Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zlota jesien

Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

Polecane posty

Witam! pewnie ostatnie podrygi słoneczka dopiekają... Dlatego w oazie tak pusto... Dlatego kawy nie stawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasimo..
cześć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasimo..
Helena Wielgus ZŁOTA JESIEŃ Młodość przeminęła nadeszła złota jesień pięknie się zapowiedziała co nam przyniesie. W jesieni życia tyle jest samotności nasze drogi bez celu dni mijają w szarości. Chwilowo błyśnie radość co tkwiła w nas wciąż czegoś szukamy co zabrał nam czas. Opadają złociste liście w parku, w ogrodzie złota jesień jest piękna tylko w przyrodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasimo..
Lidia Krzysztoń PANNA JESIEŃ Czyja to jest koleżanka ta jesienna piękna panna zmienia suknię co dzień nową bardziej zwiewną kolorową włosy długie rozpuszczone wiatr je splata w każdą stronę kroczy dumnie po trawnikach po ogrodach aż gdzieś znika i znajduję ją na łąkach całą w rosie i pająkach sieci ciągną się perłowe na nich muszki kolorowe idzie dalej jest nad rzeką mgły jej nową suknię splotą i znów panna jest jak nowa tylko bardziej szara płowa i tu czekać będzie skrycie na jesienne nowe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasimo..
Krystyna Sławińska BANALNY JESIENNY WIERSZ banalny jesienny wiersz barwami liści się zaczyna wabi bezwstydnym cynobrem jarzębinowych korali balansuje ryzykownie na pajęczej nici babiego lata banalny jesienny wiersz ma w oczach lęk przed trupim chłodem zimy żebraczym kosturem stuka w zapłakane deszczem serca banalny jesienny wiersz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasimo..
Ewa Pelzer JESIEŃ KOBIETY Starzeję się jak cholera, grawitacja z młodości mnie odziera. Ta fatalna krawcowa życia, wyciąga wady z ukrycia. Zamiast podciągnąć skórę ku górze, rysuje na niej pajączki duże. Lużno wiszącą na udach skórę, układa w fałdy mocno ponure. Pośladki jakby w dziurki utkała, - taka z tej grawitacji zakała! Na brzuchu hafcik rzuciła drobny, nie jest to jednak wzorek ozdobny! Dekoracyjne na szyi zwisy, przypominają nierówne plisy. Dekolt - w szczypanki udrapowała, nawet o uszach nie zapomniała. Brodę tak długo ciągnęła w dół, aż się pod nią zrobił wór. Z czoła zaś pralkę tarę zrobiła, powieki siatką przyozdobiła, usta w półksiężyc mały uszyła, ta grawitacja - ziemi siła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasimo..
¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶ ¶´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´¶ ¶´¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶´¶ ¶´¶¶¶¶¶¶¶__________¶¶¶¶¶¶¶´¶ ¶´¶¶¶¶________________¶¶¶¶´¶ ¶´¶¶____________________¶¶´¶ ¶´¶______¶¶______________¶´¶ ¶´______¶¶¶¶______________´¶ ¶´______¶¶¶¶____¶¶¶¶______´¶ ¶´_______¶¶_______________´¶ ¶´________________________´¶ ¶´_____¶¶__________¶¶_____´¶ ¶´¶_____¶¶________¶¶_____¶´¶ ¶´¶¶______¶¶¶¶¶¶¶¶¶_____¶¶´¶ ¶´¶¶¶¶________________¶¶¶¶´¶ ¶´¶¶¶¶¶¶¶___________¶¶¶¶¶¶´¶ ¶´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´´¶ ¶´¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶´¶

