Otwieram nowy klubik dla trochę starszych 30 tek

wiesz Rybko, z tego co czytałam, to dyplomaci więc wydawałoby się, że ludzie na jakimś poziomie, dziecko to nie zabawka, przecież nikt ich nie zmuszał sami chcieli. Wielu rodziców ma problemy z dziećmi i to większe, a nie oddają ich do domu dziecka :(

dobrze powiedziany \"wydawałoby się \". Niechby pieska sobie kupili. Cholera szkoda nawet zwierzęcia dla takich. Zmyak do dalszej pracy i walki z moim niesfornym ( delikatne określenie ) dziecięciem. A zaraz i mąż wraca. Dziś mój miś jest zły. Sam soebie winien. No to pozdrawiam i miłego dnia

wielkie zjazdy rodzinne u mojej teściowej polubiłam dopiero wtedy, gdy sama siebie mianowałam na kelnerkę - nie musiałam siedzieć przy stole i co chwilę odpowiadać na pytania typu : czyją żoną jestem lub które z dzieci są moje itp... W święta byłam tam tylko jeden raz - na prośbę męża. Od bardzo dawna wszystkie święta spędzamy w domu , w ściśle rodzinnym gronie. W Wigilię, po kolacji wpada zawsze córka z mężem i z dziećmi, na kolację wigilijną przyjeżdża najmłodszy syn, starszy syn przychodzi po południu ze swymi dziećmi, a młodsza córka najczęściej dzwoni i tą drogą składa życzenia.

Nas Kaszubko nie jest tak wiele, żeby nie zapamiętać, kto jest kto :) chociaż teść mój ma 6 rodzeństwa, ale ja raz tylko widziałam jednego brata teścia. Podobno po śmierci rodziców kontakty się rozluźniły, ale inna wersja jest taka, że moja teściowa miała w tym niemały swój udział, w co jestem w stanie uwierzyć, bo trochę już ją znam ;)

Witam kochaniutkie Wiem ze ju pozno ale moze kawke ktos postawi ...? U nas znow awaria automatu... :-( a ja niewyspana jestem strasznie :-O. Mam nadzieje ze na popoludnie naprawia... Annapo - ta minka (:-O ) to tylko dlatego ze jakas taka zmeczona ostatnio jestem :-( i nie mam \"weny\" do spotkan towazyskich. 2-3 razy do roku mamy takie \"firmowe\" imprezy, spotkanie naszego departamentu i ja nawet kubie te kolacyjki : trzeba przetrzymac pierwsza godzine czesci \"oficjalnej\" z przemowieniami, toastami a pozniej juz jest zazwyczaj bardzo fajnie : zawsze jakas fajna knajpka, dobre jedzenie, orkiestra jazzowa... No i przede wsystkim okazja do spotkanie z ludzmi ktorych nie widze na codzien bo pracuja u innych klientow. I o pracy raczej rozmow nie ma, choc zdarzaja sie wyjatki. No i wczorajszy wieczor tez byl udany, najlepszy dowod to to ze do domu o 1.00 dotarlam....rezultat : teraz \"plywam\" i do niczego sie nie nadaje :-D. Agnieszko - male zwyciestwo, a cieszy ! Bez_Torebki - ty sie nie zegnaj i milego WE jeszcze nam nie zycz tylko zagladaj tu do nas ! Ja tez chce auto pod choinke !! A propos auta... wczoraj moj M po mnie przyjechal i kiedy wracalismy do domu wbila nam sie 5-cio centymetrowa sruba do opony... i nastepny wydatek. A ch ta kochane pieniazki... szczescia nie daja ale troszke za szybko uciekaja jak na moj gust :-(. Rybko - biedactwo, pod kolderke wskakuj a nie mysl o porzadkach:-). Jak to \"kasa ucieka\" ? Przeciez chorobowe jest platne ? Milego dnia (albo tego co z niego jeszcze zostalo ;-) ) zycze wszystkim ! PS : A moi rodzice juz za 2 dni przylatuja :-) !!!!

Kaszubko Wasola Przepraszam... mowilam ze ledwo na oczy patrze... :-O

Agnieszko, mój tata miał 11 braci, a mama 7mioro rodzeństwa - dopóki żyli rodzice, kontakt z nimi był częsty i stały. Teraz, z biegiem czasu, wszystko się urwało. natomiast ja i mąż mamy łącznie 8mioro rodzeństwa. Utrzymać kontakt ze wszystkimi [ tzn z dziećmi naszych braci i sióstr] to dość trudno - jest ich sporo i rozsypali się po całej Polsce. Z doświadczenia wiem, że utrzymywanie i podtrzymywanie kontaktu z krewnymi zależy w głównej mierze od kobiety [ mężczyźni mają zwyczaj odsuwać się od tego].

Rebeko - chyba liczysz już dzielące Was godziny od spotkania. Dla Ciebie coś powoli czas płynie do przyjazdu Rodziców....

