Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zlota jesien

Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

Polecane posty

Gość XL
BĘDĘ DZIŚ SZALONA (Muzyka: Tomasz Lubert. Słowa: Andrzej Mogielnicki) Rozsypały się planety jak dojrzałe grona Rośnie wokół serc magnetyzm, będę dziś szalona Pogubiły wszystkie rzeczy nazwy i imiona Nic ich z tego nie wyleczy, będę dziś szalona Mogę w niebogłosy śpiewać, fruwać nad dachami Wokół kwitnącego drzewa tańczyć godzinami Lub samotnieć nieprzytomnie jak na polu wrona Nie odezwie się nikt do mnie, będę dziś szalona Jestem sobie wciąż nieznana, ale to się zmieni Czuje się zaczarowana, nie dotykam ziemi Nic nie będzie już jak kiedyś, zaraz się przekonasz Rozsypały się planety, będę dziś szalona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej! Wpisujcie się, bo topik na chodzie:-D Tak zgadza sięto strasznie denerwuje:( , kiedy topik szwankuje i zżera wszystko...Musimy go naoliwić....:-D Moze w piątek lub w sobotę wypijemy buteleczkę:-D Ja stawiam wiśnióweczkę... Wiosenko, zazdroszczę Ci , ze odwiedzisz nasz piękny Kraków👄 Krakowiaczek jeden Krakowiaczek jeden miał koników siedem, pojechał na wojnę, został mu się jeden. Siedem lat wojował, szabli nie wyjmował, szabla zardzewiała, wojny nie widziała. Krakowianka jedna miała chłopca z drewna, a dziewczynkę z wosku, wszystko po krakowsku. Krakowiaczek jeden miał koników siedem, pojechał na wojnę, został mu się jeden. Siedem lat wojował, szabli nie wyjmował, szabla zardzewiała, wojny nie widziała. Krakowianka jedna miała chłopca z drewna, a dziewczynkę z wosku, wszystko po krakowsku. Gra mi wciąż muzyka, a kółka trzepocą, jak małe księżyce w blasku się migocą. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslovitz & Grechuta - Kraków Marek. Kraków jeszcze nigdy tak jak dziś nie miał w sobie takiej siły i może to ten deszcz, może przez tę mgłę ale w każdej twarzy ciągle widzę cię wśród turystów rynek tonie znów ktoś zakrzyknął głośno, błysnął flesz na Gołębiej twój płaszcz zaczepił mnie w wystawowym oknie w tłumie gdzieś widzę cię tak wiem nie zrobię więcej zdjęć tak wiem nie będę prosił, lecz tak wiem to przecież żaden grzech tak wiem MYSLOVITZ: Kraków hejnał gra tak wita mnie patrzy na mnie jakby wiedział, że wracam po to by choć na kilka chwil zamknąć oczy i móc uwierzyć, że widzę cię tak wiem nie zrobię więcej zdjęć tak wiem nie będę prosił lecz tak wiem to przecież żaden grzech tak wiem MAREK: widzę cię tak wiem nie zrobię więcej zdjęć tak wiem nie będę prosił lecz tak wiem to przecież żaden grzech tak wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przenoście nam stolicy do Krakowa Nie przenoście nam stolicy do Krako Złote nuty spadają na Rynek i dokoła muzyki jest w bród po królewsku gotuje Wierzynek a kwiaciarki czekają na cud Czasem we śnie pojawi się poseł który rację ma zawsze i basta i uczonym oznajmia mi głosem że najlepiej nam było za Piasta Wielkie nieba co ja słyszę wielkie nieba co się śni wstaję rano prędko piszę krótki refren zdania trzy Nie przenoście nam stolicy do Krakowa chociaż tak lubicie wracać do symboli bo się zaraz tutaj zjawią butne miny święte słowa i głupota która aż naprawdę boli u nas chodzi się z księżycem w butonierce u nas wiosną wiersze rodzą się najlepsze i odmiennym jakby rytmem u nas ludziom bije serce choć dla serca nieszczególne tu powietrze Złote nuty spadają na Rynek i dokoła muzyki jest w bród po królewsku gotuje Wierzynek a kwiaciarki czekają na cud zasłuchani w historii kawałek który matka czytała co wieczór przeżywaliśmy bitwy wspaniałe nadążając jak zwykle z odsieczą To się jednak już zdarzyło deszcz nie jeden na nas spadł nie powtórzy się co było inny dziś w kominach wiatr Nie przenoście nam stolicy....... Nie przenoście nam stolicy do Krakowa niech już raczej pozostanie tam gdzie jest najgoręcej o to proszą dobrze ważąc własne słowa dwa Krakusy Grzegorz T i Andrzej S. Na chwile byłam w Krakowie:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesmiala
Pozdrawiam wszystkie panie i panów❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam WBW 👄 *** Lubię wspomnienie... Lubię wspomnienie dobrego czasu- -szerokiej drogi życia bez znaków stop. Lubię powroty myślą do starych wrażeń ledwo pamiętanych jak lekcje, do początku ciekawości jak gdyby tęsknoty za prawdą. Lubię minione chwile wzruszeń, których moc zawsze cieszy. Lubię pamięć jednoznacznych stanów prostych do rozwiązania. Lubię przeszłość trwałą na zmiany. PS... Wybaczcie kochane, ale dosiegly mnie bardzo bolesne przezycia rodzinne, i nie mam sily sie rozpisywac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dla ciebie Alisario!!! teksty piosenek » Magda Anioł » Zaufaj 1. Jak się nie bać, powiedz jak kiedy w strachu żyje świat zaufaj Panu już dziś jak uwierzyć, powiedz mi kiedy już nie wierze w nic zaufaj Panu już dziś jak mam kochać, powiedz jak kiedy rani mnie mój brat zaufaj Panu już dziś jak być dobrym, powiedz mi kiedy świat jest taki zły zaufaj Panu już dziś ref. zaufaj Panu już dziś! zaufaj Panu już dziś! 2. jak mam walczyć, powiedz jak kiedy silnej woli brak zaufaj Panu już dziś jak pokonać własny grzech kiedy pokus tyle jest zaufaj Panu już dziś jak się cieszyć, powiedz mi kiedy płyną gorzkie łzy zaufaj Panu już dziś jak do ładu z sobą dojść kiedy siebie mam już dość zaufaj Panu już dziś ref...... 3. jak nie zbłądzić, powiedz mi kiedy nie wiem dokąd iść zaufaj Panu już dziś jak nadzieję w sercu mieć kiedy wszystko wali się zaufaj Panu już dziś ref.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesmiala
Ja tez przytulam ciebie Alisario👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 60 siatka
Witaj oazo !!! Strajk?.... jak tak to i ja się przyłącze... ściskam i głowa do góry Alisario.... Słonko i Tobie zaświeci[usta9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 60 siatka
"Tam, gdzie spadają anioły" (fragment) Dorota Terakowska Mamo! Mamusiu! Anioły fruną po niebie! - krzyczała Ewa, wbiegając do pracowni matki. Kolebała się zabawnie na swych krótkich, niepewnych nóżkach i Anna pomyślała z rozbawieniem, że mata ma kaczy chód. Oczywiście, wyrośnie z tego, skończyła dopiero pięć lat... Zerknęła na córeczkę, uśmiechnęła się z pobłażliwą czułością i wróciła do pracy. - Mamo! Mamusiu! Chodź! Szybko! Anioły fruną po niebie! Anioły! - wołała niecierpliwie Ewa. Szarpała matkę za spódnicę, usiłowała schwycić ją za rękę, lecz ta zajęta była swoją pracą. W skupieniu modelowała bryłę szybko schnącej gliny. Robiła to już drugi miesiąc i wciąż była niezadowolona. Rzeźba mało przypominała wymarzoną Piętę. Ta Pięta - Pięta Anny - miała być inna niż klasyczne: matka nie będzie rozpaczać po utracie dziecka, ale z powodu prześladującego je złego losu. Jej dziecko nie umarło - wciąż żyje, lecz cierpi. Matka musi zatem mieć tragiczny wyraz ust, czujące i nieszczęśliwe spojrzenie, przejmujący ból widoczny w rysach. Tymczasem rysy rzeźby są martwe; czegoś im brakuje. Czego, u diabła?! Anna znów zanurzyła ręce w mokrej, kleistej glinie i przyłożyła je do wklęsłych policzków wielkiej, obcej głowy. Przecież miała to być twarz znajoma i bliska. Zmrużyła oczy i jeszcze raz przyjrzała się swemu dziełu. 