poronilam-przezywam,placze, a FACET nic...

nie wiem czy ja mam cos z glowa czy on poronilam w 2 miesiacu ciazy i strasznie to przezywam, zalamalam sie a z jego strony widze tylko brak zainteresowania, ciagle praca, nauka itp co on powinien robic? mwie, ze potrzebuje zeby mnie przytulil to ok przytuli ale sam z siebie to raczej juz nie,,,

nie chce się nad tobą użalać żebyś szybciej doszła do siebie

no bo faceci tak tego nie przezywaja. moja kolezanka tez poronila i facet tak samo sie zachowywal, jak zapytala dlaczego, czy nie jest mu przykro odpowiedzial ze jest ale sa jeszcze mlodzi, ze postaraja sie o dziecko jak beda na swoim (tylko ze to byla wpadka)

Faceci przeżywają takie sprawy na swój sposób, czyli np. uciekają w naukę, pracę itp. Niektórzy czują się bezradni w stosunku do płaczącej kobiety. Wiadomo, że kobieta zawsze będzie to przeżywać bardziej niż mężczyzna, ale nie miej mu tego za złe. Ty czułaś swoją ciążę, on nie, bo była jeszcze niewidoczna. Rozumiem Cię, że jest Ci teraz ciężko, ale nie zadręczaj się w swojej obecnej bezsilności dodatkowo jego zachowaniem. Życzę Ci szybkiego ukojenia Twojego smutku, pamiętaj, przed Tobą jeszcze wiele radości

Bo faceci tacy już są .Mało jest takich którzy beda czułymi przylipkami. Ale wspomnij o seksie odrazu leca z jęzorem na brodzie :P

Ja mysle,ze mezczyzni na tak wszesnym etapie, nie czuja jeszcze "tego klimatu". Moj maz cieszyl sie jak oznajmilam mu ze jestem w ciazy,ale byla to przez dlugi czas z jego punktu widzenia byla dla niego troche abstarkacja:no bo brzuszka nie bylo widac, ruchow nie czuc,za wczesnie by czuc jakakolwiek obecnosc maluszka,nic sie w zasadzie takiego nie zmienilo,tylko ja sie troche zle czulam. dopiero po pierwszym usg, gdy zobaczylismy bijace serduszko, jakos to do niego dotralo, ale nie za bardzo. Wydawalo mi sie,ze to ja bardziej przezywalam niz on. Nawet nie potrafil zrozumiec ze zle sie czuje i trezba mi pomoc np w obowiazkach domowych. Dopiero pozniej gy brzuszek nabral ksztaltow, gdy bylo czuc ruchy malenstwa, gdy widac bylo juz po mnie,ze jestem ociezala i trudniej mi wykonac pewne rzeczy-maz zmienil sie nie do poznania-pomagal w czym mogl. Mysle,ze mezczyzni na poczatku inaczej przezywaja ciaze niz kobiety. Dla kobiet sama swiadomosc ze juz nosza w sobie maluszka jest glebszym i bardziej bzposrednim przezyciem. Dlatego moze gdy poronilas, fakt ten az tak bardzo nie wstrzasnal twoim mezczyzna, choc na pewno to przezyl na swoj sposob. Moze wspolna rozmowa o tym co czujesz, a co czuje on, by Wam pomogla?

to ze nie placze i nic nie mowi nie znaczy ze nic nie czuje.TO jest poprostu facet!!!:(

tez chce poronic ratunku jak to zrobic.powaznie mowie.jestem zalamana.

do pani powzej : tak jest ze jak ktos chce miec dziecko poroni a jak ktos nie chcial, nie planowal bezie mial dziecko:)

W CIĄŻY NIESTETY jakie to szczęście,że nie stoisz na przeciw mnie bo już byś w pysk ode mnie dostała!!w marcu poroniłam teraz za wszelką cenę ratuję drugiego dzidziusia a taka krowa wejdzie na forum dla ciężarnych i szuka pomocy w poronieniu!!!!Boże widzisz to i nie grzmisz i gdzie tu sprawiedliwość jest!!!trzeba nie było się szlajać po melinach z facetami!!!!WYĆ MI SIĘ CHCE JAK TAKIE TEKSTY CZYTAM!!!wydaj je na świat i oddaj jakiejś rodzinie,która rozpacza bo nie może mieć własnych dzieci zafajdańcu!!!

