Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pyreczka

anoreksja....

Polecane posty

prawie mialam napad. matko. to bylo straszne. juz zaczelam sobie szykowac kanapki itd. ale wszystko odlozylam. pomyslalam \"jezeli teraz to zepsuje, to nigdy tego nie zakoncze\". zjadlam marchewke i jakos zrobilo mi sie lepiej, zaraz pojde zapalic. ciężko. naprawde ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej babki! etc. tak trzymać!!! NIE napadom, marchewka przynajmniej zdrowa a pi rzyjemność z chrupania - coś o tym wiem :) byłam dziś u psycholog, w sumie nie wiem jak się mam odnieść do tej wizyty, za tydziń idę na jakies testy, po nich napisze mi \"opinię\" i poda ją do psychiatry, mam do niego sie tez udac po jakies lekkie p.depresanty, bo ciężko u mnie ostatnimi czasy z samą sobą wytrzymać... Tak przypuszczałam, że cosiuk mi będzie konieczne ..... ale nie wstydze sie psychiatry, w końcu lekarz jak każdy inny a jeśli może mi pomóc to jestem ZA.... no i dała mi tez namiary na ośrodek specjalizujący sie w problemach odżywiania, musze się tam umówić na wizytę ale posdobno terminy sa baaardzo odległe... na marzec.... przegięcie totalne.... póki co do niej będę chodzić na wizyty, dopóki nie wyznaczę sobie terminu w tym specj. centrum zdr. zobaczymy jak to będzie... póki co waga poszła poniżej 40kg, pierwszy raz 3 dni temu pokazała 39,7.... przezyłam szok!!!! dziś już 40kg.... ciągle obiecuję sobie, że \"od jutra\" a to jutro jakoś nie może nadejść.. :( ściskam mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skinset--> zrob cos, blagam :( ja kiedys tez bylam u psychiatry jak potrzebowalam orzeczenie o indywidualnym toku nauczania. strach ma tylko wielkie oczy:) ah dzis sobie zyje na tych marchewkach.jutro pewnie tez, albo na jablkach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staram się własnie... to że poszłam do psycholog, teraz idę na te testy i do psychiatry... wiem, że nie jest dobrze i chcę to zmienić - dlatego ruszyłam dupsko do lekarzy... mam tylko nadzieję, że będa kompetentni i jakos mi pomogą, staram sie sama jakoś trzymać ale mam takie momenty (np wczoraj wieczorem), że wszystkiego mi sie odechciewa... czuję taka TOTALNA BEZNADZIEJę nie umiem tego stanu inaczej opisać, po prostu BEZNADZIEJA!!! ale teraz np jest wszystko ok, humor ok, także ..... trzymaj się ale oprócz tych marchewek zjedz coś - błagam! ja mam ostatnio zajawkę na brukselkę gotowaną Al Dente na parze...mmmmm.... polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skinset 3maj się... wierzę, że z tego wyjdziesz :) i oby to jutro nastało już dziś... etc a z jakiego powodu masz/mialas nauczanie indyw? :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chote
etc...czuje sie jakbym czytala o sobie...mam ten sam problem co Ty, walcze z nim, niestety z marnym skutkiem, wlasnie zjadlam kanapki z calego bochenka chleba ;) i zrobie to co zawsze...mam już dosc takiego zycia, ciaglego myslenia ile przytyje, ciaglego wazenia i mierzenia. 3mam za Was kciuki dziewczyny, aby sie Wam udalo ;**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
hej dziewczynki!!! dawno nawte tu nie zagladalam! dlaczego,bo jestem kompletnie zalamana! ale mialam napady i to ogromne bardzo dlugo!!!!!!! noi efekty starszne!gruba jak swinia1jeszcze nigdy taka nie bylam! to jest straszne! nawt nie wiem ile ja jem codzienie,nie umiem ustalic swojego zapotrzebowania:bo dzien bardzo malo a pozniej teh cholerny napad! jak mozna dalej z tym zyc??bo ja juz nie widze zensu swojego zycia! myslalam o diecie warzywno owocowej ,to moze oczyszcze ten moj organizm a pozniej postarma sie przejsc na zdrowa diete ale zdrowa!!ale czy mi sie to uda??? a co Wy o tym myslicie?chyba juz sie kiedys was o to pytalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staram się własnie... to że poszłam do psycholog, teraz idę na te testy i do psychiatry... wiem, że nie jest dobrze i chcę to zmienić - dlatego ruszyłam dupsko do lekarzy... mam