'Obrzydliwy gniot", pomyślała z urazą do siebie i świata. - Mamo! Mamusiu! Anioły fruną po niebie! Są właśnie nad naszym domem! Chodź, zobacz! Już! Teraz! - krzyczała mała Ewa, szarpiąc matkę za skraj sukni. Tak bardzo chciała, żeby matka wzięta ją za rękę i wyszła przed dom zobaczyć niesamowity widok, który zwrócił jej uwagę, gdy bawiła się w ogrodzie. Lecz matka nadal nie reagowała, skupiona na pracy. ... jeszcze przed chwilą Ewa polewała wodą ziemię, ugniatała ją jak ciasto i, naśladując matkę, usiłowała wyrzeźbić kota. Ale kot wciąż nie był koci. Zniszczyła go więc jednym ruchem, by zacząć wszystko od nowa - i właśnie wtedy usłyszała nad sobą zrazu delikatny i odległy, a potem rosnący, i wreszcie niezwykle potężny łopot skrzydeł. Podniosła głowę - i ujrzała... Anioły. Mnóstwo Aniołów. Frunęły na tyle wysoko, że nie można było rozróżnić pojedynczych sylwetek, a zarazem na tyle nisko, że nie miało się wątpliwości, kim są unoszące się pomiędzy Niebem a Ziemią skrzydlate Istoty. Nie ptaki i nie motyle, Anioły. Jest to historia, która trzyma w napięciu do samego końca i w której Dorota Terakowska po raz kolejny zawarła wiele ważnych stwierdzeń i prawd. Nie przechodzi ona bez echa, zostawia człowieka z pytaniami i zmusza do refleksji. Czy wierzę w Anioły? Czy mogą istnieć? Czy ktoś czuwa nad moim zapisem...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam🌼 - Jak najczęściej informatycy zwracają się do swoich żon? - Myszko.. 🌼 Rozmawia dwóch adminów: - Mój kumpel wczoraj w 5 minut uszkodził główny serwer. - Jest hakerem ? - Nie, debilem... 🌼 Impreza informatyków. Wódka leje się szerokopasmowym strumieniem. Dwóch adminów pije bruderszafta: - To co? Mówmy sobie po IP! 🌼 Informatyk poznał nową dziewczynę. Zaprosił do siebie na chwilę relaksu. Jednak w momencie najwyższego uniesienia panienka okazała się epileptyczką. Dostała ataku padaczki. Zdezorientowany informatyk dzwoni na pogotowie: - Przyjeżdżajcie szybko. Przyjaciółce zawiesił się orgazm!! 🌼 Serduszka w uszkach aktualne :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panhenson
Wyznanie z glebi serca Tej jedynej Chce byc z toba! Spedzic reszte moich dni czyniac cie szczesliwa by na twej twarzy zawsze widnial usmiech i aby twe cudowne oczy nie uronily nigdy lzy. Poznajac cie stalo sie dla mnie jasne cuz znaczy kochac, cuz znaczy wielbic, pragnac, pozadac. Miluje cie calym sercem ktore bije tylko dla ciebie w rytmie mych niezmierzonych uczuc. Jestes slodycza ktorej nie moge sie oprzec, nalogiem z ktorym nie potrafilbym skonczyc, jestes suma wszystkich mych pragnien. Rozpalilas we mnie plomien pozadania ktory trawi ma dusze nieustannym pragnieniem twej istoty, tej zadzy nie ugasza wszystkie morza i oceany tego swiata. Mysl o tobie ukochana nie pozwala mi egzystowac i istniec bez ciebie. Zycie zdaje sie byc tortura a kazdy dzien spedzony bez ciebie jest jak rok piekielnej meki. W kazdej chwili naszej rozlaki tesknie za toba a pragnienie by znow cie ujrzec ogarnia cala ma dusze. Badz ze mna! Chce wzdychac do ciebie, rozkoszowac sie twym pieknem, wsluchac sie w twe slodkie slowa az po zatracenie, dzielic z toba radosc i troski wspolnie spedzonych dni. Marze o tym by zasypiac z twa glowa na piersi, gladzic twoje delikatne wlosy, poczuc tchnienie twego oddechu na mej uspionej twarzy, snic o tobie kazdej nocy i czuc bliskosc i cieplo twego ciala. Chce budzic sie w twych ramionach witajac kazdy dzien z wzrokiem wtopionym w twa rozesmiana twarz. Kazdego ranka zasypywac pocalunkami twe powabne usta, tulic sie do ciebie i piescic. Jestes moim marzeniem sennym ktore ziscilo sie w rzeczywistosci a teraz w obawie ze sie zbudze powierzam ci to wyznanie milosci. Kocham cie! Chce byc z toba! Wierze gleboko ze nic przeznaczenia utkala dla nas wspolna przyszlosc, ty samym swym istnieniem sprawiasz ze jestem lepszym czlowiekiem. Twoja dobroc potrafilaby zawstydzic niejednego ze swietych i pewien jestem ze doskonalosc winna miec twoje imie. Swym pieknem sprawiasz ze wkolo bledna kolory, roztaczasz wkolo siebie aure uwodzicielskiego wdzieku ktorej blask kompletnie