Jak facetowi zależy to poczeka i nie gadać mi tu głupot!

autorka i jej podobne, to zalosne mohery, nie z tej epoki, typowe krolewny z drewna wyhowane na naukach oazowych, gdzie wpaja ze ze kobiety sa nizej od chlopow, i powinny czekac az chlop przyjdzie i zabierze z rodzinnego domu. Niestety czas plynie i prawie wszysko sie odwrocilo. Te zalosne mohery mysla ze niewiadomo co za cudo maja miedzy nogami, i nie przyjmuja do wiadomosci ze inne tez to maja ale nie sa takie glupie jak one

dziewczyno, czego ty wymagasz od takiego komicznego. przecież to troglodyta myślący fiutem. dla niego im panienka łatwiejsza tym lepiej. to widać po każdej jego wiadomości i nie ma co się spinać. tacy zawsze byli, są i będą. i będą łatwe panienki którym się wydaje że jak ją komiczny wymłóci w krzakach pod dyskoteką to dlatego że ona jest "kobietą wyzwoloną". po prostu umysł prymitywa nie daje rady skupić się na czymś innym niż zaspokajanie popędu.

Komiczne miał żonę z zasadami ale takie jej zrobił pranie mózgu jak wam i stała sie WYZWOLONA. I wiem, że to nieładnie o tym mówić ale komiczne pewnie jej nie zaspokajał skoro szukała seksu u innych facetów. To bardzo przykre:O

a dlaczego zuchu mowisz tylko o dziewczynach?

jak to mówię tylko o dziewczynach? nie wiem o co chodzi?

zuch ;) wanka wstanka Każda kobieta ma ochotę na seks, ale niektóre się po prostu boją. Takie też są. I wcale nie myslą, że mają cudo między nogami :D.

stoi w środku dyskusji jadem zieje i w stosunku do komicznego- ma jakąś obsesję na jego punkcie i fiksację jadowity też jest w stosunku do kobiet ma jakieś przykre z nimi doświadczenia to widać, które sobie rekompensuje ubliżając konietom kiedy brak mu argumentów, zaczyna być wulgarny nie umie czytać, co kilka osób zauważyło reasumując?wolę komicznego, niż fałszywego zucha bye

o tyle co się teraz zorientowałam To komiczny potwierdza tezę nawet swoim nieudanym małżeństwem: musiał czekać to się nawet ożenił. Teraz nie czeka, to się nie ożeni.

opowiem wam największą jazdę jaką widziałem w moim życiu. było to w Dublinie, chyba ze 3 lata temu w czasie dnia św. Patryka. wielkie swięto irlandzkie, całe ulice mniej lub bardziej pijanych ludzi. Irlandczycy są bardzo liberalni obyczajowo, rzeczywiście poderwać tam laskę w barze to sprawa postawienia jej drinka i już jedziemy do domu. ale to co się działo tego dnia to przechodzi ludzkie pojęcie. jest w Dublinie taki park, nazywa się st. Stephen's Green. i właśnie tego dnia, wieczorem można w tym parku było zobaczyć kilka par dosłownie kopulujących na trawnikach. nachlani (jak przypuszczam) ludzie, pozbawieni wszelkiego człowieczeństwa. jak psy. i naprawdę jeżeli ktoś mi mówi że "seks to przyjemność" czy jak w tym temacie padło "seks to bardzo przyjemna czynność" to przypomina mi się ta scenka. dla mnie seks jest przede wszystkim wyrażeniem bliskości jakiej nie daje nic innego. ale właśnie z tego powodu zarezerwowany jest dla WYJATKOWYCH LUDZI. przyjemność to ja mam jak idę na gokarty i tam mogę iść z każdym kogo tylko lubię i z kim chcę spędzić trochę czasu. a seks z byle kim to pozostawiam psom.

moze nie przeczytalam wszystkiego, ale jakos nie zauwazylam, zeby zuch zial nienawiscia do kobiet .... w razie czego cofne sie do samego poczatku dyskusji od momentu kiedy sie pojawil ..... ale mam nieodparte wrazenie, ze to wlasnie komiczne ma problem z kobietami i gdyby nie to, ze CHCE zostac na forum i byc akceptowanym i podziwianym - powstrzymuje sie od uzywania slow powszechnie uwazanych za wulgaryzmy ..... nie znaczy to jednak ze nie obraza.... no i z luboscia wspomina PiS oraz slowo "moher" nie wiem skad to zgadzanie z jego opinami i uwazanie ze prowadzi dyskusje na poziomie - chcoby w kazdym topiku powtarzal, ze kobieta to generalnie jest bez kregoslupa i wczesniej czy pozniej sie pusci ...

zuchu Tak trzymaj. Niech Cię oszczędzi życie, niech nie zniszczy Twojej nadziei ;). Bo moja wiara w człowieka już zniszczona bezpowrotnie.

