Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Malwinkaaa___

Samotne- zmieniamy swoje życie

Polecane posty

Cześć Samotne ! Pewnie podobnie jak ja znacie cienie i blaski samotności, jej chłodne oblicze, pustkę i smutek. Oczywiście nie zawsze tak jest ale jesienią dobija ona jeszcze bardziej.Dlatego spróbujmy coś zmienić- w sobie ,w swoim życiu, jakies postanowienia, rewolucje lub drobne czynności- aby było to coś co będzie nam poprawiać humor, podnosić samoocene, przyprawiać o dume, radość i uśmiech na twarzy. Ja sie zapisuje na kurs językowy jak również postanowiłam sobie jutro zrobić dzień dla ciała i ducha i wyjeżdżam do lasu -tak dla siebie :) Trzeba coś zmieniać, działać,szukać radości by nie dać się dołowi!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Witaj Malwinka:) oj ja tez bym chciala cos zmienic .... w sumie pozbylam sie kompleksow a mialam ich mase, przeszkadzalo mi u siebie wszytsko... ale to już za mną:) Nabrałam pewności siebie:) Może i ja zapisze sie na jakis kurs... albo chociaz na aerobik... ale o tym pomysle od pazdziernika, jak wroce do Lbn :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pegidown
ja probuje zmieniac moje życie od trzech lat i ..nie wychodzi.. ciągle myśle,że spotkałam swoją wielką miłosc a tu ...kolejny frajer:) zreszta do samotnosci idzie sie przyzwyczić!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wyszczuple nogi, rzuce palenie, zapisze sie na cos.. nie wiem taniec albo aerobik, bede biegac, jezdzic na rowerze na uczelnie, wycwicze holiludowski usmiech.. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
o i ja biegac bede... jak wyzdrowieje.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malwinka, super topik:) Ja zmieniam swoje życie cały czas od ub. roku. I mimo, że jestem wciąż sama, to zupełnie inna ja. Zapisałam sie na kurs jezykowy, zapisalam sie i chodze od roku do psycholozki dla własnego rozwoju, i czuje ze sie rozwijam . Bardzo popieram wszystkich, ktorzy sie nie daja lecz się rozwijają i coś robią ze swoim zyciem pozytywnego. Najtrudniej się wyrwać z marazu i zacząc działać. Potem to już idzie troszkę lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny;) rowniez uwazam ze jest to bardzo fajny topik;) ja w tym roku rozniez zapisalam sie na kurs jezyka oraz kurs nurkowania;) ale to dopiero od pazdziernika, tymczasem w ndz wyjezdzam na wymarzony urlop i mam nadzieje ze bedzie super... swoje zycie równiez zmienilam ponad rok temu stalam sie pewniejsza siebie i teraz wiem czego od zycia oczekuje, wazne zeby zyc w zgodzie z soba, nic innego sie nie liczy pozdrawiam was serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super topik,a le powiem szczerze, że mam mega doła i od kliku dni płaczę, a dziś to ryczę jak bóbr;/ Na fitness wybieram się od 2 miesięcy- kartę już mam, ale jakoś nie mogę trafić do żadnego fitness klubu, wydaje mi się, że oddalam się od ludzi, na których w jakiś sposób mi zależy. Już sama nie wiem co mam robić i co mi jest. Przepraszam, że lekko zeszłam z tematu, ale może tu znajdę zrozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
reewelka: a wiec plan dnia dzis dla Ciebie, idziesz sie umyc ubrac i pomalowac (pamietaj ze jak masz makijaz jest to nie mozna plakac bo jak bedziesz wygladac;) ) idziesz na zakupy a po poludniu czy kiedy masz ten aerobik ubierasz sie bierzesz torbe i idziesz na niego, zobaczysz to bedzie tylko godzinka ale jak poprawi Ci humor, glowa do gory;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kitikat- dziękuję za porady, ale ja już pomalowana i ubrana siedzę w pracy od 8:30 i wyłam jak szalona. Boję się jak cholera, że nie ma w moim otoczeniu ludzi mi bliskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
reewelka: na pewno są, tylko Twój smutek powoduje ze ich nie zauwazasz, musisz po prostu musisz wziasc sie w garsc, pusc sobie jakas fajna muzyczke to zawsze pomaga, pamietaj ze jesli sama sobie postawisz jakis cel i go osiagniesz to poczujesz jaki wielki to sukces i moze niech pierwszym bedzie to ze nie bedziesz juz plakac i zaczniesz sie usmiechac do kazdej osoby która Cie minie, jesli sie nie usmiechnie olej to ale zobaczysz jesli odwazejmnie jak milo Ci sie zrobi na serduszku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za rady:)Postaram się włączyć to w życie, ale trudno mi jest. Czasem chyba sama sobie wymyślam problemy, bo czuję że np kolega z pracy się ode mnie odwraca, a np. miesiąc temu tak nie było. Kurdę, już mam mega mętlik w głowie. Przepraszam, że tak się tu żalę, ale chyba potrzebuje rozmowy z kimś obcym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Republic
