Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gwiazdor

Beznadziejne teksty na randkach!!!!! Czyli śmiech na sali...

Polecane posty

A może chcesz mi poślimać na gg? Mogę wysłać ci mailem mój nr gg:) I nie płacz tyle, domyslam się ze słuchasz sobie jakichś smętnych piosenek, wyłącz je natychmiast i włącz coś weselszego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie samotna
To ja napisze o swoich wpadkach :P jest ich dużo aż wstyd się przyznawać, trochę śmiesznych a trochę żałosnych :P Dawno temu na pewnej imprezie zainteresował się mną pewien nawet sympatyczny pan, przyjaciel kolegi. Jako, że ja nie byłam nim zainteresowana, nie brałam żadnych danych kontaktowych, ale on się o nie postarał. I po imprezie odezwał się na gg. Gadka-szmatka i on nagle: -Powiedz mi coś o sobie. Chciałbym się wiedzieć czegoś więcej o kobiecie, która ma najpiękniejsze oczy jakie widziałem. A ja mało się zastanawiając, a że zawsze byłam bezpośrednia, odpowiedziałam zgodnie z prawdą: -Dzięki, ale akurat w sobotę miałam zapalenie spojówek. Stwierdził, że zawiało chłodem:P ale później jeszcze się odzywał co jakiś czas :) Druga sytuacja, kiedy tak samo nieświadomie odpowiedziałam koledze, na którym mi zależało i później tego żałowałam trochę :P Byłam nad jeziorkiem w wakacje, a on wybierał się na ryby. Spytałam z smsie gdzie jedzie, w odpowiedzi wymienił kilka jezior w tym to nad którym byłam,a ja głupia zamiast powiedzieć, żeby do mnie przyjeżdżał napisałam: 'Jedź tam gdzie najlepiej ryby biorą:P'. Wtedy już mi nic nie odpisał... :( A z tych żałosnych to kiedyś miałam jakiś strasznie zły dzień, ale ni chciałam zawieść kolegi z którym się umówiłam i nie odwołałam spotkania. Po czym jak rozmawialiśmy i jakieś dziwne tematy wychodziły i opowiedziałam mu historię jak to siostra bardzo okrutnie potraktowała swojego faceta... jak zdałam sobie sprawę z tego to było mi tak głupio... zresztą do tej pory jest. Swoją droga faceci też mi się ładnie odwdzięczali. Najlepszy był jeden, dobry kolega z którym bardzo długo się znaliśmy i zawsze nas do siebie ciągnęło, ale jakoś nam nie wychodziło :P i kiedyś zaprosił mnie do siebie, na drugi koniec miasta, na film i piwo. Jak przyjechałam był tak pijany, że w ogóle aż byłam pod wrażeniem, ze dał rade po mnie na przystanek wyjść :P po 20 min zasnął na kanapie, nawet nie zdążył włączyć filmu... Dobrej nocki, fajnie się Was czytało. Odstresowałam się przed egzaminem poprawkowym, który mam już za 6 h. Trzymajcie kciuki. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalineczka
cześć dziewczyny:) Pechowo jakoś:(. Rozstałam się wczoraj z moim facetem. Pokłóciliśmy, zarzuciłam mu nieszczerość i że nie mam ochoty na kłamstwa i że bye. A on, że jak tak myślę, to nie ma więcej pytań i że ok, bye. Przeryczałam cały wieczór,....myślałam, że wytłumaczy, spróbuje mi zaprzeczyć a ten bye. Guzik mu na mnie zależało:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalineczka
Zgubny alkohol, pamiętacie jak o tym mówiłyśmy? No i....lalineczka wczoraj wypiła drinka i wysmarowała mu w nocy takiego maila, że teraz to już na 100% koniec. Łącznie z dramatycznym zakończeniem: nic na siłę, nie proszę żebyś mnie pamiętał.... Zaraz zapadnę się pod ziemię....bo na dodatek teraz ma mnie za histeryczkę i zdesperowaną babę:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drauga
Sceneria: londynska Tower, drewniana lawka, turysci, kruki, itepe On: I'd like to see you dead. (Chcialbym, zebys byla martwa) Ja: But why?! (Ale dlaczego?!) On: Because then I would be able to fuvk you and you wouldn't be able to say 'no'. (Bo wtedy moglbym cie zerznac, a ty nie moglabys powiedziec 'nie')