35 Kaszubko - zgadza sie : licze godziny !! W sumie to widzielismy sie w pazdzierniku, wczeniej w czerwcu ale jednak ... :-). Ciesze sie tym bardziej ze prawdopodobnie zostana minimum do konca lutego (tata jest juz na emeryturze to moze sobie pozwolic :-), a mama na rencie i pracuje tylko dorywczo). Najwazniejsze ze Swieta rodzinne beda :-). A z tym utrzymywaniem kontaktow z krewnymi przez facetow ... niestety szczera prawda :-O. Nie wiem czy jest to regula ale z tego co ja zauwazylam dla niech wazna jest zona, dzieci (jak sie ma ;-) ) i rodzice... reszta tylko od czasu do czasu : nie za czesto i tylko przy wielkich imprezach rodzinnych... Chyba sobie zoladek wczoraj rozepchalam :-O, bo strasznie glodna jestem :-D. Uciekam na obiad...

Witajcie kobitki . Bardzo chciałam was pozdrowić .Niestety ten koniec roku toki zalatany że nie mam czasu was podczytywać .Mam nadzieję ze o mnie pamiętacie. Moje sprawy wyprostowały się dzięki że trzymałyście kciuki . Jak tylko będę miała więej czasu to wszyściutko wam opowiem . Wszystkich gorąco całuje Nie przepracowujcie się.

Tak jakoś samo puste poleciało. To chyba z wrażenia, że Iwa sie pokazała hihihi. Myślę, że nie jest ważne jak często wchodzimy na topik, ale ważne jest że pamiętamy. Polubiłam Was, dziewczyny i to bardzo.

Witam i tylko sie witam...hi,hi...zartuje:D 35,ja jestem ta suszaca kielbaske,klade na kaloryfer papier sniadaniowy,potem kielbase ,a pod kaloryferek jakies naczynko ,bo jak kielbasa tlusta to czasami ten tluszcz kapie,ale ja kupuje ślaska i moze ze 2 razy mi cos kapło.U mnie dlugo nie wisi ,bo tak pachnie ,ze szybko laduje w brzuszku,ale dluzej niz 3 dni to chyba nie trzeba...A zepsuc sie nie zepsuje,najwyzej jak masz jakies zwierzatko to moze zostac porwana... Pycha polecam cala soba... Iwo ,nawet dzisiaj rano myslałam intensywnie ,ze coś dlugo Cie nie było i chyba telepatia,bo jestes...hi,hi:PNo nie wiem skąd Ci w ogole przychodzi do glowki ,ze my zapomnimy...:o, Rebeko ,dzieki za wytłumaczenie ,a codo autka ,to ja nie tak dawno prawie przez 3 miesiace jezdzilam z gwozdziem w oponie i dopiero jak zrobiłam pieklo mojemu to zawiózł do wulkanizacji i potem mnie przeprosił ,bo on z tych co to \"Ojej baba za kierownica\"!!! Agnieszko Rybko I dla pozostalych tez ,musze na chwile do kuchni ,ale bede na podgladzie..

ja już chcę do domu znowu nawet nie mam czasu zjeść :( nie lubię końca roku w pracy :(

Agnieszko zupa ogorkowa i perogi z truskawkami ,jak masz ochte to posyłam...A tak powaznie to naprawde cos wrzuc na ruszt ,bo osłabniesz i nie bedziesz miala siły pracowac...:)

Annapo, nie dam rady :( ale pierogi z truskawkami w każdej ilości :) jutro się wyśpię, ubiorę choinkę, M jutro gotuje więc mam z głowy :)może pojedziemy na łyżwy...ale to jutro a dziś jest dziś :(

Iwa - czekamy na Ciebie ! Tu nikt nikogo nie zapomina. Ja sie czasem zastanawiam co tam u Malenkiej i jej chlopakow... Annapo - hihi, moj M tez tak mowi (czasami ;-) ), ale ja mu wtedy delikatnie przypominam ze on mial juz 2 stluczki a ja jeszcze zadnej... i pyszczek zamyka ;-) :-D. Ja sobie z moja sruba nie pojezdze bo powietrze uchodzilo... dobrze ze do domu dojechalismy :-). A dzis rano przed kursem kolo zmienil i juz jest ok :-) Agnieszko - trzymaj sie ! Jeszcze troszke !! PS : automat znow dziala to jakby ktos chcial to prosze sie czestowac : \\_/\\_/\\_/\\_/...

Rebeko,ja chetnie poprosze o filizanke,tak smetnie na dworze ,ze moze mi sie humorek poprawi...Mnie tez powietrze co chwilke uciekało i temu mojemu panu bardziej sie opłacało dopompowywac niz naprawic...Mze liczył ,ze mi gdzies porzadnie strzeli i sama to załatwię,albo jeszcze lepiej nie dojade do domu zywa hi,hi...Ale mam humor...O to ostatnie go nie podejrzewam... Agnieszko ,a ja nie umiem na łyżwach,:(,i nie bardzo nawet by było gdzie pojezdzic ,no chyba ,ze po stawach,ale chyba miałabym stracha,chociaz jak pozadna zima ,to juz widziałam jak ludzie maluchem jechali ,bo mieli blizej do pracy... A choinke ubieram najwczesniej dzien przed wigilia,bo u mnie stoi do 2 lutego i ostatnio żywa..