A Ty lubisz tą Angelinę, że masz taki nick?

zuch.....ja się zgadzam,że seks to nie tylko czynnośc. Dla mnie to namiętnośc, rozkosz, ale i bliskość. Ale w sumie żadna z kobiet tutaj nie powiedziała, że chodzi do łóżka z byle kim, jak leci. One tylko nie zwlekały z seksem..... co do komicznego, to nie raz i nie dwa miałam mozliwośc pozanć jego wulgaryzmy, nie szanowanie gustów i poglądów innych, ubliżanie, naginanie faktów, uogólnianie. Bywa,że wniesie coś do dyskusji, ale częściej udrza na oslep.

do mnie to bylo? :) TEJ nie lubie :) ale kto powiedzial o jaka Angeline chodzi? ;) taki sobie nick :)

"one TYLKO nie zwlekały z seksem" to znaczy że poszły do łóżka z człowiekiem o którym nie wiedziały nic. że jedyną motywacją było podniecenie. to nie jest kwestia jakiegoś określonego "terminu" po jakim można a do jakiego nie można ale nie mówcie mi że ktoś kto idzie na 1 czy drugiej randce do łóżka to zna człowieka z którym idzie. a potem się okazuje że np żonaty był. ojej, a mówił że nie jest! jak to? albo się okazuje że ma cię w dupie. ojej, a mówił że kocha! jak to? to są te niemiłe konsekwencje. i to że ktoś tam "poszedł do łóżka na pierwszej randce a małżeństwem są już 10 lat" nie znaczy że warto iść na pierwszej randce do łóżka i liczyć na wieloletni związek. tak jak to że ja znam człowieka którego ocaliło w wypadku samochodowym to że nie zapiął pasów bo wypadł z samochodu który został zmiażdżony nie znaczy że warto nie zapinać pasów. jeżeli ktoś chce seksu dla samego seksu to proszę bardzo. tylko że to nie do tych osób kierowane są słowa autorki wątku. ja uważąm takie zachowanie za "psie" i nie mam szacunku do takich ludzi. ale moje zdanie akurat nie jest żadną wyrocznią bo każdy powinien żyć wg własnych zasad. no ale oznacza to też że nie powinien nazywać ludzi reprezentujących inny sposób na życie idiotami czy moherami. i to mnie właśnie tak wkurzyło u pana "komiczne". on jest po prostu zwykłym kmiotem.

znały, nie znały-nie wiem. Chciały tego, pożądały i już. A przecież ludzie bardzo często mają seks dla seksu. Znam takie relacje. Czy ludzie, któzy tak wybrali zasługuja na potępienie?Mnie potwornie wkurza kiedy naduzywa się słówek-moher, dewota itd. To przerażające, bo jeśli ktos tylko ma inne wartości, inaczej myśłi czy czuje to od razu wychowany na oazie. to są bzdury i nie jest to żaden sensowny argumetn. Ale widzisz, to działa i w druga stronę. Ty obrażasz kobiety, szufladkujesz-dziwka, puszczalska itd. A przecież nawet jeśli ktoś się kocha na tej cholernej pierwszej randce, bo ma huć(sic!), to jego sprawa wyłącznie.

znały, nie znały-nie wiem. Chciały tego, pożądały i już. A przecież ludzie bardzo często mają seks dla seksu. Znam takie relacje. Czy ludzie, któzy tak wybrali zasługuja na potępienie?Mnie potwornie wkurza kiedy naduzywa się słówek-moher, dewota itd. To przerażające, bo jeśli ktos tylko ma inne wartości, inaczej myśłi czy czuje to od razu wychowany na oazie. to są bzdury i nie jest to żaden sensowny argument. Ale widzisz, to działa i w druga stronę. Ty obrażasz kobiety, szufladkujesz-dziwka, puszczalska itd. A przecież nawet jeśli ktoś się kocha na tej cholernej pierwszej randce, bo ma huć(sic!), to jego sprawa wyłącznie.

znały, nie znały-nie wiem. Chciały tego, pożądały i już. A przecież ludzie bardzo często mają seks dla seksu. Znam takie relacje. Czy ludzie, któzy tak wybrali zasługuja na potępienie?Mnie potwornie wkurza kiedy naduzywa się słówek-moher, dewota itd. To przerażające, bo jeśli ktos tylko ma inne wartości, inaczej myśłi czy czuje to od razu wychowany na oazie. to są bzdury i nie jest to żaden sensowny argument. Ale widzisz, to działa i w druga stronę. Ty obrażasz kobiety, szufladkujesz-dziwka, puszczalska itd. A przecież nawet jeśli ktoś się kocha na tej cholernej pierwszej randce, bo ma huć(sic!), to jego sprawa wyłącznie.