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasimo..
\|\ ~\ (--,\\\=~\ -(--,\\\==~\-----------.-----;/:.._,// --(--,\\\==~`\--------~-=~-;/--|\;/J, ---(--,\\\((```==.----~'`~/-------a-| ------(-,.\\('('(`\\.--'=..~|;--~--\_.--\ --------(,--(,(,(,'\\.-~',,=|;------\\__.;) ----------(,-(-,(,(,;\\-~=/--------\ ----------(,-/-(.(.(,;\\,/----------) -----------(,--/,;,;,;,\\---------./_____. --------------(==,-;-'`;'---------/_,__..\ -----,.~~_,__.~'--------------------`\_`.\ ----(='~-_,~~/--------,_______,!,___~\ ---(-/~(-----|---------\---,_~---------|.)-/_| ---(~/((\----)\._,------|~'---------~,/./ -----\\))))--/---./~.---|-------------,\_\; -,__/////--/---/----)/ --'===~'---|--|----(,-(. -----------/./--------\.\ ---------_/./---------\_\ --------/_!/----------)_\.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://strony.aster.pl/mira1/poezja-jesien/osiecka/osiecka.html Trzy jesienie Nie jestem wrażliwa na lata umizgi, Zima też bez zagadek, na ogół, Lecz opętana innym zjawiskiem Wypatrzyłam - trzy jesienie co roku. Ta pierwsza - świąteczna, gdy koniec i kwita Z porządkami wczorajszego lata, I liście fruwają jak strzępy zeszytów, A dymek zanosi słodkawym błękitem. Jak mokro, jak pstro, ile światła. Już pierwsze do tańca zbiegają się brzózki W przejrzystym stroiku na barkach, Strząsają pośpiesznie ulotne swe łezki Na sąsiadkę, ot tak, przez parkan. Lecz bywa to ledwie zadatek splendoru, Liczone minuty - i oto Mknie druga - posępna, jak lekcja pokory, Z nieodwracalnością nalotu. I wszyscy od razu i bledsi, i starsi, Zdewastowany szyk letni, A trąb złocistych marsz coraz dalszy W zapachu odlata, w mgłach rzednie... W tych woniach stygnących, w kotarach tumanu Twarda jakaś czai się wieść. Wiatr szarpnął, odsłonił - i stało się samo, Że wszyscy pojęli: to kończy się dramat, To nie trzecia jesień, to śmierć **************************************************************************** Wrzesień Pogoda rozległa, wysoka i wczesny dzień, Dzień jakiś krągły i szklanny jak bania. Smugą fioletu, która ze zboczy się słania, W głębie rozpadlin spływa cień. Dojrzały dzień jesienny, szadzią pokryty jak śliwa, Mruży świetliste rzęsy w pajęczej plącząc je tkani... ...A przez powietrze wysokie, skrzypiąca słodko i nudnie, Żurawi jesienna strzała puszczona na południe W dal fioletowo - złotą, zamglona dal odpływa... Pogodny dzień jesienny zamknięty w szklanej bani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fircyk w zalotach..
witam wszystkich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fircyk w zalotach..
Pijak wraca do domu o czwartej nad ranem... - Gdzie byleś? - pyta żona. - Na... czynie. - Na jakim czynie? - Naczynie, będę rzygał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fircyk w zalotach..
Syn Ignaca wrócił z wojska i Ignac zaczyna szukać mu kandydatki na żonę. Poszedł do sąsiedniej wsi, a gdy wrócił, oznajmia synowi: - Znalazłem ci narzeczoną. - Ładna? - Jeszcze jak! Żebyś ty widział, jak szybko potrafi widłami słomę zrzucić z furmanki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fircyk w zalotach..
Kuzyn z miasta odwiedza bardzo zaniedbane gospodarstwo rolne Antka. - Nic na tej ziemi nie rośnie? - A no nic - wzdycha Antek. - A jakby tak zasiać kukurydzę? - Aaa... jakby zasiać, to by urosła. J

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fircyk w zalotach..
Jechał chłop wozem i uderzył konia batem. Koń odwraca łeb i mówi: - Jak mnie jeszcze raz uderzysz, to ci tak z kopa oddam, że się w lustrze nie poznasz! Chłop zdziwiony: - Pierwszy raz w życiu słyszę - żeby koń mówił! - Ja też - przytaknął siedzący obok chłopa pies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fircyk w zalotach..
W gospodzie Jasiek pije z kumplami wódkę. W pewnej chwili pryknął! Wie, że to nie wypada, więc wstaje i mówi: - Wyjdę na chwilę na dwór, bo mi od tego siedzenia noga zdrętwiała. - No, no - przytakują kumple. - Aż se musiała od tego siedzenia pierdnąć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fircyk w zalotach..
DLA WSZYSTKICH PIWO ZA DARMOCHĘ:-D ha ha ha !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×