Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pyreczka

anoreksja....

Polecane posty

grubasku...sorki, że tak naskoczyłam, ale to naprawdę było w dobrej wierze... co do diety to najlepiej zrobisz jak będziesz jadła 5 posiłków bo wtedy nie będziesz czuła strasznego głodu a to spowoduje, że diety nie przerwiesz...oto przykładowy jadłospis: śniadanie- kromka razowego chleba z polędwicą i sałatka z pomidora i ogórka- jakieś 170 kalorii 2 śniadanie- jogobella light- 90 kal obiad- gotowana pierś z kurczaka ( ok- 120 gram) i pół paczki ( 225 gram) gotowanego kalafiora- 200- 220 kalorii podwieczorek- jabłko i wafel ryżowy- 110 kalorii kolacja- kromka razowca i jajko gotowane- 180 kalorii Jest tego dużo a wychodzi 800 kalorii o ile dobrze liczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do głodu to ja go nie czuję jak jestem na diecie, bo tak jak pisałam mam troszkę zjechaną psychikę :) jak lubisz jeść słodkości to polecam na II śniadanie- deser satino czekoladowy 0%- ma 80 kalorii lód big trio- ma 90 kalorii batonik z płatków chocapic- to chyba 100 kalorii Jest mnóstwo zdrowych zamienników tylko trzeba szukać w sklepach i czytać opakowania, bo na serio idzie wybrać dobre, a małokaloryczne zamienniki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cruella_1025
Boginka ale dlaczego Ty jej proponujesz same cukry? Toć na śniadanie chleb, na drugie jogurt i na kolację też chleb, w zasadzie tylko obiad jest ok. Jak zahamawać apetyt na cukrze? I jak na tym schudnąć? wiadomo, że skończy się obżarstwem. Poza tym grubas głodny się nie powstrzyma i sam zaatakuję lodówkę prędzej czy póżniej. Jesz Grubasek 0000 2 razy dziennie jajecznicę z dwóch jajek na lyżeczce masła lub smalcu do tego pomidory, może być mięso (ok. 150g) też 2 razy dziennie w zestawie z warzywami. Pomiędzy tym przegryż jabłko lub szklankę owoców mrożonych. Kawa z pół łyżeczką cukru też długo trzyma. Po 2 miesiącach jesteś chudsza o 20kilo. Trzymam kciuki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe,ciekawe
caly watek ciekawy. Anoreksji nie mam, ale raz bylam blisko i wcale nie bylam nastolatka. Wrecz przeciwnie, dopadlo mnie juz po 30, gdy zapragnelam schudnc po ciazy. Zaczelo sie od schiz na punkcie chleb, pyr i slodyczy a po pol roku balam sie juz jesc cokowlwiek, wiec mialam tylko "swoje" produkty, ktore uznawalam za bezpieczne i pozwalalam sobie na jedzenie tylko tego rzecz jasna w bardzo ograniczonych ilosciach. Tak to sie zaczyna. I tak pomalu, pomalu, distajesz moze nie anoreksji od razu, ale powaznych zaburzen odzywiania, a stad juz droga prosta, a w zasadzie rownia pochyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anoreksja to podstawa
zeby schudnac, inaczej sie nie da, hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MegankaZwariowana
Nie wiem, ja do problemu anoreksji podchodze inaczej, ze to choroba i cierpienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogna$
Nie wiem, ale ja nikomu nie zycze zastanawiac sie nad kazdym kesem wlozonym do buzi, te wydumki czy mozna chleb, czy lyzka sosu nie zaszkodzi, czy od jogurta zjedzonego po 18 utyje. Ta choroba ma swoj poczatekw glowie. Na poczatku zazdrosci sie anorektyczkom tego poczucia panowania nad glodem, tej szczuplosci, rozmiaru 34, ktory leci z tylka, szczuplych kostek i wystajacych obojczykow. Ale po pewnym czasie, gdy wycienczony organizm traci wszystkie sily a zycie zamienia sie w koszmar nie ma juz czego zazdroscic. Niestety taka jest prawda o tej chorobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyreczka
Dziewczyny, jestescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hop hop hulahop
haklo, dziewczyny, jestescie???? czy ktos ma anoreksje????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adorator
