Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niemoc

chłopak przestał sie do mnie odzywać

Polecane posty

Gość niemoc
nadal sie nie odzywa:(.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chłopak przestał się do mnie odzywać bo sama tego chciałam tyle ze nie miałam wyboru. On powiedział ze potrzebuje czasu, ze nadal cos do mnie czuje, ale chce sobie to wszystko poukładac i chce byc sam-nie miec wobec nikogo zadnych zobowiazan.Wtedy emocje mnie poniosly i powiedziałam zeby on do mnie juz nigdy się nie odzywał. Okropnie tego załowałam, juz po pierwszym dniu.Moje rece same chwytały po telefon zeby do niego pisac.Ale nie mogłam-wtedy straciłabym swoja godnosc.Wczoraj przysniło mi sie ze on umarl.Okropnie sie wystraszyłam i napisałam do niego czy wszystko jest w porządku.Teraz znów piszemy, ale nie jestesmy razem, bo jak on to powiedział \'\'ma szum w głowie\'\' nie wiem co ma robic.Mowi tak jak by miał jakis problem, ze musi sobie cos poukładac, ale przeciez jak sie kogos kocha to mysli sie wył ącznie o tym by układac zycie razem, prawda?Kocham Go bardzo mocno, nie potrafie o nim zapomniec.On chce pisac, ale nie chce sie spotykac, czy to nie bez sensu?Co ja mam zrobic, jak go zrozumiec:(:(:(Buziaki:*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystawionaxxxxxxyyyyy
ech no ja mam jescze gorsza chyba sytuacje, ale sami ocencie... a wiec jakies pol roku temu poznalam chlopaka, pisalismy ze soba jakies pol roku, dwa miesiace temu spotkalismy sie i ja po jakims czasie zaprosilam go na wesele na ktorym bylismy 3 tygodnie temu... na poprawiny juz nie chcial ze mna isc...ale smsy pisalismy dalej przez dwa tygodnie, az zapytalam go czy przyjedzie do mnie w sobote...powiedzial ze tak... nadeszla sobota, wysprzatalam dom, naszykowalam kanapki i czekalam czekalam czekalam.... az w koncu zorientowalam sie ze mnie wystawil, napisalam mu smsa \"ale mnie zalatwiles! nie sadzilam ze taki jestes!\" iiiii....nie odpisal!!!! cham!!! :-( nie odzywa sie do mnie, zadnego esa nie napisal od wczoraj, nie przeprosil.... nie narzucam sie, chociaz chcialam ale po przeczytaniu tego tematu zrezygnowalam....nie pisze do niego....nie wiem jak dlugo wytrzymam.... nie wiem co moglo sie stac ze mnie tak zalatwil.... szlocham sobie jak slysze piosenki ktore mi go przypominaja.... GLUPKU ODEZWIJ SIE!!!!!!!!! :-( prosze odpiszcie co o tym myslicie. pozdrawiam, pa ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomaranczko, ja tez mialam podobnie, kilka miesiecy spotykalam sie z chlopakiem, czasem bylo super, czasem gorzej, ale szlo do przodu, tydzien temu w piatek widzielismy sie ostatni raz, na koncu obiecal ze napisze do mnie smsa na dobranoc... i ze spotkamy sie w poniedzialek(to mial byc ten ubiegly poniedzialek).. I nie napisal smsa, nie zadzwonil, a poniedzialek po moim smsie z pytaniem, to o ktorej sie zobaczymy...odpisal, ze nie moze sie dzisiaj spotkac bo mu cos w pracy wypadlo (tak moglo byc bo pracuje na zmiany) i od tamtego dnia sie nie odezwal. W ubiegla srode po dwoch dniach milczenia probowalam do niego zadzwonic , zapytac sie czy cos sie stalo, to rozlaczyl polaczenie. Wiec dzien pozniej napisalam smsa,do dzis nie dostalam odpowiedzi. Wiec poprostu ten ktos zakonczyl zwiazek milczeniem. A najbardziej boli to, ze zawsze stawialam na szczerosc, a on mnie oszukal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystawionaxxxxxxyyyyy
