Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hmmmmm no i kto wie

jedynaki?

Polecane posty

Gość jedynactwu mowie nie
nie, nigdy nie napisalam, ze jestem krezuska. i nie napisze, bo tak nie uwazam. Jestem zdania, ze zarobki mamy przecietne, ale na tyle dobre, ze na wiele rzeczy nas stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie w moim zawodzie nie pensja jest najważniejsza, a satyafakcja, zadowolenie. Mój mąż ma 3 tys, ale itak mamy mniej niż ty i Twój mąż. Jak Ty masz aż 8 tys dochodów na miesiąc to pewnie, ze też inaczej myślisz i ja rozumię, ze chcesz mieć dwoje dzieci, tymbardziej, że stać Cię na to, zapewnisz dzieciakom dobrobyt. Ale mama koleżanki (tez po studiach) co pracuja w marketach za 1 tys, po 12 godz dziennie, soboty, niedziele itp, to jak ich mąż zarobi przeciętnie 1300 zł (ZNAM TAKIE RODZINY), to mają razem troszkę ponad 2 tys, to jak mają myśleć o drugim dziecku, jak same opłaty wynoszą ich połowę tego, a jeść, ubrać sie tez trzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klofi
Skoro ty " JEDYNACTWU MÓWIĘ NIE" zarabiasz TYLE kasy, bo przyznam, że dochód 8tys to dużo..ale też zależy od miasta, w małej mieścinie "dużo" to dochód 3tys na 3os. rodzinę... to Z takim majątkiem RÓB WIĘCEJ DZIECI, bo dla ciebie dwoje to mało, bo wywnioskowałam,że NAS MATKI JEDYNAKÓW Z WYBORU utożsamiasz z biedą..że niby nas nie stać na drugie dziecko...i w odwecie Ciebie stać na 5kę dzieci to zamiast tu gadać bierz się do roboty (co rok to prorok)...MAM DOŚĆ TWOICH WYWODÓW..ZMIEŃ FORUM, albo tylko czytaj i milcz. Idę spać, bo odechciewa mi się czytać tego co wypisujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynactwu mowie nie
ide spac.... zycze wam dobrej nocy.... zapewniam, ze nie chcialam sie klocic, chcialam tylko wyrazic swoje zdanie, ale zostalam obrazona i sprowokowana. mam nadzieje, ze wasze jedynaki beda szczesliwe, mam nadzieje, ze nasze dzieci beda szczesliwe, ze beda sie rozumialy, kochaly i beda dla siebie najlepszymi przyjaciolmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z czym niby Dixi jest śmieszna???? Jak dla mnie to itak ma sporą pensję, pracuje praktycznie pół etatu (skoro np 18 godz w tygodniu), a liczy jej sie cały etat do emerytury itp. Ja zarabiam też 1300 na rękę, nie jest to dla mnie mało. Zależy w jakim kto mieście żyje... Bo w Warszawie, Krakowie itp droższe jest życie, pensje tez są inne... Tez mam koleżanki, które pracują w magazynach za 1300-1600, ale po 10-12 godzin, lub takie co pracuja w sklepie, nie ma ich w domu od godz. 9 do 19, dostają minimalną pensje, na rękę np 1200 zł i muszą jakoś żyć!!! Ty tego nie zrozumiesz jak masz bardzo wysokie (jak dla mnie) dochody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynactwu mowie nie
do klofi..... nigdy nie utozsamialam was z bieda, chyba ze wy same to sugerowalyscie..... i nie denerwuj sie, zlosc pieknosci szkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czytalam wszystkiego ale
ja mam brata, moj narzeczony jest jedynakiem. nie jest on samolubny, nie mysli tylko o sobie, chetnie pomoga mi, rodzicom, dziadkom...przez to ze jest sam ma lepsze warunki zycia i nie jest mu przykro ze nie ma rodzenstwa ja natomiast jestem skazana na pokoj z bratem (juz niedlugo:)) i ciagle z nim klotnie. do niedawna bil mnie, a teraz nawet slowa ze soba nie zamienimy...on mysli tylko o sobie, nie chce pomagac, robi wszystkim na zlosc, zawsze ma byc tak jak on chce wiec smiem twierdzic, ze bycie jedynakiem lub nie, nie wplywa zbytnio na zachowanie czlowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mieszkam w wawie i zarobki 8 tys.... nie ma tu startu z taka kasa zabardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madonna rozbroilas mnie