mnie zauroczyl a magia ktora emanujesz oczarowala mnie i zaslepila na inne kobiety dlatego tylko ciebie pragne, tylko dla ciebie chce istniec i tylko z toba zestarzec. Nawet potem gdy opuszcze ten padol i sam Bog zstapi na ziemie by zabrac ma dusze ku niebu wiedz ze nie pojde gdyz wiem ze moje miejsce jest przy tobie. Za nic nie zaryzykowalbym szczescia jakim jest bliskosc twoja gdyz tylko dzieki tobie czuje sie jak w Rajskich Ogrodach. Chce zebys wiedziala ze niczego na swiecie nie pragne tak bardzo jak tego bys byla ze mna i zostala ma zona, ma boginia, matka mych dzieci, ma prawdziwa, wymazona i spelniona miloscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 60 siatka
Prosta kobieto:-D Super👄 panhenson❤️ Masz talent piękne:) Życie jak jesień... coś w nim z blasków lata Z uśmiechów słońca, co przez mgły i szarugi, Ze złotawych blasków wśród szarego świata, Z kwiatów, co nigdy nie kwitną po raz drugi... M. Gawalewicz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 60 siatka
ROZMOWA Z ANIOŁEM Magda Femme Aniele mój Powiedz, czy możesz schować mnie w ramionach? A w skrzydłach swych Osuszyć znów moje łzy Niewiele powiem ci - czujesz sam W niebiosach łatwiej jest trwać Oddychać niebem Tam - zabierz nas Aniele mój Ty przecież mnie jedną masz I mnie ochronisz Za grzechy niech życie ukaże mnie Ty przy mnie zawsze bądź Chociaż wiem Me niebo daleko jest, więc Nie wpuszczą jeszcze mnie Jeszcze nie W ciemną noc modlitwy krzyk Zostałeś tylko ty I deszcz na twarzy mej W ciemną noc nie wierzę już Choć trzepot skrzydeł znów Do snu kołysze mnie Aniele mój Czasem nie wierzę w ciebie W samą siebie Też wiary brak Zraniłam wiele serc Lecz nie opuszczaj mnie Czuję strach Że to ostatni raz Popłynie czyjaś łza Gorzka łza Dobranoc:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALLIISS.
CHLEB ŻYCIA Cała ta historia wydarzyła się tak bardzo nam współcześnie. Zaledwie pięć lat temu zmarł ojciec Damian kapucyn. Życie swoje poświęcił Bogu, którego słowo zasiewał w sercach ludzkich tego potężnego kraju. Tak, o Chinach tu mowa, gdzie religia chrześcijańska jest tak prześladowana przez ustrój komunistyczny. Wyznawcy religii chrześcijańskich są mordowani i zamykani w więzieniach. Ilu ich zginęło i ilu jeszcze zginie jedynie tylko Ten w górze wie, Bóg kochający nas Ojciec. Jedną z ofiar chińskiej nagonki był o. Damian, zakonnik który przybył z Hiszpanii. Został aresztowany na katolickiej misji, przewieziony do sądu, osadzony sądem-parodią i skazany na 20-lat więzienia. Jakie jest Twoje ostatnie życzenie, sędzia zwrócił się do oskarżonego?, pozwólcie mi zatrzymać przy sobie Pismo Święte, sąd zgodził się bez sprzeciwu wiedząc, że i tak zakonnik z niego nie będzie mógł korzystać. Został przewieziony do więzienia, cela jaką otrzymał nie miała okna ani światła, malutki kamienny pokoik, taki mały grobowiec. Ojciec Damian zdawał sobie sprawę z tego, że dni jego życia w takich warunkach są policzone. Nie był już młody więc realnie patrzył w przyszłość zawierzając się Jezusowi Chrystusowi, którego ukochał ponad wszystko. Tygodnie odliczał po czasie kąpieli w zimnej wodzie, a tą przyjemność miał raz w tygodniu. Najbardziej dokuczało mu brak możliwości odprawiania Mszy św. Jednak kiedy tak rozmyślał o tym usłyszał wewnętrzny głos aby poprosił strażnika o trochę wina. Zdobył się na odwagę, poprosił i otrzymał jakąś ciecz, która przypominała wino. Jezu oświeciłeś mnie, przecież teraz mogę odprawić Mszę św. Był cały szczęśliwy, serce podchodziło mu do krtani. I tak każdego dnia z odrobiny chleba, który dostawał do jedzenia lepił mały placuszek i wreszcie mógł sprawować Eucharystię. Modlił się cicho by go nikt nie usłyszał, ale dobry Jezus usłyszał swojego sługę. Jednego dnia kiedy wziął tą odrobinę chleba