Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biedroneczki sa w kropeczki

ile zarabiacie miesiecznie??ile z tego odkladacie??

Polecane posty

Gość kielen
1. jakoś wielu nauczycieli/ek nie zbiera puszek po śmietnikach, żeby utrzymać siebie i rodzinę, więc nie przesadzaj! 2. nie mylę pojęć 3. może zanim ktoś zacznie narzekać, że nie może studiach po studiach, to jeszcze przed ich wyborem zorientuje się co do perspektyw pracy po danym kierunku? wiele osób, które nie wiedzą co ze sobą zrobić idzie na oblegane, bo łatwe studia np. pedagogikę. i potem rzesze bezrobotnych pedagogów narzekają na nasz kraj. teraz posiadanie wyższego wykształecenia jest czymś naturalnym, grunt to kształcić się w kierunkach, na które jest aktualnie zapotrzebowanie :-) poza tym trzeba sobie radzić i nie mówię tu o kombinowaniu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrewka
Kielen, a ty jaka masz prace? nie jestes po studiach i nie kombinujesz i dobrze ci w kraju? troszke dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ReKaFa
1) Nawet jeden to juz o jednego za duzo 2) Nie poszlam na pedagogike dlatego ze jest to latwy kierunek tylko dlatego ze byl to zawod ktory zawsza chcialam wykonywac. 3) Kiedy zaczynalam studia pedagogiczne bylo bardzo duze zapotrzebownaie na nauczycieli (bylo to juz ladnych pare lat temu...) 4) Tez uwazam ze trzeba sobie radzic - dlatego zdecydowalam sie na drugie studia i jako drugi kierunek wybralam cos diametralnie innego (czlowiek kontra maszyna :-) ) A tak na marginesie : jak cie widza tak cie pisza. Oczywiscie spotkalam sie z przypadkami uogolniania typu Polacy - pijacy, rorabiacy, zlodzieje... W wiekszosci wypadkow jednak ludzie zadaja sobie trud poznania kogos osobiscie i wyrobienia sobie wlasej opinii. A ci ktozy nie zadaja sobie tego trudu... nie sa warci tego aby sie nimi przejmowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam i nie wierze
kielen: ja rowniez jestem nauczycielka - mieszkam teraz w szkocji bo niestety ale nie widzialam mozliwosci normalnego zycia za ok 800 zl na reke. Tak bo taka jest pensja nauczyciela przez pierwszy rok. Pozniej jak zda egzamin awansuje i zarobi bagatela ok 1000 zl na reke. To jest poprostu smieszne. Tutaj moze nie pracuje w szkole ale przynajmniej moze spac spokojnie i planowac powiekszenie rodziny bo wiem ze dostane spore maciezynskie przez prawie 10 miesiecy a nie tak jak w polsce po 40 zl.... A poza tym chcialam ci powiedziec ze mamy tu wielu znajomych i bardzo rzadko zdaza sie ze ktos nie skonczyl studiow wiec nie wiem na jakies podstawie wyciagasz wnioski ze wiekszosc ludzi jest tu bez wyksztalcenia. A odnosnie tego ze wszyscy patrza na nas z gory i ponizaja.... poprostu nie chce mi sie tego komentowac bo widac ze nie wiesz czlowieku o czym gadasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kielen
o tej pedagogice to pisałem tak ogólnie, nawet nie zwróciłem uwagi, że ty ją kończyłaś. po prostu to akurat dobry przykład. nie twierdzę, że ty ja wybrałaś z przypadku, ale wiele osób tak robi. do innej. mam takie informacje? no śmiszna jesteś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kielen
miało być "skąd mam takie informacje?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sie ciesz
