasciwie przez cale zycie :( ), anoreksja (w wieku 15 lat), no a teraz mam pomieszanie z poplataniem, troche anoreksji, troche bulimi. Wlasciwie sie nie objadam, ale i tak wymiotuje, ostatnimi czasy nieco mniej Nie wybiera sie do lekarza, choc wiem, ze powinnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chudajamala
skinset, możemy porozmawiac ? podasz maila lub gg ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chudajamala
gg 9911789 proszę napisz.Czekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×