i powiedział to jest Ciało moje, to czyńcie na moją pamiątkę, cele zalała jasność i Jezus żywy i prawdziwy w towarzystwie anioła stanął przed Damianem. Nie bój się jestem z Tobą powiedział Pan, zakonnik osunął się na kolana całując stopy swojego Boga. Wzmocniony realnym spotkaniem z Jezusem, o. Damian żył już tylko Eucharystią a to było najważniejsze dla niego, był gotowy oddać życie za wiarę i za prawdę, że Jezus żyje prawdziwie i jest obecny w każdej tej malutkiej Hostii, Bóg prawdziwy chociaż nie dla każdego z nas widoczny "błogosławieni Ci, którzy nie widzieli a uwierzyli". Nawet już nie wiedział ile czasu spędził w tym strasznym miejscu ale czy to było ważne?. Bracia kapucyni z jego klasztoru dawno go opłakali mimo usilnych starań nie udało się nikomu ustalić nawet miejsca, gdzie by zmarł czy został pochowany. Interweniowała ambasada, biskup, wszystko bez skutku, a czas płynął i o. Damian żył ciągle. Kiedy Ojciec Święty Jan Paweł II zwrócił się do władz chińskich, w następstwie nowego napadu na placówkę misyjną, gdzie śmierć ponieśli i zakonnicy i osoby cywilne, sprawa o. Damiana jakby ożyła na nowo we wspomnieniach. Jeszcze raz Kuria biskupia wystosowała list z prośbą o wskazanie miejsca, gdzie został pochowany o. Damian. Radość była straszna, kiedy przyszła wiadomość, że zakonnik żyje. To już 10-lat, dziwne że wzroku nie stracił siedząc w tej ciemnicy. Ręką dotknął brody sięgała mu do pasa a chude ciało trzęsło się z wrażenia. Wolność!. Tak dzisiaj wychodzi na wolność, nie mógł uwierzyć, że oprawcy darowali mu część kary, widział wyraźnie w tym rękę Bożą i jego opiekę przez te 10-lat i całe swoje życie. Przeżycia swoje spisał zakonnik a list jego został doręczony do Watykanu. Kiedy papież Jan Paweł II zapoznał się z jego treścią, odpisał o. Damianowi, "módl się za mnie do Pana z którym dane Ci było mieszkać 10-lat w jednej celi". Ojciec Damian zmarł w 2000 roku i odszedł już na zawsze do Domu Pana, którego tak umiłował. Tłumaczenie z angielskiego Krystyna Kupnicka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALLIISS.
Alisario👄 DWA SERCA Przyszło szczęście do domu na chwilę bardzo krótką, narobiło zamieszania zostawiając po sobie całą falę smutku. Przyszła miłość do serduszka, zapukała do drzwi przeleciała, namieszała, zostawiając tylko łzy. Przyszedł ból dla duszy i jak kolce cierni wbił się do serduszka raniąc je biedne niezmiernie. Przyszło cierpienie i łzy i jak stara prawda głosi, że każdy człowiek na tym świecie ranę w sercu po kolcu nosi. Przyszła i nadzieja i jak promień słońca wszczepiła biednej duszy ukrzyżowanej, sponiewieranej, nadzieję na lepszy los, na lepsze jutro zwiastując radość wielką, że przyszedł czas i koniec. Cierpienia, przyszedł ten czas dla niej wybawienia, dzień promienia słonecznego i jasnej mlecznej drogi po której stąpasz do wieczystej krainy na spotkanie z Panem Bogiem. Krystyna Kupnicka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!👄 Piękne te wiersze aż za serce serce ściskają... Aliiss👄 Alisario👄 będzie dobrze zobaczysz... I życzę ci tego... Ja jakaś dziś połamana,pomyłam wszystkie okna, moze mnie troche przewialo... Zaraz wymyje się i położę... Zycze Wam wszystkim spokojnych snów... Dobranoc... http://www.ewa.bicom.pl/darzyciapoezja/dzp22.htm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasieński Bruno, Żona księżyca Ty, który błyszczeć na niebie, jak guzik przyszyty do kołdry, którą przykrywa się po nocy Allach z swoją różową kochanką ! - W cienistych salach mój pan mię zamknął i przejścia wszystkie strażami zatkał. Ja nie móc nigdzie pójść. Ja być matka. We wnętrzu mojem mieszkać już syn, ja czuć, jak on we mnie rość, ja rączki drobne wyciągać do ciebie, gdy ty, samotny, jak gwóźdź błyszczeć na niebie. Wiem, kiedy