kielen ze sobie radzisz w Polsce chwala ci za to bo nalezysz do nielicznych.. jeszcze tylko nam powiedz czy masz na utrzymaniu rodzine i czy utrzymujesz ja z jednej pensji ? bo widzisz wyjechalem tu do Uk jestem poltorej roku a moje zycie wyglada lepiej niz kiedykolwiek jestem prostym facetem po zawodowce ale podobno fachowcem.. w Polsce bedac marzylem o polonezie na raty nowym tu moge kupic trzyletnie bmw dajmy na to.. jest roznica jasne jedzie sie dla kasy - dla przyszlosci swoich dzieci wiec cokolwiek ktos na mnie i podobnych do mnie napisze - prosze bardzo jestem dumny ze mi sie udalo i nie mam zamiaru nikogo przepraszac czy czuc sie winnym ze sprobowalem.. a nie zostalem w kochanej ojczyznie i bidowalem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do monike
cytuje : kupilismy dom 7 lat temu... tak kochana tyle temu to i wiekszosc ludzi stac bylo na zakup swojego mieszkania bo np 2 bed nie kosztowalo 150 tys tylko 80 :) wiec to glupie porownanie mysle wystarczy wejsc na jakies stronki angielskie zeby sie przekonac ze nawet przecietnego mlodego Anglika coraz rzadziej stac na takie swoje mieszkanko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do wypowiedzi z 8.o9 wyobraz sobie ze sie szanuje ale nie powiem mojemu szefowi zeby mnie w dupe cmoknal bo ide do domu a za 5.35 to niech sobie sam tyra.a kto mi kaze tyle pracowac !to powiem ci jedno ze niestety musze bo mam dziecko i nikt inny mu jesc nie da!!!!!!jak jestes sam to mozesz sobie prace zmieniac ile ci sie tylko podoba ale ja jestem za kogos odpowiedzialna i nie moge sobie skakac z kwiatka na kwiatek.owszem moge probowac i napewno to zrobie kiedy sytulacja na to pozwoli!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesadzasz kolego
Wiecie co, smieszy mnie Kielen, bo nie zna zycia za granica a swoje zdanie opiera na opowiesciach znajomych, ktorym sie tutaj nie udalo i artykulach w parsie, ktore sa tendencyjne, poniewaz latwiej napisac w polskiej gazecie czy stronce internetowej-oh im jest tam tak zle, mieszkaja po 500 osob w domu, pracuje za 2 pensy i jedza jedzenie ze smietnikow.I ludzie w Polsce w to wierza , bo chca wierzyc, bo wtedy czuja sie lepiej, ze im jest jednak dobrze. Tylko ze my tak nie mieszkamy, wynajmujemy lub kupujemy mieszkania, zarabiamy coraz wiecej, za jedna tygodniowke stac mnie na kilkudniowy wyjazd nad morze srodziemne, za dwie tygodniowki kupilam dziecku cala wyprawke, bez zadnego patrzenia na ceny tylko na estetyke i jakosc, co przecietnej rodzinie w Polsce zabraloby polroczne oszczednosci.Nie jestem marginesem, wyjechalam z Polski, bo wlasnie i tym bardziej po studiach nie da sie zyc w tak nielogicznym kraju, wiedzac ze gdzies jednak jest normalnie. i ja sie moge wypoweidziec na temat roznicy sposobu zycia za granica i w polsce, bo w obu miejscach mieszkalam, a jak ktos nie doswiadczyl to niech sie lepiej nie wypowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ireona
hey ja pracuje jako przedszkolanka w irlandii i zarabiam 1440 eu miesiecznie :) narazie nic nie odlozylam bo nie oszczedzam ;) ale planuje tak 300 eu miesiecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kielen
przesadzasz kolego "śmieszy mnie xyz" - typowe stwierdzenie dla kogoś, komu ciśnienie skacze :-) ja nigdzie dziewczyno nie napisałem, że nie doświadczyłem pewnych rzeczy, czytaj uważnie :-P nie mam zwyczaju wypowiadać się na tematy, o których mam blade pojęcie. owszem na zdaniu i obserwacji znajomych też opieram moje zdanie, lecz nie tylko. i nie złość się już tak i nie wychodź z założenia, że nie chwaląc cię i nie podziwiając na pewno chcę cie obrazić. jak na psychologa to mizernie u ciebie z pewnymi sprawami... coś mógłbym tu dodać, ale wtedy miałabyś w istocie powody do zdenerwowania wiec się od głupich żartów powstrzymam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesadzasz kolego