nie ma startu w wawie z 8 tys na reke??? ty myslisz, ze tylko ty mieszkasz w wawie a reszta to z pcimia jest??? ile ty chcesz wydawac na zycie? My mamy 10 tysiecy dochodu, na zycie idzie nam okolo 3 - z dwojka dzieci, nie placimy czynszu, bo mieszkamy w domku, wiec te pieniadze na jedzenie glownie. Co mieiac spokojnie 6-7 odkladamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgurka
Do JEDYNACTWU MÓWIĘ NIE - to TY NAM MATKĄ JEDYNAKÓW napisałaś, ze jesteśmy biedne, niewykształcone, ateraz jeszcze piszesz, ze nic takiego nie pisałaś. śmieszna jesteś, poszukaj swojej wypowiedzi z godziny 23:37 tam tak właśnie napisałaś, dlatego np Dixi, Blanka napisały o swoich zarobkach, wykształceniu, byś wiedziała, ze nie są takie biedne, że nie są niewykształcone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie mysle ze wy z pcimia... ale nie wszyscy w wawie nie płacą za czynsz. Większosc ma kredyty. na mieszkanie. I powiedz teraz.... moj m dostaje 8 ja dorabiam ok 1000... ile lat mam odkładac na mieszkanie w waiwe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klofi
Do Do < jedynactwu mówię nie> (;) Cofnij się do swojej wypowiedzi z godz. 23:37 tam napisałaś,że my matki chcące jedno dziecko jesteśmy bez wykształcenia i zarabiamy nędzne grosze... To TWOJE SŁOWA. A dixi wcale nie jest śmieszna, ty zarabiasz 3tys. pracując minimum 40godz.tygodniowo, a jakbyś pracowała 18godz to ile byś zarobiła?? miałabyś cały etet? Nie chcę się kłócić ale twoja postawa bynajmniej dla mnie jest denerwująca. IDĘ SPAĆ..może ochłonę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgurka
To Wy niektóre macie jak dla mnie super pracę (Dixi, Madonna, nie mają takich znów najniższych pensji, w dodatku mają duzo wolnego od pracy, ferie, przerwy świąteczne, wakacje), a te które zarabiają wiecej, mają dochodów po 8 - 10 tysięcy to dla mnie OGROM!!! Ja mam ok1200 jako fryzjerka, trochę dorobię u znajomych, mąż ma ok 2 tys, więc jak my stoimy finansowo nawet do Dixi, nie wspominając o Madonnie, Jedynactwu mówię nie... Nie dziwię się, że Jedynactwu mówię nie chce mieć więcej dzieci. Popieram KLOFI, ze taką osobę, z jej dochodami to spokojnie byłoby stać na TRÓJKĘ dzieci, więc dlaczego tylko dwoje??? Nas, osoby mające sporo mniejsze dochody krytykujesz, ze nie checmy drugiego dziecka, to Ciebie ktoś powinien skrytykowac że nie chcesz trójki itp.!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedynactwu mówię nie - ja popieram np. mgurkę, dixi, klofi i inne, bo Ty masz duze dochody, masz własny dom, stać Cię! Jakbyś miała razem z mężem np. 2500, czy 3000 tys dochodu też byś chciała dwoje dzieci??? Rozumię, ze chcesz dwoje, bo masz do tego warunki (pieniądze, dom, a więc Twoje dzieci będą miały np własne pokoje), ale nie krytykuj nas, jak mamy 3 razy mniej kasy niż Ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam jeśli źle napisałam i Ty JEDYNACTWU MÓWIĘ NIE nie masz własnego domku jednorodzinnego, bo chyba jakaś inna kobietka, która tu \"na chwilke\' zajrzała pisała, ze ma 2 dzieci, dom, ze żyje za 3 tys, a resztę odkłada... No cóż nie każdy ma nawet te 3 tys na utrzymanie rodziny, nie mówiac juz o ODŁOŻENIU jakiegos grosza... Dixi, inne dziewczyny nie sa śmieszne, po prostu takie jest życie, każdy ma dochody jakie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgurka
