Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy ona mogla tak postapic

gdy ex dziewczyna odmawia pomocy

Polecane posty

Gość czy ona mogla tak postapic

Przez jakis czas chodzilem z dziewczyna. Mozna powiedziec ze byla prawie jak w rodzinie, cala moja rodzina wrecz ja uwielbiala. Niestety rozstalismy sie gdyz jej bardzo zalezalo by wyjsc za maz, zalozyc rodzine, ja zas chcialem z tym poczekac. Ona tak napierala ze w koncu doszlo do zerwania. Ona ponoc to bardzo przezyla potem dowiedzialem sie ze wyjechala za granice i dostala dobra prace, z czasem chyba tez sobie zycie ulozyla. Tak dowiedzialem sie od jej dobrej kolezanki. Ja miedzyczasie tez poznalem kobiete i dojrzalem do tego by zalozyc rodzine. Niestety kiedy moja zona zaszla w ciaze stracila prace zas ja zarabiam za malo by utrzymac cala rodzine. Wtedy dowiedzialem sie od kolezanki mojej ex ze tam gdzie ona pracuje ponoc poszukuja pracownikow i ona moglaby mnie i zone polecic. Pomyslalem czemu nie? tyle czasu mimelo ze milo jej bedzie sie ze mna skontaktowac tym bardziej ze sama juz tam kogos ma. Napisalem do niej maila i dostalem taka odpowiedz: "Glowno mnie obchodzi sytuacja twoja i twojego zasranego bachora. Trzeba bylo myslec wczesniej zanim mnie rzuciles dla tej zdziry. Praca jest ale nie dla was. Pa" Moja zona jest teraz wsciekla i twierdzi ze musialem niezle narozrabiac. Co ja mam teraz zrobic? Czy to moralne by moja ex odmowila mi pomocy wiedzac ze jestem teraz w ciezkiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najzupełniej normalne
ty dla niej nie istniejesz juz. Znajdź sobie innego sponsora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba zrobiłeś jej dużą krzywdę swoim odejściem... Poza tym jakaś kobieta dostała od ciebie to, czego ona mieć nie mogła.. Widocznie nigdy się z tym nie pogodziła. Ja bym tak nie postąpiła, ale nic nie zrobisz. Pozostaje pogodzić się z faktami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle24
Tez masz tupet prosić ja o pomoc po tym co jej zrobiłes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda jest taka ze jej pomoc uzależniona jest od jej dobrej woli. Poza tym nigdy z wyciu nie pomogłabym komus kto mnie skrzywdził, no chyba tylko dlatego zeby pokazac mu jak nisko upadł. Ex dziewczyna miała rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzuciłeś w nią kamieniem, a teraz chcesz od niej chleba? Poczytaj, jak bardzo cierpią porzucone dziewczyny, to wtedy niczego nie trzeba będzie Ci tłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ona mogla tak postapic
Po pierwsze od naszego rozstania minelo pare lat, po drugie slyszalem ze ona sobie juz tez tam ulozyla zycie a po trzecie to jej kolezanka wyszla z takim pomyslem. Myslalem ze skoro mi zaproponowala to ze ona wiedziala co sie dzieje u mnie. Poza tym bylem przekonany ze po tylu latach przeszlo jej w koncu i bedzie chciala pomoc ze wzgledu na to co kiedys istnialo miedzy nami. Skad moglem wiedziec ze tak zareaguje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są kobiety, które po rozstaniu utrzymują kontakty ze swoimi ex i traktują ich jak kumpli, niestety są również te, które raz zranione nigdy o tym nie zapominają. Twoja ex była gotowa spędzić z tobą resztę życia mówiąc ci o ślubie itd a ty niestety nie-dla niej oznaczało to porażkę i jak widać nie pogodziała się z nią nadal. Nie oczekuj od niej wielkiej sympatii do swojej żony, dziecka a tymbardziej ciebie. Myślę, że gdybyś był blisko mogłyby wrócić bolesne wspomniania z dawnych lat a ona tego widocznie sobie nie życzy. Zrozum ją i daj jej spokój...postaraj się samodzielnie ułożyć sytuację finansową. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nienawiść odtrąconej kobiety jest tak silna, jak silna była jej miłość. Teraz uświadom sobie, jak bardzo ta dziewczyna Cię kochała i jak bardzo ją skrzywdziłeś, skoro po tylu latach jeszcze Cię nienawidzi. ...teraz dopiero wiesz, co odtrąciłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ona mogla tak postapic
Ciezko bedzie nam naprawic nasza sytuacje finansowa. Moja zona jest bez pracy, z malym dzieckiem, ja zas tyram jak moge by zapewnic nam choc minimum zycia. Rozumiem ze wyrzadzilem mojej ex krzywde ale to bylo jakis czas temu. Minely trzy lata i z tego co slyszalem to ona sobie ulozyla zycie z kims innym. Propozycje pracy dostalem tez od jej znajomej ktora mi powiedziala ze w firmie gdzie pracuje A (moja ex) szukaja nowych ludzi i ona zajmuje sie naborem. Rozumiem ze jest zla ale po takim czasie powinno jej to minac. Poza tym czy naprawde ona nie ma choc trochje wspolczucia? Jak byla ze mna moi rodzice nieraz jej pomogli, chciazby ze wzgledu na nich. Moj ojciec teraz ma mnie za frajera i mi docina a moja zona jest zalamana i sie wscieka to raz na nia to raz na mnie. Czy jezeli ja przeprosze to cos pomoze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haaaa a widzisz jak to w
życiu bywa!!! Nie napisałabym może tak jak twoja była ale nie wyciągnęłabym do ciebie pomocnej ręki -bałabym sie ,że mi uschnie🖐️ ps .a czego ty się tak właściwie spodziewałeś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Poza tym czy naprawde ona nie ma choc trochje wspolczucia?\" A ty miałeś to współczucie jak puszczałes ją kantem? Wg mnie proszenie kogoś kogo wczesniej skrzywdzilismy o pomoc jest bezczelne, Miej troche pokory i nie zapominaj ze kazdy jest kowalem własnego losu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haaaa a widzisz jak to w
i nie próbuj żadnych przeprosin bo gwarantuje,że odniesie to odwrotny skutek!!! pomyśli -i słusznie-że robisz to nie dlatego,że ci przykro ale po to aby dostać robote