ale ty mnie naprawde smieszysz--siedzisz w Polsce, nosa nie wychyliles z piciej wolki bo sie boisz, tak ci dobrze w Polsce.Tylko po co wchodzisz na forum pt" poza Polska..."??? zastanawiajace. cisnienie mi nie skacze, bo mam idealne.I prosze cie, nawet nie masz wyzszego wyksztacenia, wiec nie wypowiadaj sie na temat umiejetnosci i mozliwosci ludzi, ktorzy je maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesadzasz kolego
chociaz chetnie poczytam, czym moze mnie zdenerwowac osoba , ktorej nawet nie znam, piszac jakies malo lotne zarty na forum jak u ciebie z poziomem znajomosci chociaz jednego jezyka obcego????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj kielen, a jednak mnie zawodzisz :( - myslalam ze jestes inteligentniejszy... Mowisz: \"nie mam zwyczaju wypowiadać się na tematy, o których mam blade pojęcie\" a uzywasz mase uogolnien, wiedze podbrana z watpliwych zrodel, jako baza twych przekonan doswiadczenie zakompleksionych znajomych. Uwierz mi, nie wszyscy jestesmy tacy sami, ale zeby to zrozumiec potrzeba otwartej mentalnosci i pewnej tolerancji, ktorych ty nie okazujesz. Poprzez twe wypowiedzi pokazujesz jaki jestes maly i ograniczony - zyj swym szczesliwym zyciem i po co ci wsadzac nos to zycia innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kielen
przesadzasz kolego myślałem, że rozwiałem już twoje wątpliwości dot. moich doświadczeń z pracą poza Polską, ale widzę, że trzeba pisać po pare razy to samo. Wszedlem sobie tutaj, bo temat był akurat na głównej i nie wiedziałem, że dotyczy działu "poza Polską". Co to znaczy "nawet nie masz wyższego wykształcenia"? to już nie wiem Twoim zdaniem, jakie ktoś je posiadający ma możliwości? no zabawne.... Nie pisze żartów, zauważ że napisałem jedynie, że MOIM ZDANIEM życie w obcym kraju dla pieniądza nie jest warte swojej ceny. I tym stwierdzeniem nikogo nie uraziłem, a poza tym była to moja subiektywna ocena. jeśli o obrażanie chodzi, to prześledź wcześniejsze wypowiedzi, a zauwazysz, że to ja zostałem obrażony (np. jesteś mały i ograniczony :-)) bo pozwoliłem sobie wyrazić własną opinię co do jakości życia, nikogo nie obrażałem, nie zwracałem się do nikogo ze słowami krytyki względem jego intelektu, a tu prosze.... Jeśli o jezyki chodzi ( nie mam pojęcia, co ma ta informacja wspólnego z tematem...) to najlepiej u mnie z łacina :-) ( nie chodzi o podwórkową :-P). A prócz tego to moja znajomość języków nie jest zachwycająca ( trochę lat po szkole i człowiek zapomina), ale więcej mi nie potrzeba, gdybym jednak przez zmianę pracy, miejsca zamieszkania ect miał potrzebę jej udoskonalenia, zrobiłbym to śmiało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kielen