Też chciałabym zapytać JEDYNACTWU MÓWIĘ NIE dlaczego uważa DIXI za śmieszną??? Dla mnie jej zarobki to dużo, ja zarabiam podobnie, a pracuję po 8 lub wiecej godzin dziennie, nie mam wolnych sobót, ferii, wakacji. Dlaczego osoby zarabiajace ok 1300 zł są śMIESZNE??? Jak pisałam znam kobiety, które zarabiają jeszcze mniej, wcale nie są niewykształcone. Dzisiaj trudno o pracę, osoby po studiach pracują obojętnie gdzie, nawet za 1200 zł, bo nie moga znaleźć innej pracy...To skoro taka suma jest ŚMIESZNA to lepiej jakby nie pracowali, szli do opieki po pomoc? Jak mają żyć osoby, który łączny dochód na 2+1 mają np nawet niecałe 2 tys???? Jak mają myśleć o drugim dziecku, jak nawet na jedno im brakuje kasy???? DOBRANOC. Rano trzeba do pracy (marnej, bo za 1200 zł) wstać...Takie jest życie... Aha - też nie jestem niewykształcona, mamśrednie wykształcenie z maturą, myśle o studiach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka dwójki pod naciskiem
Jestem mamą dwójki dzieci, przyznam Wam,że jak miałam jedno to ustaliliśmy z mężem, że tak zostanie. Jednak potem pod "naciskiem innych", pod wpływem ich pytań "kiedy drugie", pod wpływem otoczenia, gdzie w rodzinie i u znajomych rodziły sie drugie dzieci, jakoś nagle zmieniliśmy zdanie. Nie mogę teraz powiedzieć, ze tego żałuję, bo bardzo kocham moje dzieci, ale mogę powiedzieć, że JEST M ICIĘŻKO. W zasadzie dzieci już "odchowane" (12 i 8 lat), ale spokoju wcale nie mam. Mają swoje pokoje (kosztem naszej sypialni), a mimo to są dni, gdy itak kłócą się niemiłosiernie, trzaskaja drzwiami o głupstwa... Przypilnowanie lekcji, przejrzenie zeszytów itp to też zabiera czas i w dodatku trzeba coś tam dzieciom dotłumaczyć, przepytać, czy umieją zadaną prace domową itp. Tego sobie teraz NIE UŚWIADAMIACIE bo macie małe dzieci. Powiem Wam, że Wasze dzieciaki są teraz we WSPANIAŁYM okresie, bo są już "rozumne", chodzą do przedszkola, jest fajnie. "Schody" zaczną się w szkole, gdzie już trzeba dziecko dopilnować, gdzie kończą lekcje o różnych godzinach, to też problem z organizacja, kto odbierze dzieci ze szkoły, czy nawet ze świetlicy itp. NIE PATRZCIE na to jaki jest model, jak mają inni, każdy ma inną sytuację życiową. NIE DECYDUJCIE SIĘ NA DRUGIE DZIECKO POD NACISKIEM< POD PRESJĄ INNYCH OSÓB!!! Sdrg - nie patrz na to co Ci mówią szwagierki, rodzina, oni to mówią ze zwykłej zazdrości....Ty masz wygodę, spokój, a one klepia biedę, żyją w biegu, nic nie korzystaja same, ani ich dzieci z życia!!! Nie warto mieć dziecka, po to by je tylko mieć, bo tak inni mają, a potem każdą wydaną "złotówkę" oglądać parę razy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka dwójki pod naciskiem
do JEDYNACTWU MÓWIĘ NIE - nie znasz życia moja droga. Nie każdy ma taką super sytuację finansową jak Ty. OBRAŻASZ dixi, a co za tym idzie także inne dziewczyny (blankę, mgurkę, mnie) pisząc,że jest ŚMIESZNA, a co tak Cię śmieszy??? Takie są teraz zarobki i już. Ja też zarabiam 1200-1600, ale to zależy od ilosci godzin, często tyle to mam z nadgodzinami.... Ja podziwiam Dixi, Blankę, Mgurkę itp jak mają mniej kasy, a jakoś udaje im się żyć na dobrym poziomie, mieć auto, czy wykupić wczasy za granicą, myśleć o studiach (mgurka - popieram). Uważam, ze nawet sytuacja Dixi, która według Ciebie "ma grosze, a wypisuje,ze byłoby ją stać na drugie, ale nie chce" jest dobra, bo jej mąż tez sporo zarobi.Według mnie jak ktoś ma ok 4 tys dochodu to może myśleć o drugim dzieckiu, jeśli oczywiście SAM TEGO CHCE, a nie ma mieć dziecko tylko dklatego, bo go "stać", bo ma pieniądze!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pieniądze i 1 dz