nocą spać mój zły Efendi i ciało moje pachnieć jakąś słodką maść, ty wchodzić przez okno i na mię się kłaść, ja czuć na sobie twój najsłodszy ciężar i twoje srebrne nasienie przyjmować, drżąc z rozkoszy moje śpiewne biodra. Ciebie ja pojąć za męża ! Przyjdź ! Ja być dla ciebie szczodra ! Piersi moje maleńkie, jak dwie popielniczki Spodziewem pokarmu drżą i brzuch mój tęsknić - rozkoszy nie dosyć. Przyjdź ! Wargi moje prosić ! Czemu przychodzisz tak rzadki ! Ja chcieć cię pojmać w moją sieć, A teraz Ja być matka. Dlaczego mnie nie chcesz wziąć ? Ciało moje musować, jak otwarty puchar, którego uciekając w pośpiechu nie dopić. Pójdź ! Chcę, byś usta w mych ustach utopić i ssać, kiedy ja leżeć w niemocy i we śnie. To, co we mnie dziś rość, być mi straszne i dziwnie słodkie jednocześnie. Weź mnie ! Dlaczego mnie nie chcesz wziąć ? Może ty mieć gdzie ładniejsze kochanki ? Patrz: rzęsy moje - czarne, jedwabne firanki, którymi my zasłonić dzień. Noc mu się nie dać rozebrać Za wcześnie. Widzisz ? Ja żebrać: Weź mnie ! Po nocy ja czekać cię długo na chłodnej pościeli sama, aż przyjść ten jeden dzień. Ja czuć, Że ja być mama. Przestrach się o mnie otarł. Ja poczuć serca dwa. Duszno mi w cieniu kotar. Na chłodnej posadzce ja leżeć, jak łza, w której się twarz twa, Panie, odbijać boleśnie i wargi moje prosić Weź mnie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Jesteśmy spakowani, wyruszamy jutro o 7... Zegnam i pozdrawiam! Jak wrócę to będę:-D:-D Broniewski Władysław, Bezsenność Nie śpię, spać ci nie daję, palę papierosy; na stole: budzik, chleb, dwie żółte chryzantemy, listopadowy wiatr za szybami krzyczy wniebogłosy, ja jestem niemy, tylko na kształt krzywego drewna wykrzywiam się na ten wszechświat... Śpij, moja dobra, rzewna, ja nie śpię. Jeśli chcesz, to mi odbierz papierosy, albo rękę połóż na włosy, do snu się każ ukołysać, naucz, jak wiersze pisać. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DOBRANOC👄WBW! PRZYGODA NA PUSTYNI Pewien człowiek zabłądził na pustyni i od dwóch dni wędrował wśród nie kończących się, rozgrzanych słońcem piachów. Był już u kresu sił. Niespodziewanie ujrzał przed sobą sprzedawcę krawatów. Nie miał on przy sobie nic innego - jedynie mnóstwo krawatów. I natychmiast próbował sprzedać jeden z nich człowiekowi umierającemu z pragnienia. Wyczerpanemu i spragnionemu wędrowcy handlarz wydał się szalony: Czyż ktoś przy zdrowych zmysłach próbowałby sprzedać krawat człowiekowi łaknącemu jedynie wody? Sprzedawca wzruszył obojętnie ramionami i ruszył w dalszą drogę. Przed zapadnięciem zmroku znużony wędrowiec, już z wielkim trudem poruszający zbolałymi nogami, uniósł głowę i osłupiał: znajdował się przed elegancką restauracją, obok której stał szereg samochodów! Budynek był okazały, a dookoła niego rozciągała się pustynia. Z trudem dowlókł się do drzwi restauracji i prawie mdlejąc z pragnienia wyszeptał: - Litości, wody! - Przykro mi, proszę pana, - rzekł ze współczuciem uprzejmy szwajcar - nie przyjmujemy gości bez krawatów. Są osoby przemierzające pustynię swego życia z ogromnym pragnieniem przyjemnych doznań. Za głupców uważają tych, którzy chcą ich zapoznań z Ewangelią. Jest to posłanie zbyt zaskakujące dla ich pustyni! Lecz kiedy zapragną wejść do \"Hotelu Pana\", zostanie im powiedziane: \"Przykro mi, tutaj nie można wstąpić bez odnowionego serca\". Bruno Ferrero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny 60
