Jak facetowi zależy to poczeka i nie gadać mi tu głupot!

O YEAH!!! zniszcz mnie dogłębną analizą mojej pokręconej i żałosnej osobowości.

Twoja osobowosc nie jest pokręcona - jest prosta... zreszta nie jestem psychologiem, wiec nie zaprzątam sobie glowy takimi analizami, takich ludzi okreslam jako freak i bardziej wnikliwa ich klasyfikacja nie jest mi potrzebna...

a tak na poważnie. do "do KOMICZNEGO" w ogóle sie nie przejmuj co mówi ten troglodyta. zupełnie nie warto. facet ma jakieś dziwne kompleksy które leczy gnojąc na forum ludzi przyznających się do jakichkolwiek słabości. próbuje stworzyć wizerunek jakiegoś yuppiszona ale nie jest w stanie sklecić 2 zdań w poprawnej polszczyźnie. nic dziwnego że zamiast yuppiszona wychodzi mu prostacki maczo. pamiętaj że prymitywy na świecie zawsze były, są i będą a krowa która dużo ryczy mało mleka daje. dlatego nie warto się wdawać w dyskusje z tego rodzaju ludźmi. on faktycznie na wszystkie sposoby próbuje zrobić z siebie gwiazdę forum. i dobrze, niech chłopak ma, skoro tak mu na tym zależy. a ty to po prostu zignoruj. jak to mówił chmielnicki: szkoda howoryty.

dlatego Komiczne powiedz, po co wchodzisz z takimi osobami w dyskusję? powiedziałeś co myślisz o zuchu i do komicznego i wystarczy dajesz się prowokować osobom z netu, o których na dokładkę nie masz dobrego zdania nie pojmuję tego dla mnie to nie kandydaci do dysputy, powiedziałam co o nich myślę, nie wchodząc w przekomarzania 'też coś' ma rację - dystans to najlepsze, co mogę doradzić :)

miałam kiedyś podobny problem na jednym z topików, doczepił się do mnie facet, który wręcz obsesję miał na moim punkcie początkowo próbowałam tłumaczyć po dobroci, potem coraz więcej agresji z mojej strony było, potem wręcz groźby zaczęłam stosować w końcu całkowicie go olałam zablokowałam pocztę, aby nie wysyłał setek maili nie odpisywałam na prowokacje na forum gadał o mnie jeszcze ponad dwa miesiące, ale jak zobaczył, że nie ma odzewu, dał sobie wreszcie spokój pewnie teraz ma nową ofiarę, tacy zawsze mają to jest chyba jedyny sposób - olać to!

Jedyny:D A topik przekształcis sie w klótnię nie na temat. Szkoda.:O

a bo co do tematu topicu to my już tu doszliśmy do porozumienia, przypominam- każdy robi jak uważa. Zeby nie było;)

I niech tak zostanie:D:D:D

niniejszym potwierdziła nefrytowa i obdarzyła zebranych wylewnym jak na kocicę usmiechem;):P

Bardzo wylewnym:P Żeby tylko mi sie nic nie ulało:P

:):P:P

Rozpoczne od tego ze autorka topiku podala jakies twierdzenie glosem nie znoszacym sprzeciwu, ze teoria prawdziwa i udokumentowana. Jak kazde stwierdzenie fundamentalistyczne, jest beznadziejnie plaskie i daje pojecie o zyciu, malutkiej kobiety, ktora prawdopodobnie mysli ze pipka sluzy do sikania tylko i wylacznie. Mezczyzna w tej wypowiedzi zostal potraktowany, jak szmata, ktora tyjko ruchac chce i to wszystko co nie gryzie i na drzewo nie ucieka. A prawda jest calkiem inna i bardziej zlozona. A co powie autorka na sytuacje, facet poczeka, sa cierpliwi, przerucha i kopnie w duupe taka babe, bo dojdzie do wniosku, ze po slubie czekaja go humory jasnie pani. Trzeba bardzo rozwaznie podchodzic do tych spraw bo mozna trafic na niemile niespodzianki. A dlaczegoz to facet ma czekac, jetes autorko nie ztej epoki, zebys ty w swoim zacietrzewieniu nie musiala czekac a nawet zebrac o milosc

to nie kwestia epoki i nie wyjeżdżać z argumentami typu staroświeckie czy nowoczesne. To kwestia moralności a moralność nie polega na manipulacji inną osobą w celu uzykania jakiś korzysći, ergo \"zasługiwanie\" \"przetrzymywanie\" itp są niemoralne a nie staroświeckie

a tak po prawdzie ale ja mam ogromny dystansik do tego co tu sie dzieje - mnie to tylko bawi... ani mnie denerwuja, ani urazaja te wszystkie bzdety wypisywane przez czlowieka, ktorego rodzice byli blisko ze sobą spokrewnieni... bawi mnie bardzo mysl, ze siedzi tam gdzies jakas babeczka i spocona z napięcia sledzi czy juz sie pojawilem na forum :) tylko tyle :)

Mezczyzna w tej wypowiedzi zostal potraktowany, jak szmata, ktora tyjko ruchac chce i to wszystko co nie gryzie i na drzewo---> są tacy mężczyżni, całe mnóstwo...a używane przez Ciebie słowa też o takim traktowaniu świadczą. Nie znasz mnie ale używasz wulgaryzmów.... A dlaczegoz to facet ma czekac, jetes autorko nie ztej epoki, ------> powody tłumaczyłam niejednokrotnie i dla mnie są to dobre powody. Więcej z Panem nie dyskutuję, bo dyskusja się jak dla mnie już zakończyła a pyskówek nie lubię, pewnie też dlatego że jestem staroświecka.

