Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

toratora

problem z psem

Polecane posty

witam nie wiem gdzie to wkleić więc napisałam tu. Mam 4 miesięcznego Goldena. Ponoć to wspaniała rasa i takie tam tyle że mój pies wogóle nie chce chodzić na smyczy po dworze. Ja ide w jedną stronę a on w drugą ciągnie jak durny harczy i sie dłąwi ale go to nie zniechęca- a ludzie się patrzą na mnie jakbym niewiadomo co mu robiła. Ma ktoś podobny problem. Jak sobie z nim poradziliście. Doam żę piesek jest na prawde fajny( w domu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luzikk
poluzuj mu obroże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam goldena ma juz rok i ciagle chodzenie na smyczy na zwyklej obrozy wyglada tak samo dlowi sie i dusi ale go to nie zniecheca...bylam z nim u weterynarza wiec i o to spytalam jak go tego oduczyc i pani werterynarz powiedziala ze najlepsza jest kolcatka mnie sie to wydawalo dratsyczne ale zalozylam mu ja i okazalo sie ze nawet to go nie boli!!! dalej sie szarpal no i w koncu kupilam mu halti i dopiero to pomoglo jak ma ubrane halti chodzi przy nodze i sie nie szarpie ale jak tylko mu je zdejme historia zaczyna sie od nowa goldeny juz chyba tak maja hehe ale tak naparwde to podobno jest to rasa bardzo wytrzymala na bol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze sprobuj tak
niech nosi obroze tez w domu i sie przyzwyczaja ze to normalne, od czasu od czasu zaloz smycz i tylko przez 1-2 min go pociagaj po domu, najlepiej do innego pokoju i tam w nagrode sie z nim pobaw, raczej nie dawaj smakolykow w nagrode. Czyli chodzi o to zeby on sobie skojarzyl ze jak smucz to bedzie tez zabawa. Pewnie zajmie z miesiac ale powinno poskutkowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie ma luźno, nie wiem o co mu chodzi. ciągnie jak jakis debil.Dodam że za pare miesięcy jak mnie pociągnie to pojade za nim chyba na brzuchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SANDRA a co to te halti?? Dodam jeszcze że jak mu zakładam obroże to kładzie sie na plecach i robi jakieś dziwne figury że nie da mu sie jej zapiąć. Czasem nawet się zesika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://allegro.pl/item241234176_kantarek_halti_obroze_obroza_smycz_dla_psa.html wyglada to tak i jest naparwde skuteczne przynajmniej dla mojego psiaka bo psy bardzo nie lubia jak sie im glowe szarpie na bok a halti w momencie kiedy pies ciagnie sie na smyczy wlasnie powoduje ze glowa idzie na bok podobno bardzo skuteczne sa tez takie szleki http://allegro.pl/item239047623_szelki_ze_skory_podszyte_40_cm.html ale ja ich nie probowalam bo nie bylo takiej potrzeby:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polecam kupić szelki i przez jakiś czas chodzić na krótszej smyczy. Ja mam dorosłego dalmatyńczyka i gdy idzie w szelkach to nawet jak czasem pociągnie smycz to nic mu sie nie dzieje, a gdy zakładam mu obrożę to harczy i wydaje dziwne odgłosy jakby się dusił ( i wcale nie jest za mocno zapięta obroża :) !!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam jeszcze że mój milusi Goldenek pochłania wszystko co znajdzie na swojej drodze są to : gówienka, jakaś gąbka, stare kości, kamienie, liście, kwiaty co spadły komuś z balkonu- to co zdąże to mu wyjme z mordy ale jest taki cwany że jak tylko sie zabieram do niego to on szybko połyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trenerka__