dziewczyny jak nic nie jecie to jestescie z tylu czyste. to praktycznie jestescie caly czas przygotowane na anala tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich! Może zacznę od tego, że mam 25lat i jestem tu nowa weszłam na to forum i postanowiłam opowiedzieć swoją historię . A więc może zacznę : jakieś 2 lata temu zaczęły się w moim życiu problemy rozeszłam się z mężem i bardzo ciężko to przeszłam nie miałam wsparcia w nikim . Ktoś by powiedział przecież maż rodzinę znajomych prawdą w oczach innych miałam cudowną rodzinę ale jacy byli naprawdę tylko ja wiedziałam znajomi hm... owszem było ich sporo ale cóż oni mogli poradzić słyszałam tylko :Nic sie nie martw jakoś to będzie , zobaczysz będzie chciał wrócić itd. poprostu typowe teksty no ale wsumie czego mogłam się spodziewać .Jeśli chodzi o rodzinę to nigdy nie żyłam z nimi w dobrych kontaktach moja mama prowadzi swój salon kosmetyczno chirurgiczny .Zawszę dla niej liczył się wygląd ma opsejse aby dobrze wyglądać ,ojciec wiecznie jest gdzieś za granicą robi jakieś interesy (otwiera nowe hotele itd. a wsumie to ja sama nie wiem jaką prace ma mój ojciec )Ale mało ważne nawiązuję do tego że nigdy nie mogłam na nich liczyć wiecznie nie mieli czasu , nigdy nie mogłam z nimi o niczym porozmawiać bo zawsze byłam krytykowana za to co robiłam nawet jeśli bardzo się starałam , a swoją miłość zaspokajali mi drogimi wakacjami gdzieś na koniec swiata lub poprostu pieniędzmi nie brakowało mi niczego miałam więcej niż moim rówieśnicy , ale brakowało mi jednego :pamiętam jak byłam mniejsza marzyłam o tym aby moja mama np. pracowała w sklepie spożywczym była normalną typową mamą do której mogłam się przytulić nie bojąc się o to że pomne jej bluzkę, lub jak gdzieś wychodzilźmy to że nie musiałam być taka idealna .Ale niestety ja tak nie miałam ze wszystkim problemami musaiałm radzić sobie sama ,gdy zwierzałam się koleżanką to one mnie wyśmiewały i mówiły że chciały by mieć tak jak ja i żeby nie robiła z tego problemu. Nauczyłam się nie pokazywać swoich emocji a na każdy smutek reagowałam radoścą ale wszystko we mnie się tłumiło. Ale przejdzmy do konkretów gdy nastąpił ten felerny dzień gdy mój były mąż oświadczył że ma inną i że mnie nie kocha, spakowałam się i przyszłam z płaczem do mamy która po wysłuchaniu mnie powiedziała :A dziwisz się że cie zostawił ? I nie becz już bo nie warto bo to twoja wina. Ojciec był bardziej wyrozumiały zadzwoniłam do niego i powiedział :Córeczko jakoś to będzie , dasz sobie radę ,- nie tego oczekiwałam(ale czy to ważne - byłam nauczona że musze sobie radzić sama ) Po nocach przepłakanych i nie przespanych odkryłam że sporą ulgę przynosi mi jedzenie i tak też swoje smutki zatapiałam w jedzeniu jadłam o każdej godzinie dnia i nocy i tak przytyłam nawet nie wiedząc kiedy moja waga przy wzroście 168 doszła do 87 kg. wspomne ze ja nie czułam się gruba mam to szczęscie że moje ciało jest bardzo jędrne i elastyczne i ta waga jakoś mi się rozeszła tak że nie wisiały mi boczki ani brzuch bardziej powiedziała bym że byłam taka ubita .Śmiałam się z tego i miałam duży dystans do siebie potrafiłam żartować z tego ze przytyłam .Na imprezach dalej byłam podrywana przez innych chłopaków więc nie czułam się gorzej niż moje koleżanki. Ale jak to mówią wszystko jest do czasu i moja psychika nie wytrzymała wpadłam w paranoje chciałam szybko schudnąć nie potrafiłam sobie odmówić jedzenia więc wpadłam na pomysł że będe wymuszać wymioty tak też robiłam przez około 1miesiąc ale widząć że nie daje to dużych rezultatów (bo nie potrafiłam wszystkiego zwymiotować )i jest to uciążliwe wpadłam na inny pomysł weszłam któregoś dnia na jakieś tam forum i przeczytałam że modelki jedzą waciki nasączone wodą .Poszłam do apteki i zakupiłam watę sączyłam ją na początku w herbacie było ciężko brało mnie na wymioty nie dałam rady już wkładać kolejnego kwałka do ust. Prawda mój żołądek nie był pusty i nie domagał się jedzenia, ale miałam chęć skosztować coś innego jakiegoś samku więc zjadałam jedno jabułko dziennie i jedną kanapkę pieczywa suchego . Tak dałam przez około 2 tygodnie. teraz jestem na tym