:-D :-D :-D Dobranoc dziewczynki:) - Przyjaciele Powiedz mi gdzie jestes przyjacielu Przecież nie mam znowu was tak wielu Przy którym ognisku wreszcie się spotkamy ZA ILE DNI ZA ILE LAT CZY BĘDZIE WTEDY ISTNIAŁ TEN ZWARIOWANY ŚWIAT Będziemy siedzieć i będziemy gwarzyć Ktoś z nas herbatę mocna będzie parzyć siadziemy wokół ognia tak jak przed laty I będziemy znowu wspominali Potem kręgiem wokół ognia stali Spleciemy mocno dłonie popatrzymy w gwiazdy Powiedz mi gdzie jestes przyjacielu Których przeciez nigdy nie jest za wielu Spotkajmy się dzis spotkajmy się jutro ZA KILKA DNI ZA KILKA LAT GDY BĘDZIE JESZCZE ISTNIAŁ TEN ZWARIOWANY ŚWIAT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawiarnkowa kolezanka
Porady gospodyni:-D Znalezione w sieci Porady praktycznej gospodyni Skoncentruj się, bo za chwilę nauczysz się kilku nowych rzeczy - np. bardzo przydatnego sprzątania w wersji zoptymalizowanej... 1. Czyszczenie lodówki jest konieczne, gdy coś zamyka drzwi od środka. 2. Jak wylezie z lodówki, pozwól mu odejść w pokoju. 3. Po posiłku najszybciej posprzątasz przy pomocy psa. 4. Dom ma być na tyle czysty, żebyś był zdrowy, i na tyle brudny, żebyś był szczęśliwy. 5. Nigdy nie smaż mięsa nago. 6. Nie wdawaj się w walkę wręcz z kotem kurzu tak wielkim, że spokojnie mógłby zadusić odkurzacz. 7. Ścielisz łóżka, zmywasz naczynia... mija ledwie pół roku i trzeba zaczynać od nowa. 8. Gdyby męska odzież była przeznaczona do wieszania, to klamki u drzwi byłyby znacznie większe. 9. Sprzątanie w wersji zoptymalizowanej - omieść pomieszczenie wzrokiem. 10. Nie waż się ważyć więcej niż lodówka twoja. 11. Upraszczaj co się da... zatrudnij gosposię. 12. Drugim z moich ulubionych zajęć domowych jest prasowanie. A pierwszym - bicie głową w futrynę do utraty przytomności. 13. Nie będę odkurzać, dopóki Zelmer nie wypuści modelu a’la traktorek. 14. Kiedy podpisujesz się na zakurzonym blacie, nigdy nie pisz daty. Pozwoliłam skopiować od sąsiadek:-D Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawiarnkowa kolezanka
To tez ciekawe:) ....,oprócz kapuchy kiszonej ,,jemy jeszcze to ,,,,,,,,, ha ha ha 10 produktów, które przedłużają życie o 10 lat ! Pewna gazeta opublikowała listę produktów, które powinniśmy spożywać, żeby wydłużyć sobie życie. Oto ona : 1) Czosnek - wzmacnia serce, zapobiega nowotworom, ma właściwości odkażające. 2) Herbata - kopalnia składników antyrakowych i opóźniających starzenie. ( nie dodawać mleka, dozwolona tylko cytryna) 3) Płatki owsiane - mają błonnik obniżający poziom złego cholesterolu, owies zapobiega nowotworom jelita i piersi. 4) Awokado - bogate w kwas foliowy niezbędny do powstawania komórek krwi. 5) Woda - nawilża skórę, wspomaga działanie błonnika. 6) Brokuły - oczyszczają organizm, wspomagają serce i układ krwionośny, chronią przed osteoporozą. 7) Cebula - obniża poziom złego cholesterolu, normuje ciśnienie krwi, zapobiega powstawaniu zakrzepów oraz udarów i zawałów, jest naturalnym antybiotykiem, zapobiega nowotworom. 8) Suszone śliwki - likwidują problemy z zaparciami, zapobiegają rakowi jelita grubego, usuwają wolne rodniki, zapobiegają procesowi starzenia się. 9) Jogurt - zapobiega osteoporozie, ma działanie antyrakowe. 10) Sardynki - opóźniają powstawanie zmarszczek, chronią przed anemią, zapobiegają nowotworom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu👄 to prawda!\"Tak mało trzeba nam i dożo tak , żeby szczęśliwym być.\".................................... Trafiłaś właśnie dziś ta piosenka w samo moje serce... U mnie tez ostatnio nie wszystko tak się układa jak bym pragnęła... życie nie skąpi nam cierpień i musimy się z nimi borykać na co dzień.... Kawkę wypije z przyjemnością... I dalej zabiorę się za domowe obowiązki. Pozdrawiam Was wszystkich i zycze miłego i szczęśliwego dnia👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny60
