Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

monika-a

10.09.07r. diete czas zacząć !

Polecane posty

Cześć dziewczyny! Wróciłam cała ale chyba nie do końca zdrowa. W górach w nocy jest juz pierońsko zimno no i sie chyba doprawiłam. Co do diety- nie wyłamałam sie, nie skusiłam sie na żadne duperele typu gofr, lód i inne bzdety dla turystów. Jedynie to zgrzeszyłam z alkoholem, tak więc w tyłek mi poszło :> Ale jutro jest poniedziałek, zaczynamy dziewczynki nowy tydzień! Mam nadzieje ze w tym tygodniu będzie lepiej... Dobrej nocki,cmok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam nadzieje, że w tym tygodniu będzie lepiej. Co prawda jeszcze się nie wyleczyłam ale mam zamiar mieścić się w tych 1000kcal. Tabeletki chyba nie mają kcal, co? a te słodkie do ssania typu cholinex, neo angin czy septolete? bo ja nie mam o tym pojęcia. Nefi mam nadzieje, że sprawy osobiste szybko się uporządkują. Bo pomimo tego, że teraz malo jesz to chyba lepiej żeby wszystko było ok. Wytrwałości i uśmiechu kochana, napewno się ułoży. Do jutra dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Nowy dzień, nowy tydzień, tym razem poprostu musi się udać. Salana po malych wczasach, my po weekendzie zabieramy się do pracy nad sobą :) Na śniadanie zjadłam dwie kromki normalnego chleba z szynką bo nie mialam żadnego ciemnego. Policzyłam sobie, że to jakieś 300kcal. Postanowilam sobie dziewczyny, że będę wyznaczać sobie takie maluteńkie cele którymi dobrnę do końca :) Na początek to, że do czwartku nie mogę zjeść nic słodkiego, ani kostki czekolady. Może dla kogoś 4 dni to malo ale dla mnie dużo bo lubie słodkie. No i jeszcze mam zamiar do końca września zgubić dwa kg. No ale nie ma co pisać tylko zabieram się do pracy nad sobą. Miłego dnia, odezwę się popołudniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany!!! Co ja teraz przeżywam nie spałam do 4 nad ranem, a potem śniły mi sie straszne rzeczy ale nie mogę się totalnie załamać, bo kto bedzie was pilnował :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie po weekendzie :-) Nefi trzymaj sie dzielnie, problemy jak przyszly tak odejda. no i musisz byc naszym batem :-) poprostumonia podoba mi sie Twoje podejscie do sprawy.... małymi kroczkami do celu. Mysle ze tak sie szybciej cos osiągnie. Wiesz co jestem z Tobą! ja tez uwielbiam słodkie i razem z Tobą do czwartku nie zjem nic a nic slodkiego! :-) Razem raźniej moja droga :-) Salana i tak bylas dzielna w górach. u mnie zawsze takie wypady w góry to bylo jedno wielkie obżarstwo a piwa i wina grzanego to tez sobie lubiłam popic :-) a juto znowu uderzam na body space :-) to bedzie juz trzeci raz :-) a w sobote i wczoraj robilam brzuszki :-) wow! az mi sie samej nie chce wierzyc :-) miłego dietkowania kochane całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana dziewczynki:) Wreszcie słońce zza okna wyszło! Musze iść na jakis spacer, najlepiej wróciłabym z pracy na piechote ale doszłabym chyba na północ ;) Dzis mija tydzień jak do Was dołączyłam... Niby szybko mija ale wolno. Chciałoby sie widzieć efekty od razu, co? Juz tydzień nie tknęłam chleba (Żadnego), słodkiego i fast-foodowatego! Jestem naprawde zadowolona! Ale od tego tygodnia zaparłam się i codziennie po 40 min na orbitreku, choćbym miała po nocy padać na buzie, będe! Miłego dnia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylku cieszę się, że jesteś ze mną i, że nie tylko ja jestem tu takim łakomczuchem :P nie odmówię sobie