oj kielen, a jednak mnie zawodzisz - myslalam ze jestes inteligentniejszy... Mowisz: "nie mam zwyczaju wypowiadać się na tematy, o których mam blade pojęcie" a uzywasz mase uogolnien, wiedze podbrana z watpliwych zrodel, jako baza twych przekonan doswiadczenie zakompleksionych znajomych. Uwierz mi, nie wszyscy jestesmy tacy sami, ale zeby to zrozumiec potrzeba otwartej mentalnosci i pewnej tolerancji, ktorych ty nie okazujesz. Poprzez twe wypowiedzi pokazujesz jaki jestes maly i ograniczony - zyj swym szczesliwym zyciem i po co ci wsadzac nos to zycia innych? przykro mi, że Cię zawiodłem. nie wiedziałem że tak pielęgnujesz w sobie wiarę w moją personę. Pocieszę Cię, ze i ty zawiodłabyś mnie, gdybym tylko pokładał w Tobie takie nadzieje, jak najwyraźniej Ty we mnie. Nie trzeba chyba nadzwyczajnej inteligencji i błyskotliwości, aby przeprowadzić właściwą interpretację stwierdzenia "nie mam zwyczaju wypowiadać sie na tematy, o których mam blade pojęcie", które wskazuje na fakt, że jednak moja wiedza w jakimś stopniu czerpana jest z autopsji, prawda?? :-) Za bardzo do siebie bierzesz moje wypowiedzi ( kompleksy?? trafiłem w czuły punkt??) i przez to pewnie nie zauważyłaś, że w żadnym stopniu nie odzwierciedlają one mojego poziomu tolerancji. :-) nie wtykam nosa w życie innych, do nikogo nie zwracałem się osobiście z oceną jego postępowania, a na społeczne tematy wypowiadać się moze każdy i na tym m.in. tolerancja polega, aby go za to nie mieszać z błotem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to powiedz mi kielen
gdzie, w twojej wypowiedzi jest to MOIM ZDANIEM? "czy wart tych paru funtow więcej miesięcznie jest fakt, że Wy i Wasze dzieci traktowani jesteście w miejscu zamieszkania jak ludzie gorszej kategorii?? bo mało kto z zakompleksionych Polaków przyjeżdżających na wakacje do rodziny o tym głośno mówi, ale wiedzą o tym wszyscy, że nigdy nie bedziecie traktowani przez brytyjczyków, jak im równi...te pare dni wakacji, lepszy samochód i większy metraż warte są codziennego poczucia niższości? ja mam mniej, ale zapewne czuję się lepiej, gdy idę rano do pracy W POLSCE i nikt mnie mijający nie patrzy z wyższością..." ciagle mowisz o czytaniu ze zrozumieniem... hmmm, reguly ktorych tylko od innych wymagasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kielen
to chyba jasne, że wyrażam własną opinię, prawda? zwróć uwagę choćby na użycie znaków zapytania, nic Ci to nie mówi? owszem wyraziłem opinię na pewien temat, ale nie były to zdania twierdzące, co wskazuje na fakt, że byłem otwarty na polemikę i na odmienne zdanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kielen naprawde
czujesz sie wyzszy od tych wszystkich zakompleksionych Polakow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kielen
:-) a czy ja na prawdę muszę czuć się od kogoś wyższy ?? widze, ze ztałem się gwiazdą topicku, a miał być przecież o zarobkach, prawda? :-) może powróćcie wiec do meritum? ode mnie tylko tyle - wyraziłem pewien pogląd, chciałem zachęcić do refleksji, w dodatku jedynie tych, którzy poczuli , że przynajmniej w pewnym stopniu to o nich. A tu takie wielkie oburzenie ludzi, których to ponoć nie dotyczy + pada ocena mojej inteligencji. Jesteście zadowoleni, że żyjecie jak żyjecie?? fajnie! jeśli to szczera prawda, to super, bo chyba o to w życiu chodzi, co? i przestańcie się już frasować moją personą - jestem wszakże maluczkim Polaczkiem, któremu wystarcza zarabianie w pln :-) ( szok, co? )nie wart tak intensywnej uwagi. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siedzę w Polsce, zarabiam 2000zł na rękę i nie mam nic odłożonego, bo się nie da. Jak popłacę rachunki, przedszkole, rehabilitację, uzupełnię dziecka garderobę (bo rośnie ;-) ), to zostaje na życie jakieś 400-500zł na miesiąc. To jest wegetacja. Nie powiem, są tacy, którzy mają gorzej, ale do nich nie chcę się porównywać, bo niby dlaczego mam obniżać poziom zadowolenia???? Nie stać mnie na zafundowanie dziecku basenu, czy kupno sobie bluzki - ot tak, bo mi się spodobała. Ciągle muszę zamieniać coś za coś, myśleć, co w danym momencie jest pilniejsze do kupienia, a co moze poczekać. Już mi się chce rzygać od tego ciagłego kombinowania. Nie zastanawiałabym się nad wyjazdem z Polski, w której nie da się godnie żyć. Niestety jestem uziemiona w tym chorym kraju, bo nie zaryzykuję zdorwia dziecka, któremu muszę zapewnić stałą rehabilitację, na niepewność, czy za granicą utrzymam nas obie i znajdę pracę na stałe.... A dziecka w kraju bym za nic nie zostawiła....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pa pa kielen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kielen,mowisz,ze nie wchodzi na tematy,ktore dotycza rzeczy, o ktorych nie masz bladego pojecia.To mozesz mi laskawie wytlumaczyc,dlaczego zabrales glos w temacie,ktory brzmi \'Ile zarabiacie miesiecznie?ile z tego odkladacie?\'?czy mozesz wypowiedzice sie merytorycznie na ten temat?czy pracujsz w tej chwili za granica i odkladasz jakies pieniadze?Odpowiedz brzmi: nie!Ale jesli juz tak bardzo meczy Cie to,jak traktowani sa Polacy z Wielkiej Brytanii,to wiedz,ze w moim przypadku i w przypadku wielu moich znajomych jest to pelne rownouprawnienie.Nie ma tygodnia,zebym nie dostala jakiejs,chocby drobnej pochwaly od szefa,nie mowiac o podwyzkach i codziennym \'dziekuje\' po skonczonej pracy.I jeszcze jedno: nie zaliczam siebie do marginesu z Polski,skonczylam studia wyzsze i pracuje w biurze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kielen
bo jest różnica pomiędzy odbieganiem od tematu a wypowiadaniem się o czymś, o czym się nie ma pojęcia koleżanko po studiach pracująca w biurze ( myślisz, ze automatycznie wykraczasz poza margines?? :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onauk
kielen-napisales, ze za granice wyjezdza tylko margines, ludzie niezaradni zyciowo..dzieki, ale wcale nie czuje sie niezaradna zyciowo, przyjechalam do Uk, aby podszkolic moj Angielski i zostalam dluzej,bo poznalam kogos, jest juz moim mezem i niestety nie mowi po Polsku, wiec zmuszona jestem zostac z nim w UK..wiec nie uogolniaj:(((..przykre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kielen
onauk przykre to jest to, ze masz żal o coś, czego nie napisałem. napisałem "głównie" a to nie jest uogólnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesadzasz kolego
Kielen obraziles nas a teraz sie glupio tlumaczysz czy jezeli ja napisze- w Polsce zostali glownie debile, i niemoty bez znajomosci jezyka obcego (nie jest to moje zdanie) to bedzie znaczylo ze uwazam ze w Polsce zostalo 2% debili, a reszta same asy.nie- wyraz glownie oznacza wiekszosc!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kielen
tak - "głównie" oznacza "większość". brawo koleżanko za trafne spostrzeżenie. znam znaczenie tego słowa i dlatego nim sie posłużyłem i nie wiem, co Ty mi głupio teraz tłumaczysz. Napisałem, że tacy głównie, bo tak właśnie uważam, że stanowią właśnie WIĘKSZOŚĆ !! Ale na pewno nie pisałem o CAŁOŚCI co mi zawzięcie zarzucałaś i własnie to Ci wyjaśniałem, a nie "głupio się tłumaczyłem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×