tylko nadzieję, że będa kompetentni i jakos mi pomogą, staram sie sama jakoś trzymać ale mam takie momenty (np wczoraj wieczorem), że wszystkiego mi sie odechciewa... czuję taka TOTALNA BEZNADZIEJę nie umiem tego stanu inaczej opisać, po prostu BEZNADZIEJA!!! ale teraz np jest wszystko ok, humor ok, także ..... trzymaj się ale oprócz tych marchewek zjedz coś - błagam! ja mam ostatnio zajawkę na brukselkę gotowaną Al Dente na parze...mmmmm.... polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jem te marchewki.. nie czuje glodu. a raczej taki przyjemny ścisk w zoladku... skinset-->ale dziekuje za brukselkowy pomysl xD mam nadzieje,ze ci pomogą kochanie ;* pyreczko--> mysle,ze dieta warzywno owocowa by ci ladnie zaciesnila zoladek.pamietaj, jedz tyle tych warzyw i owocow [tych ktore mozna] ile chcesz! bylebys nie czula glodu. mysle,ze tez popelniasz klasyczny blad, czyli jesz za malo w ciagu dnia. moze jakbys jadla poządne sniadanie, potem jakis jogurt naturalny albo owoc w ciągu dnia, potem obiad i lekka kolacja, to nie mialabys takich napadow? chociaz wiem jak to sie latwo mowi;/ ja tez wiele razy tak probowalam i pomimo,ze nie czulam glodu nadal mialam napady;/ ale dzis powiedzialam KONIEC. dla mnie to wielki sukces,ze potrafilam schowac ten chleb ktory juz szykowalam na kanapki. czuje sie dumna z siebie i wierze,ze kazdej z nas moze sie udac! kocham was ❤️ naprawde. tak wirtualnie, ale kocham :) i bardzo sie ciesze ze was mam, bo wiem ze istnieją jeszcze osoby ktore maja podobne problemy i ktore kazdego dnia tak jak ja walczą by pokonać chorobe ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
do etc,wiesz co my to chyba mamy podobnie,tylkoz e ty po napadzie wszystko zwracasz,a jato wszystko kukuluje w organizmie ! i tyje,a pozniej rycze jak glupia! to nie jest zycie_cIAgle mysle o jedzeniu i tylko o jedzeniu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ja juz tak nie chec!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ja mam tak, że gdy rano zjem śniadanie to cały dzień mam zjebany...cały czas bym mogła wtedy żreć;/ dlatego jem sobie po przyjściu ze szkoły np o 15 i koniec na tym;p waga leci jak szalona a jesc mi sie nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pyreczko ja tez sobie ostatnio myslalam,ze tak naprawde bardzo podobne jestesmy, tyle ze ja wlasnie wszystko zwracam.... wspolczuje ci kochana, naprawde. moze sprobuj z kims o tym pogadac? wyrzucic to z siebie? niekoniecznie z psychologiem, ale z facetem? kimś z rodziny? moze oni ci pomogą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
juz wiele razy mowilam mojej mamie o tych problemach z jedzeniem,ale ona uwaza ze to nie jest problem i sie smieje z tego!ona sie smieje a ja placze! i nie weim co mam robic,,ona mowi,ze to jest wszystko wymyslowne przeze mnie i zebym sie ograniczala w jedzeniu! dla mnie kiedys tez to bylo nie do pomyslenia! a teraz to jest dla mnie koszmar!! ktoras dziewczyna tutaj napisala,ze je tylko jak przychodzi ze szkoly:jejku ja tak nie moge,ja jem bez przerwy i to bardzo duzo!!!!!!!!!!!!!!!!!nie umiem sie powstrzymac,,,,,,,,,,,czasami jest dobrze dwa dni ograniczam sie a pozniej sprobuje czegos zakazanego np. slodycze i juz leci wszystko zjem doslownie wszystko! to jest choroba na ktora nie ma lekarstwa.................!!!!!!!!!!!! niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam juz sily, zeby pisac o szczegolach. powiem tylko tyle : przeszlam sama siebie, po prostu przeszlam sama siebie.... jeszcze nigdy nie mialam takiego napadu. wole o tym w ogole nie myslec. wiedzialam,ze to sie źle skonczy;( moj organizm sie domaga, mam 16 lat, ucze sie, potrzebuje normalnego jedzenia! a ja ciągle sie katuje. nie mam juz sily po prostu. chcialabym normalnie, zdrowo jesc, ale nie tyc! boze...;(;(;( pyreczko naprawde swietnie cie rozumiem... 3maj sie kochanie;* i walcz! bo ja juz sie poddaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