dzień dobry! Dziewczynki smutno się czyta, ze jesteście takie podłamane alisaria, teraz ty Sarao, wanilia tez się malało odzywa, granat i nieśmiała... Naprawdę czy to tylko kobiety są takie na stres nie odporne? Czytałem , ze stres mężczyzn częściej dosięga... Ja tez op rozstaniu się z zona miałem tęgiego dola... DZIEWCZYNY TRZYMAJCIE SIĘ CZAS GOI RANY A SEN NAJLEPSZYM DOKTOREM👄 Pośmiejcie się troszkę, usiądźcie i odprężcie się śmiech to najlepsza terapia dla duszy i ciała:-D Zaraz dostarcze lekturę:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny60
Przychodzi krowa do lekarza i sie smieje. Lekarz sie pyta: Co sie stalo? Na to krowa: A po tej trawie mi tak wesolo. ****************************************************************** Facet i kobieta siedzą w kościele.Facet śpi a jego żona najzwyczjaniej z nudów robi na drutach.Nagle ksiądz pyta: "Kto stworzył Ziemie i człowieka?" Kobita szturcha kimającego obok drutem, a on krzyczy, "Boooże!!" Ksiądz spogląda na niego i rzecze, "Tak synu." Po jakimś czasie znowu pada pytanie z ambony: "Kto jest synem Boga?" I raz jeszcze kobita, z zakłopotanym wyrazem na twarzy, ładuje drut w żebro męża. On budzi się i krzyczy, "Jezu Chryste!!" Ksiądz przytakuje ponownie... W końcu ksiądz pyta, "Co Ewa powiedziała Adamowi, gdy nie chciała mieć już więcej dzieci?" Kobita tym razem na prawdę mocno szturcha nieszczęśnika, a on " Dżgnij mnie jeszcze raz tym...czymś, a rozedrę to w cholerę!" Ksiądz uśmiecha się i mówi, "Zgadza się." - Jaki jest najgorszy koszmar śpiącego nietoperza? - Że we śnie dostanie sraczki. ************************************************************************************ Gość zamawia żurek, biogs i dwie bulki. - Panie starszy - krzyczy do kelnera; przecież te bulki są mokre! - Co ja na to poradze. Gdy człowiek niesie w jednej rece talerz z zupa, w drugiej ręce talerz z biogosem, a bulki pod pachami to ma prawo się pocić! ****************************************************************************************

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny60
Odbywa się rozprawa w sadzie. Facet jest oskarżony o zamordowanie teściowej. Sędzia pyta co oskarżony ma na obronę. - Wysoki Sadzie, jestem niewinny. To było tak: siedziałem sobie w kuchni i obierałem pomarańcze, gdy w pewnym momencie wyślizgnęła mi się z ręki skórka, a potem wypadł mi nóż i właśnie wtedy do kuchni weszła teściowa i poślizgnęła się na skórce, i upadła na nóż ... i tak siedem razy ****************************************************************************************** Młody farmer, właściciel jałówki gotowej do zapłodnienia, umówił się z młodą i ponętną właścicielką sąsiedniej farmy, w której było kilka byków, że przyjedzie ze swoją krową, by doprowadzić do skrzyżowania zwierząt. Kiedy oboje obserwowali kopulujące zwierzęta, farmer poczuł nagły przypływ podniecenia. Przysunął się do młodej farmerki i czule szepnął jej do ucha: - Nie miałbym nie przeciwko, żeby też to zrobić. Ona na to: - To do dzieła, przecież to twoja jałówka. ********************************************************************************** Do przedziału wagonu kolejowego wchodzą trzy osoby: kobieta, młody mężczyzna i ksiądz. Zaczyna się długa podroż, wiec aby skrócić czas wszyscy wyjmują gazety, traf chciał, ze takie same i zaczynają rozwiązywać krzyżówkę. W pewnej chwili odzywa się kobieta: - Czy któryś z panów może wie, co to może być: 7 pionowo, cześć ciała kobiety, na pięć liter, pierwsza "p", ostatnia "a". - Pięta - odpowiada chłopak. Ksiądz na to: - Eeee... czy ktoś z państwa ma gumkę? ******************************************************************************** Pijany policjant zatrzymuje samochód. Zagląda przez szybę . - Co? We dwóch za kierownica? Kierowca (jeszcze bardziej nawalony) odpowiada: - To jeszcze nie powód, żebyście otaczali samochód . ***************************************************************************** Milego dnia.....WBW:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×