Już wczoraj "przysłuchiwałam" się Waszej rozmowie, ale potem poszłam spać, dziś z samego rana zaglądam... i wreszcie postanowiłam coś dopisać. Fakt, że pieniądze są potrzebne, by dziecku zabewnić godziwe życie, ale nawet to,że ma się pieniadze nie znaczy, by mieć więcej dzieci!!!! Ja z mężem mamy dochodu 7-8 tys na miesiąc, a to nie jest równoznaczne z tym, że stać nas, to mamy mieć drugie dziecko, bo "inni mają, to my też"... Tymbardziej,że mamy własny domek, dwa auta, sporo podróżujemy , bo właśnie pieniadze wydajemy na różne przyjemności dla nas samych oraz dla dziecka (7 lat ma), które "do góry skacze" jak usłyszy, że jedziemy na ferie na tydzien w góry, czy na jakiś wekend majowy gdzieś itp. To jest dla dziecka atrakcja, przyjemność, nie tylko dla rodziców!!!Więc i my i DZIECKO TEŻ MA wygodne życie. Mała nie jest samolubna, często przychodzą koleżanki, dzieli sie z nimi zabawkami. Dodam,że bardzo lubią do nas przychodzić inne dzieci, więc ciągle ktoś jest, mała nie jest samotna!!!!Myśli o innych (w klasie ma koleżankę, dla której bywa,że ja szykuję kanapkę, coś słodkiego..., bo moje dziecko chce się podzielić tym co ma...). To, ze mam pieniadze nie znaczy, że mam rodzic dzieci!!! Lepiej mieć jedno i jak zostaje trochę kasy (bo przecież nie przejadamy tych 7-8 tys na miesiąc!), to lepiej to odłożyć na przyszłość, bo nie wiemy co nas czeka za parę lat, czy nadal będziemy mieć takie dobre zarobki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyłączę się :) u nas to właściwie otoczenie już wydało \"nakaz zrobienia\" kolejnego dzieciaczka - qrcze jakoś w innych sprawach to mi łatwiej ale w tym temacie to ja już nie wiem jak mam odpowiadać i jak się zachować.. Doszło do tego że odwiedziny u całej rodziny męża wyglądają zawsze tak samo: cześć, wejdzcie, co u Was, co się napijecie, kiedy 2 dziecko... a wiecie że ja już nie wiem co mam odpowiadać... może to głupie ale ostatnio mój Mąż stwierdził że do Ciotki dłuugo nie pojedzie bo się czuje zmolestowany na wejściu.. możecie mi napisać jak reagujecie na takie nachalne pytania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pieniądze i 1 dz
do JEDYNACTWU MÓWIĘ NIE - masz prawo mieć tyle dzieci ile chcesz. Źle napisałaś, ze "TY zostałaś tu wczoraj obrażona"!!! Obrażona to została przez ciebie dixi, blanka, mgurka te dziewczyny, których pensja ok1300 zł Cię tak śmieszy!!! Akurat masz szczęście (tak jak i ja), ze dużo zarabiasz, że macie służbowe auto itp. Niewiele osób tak ma, dla wielu zarobek 1800 to "kokosy", "majątek", więc Dixi pisząc, ze ma te 1300 zł może czuć, że nie ma tak mało, w dodatku biorąc pod uwagę ile godzin ona pracuje, aile Ty???!!! Jak ona, by pracowała po 8-10 godz dziennie (miała dwa etaty na przykład, czy dorabiała korepetycjami) to też miałaby tak jak Ty te 3 tys na rękę, Ty tyle masz, ale na pewno nie za 70-80 godz w miesiącu, ale za 160-180 godzin, wiec to też przelicz ile kto godzin pracuje, anie piszesz,że jest śmieszny... W dodatku są dziewczyny (blanka, mgurka, inne) co też pracują za 1300 zł i też tak jak Ty wiecej godzin np.160 godz w miesiącu, więc je też obrażasz, bo skoro Dixi jest dla Ciebie smieszna, to one tymbardziej. Kończę, ale na pewno jeszcze tu zajrzę i zobaczę, czy "biedna" dixi, blanka, mgurka doczekały się od Ciebie słowa "przepraszam, nie jesteście śmieszne"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaprowadziłam dziecko do przedszkola, sama do pracy idę na godz 14:00 do 16:25 niestety za tak marne, śmieszne pieniądze wg innych... Madoonna (chyba źle napisałam ten wyraz, to sorry), ja też czasem słyszę \"kiedy drugie\", ale to tylko czasem od niektórych osób. W sumie u nas w rodzinie, znajomi wiedzą, że nie chcemy więcej dzieci i nawet niektórzy to popierają! Mam też koleżanki, siostrę co też mają po 1 dziecku i nie planują mieć więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, pomyliłam Wasze pseudonimy, zamiast Blondyna, napisałam Madoonna... Sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgurka
Ja tez tylko na chwilę, bo lecę na 10 do pracy, też za te marne 1200 zł.. Blondyna nie sugeruj się tym co inni mówią!!! Nawet "matka dwójki pod naciskiem" tak napisała. Ma dwoje dzieci, to wie co pisze. Pa, na pewno zajrzę poźniej. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie tak że zmianiam zdanie czy się wacham - Jedynak jest u nas postanowiony i nie mamy zamiaru tego zmieniać. ja jedynie już nie wiem jak mam odpowiadać, bo gdy mówię że jak na razie nie planujemy to zaraz słyszę że Młody ma już prawie 3 lata to właśnie jest dobry moment bo taka różnica wieku jest idealna albo coś w tym stylu.. albo że mamy mieszkanie, auto to chyba już nam wystarczy "dorabiania się" i teraz już możemy mieć 2 dziecko - jak dla mnie to wqrzające jest takie wtrącanie - i najchętniej to powiedziałabym aby się odwalili wszyscy od naszego łóżka i życia, no ale to starsze ciotki.. i w dodatku takie co jak się czepią jakiegoś tematu to potrafią zamęczyć człowieka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama wspanialej dwojeczki
przeczytalam topik, bo bylam ciekawa argumentow, ale widze, ze niemilo sie zrobilo... Mam tylko jedno pytanie do dziewczyn zdecydowanych na jedno dziecko. Dlaczego widzicie praktycznie same minusy w posiadaniu rodzenstwa??? Przeciez wokol jest tyle wspanialych RODZIN, gdzie brat i siostra sa dla siebie najlepszymi przyjaciolmi, najwiekszym wsparciem i podpora. Dlaczego podajac argumenty na poparcie swojego stanowiska, kierujecie sie patologia? Podam wam tylko jeden przyklad. Mam bardzo bliska kolezanke. Ma brata, bratowa i bratanka. Jej nie udalo sie malzenstwo, zostala z synkiem. Jej dziecko i dziecko jej brata sa w zblizonym wieku. Ona ma wspaniale relacje z bratowa, sa przyjaciolkami. Mieszkaja niedaleko, razem jezdza na dzialke, spedzaja swieta, weekendy, sylwestry itp... Gdyby byla jedynaczka, zostalaby SAMA, cholernie SAMA, z problemami, obowiazkami, ze swoim nieudanym zwiazkiem... Dzieki rodzinie, ktora ma, nie zalamala sie, zyje dalej normalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie widzę samych minusów w posiadaniu dwójeczki, zdaję sobie sprawę, że dziecko powinno mieć oparcie w kimś bliskim. A taką bliską osobą wiadomo, ze jest tez siostra, czy brat, nie tylko koleżanki. Ale to też róznie z tym kontaktem miedzy rodzeństwem bywa... Pisałam juz o tym, nie tylko ja. Nie planuję drugiego dziecka, też dlatego, że moja siostra ma dziecko w podobnym wieku do mojego i tej samej płci, to moje i jej dziecko \"mają siebie\", nie zostaną kiedyś \"same\" - mają bardzo dobry i bardzo częsty kontakt ze sobą... Nie krytykuję kogos jak ma dwoje dzieci, to jego sprawa.Nie twierdzę, ze są same wady w posiadaniu rodzeństwa, bo wady i zalety są i w posiadaniu jedynaka i w posiadaniu wiekszej ilosci dzieci. Wg mnie jednak więcej jest PLUSÓW w posiadaniu JEDYNAKA! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monaaaaa
niejedna kobieta się rozwodzi i nie robi z tego wielkiego problemu, jeszcze do tego w obecnej dobie, gdzie rozwód to coś normalnego.A jakby z bratem nie utrzymywali tak bliskiego kontaktu, to co, jeszcze gorszy żal, bo rozwód i wredny brat, to już idzie się całkiem "zabić".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego mamy posiadające wiecej niz 1 dziecko , widzą minusy u mam jedynakow :) własnie , dlatego mamy jedynaków widzą minusy w posiadaniu rodzenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×