przypominam,że autorka topiku już przyznala, że się myliła, a nawet, że zrobiła to świadomie i nie miała na myśli zasługiwania na seks. Wyjasniała też, że raczej miała na myśli by nie pędzić bezmyślnie do łóżka z kimś KOGO SIę NIE ZNA. To jest zasadnicza różnica. A tak na marginesie nie każdy musi byc nowoczesny, bo co to właściwie jest nowoczesność i kto o tym decyduje....myśleć samodzielnie niezależnie od trendów , oto jest wyzwanie;)

autorko - powtrzam - nie jesteś staroświecka -jesteś niemoralna: \" najpierw facet musi udowodnić, że na tą przyjemność zasługuje\"

mowie bardzo grzecznie do komiczne czys ty kobieto na glowe upadla jesli jestes kobieta.

do komiczne----. nie zasługujesz...bo nazywasz mnie niemoralną:P a powaznie- wytłumaczyłam juz to zasługiwanie kilka stron wcześniej.

a jaką częscią mojej wypowiedzi się nie zgadzasz?

a kobieta to nie musi na przjemnosc zasluzyc

Wy tu do mnie piszecie, czy do \"do komiczne\" :P:P:P autorka napisala sobie cos tam spontanicznie, a potem padla ofiarą fanatycznej grupy wyznawczyn tej teorii, ktore tak ją rozkręciły, ze wyszedl efekt nieco odmienny od tego co autorka chciala

Mezczyzna w tej wypowiedzi zostal potraktowany, jak szmata, ktora tyjko ruchac chce i to wszystko co nie gryzie i na drzewo---> są tacy mężczyżni, całe mnóstwo...a używane przez Ciebie słowa też o takim traktowaniu świadczą. Nie znasz mnie ale używasz wulgaryzmów.... Dodajmy że są również takie kobiety bo jak to uczy nas rzeczywistość ludzie są różni, dobrzy i źli, wysocy i niscy, zakochani i zakatarzeni, muzykalni i łysi. Autorce, o ile dobrze rozumiem chodzi o to, aby tym złym nie dawać się wykorzystywać. A dobrzy i tak poczekają, bo przecież dla normalnego mężczyzny kobieta oznacza dużo więcej niż tylko możliwość zaspokojenia libido. Liczy się ona jako osoba a seks jest uzupełnieniem związku a nie podstawą jego istnienia.

ty chyba nie zrozumiałeś ja piszę, że stawianie partnera w sytuacji kiedy musi na coś zasłużyć jest niemoralne. Że manipulowanie uczuciami (kocha to poczeka), aby cos uzyskać jets niemoralne.

to było do henryka

ale napisalem kilka stron wczesniej... takim babkom, ktore robią sobie z sexu grę towarzyską oraz manipulują za jego pomocą facetem przydalaby sie nauczka i serio - jesli teraz bym byl sam i taką spotkal, to polaziłbym z nią, poczekal te pol roku, maxymalnie rozkochal i po pierwszym razie powiedzial \"sory, milo bylo poznac, ale to nie to\" :P

jeżeli autorka wycofała się z cytownych fragmentów to ją przepraszam.

nie ma sensu dyskutowac - mezczyzna nie poczeka, bo nie wie czy warto, czy jest na co czekac... nie wie tez na co ma czekac... nie wie dlaczego ma czekac... ale odwracajmy sytuacje... moze założymy temat.... \"Jak kobiecie zależy, to poczeka i nie gadać mi tu głupot\" \"Teoria sprawdzona wielokrotnie! Udokumentowana i prawdziwa! Kobieta poczeka na miłe traktowanie, okazywanie sympatii i romantyczne gesty, jeśli jej zależy. Koniec i kropka. Wcale nie trzeba się spieszyć panowie, choćby nalegały!\" i dalej lecimy \"a jak odpuści po 3 randce i się obrazi, to zwykła suka, lecąca na kase i nigdy jej na Was nie będzie zależeć.\" i następne \"Kobiety sieją zgubna dla nas propagandę, że po 2 tygodniach to dorośli powinni być dla kobiety mili i nie ma co traktowac jej jak obcej osoby i udawać chama. Nie wierzcie kobietom\" odpowiedz nr 1 \"zgadzam sie calkowicie.Mam swoje zasady i nigdy nie daje kwiatow, nie mowie komplelentow, nie usmiecham sie wczesniej niz po pol roku.Tej co zalezy to zupelnie nie przeszkadza.Tylko jacys desperaci rzucaja sie z kwiatami, miłymi słówkami i kulturalnym traktowaniem z mysla ze tym sposobem uda im sie rozkochac kobiete!!co za bzdura!\" itd itp.... :)

problemem tego tematu nie jest sem sex, bo tu nie chodzi o dziką kopulacje... problemem jest rola, do jakiej w związku sprowadza sie faceta.... a taka teaz, jaka postawiono tutaj, to sprowadzenie mezczyzny do roli tego, ktory ma sie starac, ktoremu ma zalezec... a kobieta.... kobieta ewentualnie łaskawie na to przyzwala... brak rownorzędnosci podmiotow związku - to jest bolączka i stą tak gorąca dyskusja

stereotypy.....tak jakby facetom zależało tylko na seksie, a kobietom na romantycznych wzdychaniach....kobiety też pragną seksu, a faceci też chcą być kochani. proste.