etapie że już nie jem tej jednej kanapki pieczywa suchego zjadam tylko czasami jabułko jestem na typowej głodówce mój organizm nie domaga się już jedzenia i nie mam potrzeby na saspokajanie jakich kolwiek smaków .Tak więc z bulimiczki stałam się anorektyczką wiem że to jest nie dobre ale mówię sobie że jak dojdę do wagi 58 kg. będe normalnie jeść , boje się że będe taka wychudzona jak inne anorektyczki puki co ważę około 75kg. więc jeszcze nic po mnie tak bardzo nie widać mogę powiedzieć że jestem na początku tej choroby jeśli chodzi o wygląd wizualny ale jeśli chodzi o uczucia psychiczne to czuję że to już jest zaawansowanę .Nie piszę tu żeby dostawać jakieś rady że to jest złe że tak się nie powinno robić , żę to jest głupie i do niczego nie prowadzi dobrego ja to wiem i wiem to że powinnam się leczyć puki nie jest zapużno ale jeszcze nie teraz.Chce dodac że jeszcze nie miałam jakiś problemów czuje się dobrze chodz na początku miałam straszne wybuchy agresji byłam rozdrażniona ale już teraz panuje nad sobą i funkcjonuje tak jak każdy.Piszę bo mam potrzebę porozmawiać z kimś kto ma takie same problemy.Pozdrawiam i do usłyszenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogólnopolskie Centrum Zaburzeń Odżywiania uruchomiło właśnie profesjonalny serwis internetowy. To dopiero początek działań na większą skalę, ale być może jakieś informacje mogą okazać się przydatne Wam lub Waszym bliskim. Na razie oferujemy też wsparcie drogą e-mail w ramach projektu Wspier@my! Wiemy, że to nie wystarczy, ale zrobimy wszystko, żeby choć trochę pomóc w zakresie zaburzeń odżywiania w Polsce. Wierzymy, że rozwiązania istnieją!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka945
Sasanka1988 wchodzisz tu jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123...000
czytam tak was i jestem przerażona... Boże a ja juz prawie od 7lat chyba mam przyjaciółkę zwaną anoreksja. Ważę ok 47kg i cały czas chude teraz po ciąży(gdyz w ciąży raczej dbałam o zdrowie dziecka i jadłam jak trzeba) a teraz ograniczam sie do jednego posiłku dziennie i to tylko dlatego ze gdzieś tam w głowie mam zakodowane że musze jeść bo mam dla kogo żyć, ale ciezko jest jeść nie odczuwając głodu. Dodam jeszcze ze jako nastolatka ważyłami 67kg przy wzroście ok155,natomiast w wieku 20lat poł roku po pierwszym dziecku spadła do 38 i tak było do kolejnej ciąży gdzie przytyłam ale teraz juz jest dea lata po i ja Ważę 47 i cały czas chude powoli ale jednak :( masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
opowiem wam moją przygodę z anoreksja. Majac 19 lat byłam dziewczyna szczupłą, ale... wyjechałam na studia z dala od domu, studiowałam dwa cięzkie kierunki, całymi dniami siedziałam na uczelni, a potem musiałam się uczyc do nawet 2 w nocy codziennie żeby dac radę. Było mi bardzo ciężko, cały czas płakałam, miałam wygórowane ambicje, chciałam miec dobre wyniki, byłam zmęczona, pogłebiła mi się depresja, rodzina była daleko byłam sama, płakałam... i nie mogłam nic jeść bo gdy coś zjadłam np. obiad natychmiast chciało mi sie spać, a ja musiałam się uczyć, w ten oto sposób przestałam jeść. Piłam tylko herbatę czarną i jadłam 5 sucharów dziennie żeby móc sie uczyć. Na studiach była zła atmosfera, mnóstwo nauki - popadałam w jeszcze większą depresję. Zaczęłam g***townie chudnąć. 10 kilo w miesiąc. 20 killo schudłam po 2 miesiącach. Ciągle płakałam, nic nie jadłam, chciałam się zabić. Chciałam rzucić studia ale się bałam. Zaczęły się stany lękowe, strach, błaganie Boga o ulgę w tym cierpieniu... Byłam wrakiem człowieka, wszystko na mnie wisiało co ubrałam. Po pół roku znalazłam upodobanie w tym, że jestem chuda. To było coś co kontrolowałam, na studiach było cięzko, miałam bardzo głęboką depresje, mysli samobójcze, nadużywałam leków, wiecznie płakałam całymi dniami... i nie jadłam teraz już świadomie, z radością. Ludzie to widzieli, mówili mi, że jestem chuda znajomi, dalsza rodzina. Rodzice to