wcale sie nie szlajalam po melinach nie wiesz nie znasz a juz takie opinie!!!!co za ludzie popieprzeni boze!! jak juz ktoras nie planowala dziecka to od razu kurwa jest.kazdy sadzi po sobie wiec ty musialas sie szlajac.i sama jestes zafajdana bo wyczytalam na ktoryms topiku ze jestes samotna matka i wpadlas hehehehe czyli tez ci latwo chyba nie bylo i bylas zalamana.poza tym wole poronic niz oddac dziecko innej rodzinie a zwlaszcza biednej.poza tym malo jest rodzin ktore chca adoptowac dziecko.wszystko zrobia zeby miec swoje az im sie uda.jak myslisz ze sa kolejki do dzieci to sie mylisz dziewczyno.i jestes zle wychowana bo ciezarnych po pysku sie nie bije chocby nie wiadomo za co.

madzialka ty jakas glupia jestes:/ to moze ty tez sie szlajaj po melinach to moze zajdziesz w ciaze:/ wpadka zawsze moze sie zdarzyc! nawet przy tabletkach! a nie wiesz jaka sytuacje ma ta kobieta ze chce usunac wiec zamknij sie! moze ma dopiero 17 lat?!

ale ty jesteś głupia " w ciązy niestety "...

nie mam 17 lat!!!!!

nie pisała że chce usunąć tylko ze chce poronić. poza tym co z tego, że 17 lat? to będzie musiała z imprez zrezygnować i tyle - żadna tragedia!

kiria malibia sama jestes glupia.pewnie nie mozesz dzieci miec i wyzywasz sie na mnie ze ja moge a nie chce.

no kurwa znowu te imprezy i te 17 lat juz pisalam przeciez o tym.wezcie sie odpierdolcie bo juz nie mogen z nerwow.

ja takich głupot nie piszę dziecino i oceniam Cię po tym co piszesz, a nie dlatego że Ci czegoś zazdroszczę!

co Ci przeszkadza? może z tych nerwów poronisz a przecież tego chcesz, prawda?

no i jednak zazdroscisz bezplodnico.

kobieto ja napisalam ze moze masz 17 lat i nie masz warunkow na dziecko dlatego chcesz poronic:/ a co maja do tego imprezy? ja mam 18 lat, mam chlopaka, biore tabletki a tez moze sie zdarzyc ze zajde w ciaze i tez nie mam warunkow na dziecko i nie wiem co bym zrobila niektore z was sie za dzieci biora a moze by tak zaczac myslec?

a może tak łaskawie jedna z drugą zamkną gębę, co? temat topu to \"poronilam-przezywam,placze, a FACET nic... \" - dla przypomnienia. chcesz poronić? załóż nowy topik. poroniłaś? nie wtrącaj się do tej, która dziecka nie chce. proste :O co i rusz sobie baby skaczecie do gardeł, jak tylko się pojawi choć jedna różnica. wstyd :O. a potem czytam, że baby są głupie :O

fajna madchen - racja, gratuluję zdrowego podejścia w młodym wieku :)

i maz sprawial wrazenie, jakby mial to gdzies. Dlugo nie mielismy dzieci, ale w koncu urodzilam, i jest bdbd ojcem. Mezem zreszta tez, Faceci tak czesto maja. On sie przeciez czuje bezradny w takiej sutuacji,a facecisa raczej ludzmi czynu. Co - mialby sie uzalac, dolowac cie jeszce bardziej? Jak pokaze,ze to dla niego takie straszne, to moglabys sie poczuc jakas wybrakowana. Lepiej,ze robi swoje.

bo to jest tak ze jak facet ma jakis problem to drugi go wspiera, pomaga, doradza.. a kobiety? jedna druga by zabila bo ma takie a nie inne zdanie i dla przypomnienia - nigdy nie bylo, nie ma i nie bedzie sprawiedliwosci - wiec nie piszcie takich glupot ze jak chcesz to nie masz a jak nie chcesz to masz ciaze:/

mają do tego tyle, ze to jedyna strata jaką poniesie 17latka w ciąży...

w ogole ja nie rozumiem nie znamy sie nawzajem, nie wiemy jaka sytuacje ma druga osoba wiec jakim prawem kogos wyzywacie ze chce poronic?!

a tak poza tym niech kazdy zajmie sie swoim zyciem kazdy decyduje za siebie i za swoje czyny

bo ktoś kto chce poronić i pyta się jak to zrobić ( w dodatku w temacie gdzie dziewczyna pisze o swoim żalu po stracie ) jest głupioa niezależnie od tego, czy jest niska, wysoka, ile ma lat i co robo w wolnym czasie...