Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdołowanaAśka

A dzisiaj miał być mój ślub ...

Polecane posty

Gość nie przejmuje sie
skoro bylo Cie stac odwolac wesele i slub ... to nic nie szkodzi na przeszkodzie urzadzic go jeszcze raz :) A tym razem zamow suknie z USA :) przyjdzie w 1 dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem do niczego
jakiej piżamie, jakim worku, zawsze w domu ma się jakąś wieczorową kiecuchnę, zawsze gdzies jakaś krawcowa by się znalazła, co by coś przez noc wymyśliła, możliwości są nawet na zapadłej dziurze. trzeba tylko myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grisza und natasza
Aska gdybym ja byl tym szczesliwym wybrankiem to bym od ciebie spieerdal 150 km na godz i zmienil nazwisko na Pipka Antoni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prowokacja, prowokacja:) co sie dziwisz, organizacja slubu to nie 5min! dzis rano na bank daloby sie jakas kiecke skolowac - fakt nie bylaby to twoja wymarzona, ale odwolywac slub.... zobacz ile ogloszen na allegro, moglo cos ci sie spodobac, i wystarczyloby po nia pojechac nawet ze 300km, to wyjezdzajac w pt w nocy na dzis by byla! rozpieszczona..... szkoda slow, biedna rodzinka, pan mlody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak myślę tylko
jak powiadomiłaś gości żeby nie przychodzili? czy olałaś i pozwoliłaś tym paniom wykosztować się na fryzjera, na taksówki, kwiatki. Albo debilka albo prowokacja. Ja w takiej sytuacji miałabym na wszelki wypadek upatrzone ze 2 suknie w salonie do brania od ręki. Ale nie każdy jest tak inteligentny :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sękata
:o japiernicze, nie no dziewczyno, Ciebie chyba naprawde ostro pogieło!!!!!!!! ja rozumiem, ze bardzo chcialas wystąpic w tej sukience, ale żeby odwoływać slub????????????????? zreszta sama nie wiem, co bym zrobiła....jechałabym nawet pociągiem, przełozyłabym godzinę w Kościele, byle by tylko zdobyc jakąś kieckę 'zamiast'. Może gdyby to był cywilny...a tak? sala? orkiestra? goscie? kasa? ciekawe czy ta Twoja hiszpanska keica była warta przekładania tego wsyztskiego.... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymajcie mnie
to chore co przeczytałam!!mogłaś przecież szybko wypożyczyć lub kupić inna suknie!!!ratunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowanaAśka
dobrze, więc wszystkie sobie idźcie doślubu w piżamach! mądre się znalazły! żegnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sękata
na Twoim miejscu jesli faktycznie wszytskie kiece były takie paskudne że nie dalabys rady ich założyc było symulowac jakąs chorobę! nie wiem, trza było zjeśc wiaderko surowych ziemniaków żeby cie dos zpitala znaleźli..innego wytłumaczenia bym dla Ciebie nie znalazła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cozakaszaloty
o luudzie !!! co druga to mądrzejsza! gdyby było inne wyjście to Autorka pewnie by nie odwołała ślubu! Puknijcie się w łeb zamiast kogoś dodatkowo zasmucać! o, i ja też już widze jak wszystkie lecicie w piżamach do ślubu! żałosne hipokrytki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sękata
nie podszywaj sie za autorke bo to łatwo da sie rozpoznac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***///powiem ci////***
"jestem z małej miejscowości i nie mam salonów ślubnych na każdym rogu ulicy, a poza tym od czwartku mnie zwodzili, że juz suknia będzie za godzine, za dwie... przyszła wczoraj wieczorem, nie mogłam juz nigdzie jechać do dużego miasta żeby cos wybrać, no chyba że o 12 w nocy otworzyliby specjalnie dla mnie salon! do dziewczyny która pisała, że w byle szmacie by poszła...sorry ale mówisz tak, bo nie jestes na moim miejscu a smam pewnie bys tak zrobiła! w dżinsach miałam iść do ślubu??? wtedy dopiero rodzina by narzekała, że oni sie wykosztowali a ja jak lump na własne wesele przyszłam" ja tez bym kupila pierwsza lepsza suknie, zeby tylko pasowala jako tako, ZA NIC nie odwolalabym slubu - to kompletne olanie gosci " ! nawet w poblizu "dziury" jest wiksza miejscowosc a co maz na to no i goscie???? co ja mowie- maz - niedoszly maz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaskaz salon o zwrot kosztow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dlatego mamy tyle rozwodów skoro zawarcia sakramentalnego związku zalezy od odpowiedniej sukni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sękata
nie no, ja jestem w ciężkim szkou....rozumie, studniówka czy sylwester..ok mozna nie pójśc, przełożyć, nie wiem, tu mozna to olać....ALE SLUB???? ja naparwde wolałabym udac ciężką chorobę niż tłumaczyc się, że nie miałam sukienki....nie chciałas wystarszyć rodziny idąc w 'piżamie'...myślisz, że teraz przyjda na Twój slub po tkaim marnym wytłumaczeniu? powiem Ci, ze ja będąc na Twoim miejscu fakt- tez bym sie załamała....i tak naparwde sama nie wiem, co bym zrobiła....jedno wiem na pewno...NIGDY ale to PRZENIGDY nie zwlekałabym z zamówieniem najwazniejszej sukienki w życiu na 2 dni przed...dziewczyno, baby w sklepie ewidentnie zrobiły cie w balona...ŻADNA, powtarzam, ŻADNA szanująca się modniarka w salonie slubnym nie ryzykowała by takiego niedotrzymania terminu...każda PROFESJONALNA postaralaby sie o sprowadzenie czegos takiego wczesniej w razie koniecznych poprawek, na ktore i tka conajmniej tydzien trzeba byłoby poswiecic.... jak mogłaś dać sie tka podpuścić i POZWOLIĆ na to, by sprowadzili ja sukienkę tak późno? nikt Ci nie podpowiedział że to MEGA ryzykowne tak drwić z losu? teraz najlepsze co możesz zrobić to idź pojutrze i składaj skargę na zakład, który miał Ci sprowadzić sukienkę w terminie..i wydęb od nich DUUUUUUUUUUUUUUUŻE odszkodowanie...tak, żeby Ci starczyło na następne wesele....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienia
Dziewczyny i ty Asiu wejdzcie na strone www.wiktor.netoh.pl myśle że będziecie wiedziały co zrobić w poniedziałek. Poczujecie się lepiej. Odwołanie ślubu to nie koniec świata i żaden dramat w porównaniu z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w to co czytam
aż trudno uwierzyć. Jest tyle sklepów, salonów, wypożyczalni, że na pewno gdybyś zechciała to byś coś znalazła. Na miejscu Twojego narzeczonego zostawiłabym Cię. Bo pokazałaś mu ile dla Ciebie on jest wart...mniej niż suknia ślubna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sękata
p.s. zreszta skoro sukienka była z amała zawsze mozna było ją na szybko o 1 numer poszerzyć...ktos by to ekspresowo przerobił...a rpzynajmniej góre, no nie wiem....eh....ale porazka...idź zaskarżaj te mądre ze sklepu...tylko to Ci pozostało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowanaAśka
moja rodzina nie widzi w tym mojej winy, mój narzeczony także. Strasznie mnie tutaj demonizujecie, ale ja naprawdę nie miałam żadnej mozliwości załatwienia sobie sukienki w tak krótkim czasie. Zrozumcie, że to miał być MÓJ ŚLUB i nie zrezygnowałabym ot tak sobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co na to Twój narzeczony? Nie rozumiem, żeby z powodu sukienki wszystko odwoływać? No nie wierzę, że nie znalazłaś salonu z sukienką która podobałaby Ci się. Ale już sam fakt, że sukienkę ściągasz z Hiszpani mówi sam za siebie. Przerost formy nad treścią. Nie zdziw się jak Twój facet rozmyśli się na dobre. Wygląda że ten Twój ślub to miałaby być pusta i nic nie znacząca ceremonia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak juz byc przesadnym to...
hej zdolowanaAsko! Nie przejmuj sie, co sie odwlecze to nie uciecze!!!! dzisiejszy dzien to na slub bardzo zla data, wrecz katastroficzna , wiec moze i dobrze sie stalo! Powinnas odetchnac z ulga! :) Pozdrawia specjalista numerolog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tą historyjke nie chce
mi się wieżyć :P powód czysty i prosty:otóz tak to ślub załatwiacie 2 lata na przód a tu zgadzasz się na przysłanie sukni 2 dni przed ślubem hehehe toż się kupy nie trzyma!!! Mało tego taką suknie można poprawić i nie straci na fasonie jeśli zrobi to profesionalna krawcowa! gdybyś chciała ślubu to byś poszła na golasa lub byś kupiła na szybkiego inną.W końcu olałaś gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmieszna Asiu
Piszesz: "ale ja naprawdę nie miałam żadnej mozliwości załatwienia sobie sukienki w tak krótkim czasie". W takim razie, co znaczy Twoja poprzednia wypowiedź? : "Dobre były 2 ale takie brzydkie, że na pole bym ich nie ubrała. (...) Ja wiem, że suknia nie jest najwazniejsza, ale żeby chociaz te suknie z salonu były normalne, nawet ekstremalnie proste, ale to były jakieś tragiczne, "stare" bezy i to w dodatku jedna z dodatkami bordo a druga złote! zupełnie bym nie pasowała do pana młodego". Więc? Jednak były jakieś sukienki, nie musiałabyś iść w piżamie. Dlatego uważam, że to prowokacja, bo nie wierzę w istnienie istot tak pustych i żenujących, które mogłyby odwołać ślub, bo dodatki nie pasują do pana młodego (?!) :D Następna niekonsekwencja - piszesz: "moja rodzina nie widzi w tym mojej winy". A w poprzednich postach z kolei: "Jest mi strasznie smutno, rodzice się do mnie nie odzywają". Więc widzą Twoją winę, czy nie? Jestem prawie pewna, że to prowokacja, za wręcz niemożliwe uważam, że to prawda. Ale jeśli... Rozumiałabym, gdybyś NAPRAWDĘ absolutnie nie miała stroju. Pójście w dżinsach to z kolei przesada w drugą stronę i każda taka mądra, bo nie musiała nic takiego robić. Ale Ty miałaś możliwość zdobycia jakiejś sukni, tyle że Ty chciałaś suknię z Hiszpanii, a jak nie - to ślubu nie będzie. Tym samym ogłaszam Cię miss żenady forum ślubnego (a uwierz, tu jest duża konkurencja :P ). :D Myślę, że będziesz pośmiewiskiem całej rodziny przez długie lata. :) A na miejscu rodziców, zabiłabym Cię chyba - takie koszty, kłopot... :O Tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmieszna Asiu
Aha, jak klikałam na ten temat, to myślałam, że zobaczę historię jakiejś dziewczyny porzuconej, zdradzonej tuż przed, powalonej przez chorobę swoją lub ukochanego itp., itd. W każdym razie, że stało się jakieś nieszczęscie, bo zazwyczaj z takiego powodu nie dochodzi do ślubu. Jak przeczytałam, o co chodzi, to oplułam monitor :D Cudne, naprawdę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorroo
Aska .ale Ty głupia jestes....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×