akceptowali, powiedzieli mi, że rozumieją że się stresuję, ale muszę walczyć by sobie poradzić w życiu. Co to wogóle miało być z ich strony??? Matka nie chciała żebym wracała, żebym przerywała studia, sama martwiła sie moją chorobą mimo wszystko popadła w depresję, nerwicę i stany lekowe, moja matka nie mogła mi pomóc bo sama stała się wrakiem, płakała razem ze mną. Po zdaniu wszystkich egzaminów po roku zaczęłam jeść, udało mi się przytyć - 10 kg. Niestety nadal miałam depresję, poważne stany lękowe i psychozy. W kolejnym roku z dala od rodziny znowu schudłam ale tylko 7 kg. Zawzięłam się w 3 roku zaczęłam chodzic do psychologa, zaczęłam jeść, przestałam przejmować sie studiami, życiem - wiem, że wszystko sie ułoży - nie musze byc perfekcyjna, nie musze być najlepsza, mam cieszyc się życiem. Zaczęłam jeść normalnie przytyłam 25 kg. w 4 miesiące. Mam zupełnie normalną wagę, jestem szczupła, bo wtedy byłam samym szkieletem. Wszystko się udało. NIe mam juz zaburzeń odzywiania. Pozdrawiam wszystkich. Wiem, że czasem jest ciężko. Bo ja gdybym znów cofnęła się te 4 lata wstecz napewno nie dałabym rady i popadłabym w anoreksję. Ale teraz przeszłam te trudne chwile i mam ułożone zycie, osiągnęłam to co chciałam, wiem na czym stoje, mama wyzdrowiała, mam kochającego chłopaka. Wszystko jest na miejscu. Nie boje sie o swoją przyszłość, mam radość z zycia i dlatego nie potrzebuję szukać kontroli w ograniczaniu jedzenia. Pozdrawiam was adźcie silne. Nie bądźcie perfekcjonistkami bo życie jest piękne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to dalej ja przy wzroście 170 cm ważyłam wtedy 43 kg. Wyglądałam jak chodzący trup. Ja się cieszyłam że jestem taka chuda. Wlosy mi wypadały. Musiałam ściąć, ale nic, byłam dalej szczęśliwa. Ponad 20 lat, powodzenie straciłam całkowicie, a wcześniej podobałam sie facetom. Przyszły kompleksy, że jestem brzydka etc. No a teraz, przytyłam i słyszę, że jestem ładna, mam długie włosy, jestem radosna, patrzę przed siebie z radością ... warto dziewczyny, czasem człowiek wie, że jest chudy, moze mu z tym dobrze bo nie musi dźwigać ciałka, ale jednak pamiętam jak mi zaczęły wracać cycki, pupa... bardzo się cieszyłam, nie mogłam się nacieszyć ;-) walczcie o normalną wagę, i zapomnijcie po co sie odchudzałyście i że w ogóle sie odchudzałyście... Bo ja wiem, że w tamtym stanie za nic bym nie przestała się odchudzać, więc to w ogóle cud, że jednak zaczęłam jeść ... i już wszystko jest dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przede wszystkim trzeba sobie uswiadomic ze jest to choroba przede wszystkim psychiczna. Trzeba znalezc dobrego specjaliste jak np. w http://www.poradnia-rodzinna.pl/ ktory pomoze przez chorobe przejsc nie tylko osobie chorej ale rowniej jej calej rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja kolezanka na to choruje, chodzi do psychologa www.psychologguglas.pl/oferta.html i jak na razie wszystko idzie w dobyrm kierunku, kurcze... to wszystko siedzi w glowie, te wszystkie problemy, wiec warto pomagac ludziom, bo skoncza ze soba szybko; /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skinset0076
dziewczyny, odswiezam, mam ok 50kg. Nie jest zle. Udalo sie. Piszcie, jak ktora ma ochote, bede zagladac codziennie, bo mam male dziecko i to takie moje okno na swiat. buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skinset0076
Niewiele dzis zjadlam, nie potrafie: rano ciastko owsiane z dzemem, 2 kawy, potem pomarancze i sok z grejfruta, a na kolacje twarozek z rzodkiewska, malo, wiem, ale w zabieganiu przy dziecku nie mam czasu, sil i ochoty na jedzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest tu ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ive_
Skinset czy jeszcze tu zaglądasz? Czytałam temat przez kilka dni ale przeczytałam cały. Czasem czułam się jakbym czytała o sobie... Też mam dziecko, a to wszystko wraca...Bardzo bym chciała porozmawiać z kimś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ive_