Widocznie pies nauczył się że nie jesteś dla niego w żaden sposób interesująca ani autorytetem i nie ma sensu zwracać na ciebie uwagi, za to można ciągnąć. Jak najczęściej ćwicz z psem jego koncentrację na tobie. Masz być dla niego ważna i ciekawa. Powinnaś nagradzać każde jego zwrócenie uwagi na ciebie smakołykiem (np malusieńkim kawałeczkiem paróweczki, nie większym niż pół paznokcia) lub chwilą zabawy piłeczką na sznurku. Np wymawiasz imię psa, on na ciebie zerka a ty entuzjastycznie wołasz "dobry piesek" i dajesz mu smakołyk lub wyciągasz piłeczkę, bawisz się z nim a na koniec... piłeczkę odbierasz i chowasz (to ty jesteś szefem i ty masz te szczególnie fajne zabawki (inne, codzienne, są w miejscu odpoczynku i zabawy psa). Na spacer wychodź też z zabawką. Wychodzisz, pies idie na smyczy, czasem go zawołasz, pociągając za smycz i cofając się do zabawy, chwalisz gdy skacze przy tobie (ale karcisz za skakanie po tobie ;D), biegasz troszkę, wyciągasz zabawkę na chwilę zabawy, chowasz ją... To była marchewka a teraz kijek... Jeśli idziecie a pies ciągnie, nie daj się holować. Popuść smycz i jeśli szczeniak skoczy do przodu, napnij, żeby go szarpnęło. I tak do skutku, aż zauważy że nie opłaca się ciągnąć, za to gdy towarzyszy tobie może liczyć na życzliwość, zabawę, fajne pomysły itd.... (I pamiętaj ty szarpiesz psa, on zaskoczony powinien przystopować (jeśli tego nie zrobił, to znaczy że pociągnęłaś go za słabo), patrzy na ciebie, wtedy ty mówisz do niego coś poytywnego i gdy widzisz że chce iść z tobą i patrzeć na ciebie, nagradzasz go (zabawką, smakołykiem, pochwałą i chwilą pieszczoty itp)). Wiem że szarpnięcie psa który ma obrożę może nie zrobić na nim wrażenia lub pies szybko się uodporni. W takim razie możesz kupić mu gruby łańcuszek zaciskowy (ale goldenowi może powyrywać sierść a przez sierść i tak pies za bardzo nie poczuje...) lub kantarek na pysk. I pamiętaj że nie możesz być nudna. Psu należy się pobiegać z tobą po osiedlowej górce, zobaczyć że się schowałaś za krzak i ucieszyć ze znalezienia, próbować wejść za tobą na ławkę i pościgać się potem chwilę... itd itp... Może to i trud ale będzie nagrodzony mądrym towarzyszem i waszym wzajemnym porozumieniem i zaufaniem. Polecam książkę "Po obu stronach smyczy" Zofii Mrzewińskiej. Jest cieniutka i dobrze się ją czyta a chyba najlepiej - z tego co jest publikowane - wyjaśnia zasady kontaktu z psem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tym przypadku polecam kaganiec na morkę, ja kupiłam taki lekki plastikowy, na początku pewnie będzie mu przeszkadzał, ale Ty przynajmniej uchronisz go przed zjedzeniem czegoś co może mu zaszkodzić. Lepiej zapobiegać niż leczyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trenerka__
NIE KUPUJE SIĘ PSOM SZELEK! Szelki są najlepszym sposobem żeby wychować sobie psa ciągnącego. Na dodatek w przypadku szczeniaka szelki źle wpływają na rozbudowę jego klatki piersiowej. To że są dostępne w sklepach jest nieporozumieniem wynikającym z tego że komuś się zdało że to takie fajne i piesek wydaje się w nich bezpieczny a ludzie to kupowali. Oczywiście czym innym jest zastosowanie specjalne szelek u psów pracujących (w szkoleniu specjalnym, na śladzie, jako psy-przewodnicy, czy dla psów od prób uciągu (zajęcia siłowe), biegania w zaprzęgu... ale to inna bajka, dotyczy już psich sportów i pracy a nie codzienności).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam labka
uzywam kolczatki, bo bez tego to on by mnie wyprowadzal na spacery, a i tak mimo kolczatki musze sie z nim meczyc. Chociaz z wiekiem ciagnie nieco mniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszy raz widzę żeby trener polecał łańcuszek zaciskowy (czytaj KOLCZATKĘ) no i co to za metoda żeby psa szarpaniem uczyć posłuszeństwa.... Polecam treningi behawiorystyczne a nie jakieś dziwne metody!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wiem i juz.....