Usta Angeliny J. No raczej o tą Angelinę. Ja mam ładniejsze usta ;)

no ale przeczytaj sobie tytuł wątku: jak facetowi zależy to poczeka to wyklucza w ogóle te kobiety które chcą po prostu seksu. i nie dlatego że one jakieś gorsze czy coś. po prostu one chcą seksu z tym konkretnym facetem a to czy jemu na niej zależy czy nie to jest sprawa drugorzędna. ja to tak rozumiem. i nie ma co się bunotwać. te słowa skierowane są do kobiet które chcą przede wszystkim żeby facetowi na nich zależało a seks jest sprawą drugorzędną. i wtedy rada jest taka: jak facetowi zależy to poczeka, w domyśle, jak nie chce poczekać to znaczy że mu nie zależy. proste chyba?

dzielnie się zuchu trzymasz.

I to jest prawda: jak zalezu mu to poczeka. Jak nie chce czekać, to sprawa jasna.

a ja zacząłem być brutalny w momencie kiedy zaczęto używać sformułowań w stosunku do mnie i ludzi podobnie myslących tekstów o praniu mógu, o idiotyzmie czy tym podobnych. bo ja mogę dyskutować z każdym na dowolny temat, ale bezkarnie obrażać nie dam się nikomu.

nie do końca to jest takie proste i oczywiste. ile ma czekąc???co i kto o tym decyduje?czy seks to nagroda?kara? a jesli po miesiącu jestem tak zafascynowana mężczyną, że zaczynam go pragnąć (to naturalna dla mnie kolej rzeczy)to czy mam z założenia tylko czekać i sprawdzać czy jemu zależy?

miałam nie pisać tu, ale jednak zaraz mnie chyba krew zaleje nie wiem jaki jest Komiczne, bo mnie jego poglądy nie interesują, ale jak czytam zucha to nóż w kieszeni mi się otwiera to człowiek, do którego nic nie dociera poza jego jedyną i niepodważalną prawdą mam to w dupie, bo jak mniemam żadna kobieta z Tobą nie jest, bo i jaka by chciała? ale jak piszesz coś, to skoro to samo zarzucasz komicznemu, to przynajmniej nie posługuj się jego metodami, np uogólnianiem ja poszłam z moim mężem po miesiącu do łózka, ale znałam go 5 miesięcy więc nie wkładaj mnie do jednego wora ale to Ty własnie mnie zwyzywałeś od idiotek, powiedziałeś, że dawałam każdemu pytam kurwa na jakiej podstawie? jestem normalnie spokojnym człowiekiem, ale mnie doprowadzasz do szewskiej pasji wiem, że robisz to celowo, to typowo psychopatyczne zachowanie, pewnie jak wampir żywisz się emocjami innych, no i ok naładuję te Twoje puste akumulatory są faceci, z którymi seks po latach spotkań nie miałby szansy zaistnieć a sa tacy, przy których wszystko jest i proste i piękne, i tak było w naszym przypadku nie obraziłam żadnej z kobiet, autorki też nie za to Ty, jak pisałam, obraziłeś inne kobiety, w tym również i mnie dla mnie jest to chore, bo z uporem maniaka twierdzisz, że masz rację, chociaż choćby mój przykład dowodzi, że gówno prawdą jest to, że czas ma znaczenie i koreluje z udanym lub nieudanym związkiem nigdzie nie napisałam, że poszłabym z każdym w tak krótkim czasie, wręcz przeciwnie, pisałam dokładnie coś innego poza tym na randki nie chodzę z osobą nieznaną, ale Ty na podstawie moich postów dopisałeś resztę, pasującą do Twojej jakże dogłębnej analizy i wiedzy o kobietach podobnie zrobiłeś to w przypadku innych kobiet, o co też miały do Ciebie słuszną pretensję jeszcze raz powtórzę nic nie wiesz o kobietach nic nie wiesz o miłości nie odróżniasz zafascynowania i zauroczenia od miłości skoro moje słowa, że miłości nie ma po roku, odebrałeś jako moją niewarę w miłość w ogóle to świadczy niestety o Twoim poziomie podobnie mówiłam wyraźnie, że w życiu nie wyszłabym za mąż bez prawdziwego uczucia dla mnie więc jasne, że skoro jestem naście lat po ślubie, tzn, że kocham to też znaczy że jestem kochana i może nie uwierzysz, ale nie trzymam mojemu facetowi broni przy skroni, aby trwał przy mnie nie jestem idiotką, której celem życia jest zatrzymanie chłopa przy sobie to się po prostu dzieje naturralnie, samo z siebie, podobnie jak było z seksem, jak było z miłością nic na siłę a ktoś, kto po kilkunastu miesiącach twierdzi, że kocha jest niedojrzały i nie umie nazywać tego, co czuje i nic nie wie o życiu, ale ... właśnie życie takie osóbki fajnie doświadcza, co widać wyraźnie, wystarczy poczytac topiki na tym forum uffff współczuję Ci z drugiej strony serdecznie!!!!