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli faktycznie rozstałeś się z nią nie tyle ze względu na to, że nie chciałeś ślubu a dla innej kobiety (z jej słów można wyciągnąć takie wnioski) to nie masz szans na tę pracę. Słowa ex nie są nawet odrobinę przyjazne i mam wrażenie, że przeprosinami nic nie zdziałasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haaaa a widzisz jak to w
pomyśl też o tym, co czuje w tej całej sytuacji twoja żona ! czy nie będzie jej przykro jak zaczniesz sie podlizywac swojej byłej? miej odrobię honoru i poszukaj pracy w innym miejscu🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ona mogla tak postapic
Nie puscilem jej kantem. Kochalem ja, byla prawie czlonkiem naszej rodziny ale ona non stop chciala slubu i dzieci. Ja zas wtedy nie czulem sie gotowy. Tak napierala ze zaczelo sie psuc i oboje sie rozstalismy. Od naszego rozstania minely juz TRZY lata w ciagu ktorych slyszalem ze ma juz kogos i jest szczesliwa. Rozumiem ze moze miec jeszcze zal ale dlaczego az tak musi sie zachowywac? Chce tak bardzo pokazac swoja wyzzszosc? Juz sam fakt ze sie zwracam do niej o pomoc, a ona jeszcze wyzywa moja rodzine. To chyba nie jest wlasciwe z jej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie uznala ze skoro
dojrzewanie do bycia odpowiedzialnym za druga osobe zajelo ci tyle czasu, to nie bedzie reczyg swoim stolkiem, za ciebie, tym bardziej, ze zapewne bardzo to wszystko przezyla. Ja sie jej w sumie nie dziwie, pewnie nie chce miec kontatku ani z toba, ani tym bardziej z twoja zona. Poza tym mi by duma nie pozwolila odezwac sie do pozostawionej ex z zapytaniem czy mi pomoze zalatwic prace. Masz tupet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niezły jesteś. Koleżanka powiedziała że tam gdzie pracuje ex kogoś szukają to ty od razu do niej e-mail :O \"Czy to moralne by moja ex odmowila...\" nie moralne to jest oczekiwanie że inni ludzie będą robić to co nam odpowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie uznala ze skoro
cos so istnialo miedzy wami zdeptales jak smiec swoim brakiem dojrzalosci, odpowiedzialnosci, wiec teraz sie nie dziw ze nie chce pomoc. Ja pewnie bym pomogla ex bo jakos miekka jestem, ale nie chcialabym miec z nim juz nigdy wiecej kontaktu. Chociaz z drugiej strony on mi nie pomogl jak szukalam pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przynajmniej teraz możesz choć w odrobinie poczuć jak sie poczuła ona gdy ją zostawiłeś, masz za swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ciekawe, że nie byłeś gotowy na małżeństwo, a po 3 latach już masz żonę i dziecko :O niektóre dziewczyny tak łatwo nie zapominają, ja też taka jestem i wcale się jej nie dziwię, że ma Cię w dupie. Może ja bym napisała troszkę inaczej ale sens by był ten sam... Skrzywdziłeś ją więc daj jej teraz spokój i nawet nie próbuj przepraszać bo to nic nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ona mogla tak postapic