całkowicie słodkiego bo wiem, że skonczy się to w pewien dzien wielkim wieczornym obżarstwem. W piątek z racji weekendu może sobie na coś pozwolę :) Ale do czwartu kochana nic, zero. Będziemy się nawzajem pilnować :) Salana mija tydzien jak zaczełyśmy odchudzanie wszystkie, nie tylko ten. Dopiero tydzien temu powstał ten topic. Mam jednak nadzieje, że się nie wykruszycie, nie stracicie chęci zarówno do pisania jak i odchudzania. Widze, że wszystkie choć trochę się ruszacie więc ja rano też pobiegałam. Co prawda nie dużo ale zawsze coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monia, ja tez nie zrezygunje w 100% ze slodyczy, lepiej od czasu do czasu zjesc kilka kostek czekolady niz na glodzie rzucic sie na tabliczke czekolady, pudełko lodów, paczke chipsów, batoniki, ciasteczka itp.... itd.... :-) mi sie podoba to wspolne pisanie i bardzo mnie to mobilizuje. Jakos razem z Wami jest raźniej ;-) a tak kogo mam zanudzac gadką o mojej diecie? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może w piątek coś tez słodkiego zjem, małego, czekoladowego... z Wami? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też lubie z Wami pisać, jest mi raźniej, lżej. Nie jestem z tym sama i mogę się tymi pierdołami na temat odchudzania z kimś podzielić. Co mialyście na obiad? bo ja serek wiejski z grahamką i do tego wkroilam sobie rzodkiewkę. Jutro moze jakąś rybe zjem. Jak znajde w sklepie to kupie makrele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Poprostumonia ja też dziś miałam rybke. Poniewaz nie jem chleba to robie sobie różne zapychacze i dziś wymieszalam chudy biały ser z puszką tuńczyka. Oczywiście nie zjadłam tego na raz, ale przyprawione delikatnie solą + pieprzem naprawde jest dobre. Pojadłam tez troszke winogron, poćwiczyłam teraz 40 minut i nawet mi się humor poprawił :) Pozdrawiam Was wszystkie Buziak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety bez chleba nie potrafię zjeść wielu rzeczy. Ale ograniczam go, jesm tylko ciemne albo wieloziarniste pieczywo. Na śniadanie zrobię zaraz sobie płatki z mlekiem. Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny!!! Wczoraj przepłynęłam 67 basenów.. yupi wprawdzie z wody raczej się wyczołgiwałam niż wychodziłam a do domu bardziej sunęłam niż szłam, ale czuję się o wiele lepiej o wiele lepiej w sensie psychicznym swoje problemy utopiłam w basenie:P lepsze to niż w alkoholu dietę raczej trzymam - wczoraj zjadłam jakieś 600kcal wiem że to za mało ale po tym basenie nawet nie miałam siły jeść dzisiaj zjadłam serek wiejski light z łyżeczką miodu-pewnie jakieś 200kcal dzisiaj mój piesek ma operację... no ale będzie dobrze trzymjcie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny :-) ciesze sie ze tak dobrze nam idzie :-) ja juz dzis zaliczylam body space i czuje sie świetnie po takim wysiłku :-) Jak tam slodycze? trzymacie sie? ja sie na nic nie skusialam i jestem z siebie dumna :-) Nefi trzymamy kciuki za pieska. co to za operacja? a z tym basenem to ładnie sobie poradzilas koleżanko ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nefi co jest Twojemu pupilowi?:( Ja na obiad zjadłam makrele i dwie kromki chleba żytniego. Makrela malutka, miala jakieś 100g, patrze w tabele a tam aż 230kcal. Poźniej zjadłam jogurt 150kcal. Porażka, na obiad aż około 600kcal bo jeszcze te kormki delikatnie posmarowane masłem. Śniadanie 200kcal, II 100 czyli zjadłam juz dzisiaj 900kcal. Na kolacje zostaje mi tylko 100, trochę