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesina
Az strach umawiac sie na nastepna randke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisnióweczka
a ja dzisiaj mialam "przeprawe" z zulem. Chcial sie ze mna na randke umowic. Teksty walil nieziemskie, np: (patrzac w moj dekolt powiedzial) -bo wiesz...troche sie ten tego..postarzalas, to znaczy sie...wiesz, wygladasz inaczej [dojrzal we mnie skutki dojrzewania i to ze mi biust urosl, wow, mam go od paru dobrych lat:p] -daj mi namiary na siebie -pojdziemy na kawe do mariotta -jestes mezatka? -bo wiesz moglibysmy ten tego..wiesz :o -ladniutka jestes Zaznaczam to nie byla randka ;) Po prostu mam"szczescie" do pewnego typu mezczyzn hehe ratunkuuu wezcie ode mnie wszystkich meneli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do do do
Teksty tych, którzy mają ochotę na szybką konsumpcję:O " To kiedy wstąpisz do mnie na kawę?" "ja jestem otwarty na wszelkie propozycje..." "od miesiąca żyję w abstynencji, to dla faceta bardzo długo" "jakieś spotkanko?" "posiedzimy w samochodzie?, puszczę Ci moją ulubioną muzykę..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kulaj czukierek -->no już wczoraj było lepiej, popłakałam to mi pomogło, jednak to prawda, że płacz oczyszcza:p Ale wiesz jakaś tam nadzieja się we mnie tli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Omasta
Muszę się wygadać, poprostu nie mogę. Moja babcia jest the best :) Ciocia chodzila sobie z kosiarką po placu, kosila bo chciala. Po jakims czasie babcia widzi wujka i pyta sie go czemu on nie kosil. A on jej, ze "Wyście mogli siec". A moja babcia 80 letnia kobitka) po chwili jak wujek juz sie stracil z widoku do siebie mowi taki tekst: "No ja bede kosic a Ty bedziesz lezal jajkami do gory!" Dobrze, ze wujek nie slyszal ... Normalnie leje ze smiechu. Babcia the best! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się dołączam do Kulaj czukerek za pamięć o gwiazdorze...... :( pozdrawiam , wybaczcie ale jakoś mi smutno i nie mam ochoty pisać,dlatego tylko daje znać że zyję i czasem zaglądam,jak mi przejdzie to napiszę do was i pogadam z wami. narazie nie moge........ :( :( :( :( :( :( :( :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzę, że coraz smutniej na tym topicu. Nikt już nic nie pisze, a taki gwar niedawno tu był :( No ale mam nadzieję, że jeszcze wszystko wróci do normy:) Także piszcie ludziki... :D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamówił sobie małą pizzę i twierdził że nie da rady jej zjeśc, potem mnie odwoził do domu takim golfem 20 letnim a miał w nim tyle zabezpieczeń że szok, jak by to była audica najnowsza, najlepsze zabezpieczenie to było...taka siatka na siedzenie z kolcami, nie sciemniam, dobrze że mnie uprzedził że to ma! To był policjant miał jasny blond lok na czole na ciemnych włosach i wkółko opowwiadał jak ganiał złodziei złomu na PKP i nie miał \"klamki\" a złodzieje mieli rowery i dlatego ich nie złapał, poza tym mówił o tym jak to fajnie jest kogoś wrzucić do bagażnika i wozić po lasach a jak się spotkaliśmy to czytał niby Goethego czy równie ambitną literaturę, tak9i niby inteligentny był! wypiłam 2 piwa i poszłam do domu nie chciałam żeby mnie znowu do domu odwoził! a naprawde na gg godtek wydawał się niegłupi :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to teraz ja
moze troche dlugie i nieciekawe, ale jakies tam jest sytuacja sprzed kilku lat: zaprosilam kolege na studniowke (ale podkreslilam mu wyraznie ze go zapraszam bo nie mam z kim isc:P), srednio sie z nim bawilam, w sumie nawet mi sie nie podobal...po studniowce zobaczylismy sie jeszcze z kilka razy(na palcach jedenj reki mozna policzyc ile), to u kolezanki, to na jakiejs imprezie...no i nadeszly walentynki...nagle dzwoni telefon...kurde to on! nie chcialo mi sie z nim gadac bo po kazdym spotkaniu, mialam go co raz bardziej dosc...no to nie odebralam...ale chlopak chyba w ciagu godziny z 20 razy zadzwonil co mnie troche zaniepokoilo:P pozniej dowiedzialam sie od kolezanki ze on chce sie ze mna spotkac bo ma dla mnie prezent na walentynki...kumpela zmusila mnie zebym odebrala tel od niego i przyjela ten prezent...no i poszlam na to spotkanie. czekal juz na mnie i smierdzial troche alkoholem (chyba golnal sobie na odwage:P) i mowie mu od razu ze nie jest w moim typie, ze ciezko nam sie dogadac i takie tam, a ten wrecza mi pluszaka...nie chcialam przyjac ale nalegal, wiec wzielam...a on z tekstem ze moze jakies buzi za to...no to ja go cmok w policzek, na co on odpowiedzial :moze nie taki calus tylko inny:O wyraznie mu powiedzialam ze nie chce sie z nim spotykac a ten myslal ze sie z nim calowac bede...i jeszcze w takim super miejscu...pod centrum handlowym:P pozniej dal mi spokoj, ale przez dluzszy czas sie zastanawialam czy on w ogole sluchal co do niego mowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nimfa za piwo sama płaciłama a te historie to naprawdę \"mrożące krew w żyłach\": hahaha zastanawiam się czy mnie tez tak faceci pojmują? choć nie mam poduszki z kolcami w samochodzie ale chyba ludzie po 30 sa zdziwaczali i nienormalni :-D Ja pewnie też :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupoioioi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach dziewczyny wyluzujcie
Poczytalam pare stron i troche mi sie smutno zrobilo, ze nikt nie patrzy na to, ze ludzie moga byc niesmiali, spieci itd. Ja wspominam moja pierwsza randke z moim clopakiem jako jedna wielka zenade...niestety, to ja sie blaznilam, ale wynikalo to wlasnie z mojej niesmialosci:-) np. idziemy do knajpki, do ktorej wchodzilo sie dosc wysoko po schodach, a ja kazalam mu isc przede mna, bo balam sie ze bedzie patrzyl na moja pupe (mialam jasne spodnie) i zobaczy ze nie jest idealna:-P Moj chlopak do dzis sie ze mnie smieje, a ja sie wkurzam:-) Potem schodzilismy i on sie nagle odwrocil i spytal czy moze mnie pocalowac, a ja oczywiscie burak i ze nie i ze ma schodzic dalej:-) A potem i tak sie calowalismy, jest nam ze soba cudownie i wcale go to nie zrazilo do mnie, a tez mogl pomysles ze jestem jakas zahukana:-) Takze wyluzujcie troche, czasami warto dac druga szanse, a potem zawsze mozna pogadac i powiedziec co nie pasuje:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×