Ludzie, rozumiem zle postapilem ze ja rzucilem. Ale po pierwsze mialem na sile z nia byc mimo ze ewidentnie psulo sie miedzy nami? Gdybym z nia zostal pewnie by dzis mnie nienawidzila ze zmarnowalem jej zycie jako niedobry maz. I po drugie to byla tez czesciowo jej wina. Kochalem ja ale chcialem by wszystko bylo w swoim czasie. Zas wedlug niej musialo byc wszystko jak chciala ona. Czy fakt ze nie czulem sie gotowy oznacza ze zaraz ze mnie taki cham? Ale odrzucmy to na bok. Moja sytuacja naprawde nie jest dobra. Niestety czasem jest tak ze trzeba sie podlizywac nawet najwiekszemu wrogowi. Myslalem ze ona to zrozumie tym bardziej ze sama byla bardzo za rodzina i dziecmi. A tu co slysze? ze moje dziecko to jakis bachor. Nie musi mnie uwielbiac ale chyba moglaby sie postarac o to by zrozumiec mnie i moja sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chłopie zrozum to że ona
najzwyczajniej NIE CHCE CIĘ OGLĄDAĆ!!! dociera to do ciebie czy nie ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Ty starałeś się ją zrozumieć? Rzuciłeś ją, przeżyła to na pewno a teraz jeszcze masz do niej pretensje ze CI nie chce pomagać bo nie masz pieniędzy? Sorry ale to że byliście ze sobą w związku nie oznacza, że ona Ci jest coś teraz winna :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co - może i nie powinna odpisywac w tym stylu, ale ma pełne prawo domówic ci pomocy...sorry tak myślę. Dorosłeś do założenia rodziny, to dorosnij też do zajęcia sie tą rodziną SAM bez udziału swojej ex. Inaczej sprawy się maja kiedy ludzie się rozstają podejmując tą decyzję wspólnie, a inaczej kiedy to jedna ze stron odchodzi niezależnie od powodu. Sorry ale myślę, że nie masz prawa jej teraz angażować w swoje życie, a ona ma prawo nie chcieć się w nie angazować. Czy jest to MORALNE? Nie wiem i mam pewne wątpliwości, mam troche naturę Matki teresy, ale też w zupełności twoją ex rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceruta
a ja bym ci napisała jeszcze dosadniej będąc na miejscu twojej ex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najzupełniej normalne
ty chyba jakiś ograniczony jesteś skoro nie rozumiesz sytuacji. Nie dość że nie potrafisz sobie sam znależć pracy i uczepiłeś się swojej ex jak rzep psiego ogona, to jeszcze dziwisz się jej reakcji. Całe jej szczęście, że nie chciałeś jej jako zony, bo żyć z kimś takim, kto zupełnie nie ma honoru, nie potrafi zarobić na rodzinę, którą założył, to żadna radocha. I jeszcze wyciągasz jakieś tam, że twoja rodzina jej pomogła kiedyś. Co za gnida z ciebie. Sam sobie pomóż. Czy tylko twoja ex szuka pracowników? I pracę tylko po znajomości możesz znaleźć? Czyli nie potrafisz niczego, ani kochać, ani utrzymać rodziny, ani zastanowić się czego od niej wymagasz... Spadaj na drzewo. Ma rację, że guzik ją obchodzisz ty i twoje problemy. Radź sobie sam i nie szukaj usprawiedliwienia, że taki bidulek jesteś, a ona podła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ona mogla tak postapic
To juz na sile trzeba byc z kims bo potem nawet nie bedzie moglo sie liczyc na pomoc. Latwo wam wszystkim gadac ale gdybyscie w mojej sytuacji to moze inaczej byscie na wszysko spojrzeli. Mi chodzilo o zwykla pomoc. W koncu ponoc sama szukala pracownikow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najzupełniej normalne
szukała - ALE NIE CIEBIE... Niech to w końcu do ciebie dotrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×