Brzydko mnie nazwal facet, czy odejść......??????????

aa mmm ... no nie przesadzaj ...kupą gnoju ....to nie:) nazwalam:) nawet... wroga tez bym tak nie nazwala:)...to juz przegiecie

jak prawdziwe stwierdzenie \"czas leczy rany....\"

pewnie mial kaca, ja sie nie dziwie ... tak bez powodu mu z \"pedalem\" wyjechalas, nie sadze, nie jestes taka cacy, jak sie tu przedstawiasz ... moja rada: zostaw faceta, wyjdzie to MU na zdrowie.

porozmawialiśmy sobie wczoraj, i mam nadzieje ze juz dobrze bedzie

wyjasnilismy sobie wszytsko, powiedzialam co mmnie boli i on tez. I wiecie co dla niego slowa to nie sa tak wazne jak dla mnie. Nawet mowil ze sie nic nie stalo: ze on z siostra to jak sie klocil to tez sie wyzywal:(. Ja mu powiedzialm ze to nie do pomyslenia dla mnie:(. Co sadzicie?

powiedzial ze jak mnie to boli to bedzie uwazal i sie staral i ze co najwyzje s seksie bedziemy sie tak bawic:))

:( jeszcze do tych co mnie krytykowali, dlaczego go nazwalam pedalem, bo kurcze siedzimy sobie na piweczku, mial byc mily wieczorke, a on wyskoczyl z tekstem, ze niby cos, .. tam.. ze po straonach pornoraficznych biega w pracy....., by sobie poogladac............ No kurcze zle sie poczulam, nie mial taktu. Mozna o tym pogadac, ale nie lwasnie w takiej sytuacji:(.

"Wart Pac pałaca, a pałac Paca"

jak nie szanujesz jego i pozwalasz sobie na brzydkie słowa w stosunku do obiekta haha to nie miej pretensji że on tez sobie pozwala. i tyle.

a ja myśle ze facet już nic do ciebie nie czuje z wyjątkiem przyzwyczajenia i stąd te piękne słowa

to on mnie zatrzymuje a nie ja jego,

nie ejstesmy dlugiiiimmm ziwazkiem by czuc juz przyzwyczajenie bez przesady:)