Planujemy dzidzię na czerwiec/lipiec 2008

Czesć dziewczyny, chciałam sie przywitac i zyczyc Wam wszytskiego dobrego. Ja tez staram sie o dziecko, ale to bedzie moje...czwarte :-) Mam trzech synów i marzę o córce, więc po kilku miesiącach obserwacj swojego cyklu staram sie \"wpasować\" z przytulankami na 3, 4 dni przed owulacją. Bardzo chciałabym urodzic w czerwcu, bo wtady własnie mam urodziny. Trzmam kciuki za siebie i za Was :-)

witajcie i przyłaczajcie się do nas Mikulina i Ronja. Ronja moja mama miała za to odwrotną sytuację miała 3 córki i chciała czwartego syna. no i mam brata. (ale nie starała się specjalnie w te konkretne dni). Chyba czasem po prostu wiara czyni cuda. Boże dziewczyny dobrze ze jesteście, bo jak bym nie miała z kim pisac to bym umarła z nerwów przez tą pracę. Rany świata czemu ja to musiałam zrobić. Teraz się boję, no a pewnie okaże się że zrozumieją mnie i będzie po krzyku.

Hej...witamy...jesli zagościsz u Nas to będziesz Naszym guru. my wszytskie , o ile wiem, staramy się o pierwsze dziecko (gratuluję tak licznej gromadki). Ja również chciałabym starać się o córeczkę, jeśli wszytsko pójdzie z planem to wychodzi mi tak 15-18 październik będziemy próbowali, wiec jeszcze miesiąć....ggrrr a ja już nie mogę się doczekać. w jakim wieku są Twoi synowie?

Mikulina również witaj... matko...od 2006 staracie sie..jak Ty dajesz sobie rade? Pewnie miałaś już mnóstwo badań robionych jak i Twój mąż żeby wykluczuć niepłodnośc itp?

Mirabelka...jasne że zrozumieją...zwykle tak jest, że my wmawiamy sobie najgorsze a tu... wszytsko okazuje się minąc bez problemu ----> nie martw sie bo od stresu jeszcze bedziesz miala problemy z zajściem w ciąże a tego nam tu nie potrzeba :-)

dzięki kamcia za pocieszenie, masz rację taki stres nam niepotrzebny, ale musiałam się wygadać, bo to mi pomogło. Kolejne przytulanko nastąpi u mnie za ok. 10 dni - też spróbuję na dziewczynkę. Teraz cykl mi się skrócił więc mam większe prawdopodobieństwo że uda mi się obliczyć te dni.

Hmmm jak tylko przychodzi ta \\wredna @ to dostaję białej gorączki.... płakać mi się chce. Miłam badania hormolne i niby wszystko jets okj...tableteczki sreczki...i nic...:( Teraz to już zachowuję się tak jakby ta ciąza miała być na wczoraj :(:( Myślałam, ze teraz jak się wyluzuję na urlopie coś zaskoczy...niestety.

Chociaż teraz już bardziej wrzuciałam na luz! Już tak luźniej podchodze do tego. Bo przecież los się uśmiechnie...Czasem sobie myślę, że jestem po prostu do bani. Moje koleżankii maja dzieci... nawet dwójkę a ja nawet jednego nie mam. MOja siostra młodsza ma córeczkę śliczniuchną... a ja? :(

Kamcia---> masz rację...ten cholerny stres...

Mikulina...wierze jak się czujesz okropnie, ja napewno też tak bym to przeżywała, ale nie wolno tracić nadziei, nigdy...próbować próbować i próbować...az pewnego pięknego dnia coś zaskoczy, napewno i to w niedługim czasie. a dzieci dookoła...fakt to jest tym bardziej dołujące i przykre.... głowa do góry

:D Dziękuję za słowa otuchy Kamciu No ale dzisiaj piątek - weekendu początek. Słoneczko świeci pięknie, przynajmniej u mnie (południowa Polska)

W tym miesiącu jeszcze @ nie dostałam, miałam dostać we wtorek...robiłam test...niestety jedna kreska, ale brzuch boli i boli... Więc tak czy tak @ dostanę. Bo testy się raczej nie mylą.

u mnie też dziś pięknie...słońce od rana a temp w słońcu 28!!!!!!!! ale opalać się nie da :-( ----> ja również południowa polska :)

ja jestem z dolnego śląska. I tez mam u siebie słonecznie. nie poddawaj się mikulina - będzie dobrze. Trzeba tylko wierzyć za każdym razem a jak się nie uda, to czekać na kolejną szansę aż do skutku. Zobaczycie kobietki kiedyś założymy forum niedoświadczonych mam!!!:)

Kobietki, ja muszę zmykać. Zamelduję się wieczorem ok. 20:00... Buziole i jeszcze raz dzięki, że mnie przygarnęłyście. Ronja-----> dzieciaki udane :) Gratuluję! Treaz tylko dziewczynka

