Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sekretarka Anna

Mój szef przesadził...

Polecane posty

Gość sekretarka Anna

To nie jest zły człowiek, ale kompletnie nie ma wyczucia. Firma jest, że tak powiem dość kameralna i wie się o różnych problemach. O tym, że on i jego żona mają kłopoty z tym by mieć dziecko też wiedziałam, bo sam mi kiedyś powiedział. Co jakiś czas robią sobie jakies badania, cuda-niewidy itd. Ale czy ja musze w tym uczestniczyć? Pracuję w FIRMIE a nie dla rodziny szefa! Już miesiąc temu wysłał mnie do szpitala po jakieś wyniki (chyba jego żony, nie wiem bo wszystko w kopercie było). Niestety jak na złośc szpital jest prawie po drugiej stronie ulicy, więc rzut beretem i nie mogłam się wykręcać, że to daleko (ale z drugiej strony - mógłby sam ruszyć tyłek skoro tak blisko). A wczoraj to już przegiął. Zawołał mnie, dał mi jakiś pojemniczek plastikowy i mówi:" Pani Aniu, to jest próbka mojego nasienia, wie pani jaka jest sytuacja... Proszę to szybciutko zanieść pani doktor takiej i takiej do szpitala" i podał mi numer pokoju. Ma tam jakieś znajomości, od tej doktorki właśnie kiedyś odbierałam wyniki jego żony. No i dał mi to a ja byłam tak zaskoczona, że jak głupia wzięłam i poszłam! W sumie potem byłam wściekła. Zamiast wysyłać w tym czasie faksy czy odbierać telefony - to moje zadania przecież - to lecę do szpitala z ciepłym jeszcze pojemniczkiem ze spermą szefa! Noż kurde! :-o Ponieważ życie jest złośliwe po drodze jeszcze mi zadzwonił chłopak na komórkę i w ostatniej chwili musiałam coś mu nałgać, jak spytał "co słychać?". No przecież nie mogłam powiedzieć... bo zabrzmiałoby to co najmniej dwuznacznie. Ech... z tymi szefami. Załatwiłam sprawę, ale postanowiłam sobie że już nigdy więcej. Niech sobie intymne sprawy realizują sami. :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faktycznie przesadził
:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.... moglas to przepuka w buzi, to przynajmniej znow bylo by niepowodzenie ze staraniem sie o dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sekretarka Anna
Ale ja im źle nie życzę! niech mają to dziecko... tylko po co angażują pół firmy w swoje problemy :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tym przypadku jestem pesymistą.... Następnym razem poprosi Cię o pomoc w pozyskaniu materiału do badania.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sekretarka Anna
Haha, powiedzmy że śmieszne :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sekretarka Anna
No dobra, trochę jednak śmieszne :-D No, ja już bym mu dała! Zresztą raczej on nie z takich... tylko że taki słoń w składzie porcelany, nie rozumie że to krępujące dla innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sunetta
No faktycznie nie zazdroszcze ,wykorzystuje cie poprostu ja bym mu zwrócila uwage ze to nie jest zakres moich obowiazkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 87888
A trzeba bylo uzyc spermy do inseminacji i mialabys dziecko szefa . Faxy i telefony to by jego zona odbierala .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz jak daje takie bojowe zadania to znaczy ze ma dla iebie etatu i stara sie choc Tobie cos dac niz zwolinc... pomysl troche ale fakt faktem, ze moze chcial zobaczyc twoja reakcje na sperme i intymne tematy, jak bez gadania to zabralas moze sobie facet wkreccac ze polykasz i ze go cchesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przegial, bo pewnie zrobilas to w ramach \"innych polecen szefa\" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sekretarka Anna
No to z kolei ja nie z takich ;-) Za kilka dni pewnie będą wyniki i mnie po nie pośle. Powiem mu, że NIE, ale już się trochę tym stresuję, bo już wyobrażam sobie jego reakcję. Zrobi taką smutno-urażoną minę i powie coś w tym stylu, że to taka rodzinna firma, że sobie ufamy, że gdybym ja miała różne problemy to ON by mi pomógł itd wiecie- wzbudzanie poczucia winy :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ee, jak juz tak jest nie zmienisz tego! jedynie co to ze masz duzo pracy, ale jak to szef to go to troche... poprostu powiedz, ze ma sie wstawic osobiscie! a co ogolnie fajnie w tej firmie? kurrde, ale ze ta zona nei ma nic przeciwko ze tak mu zalatwiasz, az kiedys zalatwisz tez tera czy ustami... to co ona wtedy powie:) mnie tez szef wysyla po glupoty, nawet mowie ze nie moge bo duzo pracy a on do mnie ze nie mam sie tym przejmowac, taki as:) wiec Cie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i znowu ta sp..mgla
ciesz sie, ze nie musial znosic kalu do sanepidu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sekretarka Anna