dziewczyny mające ją odezwijcie się! Bardzo chciałabym z kimś popisać, poradzić się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ive_
Cały czas liczę na to że ktoś się odezwie, bardzo bym chciała porozmawiać o moim problemie z odżywianiem. Dziewczyny napiszcie, wierzę, ze nie jestem sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ive_
Jestem już na etapie, że nie odczuwam głodu. Jest mi dokładnie wszystko jedno czy zjadłam czy nie. Jem z rozsądku, ale co dziennie jest tego mniej. Najpierw jadłam do 18 teraz do 14.30 ...Osiągnęłam już swoja wymarzoną wagę 55 kg przy 175 cm a mimo tego nie potrafię przestać. Jestem jakaś taka apatyczna, jest mi wszystko jedno, nie wiem może to nie kłopoty z odżywianiem ale depresja. Czasem tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NABÓR DO GRUPY TERAPEUTYCZNEJ Trwa nabór do grupy terapeutycznej dla osób z zaburzeniami odżywiania. W ramach grupy możliwe jest otrzymanie wsparcia terapeutycznego, podzielenie się z innymi swoimi trudnościami i wątpliwościami a także uzyskanie odpowiedzi na nurtujące pytania. Spotkania odbywać się będą we wtorki: 1, 8 oraz 15 grudnia 2015 roku o godzinie 17.00 w Pure Clinic przy ulicy Droga Męczenników Majdanka 181 w Lublinie. Czas trwania spotkania będzie wynosił 1,5 godziny. Udział w spotkaniach grupy jest bezpłatny. Osoby zainteresowane udziałem w grupie prosimy o kontakt pod numerem telefonu (81) 477-57-96. Czy ta grupa jest dla mnie? Jeżeli: • dbałość o szczupły wygląd jest dla Ciebie bardzo ważna • często kontrolujesz swoją wagę oraz kaloryczność posiłków • uważasz, że jesteś osobą otyłą pomimo znacznego spadku wagi • nie akceptujesz swojej sylwetki • odmawiasz sobie jedzenia i starasz się to ukryć przed innymi • zdarzają Ci się niekontrolowane napady objadania się • masz problemy z samooceną lub niskie poczucie własnej wartości • zamykasz się w sobie lub unikasz kontaktów społecznych • masz wątpliwości związane ze swoim sposobem odżywiania • chcesz skonsultować swoje nawyki żywieniowe • posiadasz doświadczenia związane z zaburzeniami odżywiania i chcesz pomóc innym nasze spotkania są właśnie dla Ciebie. Co może dać mi grupa? • możesz bez lęku opowiedzieć o swoich trudnościach i problemach • zostaniesz wysłuchany a nie oceniany • możesz skorzystać z doświadczeń innych • zostaniesz zrozumiany • nawiążesz kontakt z osobami borykającymi się z podobnymi problemami • uzyskasz siłę i nadzieję na rozwiązanie problemu • poznasz nowe sposoby radzenia sobie z własnymi trudnościami wypróbowane przez innych • uzyskasz wsparcie w rozwiązywaniu swoich problemów • zredukujesz lęk związany z problemami z odżywianiem • otrzymasz pomoc w przezwyciężeniu trudności związanych z chorobą • zobaczysz, że nie jesteś sam ze swoimi problemami! Spotkania grupy terapeutycznej będą prowadzić: Adrian Piasecki – psycholog i psychoterapeuta w nurcie psychodynamicznym Aleksandra Kuźnik – psycholog specjalności: psychologia rodziny Jeśli chcesz w spokojnej i bezpiecznej atmosferze podzielić się swoimi problemami i doświadczeniami zapraszamy do kontaktu. www.pure-clinic.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Anoreksja jest chorobą i nikomu nie życzę, aby przechodził to co muszą przechodzić osoby na dobre związane z anoreksją. Ze swojej strony, jeśli mogę poradzić, to zaraz przy zauważeniu pierwszych objawów zalecam kontakt z psychologiem, najlepiej w poradni psychologiczno - terapeutycznej www.carpediem.szczecin.pl, gdzie pomagają w rozwiązaniu tej okropnej choroby, mi pomogli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość worekorek
Ja również nikomu nie życzę tego aby popadł w anoreksję. Moja siostra na to chorowała i na prawdę nie było łatwo. Na szczęście trafiliśmy na świetnego psychoterapeutę Piotra Sowińskiego. Przyjmuje on w Rumii niedaleko Gdyni i na prawde bardzo pomógł siostrze w tej walce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×