Jajetsem z Górnego Śląska :) Pa

marzy mi się wyskoczyć gdzieś z mężem chociaż na jeden cały dzień....ostatnio on tyle pracuje że wogóle go nie widzę...wstaję razem z nim przed 6..pijemy kawkę rano, idzie do pracy i wraca ok 19,00...czsasami przed.... smutni mi się czasami bardzo. a w weekendy rodzinka sie nazjeżdża jego rodzeństwo i nie mamy czasu dla siebie... przydałoby się gdzień w góry wyskoczyć..do wisły chociaż chociaz osobiście wole morze...za daleko niestety

No ja własnie tez zmykam już. Poczytam wypociny wieczorkiem. Ja dolny śląśk niestety. do...hmmm poczytania :):):)

ale ze mnie sierota...górny ślask jestem a nie dolny...myslę górny a pisze dolny bo czytałam ze mirabelka z dolnego

Ja też już sie z wami rozstaję, bo własnie kończę dziś pracę (całe szczęście). Do następnego pisanka.

Hej...jest tam kto??? :-) Pusto od południa... Ja też raczej nie siedzę, wieczór z mężem przy dobrej komedii :) Jutro wejdę zobaczyć czy ktoś coś namazał tutaj. Spokojnej nocki życzę wszytskim... Goodnight

Hej laski... No widzę, że pustki. Ja siedzę przy kieliszeczku adwokatu :) Taka mnie chęć naszła. Poza tym wysprzątałam mieszkanko, byłam chwilę na kawie u mamy... Więć jutro mam spokój :D Jedziemy z wizytą do brata męża.. więc sobota minie baaardzo syzbko, a niedziela kawa u mamy. Taki standart ostatnimi czasy :) Wpada siostra z łobuziarą i jest super :D No cóż, nie mam się do kogo odezwać tutaj...wszystkie zajęte :) Jutro zajrzę koło południa. Wszystkim życzę kolorowych snów. Pa

CZEŚĆ O wy śpiochulce jedne!!! To ja już od 7 na nogach...kawka wypita...słoneczko za oknem... a wy co? Ja kończyłem dzień wczoraj i dzisiaj zaczynam? Należy mi się nagroda heheheh;) Zajrzę później....

No hej...pozwoliłam sobie pospać dziś dłużej do 9,00 :-) aż mnie głowa z przespania boli. ja tez posprzatałam wczoraj wiec dzis mam luzik.. Zmykam bo zaraz mam korepetycjie z ang :-) buziaki

Dla mnie sobota to zwykle z rana zakupy, jesli nie robię ich w piatek...wieczory domowe lub w gronie znajomych, niedziela leniwa...Szczególnie w zimne i pochmurne dni. Tydzień pracowity... praca, dom, kurs tańca.... i tak w kółko coś. Teraz jesteśmy na etapie zakupu nowego łózka ;) i szafy do przedpokoju.

Nie ma żadnej z Was więc zmykam póki co.... MIŁEGO WEEKENDU DZIEWCZYNY

Mikulina...trenujesz taniec...fantastycznie!!! nie startujesz czasem w tej nowej edycji programu...yyy zapomniałam jak sie nazywa..po prostu tancz czy jakos tak...:-) u mnie podobnie...sobota zakupy bo tylko wtedy widze sie z mezem o normalnej porze i mozemy gdzies wyskoczyc, chociaz teraz udzielam lekcji i w soboty wiec kiepściutko z czasem. a niedziela!!!!!! masz racje leniuchowanie, jedyny dzien w ktorym nie nastawiam zegarka...tzn nastawiam na 10.00 bo obje sie ze wstane za późno :-) lubie w niedziele jechac na wycieczke...nad jeziorko, czy w gory ale tylko podziwiac widoczki...nie przepadam za zdobywaniem szczytów..kocham morze!!! (nie bylam w tym roku, bo urlopu nie miałam) :-( w zeszłym też nie byłam, bo tez nie mialam urlopu ...ahhh zycie jest nie fair :) zmykam bo zaraz mam lekcje, pozdrowienia dla was!!!!

witajcie dziewczyny, zajrzałam dopiero teraz bo byłam u koleżanki, która ma miesięcznego szkraba i trochę się zasiedziałam na kawce. Ten malutki taki słodki, chociaż czasem marudzi bo ma kolki. A co do mnie to mój @ jakiś taki dziwnie skąpy, ale może tak ma być, poczekamy zobaczymy. W każdym razie za 10 dni kolejne przytulanko i może czymś już zaowocuje. Pozdrowienia kobietki. Miłego weekendu.

kurcze piszę z komputera w domu i pseudonim nie chce się zaczernić

no udało się. Na razie dziewczynki!