mało. najwyżej zrobie sobie jakąś kanapkę albo zjem jogurt to wyjdzie tak 150 :) 1050kcal dziennie to też chyba nie grzech:P Słodyczy nie tknełam pomimo tego, że mam w domu kilka batoników. Staram się trzymać od nich z daleka. Dziewczyny nie wiem co wy na to ale ja proponuje żeby nie cały czas ale od czasu do czasu każda napisała co zjadła. Będzie nam to ułatwiać sprawę i podsuwać nowe pomysły na dietetyczne dania. Oczywiście nie codziennie i może nie cały jadłospis ale do czasu do czasu fajnie by było jakbyście się pochwaliły czym tam się delektujecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcialam napisać, że jednak zmieścilam się w tych 1000kcal :P na kolacje wypilam tylko pół szklanki soku. I na dzisiaj koniec już tego dobrego. Kolejny posiłek rano :) A jak u Was? jak mijają te cholerne wieczory które najchetniej spedziloby się z czymś slodkim albo piwkiem i chrupkami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :-) ja tez sie trzymam :-) zero słodkiego, wieczorem tez nic :-) poprostumonia magiczne 1000 kcal osiągniete, gratuluje :-) masz racje z tym pisaniem co jadłysmy.... zawsze mozna jakis ciekawy pomysl podsunąć :-) ja dzis na obiad mialam gotowana piers z kurczaka i sałate lodowa z pomidorkiem i ogórkiem i z odrobinką fety :-) a tak to jem glownie jogurty :-) moj ulubiony to naturalny z ziarnami :-) miłego wieczoru ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama wystawiła na stól wafelki a ja mogę tylko na nie popatrzeć. Ale obiecałam sobie, że się nie skuszę. Ja bardzo lubie pierś z kurczaka, moje ulubione mięso ale ostatnio nawet nie mialam czasu żeby przygotować. A co do fety to dobra jest sałatka grecka z serem feta :) pychotka. Jogurty?hm...lubie. Głownie bananowe, truskawkowe. Jogobella i Danio. A no i serki: koskosowy, waniliowy. To chyba moje ulubione :) Na śniadanie planuje jutro kanpki z serem, na II to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piesio się trzyma, trochę skołowany jest po operacji ale będzie zdrowy:) tak się cieszę dziewczyny!!!! kamień z serca a ja znów biegnę na basenik:) wczoraj było 50 basenów dzisiaj zobaczymy, bo już jestem tak strasznie obolała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo :-) Nefi ciesze sie ze z Twoim pipielm wszystko ok :-) teraz niech sie jeszcze szybciutko pozbiera po operacji. przyjemnego pływania życze ;-) poprostumonia jak wafelki? :-) ja dzis nie mam pomyslu co chce zjesc......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nefi a co mu bylo, że mial operację? Motylku z tymi wafelkami to trochę kiepsko. Chodzą za mną od rana. Jak tylko je schowam to ktoś wyciąga znowu na stół. Ale się nie poddałam i nie zjadłam, ani jednego, ani gryza. Do czwartku mi nie wolno! W piatek wybieram się na wyczieczkę ze znajomymi więc to bedzie taki dzien i noc wolna od diety bo mamy zamiar wrocic dopiero w sobotę rano. Myślicie że mogę sobie taki jeden dzien wolnego zrobić, nic mi nie będzie? Poza tym zbliża się weekend co oznacza dla mojej diety porażke. Przeważnie wtedy rzucam się na jedzenie. Kieydś robilam tak że w tygodniu się odchudzalam a w sobote i niedziele nie. Jadłam wtedy normalnie. To było dobre bo chudłam pomału ale z bez efektu jojo. Przy okazji mialam dni gdzie moglam jeść to co lubie. Ale niestety po pewnym czasie tak czekałam na weekend że jak przychodzil to zaczynalam się obzerać i tyłam. Dlatego sama nie wiem jak teraz postępować. Bo chcialam sie najeść za wszystkie czasy wiedząc ze