no a ja liczylam sie z tym co mnie wystawil ze jest naprawde szczery...mialam do niego wielkie zaufanie... to byl spokojny chlopak, nie palil papierosow, na dyskoteki nie jezdzil... pil czasami przy okazji z tata i ze szwagrami... a tu prosze takie zaskoczenie :( jeszcze dzien przed tym kiedy mial przyjechac do mnie napisal na dobranoc milego smsa, w sobote juz wielka cisza....teraz mysle sobie ze ten sms byl juz nie tylko na dobranoc ale na calkowite pozegnanie...:( dzisiaj drugi dzien, poniedzialek, ciekawe czy wytrzymam bez odzywania sie do niego.....:( tak mi go brakuje.....nawet nie bylismy razem jescze, ale mi go brakuje....przyzwyczailam sie do niego bardzo.... teraz sobie wnioskuje ze nawet najspokojniejszy chlopak to swinia! ech :( wszystko bylo ladnie pieknie, a z dnia na dzien cisza....jescze mnie wystawil dodatkowo....ja czekalam jak glupia a on sobie poprostu nie przyjechal......:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam taką sytacje, że poznałam fajnego chłopaka. Spotykaliśmy sie, ale jako koleżanka - kolega i wiedziałam, że ma dziewczyne, ale marzyłam ze z nia zerwie i bedziemy kiedyś razem. Niby było wszytsko okey nawet na ostatnim spotkaniu dałam mu prezent bo miał imieniny tak z grzecznosci mu dałam, a on po tym sie teraz do mnie nie odzywa. /Dlaczego jak sadzicie? Ja nic nie rozumie. Przestraszył sie? Ale czego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynaaaaaaaaaaaaaaa
No więc ja mam podobną sytuacje od około 2 tygodni jest coraz gorzej najpierw odpisywal na mi=oje eski sam pisal i wogóle teraz jak ja nie napisze to on sam sie nie odezwie na tel (na gg rzadko jest - a ostatnio wiem ze jak jest to na niewidocznym i sie nie odzywa), wczoraj jak mu napisalam eske to znów nie odpisałl .... mysle ze mu sie moze narzucam tymi eskami i wogóle wiec przestane pierwsza pisac głuchac itd zobaczymy jak sie nie odezwie to trudnoo... Chociaz już próbowalam do niego nie pisac ale nie wyszlo nawet 1 dnia nie wytrzymalam . Teraz biore sie w garsc i nie bede pisac XD Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0007 siekierka
Paillalla - czytałam tą książke i testowałam ją na swoim związku, tam pisze sama prawda (chociaż trudno jest sie tak zachowywać niezaleznie). Pamiętajcie dziewczyny: Faceci lubią zdobywać! My lubimy "spokojną przystań" w związku, gdzie wszystko jest poukładane na swoim miejscu, ale faceci chcą związku gdzie jest nie pewnośc, strach przed straceniem ukochanej taw. "gonienie króliczka". Dajmy im tą satysfakcję i nie róbmy pierwszego kroku, niech oni o nas zabiegają. Ma cie w dupie? To dobrze! bo ty go też miej, zajmij sie własnymi sprawami (np. praca,nauka,sport) i bądź silną, niezależną babką, która za facetem się nie ugania. A jakby sie odezwał po długiej przerwie, nie od razu zgadzaj sie na spotkanie, niech teraz on poczeka sobie aż ty bedziesz miała dla neigo czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migonia
Nie raz mialam sytuacje ze milczal... jakos to zawsze przetrwalam. Nasz zwiazek zakonczyl sie jakos w kwietniu zeszlego roku... caly ten czas wierzylam ze wszystko sie zmieni ze jeszcze bedzie pieknie. I?! wiara czyni cuda! Wrocilismy do siebie :) chciec to moc, nadzieja czyni cuda tylko to cholerne czekanie boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burdelwglowie
od paru dni przestal sie do mnie odzywac moj facet, gdzie codziennie cos pisal, cokolwiek. ciagnie sie to juz z 4 dni zaraz od powrotu z takiego malego wspolnego wypadu. nie mam pojecia co mam o tym myslec, jak sama sie do niego odezwalam to niby odpisuje, ale sam sie w ogole nie odzywa co jest do niego nie podobne. jak sie spytalam czy cos jest nie tak, czy az tak bardzo go soba zemeczylam podczas wyjazdu to tylko napisal ze poprostu jest ostatnio strasznie zmeczony i nie ma kiedy odpoczac. nie wiem czy teraz ten czas jak milczy mam odbierac jako oczekiwanie na rozstanie czy da sie to jeszcze jakos naprawic. odbija mi, ale stwierdzilam ze juz sie nie odezwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burdelwglowie
coz, mialam racje, praktycznie mnie rzucil. jebance!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci powiem...
baby to są tak glupie stworzenia, ze szok :) sama jestem kobieta, sama sie tak zachowywalam jeszcze niedawno... :) szkoda, ze madrosc zyciowa przychodzi wraz z wnioskami po popelnionych bledach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×