Chetnie sie przylacze jesli mozna ;) ja za to mam faceta a i tak czuje sie samotna..od jakiegos czasu.. zmiana mojego zycia dopiero przede mna, wlasnie zaczynam :) gruntownie przemeblowuje swoje myslenie o zyciu, zwiazkach, milosci itp, a potem mam zamiar szukac swojego konika hehe moze tez jakis kurs hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Republic
reewelka Jestem calym sercem z Toba, bo mam podobnie. Nie placzmy juz bo bedziemy miec hiper giga zmarchy pod oczami i worki na monety :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powoli poprawia mi się humor, ale boję się, że nie na długo. Moje wybuchy płaczu są nie kontrolowane i nie do powstrzymania. Chciałabym mieć jakieś oparcie, ale nic z tego. Jestem sama, samotna i jest beznadziejnie. A Ty czemu czujesz się samotna będąc w związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestes sama, my tu jestesmy i nie mysl o tym a na pewno bedzie latwiej utrzymac negatywne emocje na wodzy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna do bólu
A ja szukam faceta na gwałt :)) Bo nie chce być samotna. Nie chce!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czuje sie samotna i odtracona. Wiem ze nie jestem bez winy i sie do tego przyczynilam, ale po dlugich latach mowi mi ze nie wie czy jestem ta jedyna, czuje ze mniej mu zalezy. Chcę sie zajac wlasnym zyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna do bólu
Do Republic. Rozumiem co czujesz. Ja mam jeszcze gorzej. Facet zabrał mi 4 lata życia i teraz mówi mi, żebym sobie znalazla innego, bo tak naprawdę to on nie myśli o mnie poważnie. Mialo być tak pięknie, a wyszło jak zwykle. Zakochałam się, chciałam mieć męża, dzieci. 4 lata życia psu na budę...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej prosze nie pisac takich pesymistycznych rzeczy, pomyslcie co was ostatnio milego spotkalo ;) glowa do góry prosze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to Cię rozczaruję, bo od tygodnia- dokładnie od zeszłego czwartku płacze non stop- mała przerwa w szkole była. Nic nie widzę pozytywnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
hej dziewczyny:) coraz nas wiecej samotnych.,. a juz myslalam ze tylko 3 bedziemy... z jednej strony byloby to dobre bo reszta bylaby szczesliwie niesamotna...:) reewelka chcialam mowic \"nie placz\" ale wiem ze to niewiele zmieni, ja to placze nocami, w dzien mam usmiech na buzi... bo lubie sie usmiechac i nei lubie kiedy inni patrza na moje łzy, choc nieraz bardzo cierpie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jusztyska: to masz tak samo jak ja tyle ze w obecnej chwili stram sie jak najmniej dolowac i wiesz powiem Ci ze udaje mi sie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
mnie też się udaje, ale obawiam sie ze to troche tak na zlość komus, zeby sobie nie myslal, ze ja nie dam sobie rady, ze sie poddam albo cos.... :) jeszcze bedzie załował.. wiem ze to zly glos przeze mnie przemawia, ale moze bedzie z tego pozytywny skutek dla mnie samej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! 🌻 Ja po ostatnim nieudanym zwiazku (a teraz jestesmy dobrymi znajomymi :D) przeszlam male zalamanko,doszly do tego klopoty rodzinne,z przyjaciolka, remont i pare innych rzeczy. Jednym slowem duzo zwalilo mi sie na glowe. To bylo pare miesiecy temu. Po paru seansach wycia i lapania dola, postanowilam cos zmienic i ostro wziac sie za siebie. Zaczelam od wspomnianego przez Was aerobiku,zeby rozladowac zlosc i nadmiar energii, a takze zrobic cos dla swojego ciala :) Dodalam do tego basen, w celach takich samych jak aerobik. Zaangazowalam sie calkowicie w remont mieszkania rodzicow, przez co nie mialam czasu na myslenie o bzdurach. Nastepnie zmienilam fryzure, wymienilam garderobe (bo od tych zajec fizycznych mi sie niezle schudlo :P). Po zakonczeniu tego etapu poszlam w koncu do pracy,bo do tej pory mialam na nia czas tylko w wakacje w przerwie studiow. Dzis wszyscy mowia,ze wygladam kwitnaca :D Nadal jestem sama,ale to juz mi tak bardzo nie przeszkadza. Na brak powodzenia nie moge narzekac,ale dam sobie jeszcze troche czasu, nie chce znowu wdepnac w cos bez przyszlosci. Dzis radze sobie o wiele lepiej ze wszystkim i mysle ze w koncu wyszlam na prosta. Wam dziewczyny zycze tego samego 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Panna na wydaniu :) dzieki za powiew pozytywnego myślenia :) super, ze udało Ci sie, myśle ze i my damy rade !! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja tez samotna, wolna, singiel czy jak to sie zwie;) jesli mozna bede zagladac od czasu do czasu co sie tutaj dzieje 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×