hej wszystkim :) wstalam dzisiaj z tak wielkim dolem psychicznym ze mnie ona sama przerasta!!!!! boze dlaczego to moje zycie to jedna wielka pomylka!??teraz to juz na pewno wiem!!!!! jeszce nic mis ie w zyciu nie udalo:pocawsz od spraw osobistych w szkole i w pracy a skonczywszy oczywiscie na wlasnym wygladzie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! kyrcze ja chce juz skonczyc z tym i nie widze ju zrozwiazania:ciagle narzekam i narzekam i narzekam,ale nie mam poowdow zeby sie cieszyc,a jeszcze jak patrze w lustro to jest jak gwozdz do trumny!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pyreczka, etc! Dziewczyny do roboty! Dosc użalania sie nad sobą, ze nie potraficie! Wszystko jest dla ludzi, ale nie jestescie od tego by sobie folgowac, tylko własnie trzymac nad sobą bat! Bierzcie sie w garsc, zacznijcie cos ze sobą robic, jeśli twierdzicie, że nie potraficie same, to znajdźcie kogoś kto wam to uświadomi (psycholog), zarówno bulimia, kompulsy,żarłocznosc jak i jadłowstręt sie leczy, wiec szukajcie pomocy! Ale najpierw zacznijcie panowac nad soba, niepotrzebne sa wam te tony jedzenia, pomyslcie przed napadem, że wy tego nie potrzebujecie, wy tylko pobłażacie swoim zachciankom! tak jak dziecko potrzebuje wiecej zabawek, tak wy potrzebujecie więcej jedzenia! mowie DOSC!!! czytam wasz topic od dłuzszego czasu, bo sama mam podobne problemy, ale wiem, ze to tylko dlatego że jestem słaba i nienawidze tego, to żałosne że czasem rządzi mna jedzenie, a to w koncu ja mam mózg i rozum, ja jestem istota myśląca...a zachowuje sie jak bezmyslna owca! przemyslcie to nie chcialam was głaskac po głowce, ale kopnąc w dupsko, może sie opamiętacie dla waszego dobra! skinset Nie wiem skąd jesteś, ale w Krakowie jest swietny ośrodek zajmujacy sie dziewczynami z zaburzeniami jedzenia. Mam tam jedną przyjaciółke,a druga wyszła rok temu i jest zdrowa, je, myśli i wygląda zdrowo. Nie trzeba, za przeproszeniem, kolorowych jaj robic, zeby sie tam dostac...idziesz do psychologa, czy psychiatry i on na Twoje życzenie wystawi Ci skierowanie na leczenie. Może warto by spróbowac? Mogę dac Ci bliższe namiary jesli bedziesz zainteresowana pozdrawiam was wszystkie, i te jedzące i te jedzące mniej. Trzymam za was kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gabela bardzo proszę - podaj te namiary... bardzo ci dziękuję za pomoc.... nie ma to jak sprawdzona placówka.... czekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już byłam 2 razy u psychologa, teraz czeka mnie jeszcze psychiatra bo cosik na depresję by mi sie przydało... czasem mam ciężkie doły.... jakby co to poproszę go o skierowanie.... mnie polecała psycholozka jakiś ośrodek ale tam ponoc terminy na marzec 2008....odległe... może ten \"Twój\" będzie przyjaźniejszy... jeszcze raz bardzo THANKS! buziaczki :_*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gabela dzięki za tego kopa w dup.e! xD wiem, wiem ze jestem silna i potrafie nad sobą panować. musze. jak narazie nic nie jadlam. zrobilam sobie z kumpelą wolne na 2 ostatnich godzinach xD ahh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anorexia ja
dziewczyny, juz jakis czas dietuje sobie tu na forum i teraz tak z ciekawosci chcialam zobaczyc jak wyglada wasze. te wypowiedzi sa jak z ust moich wyjete... juz jakies 3 lata na przemian glodze sie i objadam. potrafie NIC nie jesc nawet przez 2 tygodnie. albo 1 jablko, 1 jogurt i to wmuszam w siebie. a pozniej jak zjem cos innego pojawiaja sie wyrzuty sumienia. i mam napad. ile ja potrafie wtedy zjesc... trwa to jakis czas a pozniej znowu gldowka. i tak w kolko. moja waga skacze 0 jakies 15 kg w zaleznosci jak dlugo trwaja napady.. czy to jest jakis rodzaj anoreksji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anorexia ja... to wygląda jak anoreksja bulimiczna - na przemian głodówka i objadanie się zakończone wymiotami lub przeczyszczaniem się... paniczny strach o przytycie... sporo czytałam o zaburzeniach w fachowych książkach i Twój przypadek odpowiada temu jak najbardziej... coś pomiędzy jednym a drugim (anoreksja i bulimia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anorexia ja
