Brzydki chłopak.....

Kocham moje go chłopaka, ale większość moich koleżanek twierdzi że jest strasznie brzydki i się z niego nabijają. Dla mnie on jest OK, no mie jest piękny przyznaję, ale ma dobre serce i fajnie nam się gada. Macie może jakieś propozycje na to jak im sprytknie odpowiedzieć/przygadać następnym razem bo już nie wiem jak sobie radzić z tymi przycinkami...

powiedz im, że jeste statystą w horrorach, jest bardzo popularny, ciągle jeździ na castingi i dlatego nie zdejmuje charakteryzacji :P

ja nie wiem..:( chyba go zostawie.. nie moge byc z pasztetem bo opinia w gimnazjum mi pojdzie.. :(

dagmasia. to nie jest ich problem skoro on podoba sie Tobie to jest w porządku. sama miałam kiedyś faceta z bardzo dużym nosem, w dodatku garbił sie jak taki pałąk lecz nie mogłam napatrzeć sie na jego oczy. w dodatku całował cudownie i był świetnym facetem:) założe sie że moje znajome nie widziały w nimn tego co ja a ja nie siliłam sie żeby zobaczyły. bo i po co?

nie musisz koleżankom przygadywać.jeśli Ci na nich zależy to z nimi pogadaj i powiedz co Cie boli. bo bolesne to to jest na pewno... niestety. ale uwierz mi nie przegrałaś z nimi. założe sie że same umawiają sie z pizdusiami plastusiami fuj.

"psiapsiolki". Po co sie z nimi trzymasz? Znajdz sobie inne towarzystwo, ludzi dla ktorych wizerunek nie jest najistotniejszy.

ON ma się podobać Tobie, nie koleżankom. Koleżanki olej :)

ja mam to samo tylko ze moi kumple robia sobie jaja z mojej dziewczyny :)

czesto jest tak ze \"przyjaciolki\" sa zazdrosne bo same sa same

a moze to stare panny ??

ja mam zawsze tak że jak ktoś jest zajebisty z charakteru i brzydki na pierwszy rzut oka to czym bardziej tą osobę lubię tym bardziej mi sie podoba... :P

tez tak mam...ale mam wszystkich w dupie...ja go bardzo kocham i mi sie bardzo podoba...nie mam zamiaru go zmieniac...dokuczaja mi juz 1.5 roku...jak cos mowia to albo ich nie słucham albo mowie zeby sie odczepili ode mnie :P ludzie czasem sa okropni

tez mysle ze zazdroszcza:o i nawet jezeli naprawde nie jest zbyt atrakcyjny to sa złe ze Ty jestes szczesliwa bo masz porządnego chłopaka a one nie

Nie wszystkie są same, niektóre też mają facetów.... Też staram się to olewać, ale czasem jest mi naprawde przykro :( Kiedyś go nawet zabrałam ze sobą (jak mieliśmy gdzieś iść większą grupą do kina) żeby go lepiej poznały i zobaczyły jaki jest naprawde (one go tylko pare razy widziały i go dobrze nie znają) ale on czuł sie wyobcowany i nie bardzo chce sie z nimi jeszcze spotykać (czemu się nie dziwię).

Jesli Ci na nim zalezy to go nie zostawiaj bo kolezankom sie nie podoba. Wiesz... w moim przypadku moj chlopak na poczatku mi sie nie podobal (ale strasznie mnie krecił,mial cos w sobie) a kolezanki namawialy mnie bym z nim byla (mimo ze go nie znaly) a to tylko dlatego ze jestem ładna i nie chcialy bym znalazla sobie lepszego od nich. Kolezanki potrafia byc bardzo wredne z zazdrosci. Jestem teraz z moim ukochanym ponad 3 lata, jestesmy baaardzo szczesliwi a on z wygladu juz mi sie bardzo podoba:) Poprostu miałam jakis typ i chcialam sie go trzymac. A tak nie jest. Jesli czujesz cos wiecej, jesli kochasz to nie zrywaj tego za wszelka cene. Gorzej bedzie jesli milosc wygasnie a ty zaczniesz sie wstydzic z nim pokazywac na ulicy bo przestanie Ci sie tez podobac... Aha a te moje "koleżanki" do tej pory sa same a nawet mi zazdroszcza mojego mena :)

do dagmasi : kopnij te kolezanki w tylek :P, po co ci takie ? Nie rozumiem wtracania sie do czyjegos zwiazku i gadania czy ladna/y czy brzydka/i. Sory ale to nie one sa z nim tylko ty :) . Nie odpowiadaj nic kiedy mowia cos negatywnego o nim. Po prostu olej. Sama jestem zakochana w chlopaku , ktory ma kilka niedociagniec :P , ale i tak zycie bym za niego oddala :) .Kocham go cala soba i mysle ze u ciebie jest podobnie. Nie przejmuj sie a na pewno nie kieruj sie opiniami kolezanek ! Tyle opini ile ludu :D