dzisiaj wyslalam 5 CV i jeszcze dzisiaj oddzwonili z 4 miejsc

a CV wcale nie mam bogatego bo jestem dopiero studentką:) pensje w granicach 1200 zl ale zawsze to cos, dlatego nie narzekajcie, ze pracujecie za 900 zl tylko wysylajcie CV

i powiedzieli Ci od razu kase? fajnie, tez bym tak chciala negocjowac warunki pracy przez telefon :)

na reke 1200 zl! nie jestem idiotka i rozrozniam brutto i netto, a ogloszenia mialam z internetu wiec wiedzialam jaka jest stawka, byc moze to dlatego ze jeszcze studiuje i oni na tym lepiej wychodza

ale jestescie zlosliwi:P mysle ze nikt nie liczyl na to ze studentka sie rozmysli. A uwazam ze na 2 roku studiow 1200 zl to calkiem sporo na poczatek.

nie mam jeszcze tak wygorowanych wymagan placowych, jak jestem na utrzymaniu rodzicow i nie mam swojej rodziny

dziekuje bardzo:)

?

a ja byłam na wielu rozmowach i co z tego - konkurencja jest bardzo duża, przez półtorej m-ca tylko jedna firma chciała podpisać ze mną umowę. samo zaproszenie na rozmowe jeszcze o niczym nie świadczy

nie jestem złosliwa, ale dzieki ze sprostowalas, ze info o wynagrodzeniu bylo podane w ogloszeniu :) pozdrawiam

to zalezy, akurat to ktore przyjme to praca w butiku, ale oddzwonili jeszcze z dwoch miejsc odnosnie telefonicznej obslugi klienta (stawka nizsza ale plus prowizje - w co nie bardzo wierze:) ) i jeszcze jedno tez jakas infolinia, mam co do tego troche mieszane uczucia, ale jakby nie bylo tego butiku to pewnie bym tam poszla

powodzenia w nowej pracy;) ps: jak na kobiete 1200netto to dosyć, dosyć;)

ale wlasnie babka nie chciala mnie brac na zadna rozmowe, potrzebuje kogos pilnie i prosila zebym juz jutro przyszla do pracy,

moze jej wystarczy to ze juz pracowalam w 2 sklepach z odzieza, nie wiem. Nie zastanawiam sie nad tym:)

że w głupim mięsnym można zarobić 1500 netto. za 1200 to też widziałam pracę dla expedientki ale na pół etatu

a mozesz to jakos uzasadnic?:)

ktoś Ci chyba zazdrości :P

to poczytaj w ktoryms tu topiku ile ludzie zarabiaja, jakos nie widzialam ogloszen w miesnym na pol etatu za 1500 zl a tym bardziej za caly etat 3000 nie rozsmieszaj mnie, zreszta tak jak napisalam, dopiero studiuje, nie musze sie calkiem sama utrzymywac i nie musze utrzymywac rodziny wiec 1200 zl mi zupelnie wystarczy i nie popsujesz mi humoru:)

widac, ze pomarancz nie potrafi uzasadniac :) ale radze Ci najpierw pogadac z babeczka jakie sa warunki pracy, abys czasem nie zostala zrobiona w bambuko.. niech Ci najpierw da umowe do podpisania, a dopiero potem zaczynaj prace

a co studiujesz? bo może lepiej opłaciłoby Ci się pracować w swoim przyszłym zawodzie,albo przynajmniej powiązane. ja tak robię od samego początku studiów, teraz zaczynam trzeci rok. praca jako expedientka jest pójściem na łatwizne troche, poszukaj czegoś lepszego. może potrwa to 2-3 miesiące,ale naprawdę warto

ktoś tu czytać nie umie. w mięsnym cały etat 1500, a w spożywczym pół etatu 1200. pełno jest takich ogłoszeń w trójmieście

wiem wiem, nie zaczynam pracy bez podpisania umowy zelazna zasada:) a nawet jak tam bedzie niefajnie z jakichs powodow to zawsze moge po miesiacu zmienic prace i tez nic sie nie stanie:)

na Twoim miejscu to bym się tak nie cieszyła. Pamiętam że na IV roku znalazłam prace w centrum odzieżowym, facet wziął mnie na próbę niby czy się sprawdzę. Miałam pracować za darmo przez jeden dzień. Potem się okazało że on wcale nie miał zamiaru nikogo zatrudniać. Tylko zbierał dziewczyny, bo ogłoszenie było z UP, i miał darmową siłę roboczą. Potem jego pracownica wróciła z urlopu i nikt mu nie był potrzebny.

i wcale nie miałam zamiaru psuć ci autorko humoru. wiem co piszę bo jestem na bieżąco z ogłoszeniami. poza tym ludzie owszem piszą ile zarabiają, ale gdyby teraz zmienili pracę przypuszczam że dostali by wyższe stawki, więc dane z forum mogą być troche nieaktualne

w spozywczaku za caly etat 2400 to tez calkiem niezle, moze jednak zostane pania za lada, w jeden miesiac oplace sobie semestr na studiach :D

oj jak nawet sie okaze ze jej chodzi tylko o to zebym pracowala jeden dzien za darmo to nic sie nie stanie, bo dwoch dni bez umowy nie bede pracowac:) poszukam czegos innego, jest mnostwo centrow handlowych gdzie chca tylko studentki do pracy w sklepach. A jutro napisze czy faktycznie zostalam oszukana:)

niekoniecznie tak bym to przeliczała. no ale nie ważne. niestety dla nas studentów teraz zawody do których nie trzeba mieć wyższego wykształcenia (czy nawet matury) są lepiej płatne. moje koleżanki w bankach czy księgowości też zarabiają tylko ok 1000 :-(

ja tez jeszcze studiuje, ale wlasnie ten czas staram sie wykorzystac na zebranie doswiadczenia i dlatego wybieram konkrente firmy, ktore nie tylko beda ladnie wygladac w cv, ale dzieki nim bede portafila wiecej.. dlatego sklepy, sklepiki omijam z daleka...

wlasnie wlasnie i z tym masz racje, kobiety w bankach, biurach zarabiaja po 1000 zl na reke, a studenka w sklepie w galerii zarabia duzo wiecej i jeszcze sama sobie ustala grafik

mysle,ze skoro ofd razu mialas wziecie to jest w tobie cos fajnego, wiec rzeczywiscie lepiej znalezc prace wczyms zwiazanym z zawodem, potem to sie bardzo liczy w cv, a i praktyka jest pozyteczna rzecza.Nawet, gdyby zarobki mialy bybyc mniejszze, albo wrecz zadne.