Nie no ... powiedzialam rodzinie ze jestem ateistka ...

Wyzwali mnie od szmat, kurw, ze jestem pusta osoba bez zadnych wartosci ... poza tym wyszlo jacy sa tolerancyjni :P Nie odzywaja sie do mnie juz od tygodnia ... zle sie z tym czuje bo atmosfera w domu jest okropna :( Nie chcę tak żyć :( ... Po co ja im to mówiłam ? Nie wiem chyba powiem im ze jednak wierze w Boga (oczywiscie sklamie) ... co robic ?

kurde olej ja tez nie wierze i jeszcze sie kłóce jak mi ktos radio maryja i pis przywoluje ;)

( w pojeciu chrzescijan)a ty tej łaski nie dastapilas, wiec nie bedziesz oszukiwac nikogo,ze tak jest, bo to by bylo nieuczciwe. Pociesz ich,ze moze kiedys na ciebie splynie. I tyle.

luzik. kurde, a tak na powaznie juz kiedys myslalem, ze moze tak zrobic jakis przytulek, dla 18 latkow, co powiedzieli ze sa ateistami i starzy wywalili ich z domu? wszak ateistow dzianych nie brakuje, sponsor jakis by sie znalazl...:D

Zajrzyj na portal Racjonalista.pl albo Ateista.pl. Przekonasz się że jest was wielu.

co prawda w okolicach swiat beda stosowac dzialania dywersyjne ale wszystko da sie przezyc:D u mnie najgorzej bylo z babcia ktora zawsze na swieta cyrki robila:O

Och ... widze ze to normalne :(

ja poszlam z nimi na maly kompromis-raz w roku chodze na wielkanoc na swiecenie pokarmow (nie wiem czemu akurat na to sie uparli bo to chyba najmniej wazne w tych swietach) trwa to 15 min a w zasadzie caly rok mam spokoj nawet babcia juz teraz jakos przebolala-czasem tylko stwierdza ze modli sie za mnie zebym w koncu zmadrzala:P

no a u mnie dalej nie moga, tak sie sklada, ze ostatnio jak byla kolenda (koleda?) u moich starszych to bylem u nich z wizyta... jaja, ksiadz obok wykonuje swoja prace, a ja sie budze i wrzeszcze, czy starzy moglby sciszyc TV, bo to slowo na niedziele mi spac nie daje...;) oczywiscie ksiadz zaczal bluzgac kto tam jest obok w pokoju i dlaczego nie z reszta domownikow, ale moja mama cos sciemnila ze mam grype... :D

ale nie którzy mają psychicznych rodziców:o

ja zawsze podczas koledy wybywam z domu szkoda ze ludzie a tym bardziej rodzina nie potrafi uszanowac odmiennych pogladow:O

Hehe ;) lenie jestescie nie ateisci i tyle ;P napiszcie ze wam sie nie chce modlic ani chodzic do kosciola ;P a nie pierdolicie od rzeczy.

a do czego mamy sie niby modlic?:O chociaz takich ludzi tez jest wielu:P

Najsmutniejsze jest to ze jak przyjdzie bieda/choroba/smierc to albo bedziecie Boga przeklinac albo prosic go o pomoc... ATEISCI :)

"Ateista to człowiek niezależny umysłowo, który myśli sam za siebie. Jest moralny dlatego, że chce taki być, a nie ze strachu przed karą. Patrzy twarzą w twarz rzeczywistości, bez uciekania się do iluzji. Bycie ateistą jest dowodem szacunku do drugiego człowieka, a także odwagi wobec śmierci, bo każdy niewierzący ma świadomość, że ma jedno życie, które nieuchronnie się skończy"

Ateisci to idioci ;) byle idiota sie ubezpiecza ... czy to od powodzi czy wlamania czy tez trzesienia ziemi.... a wiadomo co sie stac moze :P no ale wy Ateisci :P bedziecie madrzy po szkodzie.

wiesz wiara 'na wypadek' to chyba najwyzszy stopien hipokryzji:O

do haha smieszne - rozumiem że twoja wiara jest tylko ubezpieczeniem, na wszelki wypadek gdyby bóg jednak istniał :) to dopiero jest śmieszne

Kazdy w cos wierzy... nie ma czegos takiego jak ateizm.

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3576305

nie, jezeli juz jedziemy po bliznich, to raczej katolicy to idioci, bo potrzebuja \"straszaka\", zeby byc dobrym czlowiekiem...

oczywiscie ze jest ateizm to nie jest wiara w 'cos' bo w 'cos' to faktycznie kazdy wierzy;) ateizm to wiara ze boga nie ma

w boga a-TEIZM przeciez zaprzecza wlasnie wiaerze w boga/ów

mialo byc 'wiara w to'

O widze ze wpadliscie w ton tego pomaranczowego... pytanie po co uogolniacie ? Jestescie ateisci ok ... nikt wam nie broni a jezeli broni to udowodnijcie ze nie ma Boga.

szubrawiec za przeproszeniem pierdolisz od rzeczy. ja np wierze w milosc, w drugiego czlowieka i w sile pieniedzy na tym swiecie. zadna z tych rzeczy sie nie wyklucza wzajmnie, natomiast ma sie to nijak to wiary w jakiekolwiek bostwo lub boga, dla Twojej wiadomosci...:O

Pytanie jak zdefiniujesz Boga/Bostwa/Moce nadnaturlane/ itd

ja wierzę w naukę. ale nie oczekuję od niej życia wiecznego.

Tak ? :) to co to jest milosc wedlug Ciebie ? dla mnie cos nadnaturalnego ... dla Ciebie zapewne cos co sie da zwazyc zmierzyc albo sprzedac...