Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ronny

Mam problem.......

Polecane posty

Ivanka 34------za dużo ,z Tą drugą, daliśmy sobie uczucia by mówić o tak zwanym ocieraniu łez......jestem pewien , że kochamy się....że Ona mnie kocha.Ja też Ja kocham..... i chciałbym być przy Niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie boisz się tego...rozdarcia uczuciowego...przecież Ty nie możesz się denerwować..co na to ta druga osoba...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co na to ta druga.....nie jestem pewien ,ale się waha.... nie jest pewna.....czegoś sie obawia...... ale ja Ją kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uczucie jest ważne...zgoda...ale jest jeszcze coś co nazywa się własna ambicja...jeżeli się obawia to znaczy że nie chce się wpakowywać tam gdzie jest wielka miłośc..i szczęście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możliwe , że tak myśli.........ale wydaje mi się , że chodzi tutaj o coś innego....\".nie o wcinania się \" ponieważ Jej powiedziałem , że bardzo Ją kocham, nawet mocniej niż narzeczoną.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest bardzo poważna sprawa...Ty chcesz mieć dziecko,kochasz narzeczoną...po co Ci ta druga...żeby wprowadziła zamęt w Twoim życiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raczej nie wprowadza zamętu w moje życie. Ja dostrzegam to inaczej ..jako miłość i ukojenie...... chciałbym być z Nią.......spędzić przy niej swoje ostanie lata życia.....wiem , że tylko Ona potrafiłaby mnie podtrzymać na duchu.Ma bardzo specyficzne podejście do mnie...to tego co czuję.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bronisz jej z taką żarliwością...rzadko się zdarza...z drugiej strony potrzebna Ci taka osoba która potrafi do Ciebie podejśc,bez słów rozumie Twój ból,żal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak , Ona jest tą osobą,która mi daje ukojenie.......nawet większe od tego które daje mi kobieta z która mieszkam....... Nawet mógłbym z Nią zamieszkać.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszaleli
No nic.....może Ta druga kobieta kiedyś zapragnie być ze mną....... ale na razie mam w poniedziałek kolejne badania...... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcę dbać o siebie........ ale nie chciałbym być odrzucony przez Tą drugą..... chcę być przy Niej.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczynam sie gmatwać w Twoich zeznaniach... to skoro ta drugą kochasz bardziej to dlaczego nie zostawisz teraźniejszej narzeczonej i nie odejdziesz do tej drugiej. Po co jeszcze okłamywać kogoś w tej i tak trudnej sytuacji????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co zrobisz ja ona tego nie wytrzyma....bo przecież tez tak może być...powie..mam dosyć wtącania sie w Twoje życie...musisz się z tym liczyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ivanka 34-------> jeżeli tak powie , że ma dość wtrącania się w moje życie........... :( mandywendy-----> to nie jest takie proste...... wszystko zależy od Tej drugiej.......jeżeli powie , że chce ze mną być,mieszkać , żyć......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zranisz wtedy tą pierwszą....chyba dłużej z nią jesteś...a jak sie załamie...?...zastanów sie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ronny---> czyli wniosek taki, że jeśli ta druga pozwoli Ci byc z sobą to rzucisz aktualna narzeczoną czy będziesz brnął i pogrążał sie w kłamstwie, bo sorry, ale dla mnie to tak właśnie wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem , że jest to bardzo skomplikowane...........ale Ta druga więcej dla mnie znaczy......z narzeczona zrozumiałaby to....... musiała by......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ronny--->Moje słowa są święte...więc je słuchaj...Zranisz ją i to bardzo...Bo liczy sie ta pierwsza miłośc i sprawdzona...ona Cie kocha do szaleństwa ...pozwól jej na to...bądź przy niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( ale chcę byc przy innej..przy innej spędzić swoje ostatnie dni........w ostateczności pozostaje mi samotność i koleżanka szklanka......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ronny----> ok. ok. Twoje zycie Twoje decyzje Troche niejasno sie wyrazasz...czyli rzuciłbyś narzeczona, myśląc ze ona to zrozumie? Troche to naiwne... I jakoś tak sobie myślę ze ta Twoja choroba absolutnie nie ma znaczenia co do wyboru z którą kobieta aktualnie chciałbyś być. Ivanka 34----> pewnie ze ją zrani. I to cholernie:( A słowa \"bądz przy niej\"?? - to raczej ona jest przy nim. A on od niej chce odejść jak dobrze rozumiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To postawcie się teraz w mojej sytuacji......kocham ponad życie tą drugą....ona mnie odrzuca........mówi że byłoby mi lepiej przy obecnej kobiecie...ale tak nie jest..... To jest takie błędne koło z którego w którą bym stronę bym nie poszedł to nie wyszedł bym z sytuacji....... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To akurat mało ważne...czy on przy niej...czy odwrotnie...Uważam że autor topiku zachowuje się troche egoistycznie..Myśli tylko o sobie...o swoich uczuciach...nie myślac o tej drugiej połowie..bo jakos to bedzie...Wyrządzi w ten sposób straszna krzywdę...a co tej drugiej osoby..niestety nie mam zdania...bo jej nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ronny----> skoro tak nie jest i zakładasz że ta druga Cię kocha to na co Ty czekasz? Odejdź od obecnej narzeczonej bo tylko takie widzę rozwiązanie w tej sytuacji. Po co obecna dziewczyna ma zadręczać się Twoją chorobą, problemami. Sam pisałeś ze chcieliście dziecko, ślub.Odejdź od niej póki czas. A może Ty potrzebujesz większego grona kobiet które będą martwic sie o Twój stan zdrowia? Ivanka 34---> zalatuje to troche niezdrowym egoizmem... I mysle żre ta choroba ma tu najmniejsze znaczenie w tym momencie..momencie rozterek sercowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokacja to chyba jest
a jesli nie, to wspolczuje twojej narzeczonej, niezly dupek z ciebie. i choroba nie ma tu nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, przynajmniej tak mi mówi, ta druga , że mnie kocha. Ja ją kocham do granic szaleństwa..... Jeżeli to prawda co ona mówi mi, sama się zachowa egoistycznie jeżeli odrzuci moje uczucie......ja sie załamię......natomiast jeżeli ja odrzucę tą pierwszą to Ona się załamie i ja będę egoistą........ I wg was jakie jest wyjście z tej sytuacji z punktu jakiej osoby....... widzicie to nie jest takie łatwe , proste jak linijka......... chyba najlepszym rozwiązaniem dla mnie będzie życie bez tych obu kobiet,w samotności, ze szklanką w ręku i wódką obok........ przynajmniej zapomnę.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokacja to chyba jest
slusznie, ja tez uwazam ze powinienes zostawic obydwie i pograzyc sie w swojej beznadziejnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×