wiec to chyba anreksja bulimiczna.. kiedys probowalam wymiotowac, ale mi nie wychodzilo. placze przy tym i gardlo mnie bardzo boli. jakbys zgadla z tym przeczyszczaniem. a na ta anoreksje bulimiczna jest jakas rada? czy tu jest juz potrzebny specjalista? teraz jestem w fazie glodowki. ale nie takiej typowej. zjem jakies jablko, twarozek czy pomidora..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skinset, juz uruchomiłam kontakty, dzis wieczorem, albo najdalej jutro podam Ci dokladny adres, telefon i nazwiska dobrych lekarzy z polecenia. Będzie dobrze, wierze w to :). etc....jestes silna, atakuje Cie po prostu Obżartuch-Kusiciel...wyobraz go sobie za kazdym razem kiedy bedziesz chciała cos niezdrowego zjesc i przywal mu kijem, siekierą, tudzież łopata... narzędzie dowolne :] U Ciebie tez będzie dobrze, zobaczysz! :) Buziaki dla was, jesteście super!! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gabela powalilas mnie na kolana poprostu hahaha ^^ dobra metoda, naprawde! czy skuteczna - sie okaze :) narazie jest super. wypilam sobie wlasnie czarna herbate z cytryna, glodu nie czuje. najbardziej boje sie wieczoru. wtedy zawsze mam napady;/ na dodatek wtedy wszyscy w domu, więc zapalic nie moge, a naprawde jak zapale to jakos sie uspokajam i juz mnie \"nie nosi\"... anorexia ja--> mam prawie tak samo jak ty, tyle ze ja wlasnie wymiotuje. i to mnie strasznie wykancza. wieczne problemy z gardlem, migdalkami...do tego dochodzi serce;/ nie wiem co z nim jest konkretnie bo nie chce isc do lekarza, ale wiem ze nie jest najlepiej delikatnie mowiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana jesteś.... po stokroć dzięki i z niecierpliwością (naprawdę, bo chcę z tego wyjść) czekam na wieści.... buziaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciągle jestem \"czysta\" ale bede miala okazje sprawdzic swoją silną wole;/ a raczej jej brak;/ bede robic tacie jakąś odlotową kolacyje....matko...ale spokojnie. wiem,ze dam rade. do soboty musze pociągnąć \"na głodzie\". wtedy sie też zważe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
etc... jak ukrywasz przed rodzicami swoje nic nie jedzenie? nie podejrzewają nic?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ratana --> nie, nic nie podejrzewaja :) wystarczajaco sie napatrzyli jak mialam napady ostatnio, wiec mysla ze jem. pozatym ja od paru miesiecy w ogole obiadow nie jadam, wiec nic nie mowia. wieczorem kazdy jest zajety, a u nas nie ma tradycji \"rodzinnych kolacji\" no a sniadania to wiesz....;) albo jak wstaje to rodzicow juz nie ma, a nawet jak są to rano kazdy taki zabiegany, ze nie zwraca uwagi xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Walcz z niewidzialnym potworem, którego i tak nigdy nie pokonasz... dlaczego ja zawsze rozładowuje emocje w jedzeniu a potem zyganiu?! boze;(( wyczytalam dzis bardzo madre zdanie : "chcesz przytyc? jedz jak najmniej. twoj metabolizm calkowicie zwolni, a potem bedzie gromadzic zapasy" przerazilam sie ;/ do bani kur.wa! do bani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorotka 16
ok ja jestem nowa, nazywam sie Dorotka, mam 16 lat waze 53kg przy wzroscie 167cm, jestem tak gruba ze szok, a na dodatek mam celluit :/ tragicznie nie wiem czy mam anoreksje, nie chce jesc bo wiem ze przytyje, czuje sie strasznie wazylam na poczatku 55 pozniej 51 a teraz 53 okropnosc......... i chce zejc do 51 ale nie mam motwacji, wczesniej mialam, pewnie byb schudla ale moj tato i rodzenstwo, normalnie sa straszni caly czas mi kaza jesc ale nauczylam sie prowokowac wymioty nie przez wkladanie palcow do buzi tylko samym zoladkiem to robie, poprostu napinam miesnie brzucha i idze :D ej a jak Wy sobie odmawiacie jedzenia ze Was nie kusi?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×