ale kto mówi o karze czy nagrodzie, coście się tak tego uczepili? Zdanie jest proste, zalezy mu to poczeka. Na dziewczynę, które nie jest jeszcze gotowa. Koniec. Ile? A skąd ja to moge wiedziec? I co to za jakies dawanie terminów? Znowu cos chcecie ując w rameczki? Wrzeszczycie, ze jakie reguły, a sama tu próbujesz ustalac czas.

ale to twoja sprawa jest. przecież nikt cię nie zmusza do czekania. masz go poznac (jeżeli chcesz wiedzieć czy mu na tobie zależy) a to zależy od twojej zdolności do oceny ludzi. jedna osoba po pierwszym spotakniu pozna że koleś jakiś lewy, drugiej zajmie to miesiąc a trzecia przeżyje całe życie z facetem który ja zdradza i się nie domyśli. nie ma lekko. natomiast twierdzenie z tematu wątku i tak pozostaje prawdziwe.

ale to wszystko nie znaczy, że mamy sie obrażać. Przeciez seks to taka indywidulna sprawa. dlaczego sobie wchodzimy z butami do łóżek????

merynka, wyjaśnijmy sobie parę spraw. ja do ciebie nic nie mam, w ogóle mnie twoje obyczaje seksualne nie interesują. nie obchodzi mnie czy jesteś zakonnicą czy prostytutką. skąd ci w ogóle przychodzi do głowy że jest inaczej! nazwałem cię idiotką bo twoje agresywne odpowiedzi mnie w końcu wkurwiły. nie mam ochoty prowadzić dyskusji w formie wzajemnych wyzwisk i obelg i nie będę tego robił. jak masz coś do powiedzenia to powiedz to ale nie mów mi że moje poglądy są idiotyczne czy że jestem chory. to jest tylko twoja opinia i wcale nie koniecznie prawdziwa. piszę tego posta tylko dlatego że wydaje mi się że nie jesteś jednak osobą pokroju "komicznego" i twoja brutalność mogła wyniknąć tylko z niewłaściwego zrozumienia moich słów. ale ja w pyskówki bawił sie nie będe i tyle.

Ja tez mialam tu nie pisac ale sie nie da. Zuch, napisales: \"po prostu one chcą seksu z tym konkretnym facetem\". A Twoim zdaniem jak ja ide do lozka to nie chce tego faceta? ze jest mi obojetne, z kim sie przespie? powiem ci cos. Mialam 3 partnerow. Z kazdym z nich bylam w zwiazku. I ten zwiazek nie skonczyl sie po seksie. Wsrod moich znajomych mam opinie \"chlodnej\" A wiesz dlaczego? bo ciezko mnie zaprosic na randke. Bo jak juz chce isc z kims na randke, tzn na spotkanie tylko we 2, z patrzeniem sobie w oczka i tymi innymi to znaczy, ze jestem nim zaiteresowana. Ze znaczy dla mnie wiecej niz kazdy inny. Z innymi to ja sie spotykam na kolezenskim piwku i uwierz, jest to dla mnie roznica. Z moim facetem terazniejszym bylo wszystko szalone. Dzieli nas granica, on nie jest Polakiem, wiec szans sobie nie dawalismy. Zaskoczylo na 1 spotkaniu, mimo to nie bylo deklaracji..ale byly podteksty, ze chociaz nie chcemy zwiazku to do seksu i tak dojdzie...nie doszlo bo nie bylo okazji. Znamy sie pol roku. Mialam do niego przyjechac teraz. Wiedzielismy oboje, ze do tego dojdzie, to bylo jak pewnik. Mam jechac za tydzien. I co? 2 dni temu wyznal mi, ze sie we mnie zakochal...ze chce zwiazku, nie chce przygod. Nie musial tego mowic, nie chcialam deklaracji, zreszta, powiedzialam mu, ze ja nie moge mu nic obiecac. Dodam, ze 1 randke mielismy miesiac temu :) nie doszlo do niej do seksu ale bylo blisko i tylko brak mozliwosci sprawil, ze nie poszlismy na calosc. Zrozumcie: jesli facet jest dojrzaly i chce zwiazku to zafascynyje sie kobieta mimo szybkiego seksu. Seks nie jest karta przetargowa. To moze dac mu kazda. Chodzi o to, zeby go zafascynowac czyms, czego inna mu nie dala. I dobra rada: spotykajcie sie z wieloma, na randki chodzcie tylko z wybranymi :) to naprawde duzo ulatwia.