Annapo - ja tez Twojego M nie posadzam. Cos faktycznie humor masz taki wiecej \"wisielczy\" :-( :-D. Moze kawka cie postawi na dobre tory :-). Ja tez chonke w ostaniej chwili zeby sie dluzej utrzymala. W tym roku pewno w ostatnia sobote przed ... czyli 22.12 bedzie dekoracja drzewka i domu :-D. Poszla bym na lyzwy, chyba ze 20 lat nie bylam ;-) ciekawe czy bym sie jeszcze na nogach utrzymala :-D?

Rebeko dzieki,mnie by sie tez taka gimnastyka przydała,tez miałam kiedys chomiki,to fajne zwierzaki i malo przy nich roboty,a uciechy czasami po pachy... Kawke pije i dokładam pierniki ,u mnie w tym okresie najbardziej smakuja...

Jak ja mam czasami napad to sobie na łyzworolkach pojezdze po podworku i nawet sie nie przewracam,a teraz musze znikac ,bo dziecie chce kompa.... Miłego wieczoru ,jak dzieciaki dopuszcza to jeszcze zajrze wieczorem... i dla wszystkich

Annapo - zerknij do skrzynki ...

Uciekam do domu... ,moze zakupy dzis zrobimy to jutro bedzie juz spokoj :-). Teraz juz chyba moge zyczyc wszystkim baaardzo milego WE !! 35 - udanego spotkania jutro... pamietaj ze obiecalas zdac relacje... no i pochwal sie co kupilas ;-)! Moze zagladne wieczorem...jak kupie jakies dobre winko ;-)!

....tylko sie przywitam bo mam za duzo problemow....ten rok a wlasciwie grudzien przyniosl mi bardzo duzo niemilych niespodzianek....Pozdrawiam was cieplutko i jak to rozwiaze to cos napisze .....na razie to nawet pisac nie moge....mama z siostra juz wyjechaly z Polski...aby podroz skonczyla sie pomyslnie...nie uwierzycie ale kazdemu z mojej bliskiej rodziny cos sie przydazylo w ciagu 3 dni....a mi dzis ..... ...dla wszystkich............

Ewanisia, odezwij się jak najszybciej - podzielony z kimś smutek lub kłopot zmniejsza się. Dziewczyny, jakiś pseudo mądry polityk wymyślił, że skoro kobiety pracują krócej, a żyją dłużej od mężczyzn, to powinny dostać mniejszą emeryturę....i gdzie tu sprawiedliwość... kobiety rodzą, wychowują dzieci, cały dom mają na głowie... do tego zakupy, pranie, sprzątanie, gotowanie itp, itd...

Ja na chwilke,tylko dobry wieczor powiem ,bo mam ochote poczytac,od kilku dni probuje i zawsze zasypiam ,a ksiazka ciekawa,ale mnie zawsze zmeczenie pokona i dzisiaj chce sprobowac moze sie uda.. Rebeko,dzieki! misia obejrzałam ,ale tej drugiej wiadomosci nie potrafię ugryzc,caly czas wyskakuje ,ze program nie dopuszcza tej witryny ze wzgledu na bezpieczenstwo.. Ewanisiu moze trudno Ci teraz w to uwierzyc ,ale naprawde bedzie lepiej ,moze jeszcze nie dzis ale wkrotce tak ...Trzymaj sie cieplutko,duzo dobrego,i pamietaj ze my tu o Tobie myslimy .... Kaszubko ,ja na temat politykow juz nie bede nic mowic poprostu szkoda mi mojego zdrowia,jak sie tak zastanowilam to juz nie pamietam zeby mi sie podobal jakis ich pomysł ,szczegolnie ostatnio... Wszystkim zycze udanego wieczoru i miłego poranka ,jutro na pewno sie odezwę

kochane, piękniste anioły kupiłam, jutro na choince zamieszkają :) Ewanisia, trzymaj się kobieto Kaszubko, cos słyszałam o tych durnych pomysłach ale dziś juz nawet denerwować się nie mam siły; Rebeka, jazdy na łyżwach, tak jak pierwszego pocałunku, nie zapomina się podobno ;) Annapo, a co czytasz ?

...i mimo żechora to po 2 Piaścikach pozdrawiam serdeczniście wszystkie gotując w wieeelkim saganku bigos.

mnie znowu kafe dokucza Rybko, ja winko otworzyłam :) a bigos jutro zaczynam pichcić :) jak wirus, piaściki go zmogły ?

.........jestescie jeszcze czy juz was niema ?.....niemoge spac bo mi smutno ...