od poniedzialku nie bede mogla. To takie błędne koło no ale tak to wlasnie u mnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest tu w ogole jakaś dziewyna która chce zgubić łącznie około 10kg? bo wydaje mi się, że wy to szczuplutkie jesteście i zależy Wam na zrzuceniu 3-5kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poprostumonia wiesz, mam takie samo wrażenie... Że Wy laski jestescie, po 2,3 kg chcecie zgubic a i tak pewnie wyglądacie swietnie :( Ja mam do zrzucenia 10 kg! i tak nie byłabym idealna i taka jak bym chciała, ale czułabym sie much, much better! Niestety mam fatalną budowę ciała i nie wiem czy spadne z tego z czego bym najbardziej chciała, ale próbuje. Dzis miałam jakis kryzys. Może dlatego ze wczoraj miałam b.ciężki dzień...nawet nie weszłam poczytac o czym piszecie... Moze jutro będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Salana a ja to w ogole mialam okropny dzien a co najgorsze niepodołałam. Zaliczyłam jedną wpadkę a potem się już posypało. Zjadłam wszystko to czego mi nie było wolno. Aż wstyd mi o tym pisać ale taka jest prawda. Trudno nazwać to jedzeniem to chyba było zarcie :( Salana ile ważysz i przy jakim wzroście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
waze 66kg przy wzroście 163. Ktoś moze powie ze to niedużo ale niestety wszystko co zbędne skupione mam w dolnych partiach ciała (okropna budowa gruszki!!). Marzy mi sie 55 kg :( i naprawde nie chce więcej... A widze poprostumonia ze Ty nie masz za wiele do zrzucenia, ale jestes malutka :) Nefi i srebrny motylek tez (jak dla mnie) mają niezłe \"wymiary\" Zajrzałam na pierwsza stronkę, jak zaczynałyście Przy okazji zobaczyłam w jakim wieku jesteście (bo byłam ciekawa...) Srebrny motylku, jesteśmy równieśnicami :) Ale sie z rana bez sensu opisałam... Musze popracować :) odezwe się :) miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny :-) ja tez sie wczoraj złamałam.... zjadalam taki malusienki kawalek ciasta z makiem i orzechami.... malusienki bo malusienki ale zjadlam! :-( no coż ale i tak dobrze sobie radzilam w tym i w zeszlym tygodniu wiec żadna tragedia. A takie wpadki ze sie cos zje to beda sie pewnie co jakis czas zdarzac. takie uroki dietkowania :-) ja mam 168 cm wzrostu i 10.09 jak zaczynałymy ważyłam 61 kg. Na poczatek bede szczesliwa jak osiągne 58 kg (tyle wazylam przed ciąża) a potem chciałambym tak do 55-56 kg dobic :-) mam nadzieje ze razem z Wami mi sie uda ;-) Salana my mamy 18+10 lat :-) tak lepiej brzmi oj uciekam bo mnie Szymonek woła :-) ps. dzis juz body space zaliczony :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Salana czyli massz 3kg więcej niż wzrostu, to tak jak ja. Tylko mi ostatnio waga w ogóle nie chce spać w dół i jakoś sobie nie radzę. Czuję się przy was nieudolnie. Motylku dla mnie jesteś szczuplutka. Chciałabym ważyć tyle co Ty przy takim wzroście. A tak w ogole ważyła się któraś z Was? są już jakieś efekty od 10?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie ja sie nie ważyłam bo nie mam wagi...:( a najlepiej byłoby zważyć się rano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rano zawsze jest o wiele mniej. Kwestia kg nawet! Ja zawaliłam dietę, głupia jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale co zawaliłaś? Nawet jak pozwoliłas sobie na coś to sie nie załamuj jednym dniem, wytrzymałysmy juz ponad 10 dni! Ja jutro pozwole sobie na coś dobrego w czekoladzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×