kup kolczatkę to rozwiąże twoj problem Moja kolezanka też miała problem z tylko, ze z beaglem szarpal, ciaganl zero posłuszeństwa na początku wachała sie przed kolczatką, ale teraz wogole nie wyobraza sobie bez tego zycia.. kolczatka musi byc dopasowana do wielkosci psa.. jak bedzie dobra to nie ma sily zeby sie wyrywal bo bedzie go to poprostu boleć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a do jakiego wieku wasz pies załatwiaL swoje sprawy w domu? Staram się wychodzić z psem często ale i tak zdaży mu się zrobić 1 lub 2 w domu fuuuuuuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trenerko skąd Ty sie wzięłaś?? szelki są polecane przez wszystkich weterynarzy na całym świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość take it easy uppp
kolczatka rowiąże twoje problemy! musi byc dopasowana do wielkosci psa.. a Ty widze filolożka masz takie pojecie chocby wcale :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trenerka__
"dodam jeszcze że mój milusi Goldenek pochłania wszystko co znajdzie na swojej drodze są to : gówienka, jakaś gąbka, stare kości, kamienie, liście, kwiaty co spadły komuś z balkonu- to co zdąże to mu wyjme z mordy ale jest taki cwany że jak tylko sie zabieram do niego to on szybko połyka" Pies postępuje tak bo mu się nudzi z opiekunką i nie ma na spacerze zajęcia ani zabawki, dlatego szuka sobie rozrywki sam. Trzeba wypracować sobie psie zainteresowanie, wówczas będzie obserwował nas i czasem bawił się na naszych zasadach, zamiast połykać kamienie. Żeby wychować psa, trzeba zrozumieć jego potrzeby. Pies jest żywym stworzeniem stworzonym wprost do wykonywania jakichś zadań od najmłodszego wieku, czy to pracy z przewodnikiem, co psy robią od tysięcy lat, czy do współpracy w stadzie. Szczeniak uczy się swojej wartości i umiejętności a potem to wykorzystuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam jeszcze że jak zrobi tą \"2\" to ją zjada!!!! Nie to że ja mu na to przyzwalam ale czasem po prostu nie zauważe i jest za późno. Ale wydaje mi sie że to jest związane z tym że matka po nim \"sprzątała\" i też zjadała jego kupke ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tu się akurat mylisz, bo mąż jest weterynarzem w jednej z większych w Polsce klinik weterynaryjnych w warszawie, dlatego propozycje tej NIBY TRENERKI (ciekawe czego>??) są śmieszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My nie mamy żadnych problemów z psem więc tym bardziej kolczatka jest dla mnie CHORYM POMYSŁEM jakiejś panienki która sobie ubzdurała że jest trenerką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trenerka__
Filolożko, piszesz bzdury o szelkach. jeśli poleci je weterynarz, to jako mniejsze zło dla psa z dyskopatią. Zamiast dyskutować, sięgnij po jakąś dobrą publikację. Kolczatka i łańcuszek zaciskowy to co innego. Spytaj już choćby sprzedawcę w sklepie. Co do behawioryzmu, skoro już się powołujesz... kto zrozumie naturę psa i będzie ją potrafił wykorzystać, użyje w szkoleniu i metod pozytywnych, i karcenia czy szarpnięć (między psami nie ma miejsca tylko na lizanko), i będzie miał kontakt z psem zamiast patrzeć tępo jak holuje go jego dalmatyńczyk mający głęboko gdzieś co się dzieje na końcu smyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haloooo mieliśmy się tu wymieniać poradami a zaczyna się jakaś indywidualna sprzeczka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a do jakiego wieku znosić goldena ze schodów. Dodam że go już nosze 3 miesiące i troche mi ciężko( 4 pietro) bo on jest dość duży a ja dość drobna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będę się zniżać do poziomu pseudotrenerów Mąż ukończył weterynarię więc ma większa wiedzę niż takie pseudotrenerki z kafeterii A co do mojego psa to wychowany behawioralne i nigdy nie miałam takich problemów o jakich tu sie rozpisujecie, a tym bardziej jakichkolwiek związanych z noszeniem przez niego szelek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam goldena tylko 7 miesięcznego. Mój też ciągnie, może troszkę mniej jak założyliśmy mu obrożę, ale podobno te psiaki tak mają, labradory też. Tak samo z jedzeniem różnych paskudztw, mój też niczego sobie nie odmawia :-) Co do załatwiania, nauczył się dość szybko, pomimo tego że na początku był uczony robić w domu na matę z powodu kwarantanny poszczepiennej, Za każdym razem jak wyjdziesz z nim na dwór i się załatwi daj mu ciasteczko, pochwal go, a jak zrobi w domu to stanowczym głosem powiedz fe, ale nie bij go, bo na te psy klapsy nie działają :-) One szybko się uczą, tylko trzeba być konsekwentnym. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tyum znoszeniem to nie przesadzaj dziewczyno, bo pies bedzie miał stawy zdrwe, ale tobie kręgosłup trzaśnie :-) Ja tez mieszkam na 4 piętrze, i znosiłam go dosłownie kilka razy, bo nie dawałam rady. Schodź z nim pomalutku i ostrożnie, niech idzie sam, byle nie zbiegał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trenerka__
Jak nie możesz, trudno, nie noś. I tak nosiłaś go długo. Te pojedyncze wejścia i zejścia to nie tak wiele żeby ryzykowało się pojawieniem dysplazji a jeśli niesiesz psa a on czuje że ledwo dajesz sobie radę, może nabrać urazu do podnoszenia go. Jeśli dbasz o profilaktykę - i słusznie - zwróć uwagę czy psiak nie ślizga się po podłogach. Przynajmniej w jego wieku szczenięcym powinnaś mieć na podłodze dywany czy wykładziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość norka ze dworka
taki pies powinien miec kolczatke i powinien byc karny !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×