Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Antyparówa

No zesz! Nigdy wiecej parówek!!!

Polecane posty

Gość proparowkowa
a ja uwielbiam parowki i polecam wam najlepsze - krakuski lekko jakby wedzone, chyba nawet lepsze na zimno w ogole moja zlota zasada z miesem-im drozsze tym lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddfgnnfg
co do sałaty to też różnie bywa, pestycydy, azotyny itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smacznego smacznego
przepraszam to bylo do KTOŚ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proparowkowa
ja w zyciu zjadalm juz tyle parowek, ze gdyby cos z nimi bylo nie tak to dzis odpukac juz bym do was nie pisala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
coca-cola wymywa wapń z kości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddfgnnfg
ktoś--------->nie rozumiem o co ci chodzi z tym SDSem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogogogogoggo
a ja uwielbiam smazone parowki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
akurat z tym oleandrem chodziło mi o to że po jego zjedzeniu czlowiek umiera:P troche to przerysowałam ale chodziło mi o to że nie powinno sie wrzucać do worka wszystkim substancji tylko dlatego że mają jakąś ceche wspólną:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddfgnnfg
ktoś--------->nie rozumiem o co ci chodzi z tym SDSem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Sds to substancja szkodliwa, dgy zjesz ją + witaminy to wyjdzie cie to tak samo jak zjedzenie soi masz w organizmie toksyny+ witamini i inne mikroelementy... tylko że trzeba sie zastanowić nad tym czy szkody spowodowane toksynami nie są zbyt duże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddfgnnfg
a jakie toksyny ma soja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogogogogoggo
ludzie ,nie odbiegajcie od tematu!!! co ma soja do parowek ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkjjj
Ano tyle ,ze jest jej w parówkach więcej niz mięsa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
dokładnej nazwy Ci nie podam bo nie bede teraz grzebać w książkach ale sa to pochodne związków aromatycznych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddfgnnfg
na dobrą sprawę wszystko jest pełne toksyn, ważny jest jednak umiar w spożyciu pewnych potraw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
tu sie z tobą zgadzam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddfgnnfg
więc ja osobiście nie wykluczałabym soi z diety, uważam że i tak jest ona lepsza od tych wszystkich (pseudo)mięsnych wyrobów których pełno jest w sklepach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
a ja jeszcze raz pisze żebym jej kijem niedotkneła... mam swoje powody żeby tak twierdzić... za dużo juz sie naoglądałam skótków ubocznych różnych \"cudów\", dlatego jak ognia unikam niektórych substancji... ja tobie moge życzyć tylko smacznego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuupppppppppp
kurcze chyba przerzuce sie na warzywka z dzialki. wlasnie zajadam fasolke szparagowa . za parowkami nie przepadam. ale wychodzi na to ze prawie wszystko jest beznadziejne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddfgnnfg
dziękuję, świat jest pełen różnych "cudów", nigdy nie można być pewnym czy to co jesz jest rzeczywiście tym za co to uważasz, jeśli chcesz się wystrzec niektórych substancji radzę założyć własne gospodarstwo produkujące zdrową żywność, najlepiej na nieskazitelnie czystym, nieskażonym przemysłowo terenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
no pewnie zę w dzisiajeszych czsach wiele rzeczy jest szkodliwych ale to nie znaczy że od razu mam sie truć tymi największymi świństwami... jestem jeszcze młoda i mam na uwadze to że jedzenie szkodliwych i czasami mutogennych substancji może nie tylko zaszkodzić mi ale przedewszystkim moim dzieciom, które palnuje mieć, to one od pierwszych dni instnienia będa narażone na wszystkie toksyny nagromadzone w moim ciele ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddfgnnfg
nie rozumiem tylko tak wielkiego uprzedzenia do soi, czym ona różni się od pozostałych warzyw? z tego co mi wiadomo wszystkie mogą zawierać mutageny, np azotyny, nawet zwykły ogórek czy pomidor, tak jak napisałam wcześniej ważny jest umiar i proporcje, od mutagenów chcąc nie chcąc i tak nie uciekniesz, nawet podwyższona temperatura prowadzić może do mutacji, nie popadaj od razu w przesadę. jeśli raz na miesiąc zjem sobie gulasz sojowy to chyba nic mi się strasznego nie stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja amam parówki drobiowe z biedronki i są pyszne :) Myślę, że skoro są z drobiu to nie ma tam żadnych wymion albo kopyt :P No ale oczywiście mogę się mylić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
kazde warzywo na inny skład i inne właśniwości... co ci poradze na to że soja akurat ma związki, które szkodza organizmowi... gdyby sałata je miała to bym niejedła sałaty... jeśli chce jeśc soje czy inne rzeczy to twoja sprawa, ja tego nie będe jadła bo uczyłam sie o tym jakie mogą być szkodliwe... jest wiele substancji mutragennych w różnym jedzeniu, ale nie w tak dużych ilościach jak w soi i w paru innych rzeczach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Snobss
Widzę, że rozpętałam sojowy temat ;) No cóż, ja muszę przyznać, że sporadycznie jem soję, bo strasznie długo się ją gotuje :p a smażonych dań staram się unikać. A zresztą, preferuję swojską, rodzimą fasolę :) bo soja przecież nie rośnie w naszym klimacie. Zresztą duże ilości soi w diecie mogą być wolotwórcze dla tarczycy, a to w Polsce spory problem. Według danych w Polsce stanowczo za mało spożywa się fasoli, a jest ona bardzo ważna w profilaktyce chorób serca i układu krwionośnego. Także talerz fasolówki chociaż raz w tygodniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddfgnnfg
kończąc już ten sojowy temat, wkleję link do ciekawego artykułu który właśnie znalazłam, więc jeśli kogoś ten temat ciekawi może sobie poczytać http://www.animal-liberation.pl/index.php?d=347 a co do fasoli to pewnie racja, lepiej docenić rodzime warzywa niż toczyć spory nad parówkami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z racji zawodu
byłam kilka razy w pewnych dość znanych zakładach mięsnych, przy produkcji również.....nie polecam-z kilograma mięsa robi się czasami 4-5 kilo ..mięsa. i wolałam już nie pytać co dodają do tematowych paróweczek.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Snobss
ddfgnnfg --> bardzo ciekawy artykuł, przeczytałam z zainteresowaniem dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×