Mr T - dzieki, bo w sumie podpowiedziałaś mi dobre wyjście. Powiem mu że ta pani doktor kazał mu osobiście przyjść. Może to łyknie. Chyba, że do niej wtedy od razu zadzwoni, ale to już trudno... najwyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no chyba ze wiesz kiedy wyniki sa to wez wolne, ale po co sie teroryzowac z tego powodu! zrob tak jak wyzej jest napisane! sluchaj, jak bedziesz miala swoja firme, to tez tak bedziesz robic z pracownikami ;) widzisz jaka ebedziesz miala satysfakcje!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz na poważnie - nie rób z tego problemu. Ja też byłem pracodawcą i prosiłem pracowników o rożne przysługi w sferze prywatnej. Zrozum, że czas dla prywatnego przedsiębiorcy jest rzeczą bardzo cenną. Natomiast zgadzam się, że załatwił to mało taktownie. Ja bym w takiej sytuacji zapakował rzrcz w kopertę zakleił i zlecił Ci dostarczenie nie mówiąc co jest w środku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najwyzej by sie wylalo w torebce, a sperma przeciez ma piekny waniliowo-cytrynowy zapach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyzwolona_pogodna_anka
Bywalec - bardzo rozsądna uwaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szef mojej koleżanki, kazał jej ubiegłej zimy iść odśnieżyć samochód. Palant po pierwsze to nie nalezy do jej obowiązków a po drugie to KOBIETA a facet jak dla mnie nie ma kompletnie szacunku do kobiet :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, nie każde polecenie szfowi wypada wydawać. Odśnieżać samochodu kobiecie w życiu bym nie polecił. Co innemu młodemu chłopakowi. Mi chodziło o przysługi typu: skoczyć po coś do sklepu, zapłacić na poczcie prywatne rachunki, odebrać lub podrzucić jakąś rzecz znajomemu w drodze do/z pracy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bywalec, nie chcialabym byc twoim pracownikiem nawet gdybym byla \"mlodym chlopakiem\" - gwarantuje, ze gdybym nim byla i gdybym otrzymala od ciebie polecenia odsniezenia twojego auta, to na stole automatycznie znalazlbys wymowienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llaafirynda
Hej Aniu, myślę, że jesteś bardzo zakłamana. Nikomu nie mówisz co myślisz, ani szefowi, ani chłopakowi - pewno innym ludziom też. Stać Cię za to, żeby omawiać to publicznie i robić z szefa jakiegoś obleśnego faceta. Czy nie łatwiej zapytać go co naeży do Twoich obowiązków? A chłopak by sobie coś dziwnego pomyślał, że idziesz zanieść nasienie szefa do badania???? Jak dla mnie to najwięcej problemów stwarzasz sama przez to, że nabierasz wody w usta i oczekujesz, że to inni się domyślą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżizys
to sie uśmiałam :D:D:D na pewno to nie prowokacja?? cuś mi sie wierzyc nie chce :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie tyle co nabac wody, ale to naisenie w usta; dlatego jak to chlipak zobaczy bedzie afera! hm z tym odśnieżaniem, prawda taka ze to wychodzi poza zakres obowiazkow. Widaomo jako dadatkowa praca za ktora jest placone co innego, ale nie pod przymusem! Najlepies przyporzadkowac sobie ikone ze praca i praca ze jest pelno roboty, narzekac ze nic nie idzie zrobic bo wszystkiego duzo! na biurku rozkladac duzo papierow i zobaczysz ze po jakims czasie nikt glowy nie bedzie zawracal!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ill----> Ty zdaje się jesteś jeszcze młoda i nie znasz realiów życia i pracy. Gdyby było tak jak napisałaś to wymówienie zostało by bez problmów przyjete. Prywatny przedsiębiorca płaci pracownikom i oczekuje od nich dyspozycyjności - oczywiscie w określonych granicach. Przejdź się pod koniec dnia po jakiejś galerii handlowej i zobacz ile sprzedawczyń myje w tym czasie podłogę w sklepie. Jasne, że we wszystkim trzeba zachować umiar i nie obrażać niczyjej godności. Teraz nie prowadzę już firmy tylko pracuję na kierowniczym stanowisku. Tu sytuacja jest całkiem inna. Do głowy by mi nie przyszło wykorzystywać czas pracy prodległych pracowników do prywatnych celów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kiedyś
chodziłam dla szefa po leki na sraczkę do apteki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kabaaaa
Sądzę, że tu nie chodzi o to - jak zresztą bywalec już pisał - o kwestię zaniesienia czegoś w prywatnej sprawie. Raczej o to, że szef mógł nie mówić tak otwarcie, że to jego nasienie. Ania musiała czuć się jednak dziwnie niosąc w pojemniczku ciepłe plemniory przełożonego, które jeszcze 10 minut wcześniej wylegiwały się w jego jądrach. I jakby na pytanie chłopaka \"co słychać\", powiedziała -oddzwonię później, bo mam teraz na głowie spermę szefa albo coś w tym stylu, no to mógłby chłopak dość się zmartwić, nie? :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echhhhh
w czasie pracy szef decyduje co bedziesz robic on za to płąci a wy macie tylko wykonywac jego polecenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×