Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

firank_a

od dzis zaczynam walkę z samą soba

Polecane posty

w czw glodowka...wczoraj zjadlam jakiej 700kcal dzis znow glodowka nie ma znimuj..sa efekty jeszcze6dni i zobacze moje szczescie:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co ja tez przestane tu zagladac...myslalam ze bedziemy sie wspierac razem dzialac a widze ze to tylko na poczatku bylo super a teraz coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szypyrotka
a przyjmiecie mnie jeszcze do Waszego grona? 160 cm 54,5 kg chcę 48 kg kiedyś było 75.Jetsem na diecie 1000 kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
firank_a ja jestem ! :) Zadko zaglądam, fakt, ale jestem strasznie zabiegana, nie mam czasu wlaczyc kompa czasami. Wybacz :P U mnie dieta OK,w sumie przyzwyczaiłam się do tych 1000-1300 kcal i nawet nie czuje głodu, wiec mysle ze dobrze bedzie:) Nie wazylam sie od tygodnia, nie wiem ile ubyło, wpisze w tabelke za kilka dni:) Trzymajcie się ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baterfly127
Hej. Pierwszy raz wpisuje się na takie forum, ale mam nadzieję że dzięki temu będzie mi łatwiej utzymać się na diecie:) Już za mną kilka prób, które zawsze kończyły się fiaskiem (przepyszne kolacyjki mojego lubego + deserki po nich) i to niestety wieczorami. Ale od jutra start, mam do zrzucenia jakieś 5 kilo i chciałabym tego dokonać w 5 tygodni a potem jeszcze utrzymać:). Zobaczymy jak to wszystko wyjdzie. Będe do Was zaglądać jak tylko będe miała czas i pokusa będzie zbyt silna:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maje..czka
hej dziewczęta!!!! firanka-głowa do góry ja będe tu zatglądać .dzięki naszemu topikowi trzymam się z dietką. wczoraj musiałam podkręcić śrube tzn.zrobiłam sobie dzien jabłkowy.wszystko przez sobotnią imprezkie(zbyt dużo drinków,i kaloryczne przekąski)oprócz tego duuuużo ruchu tzn: 2 serie po 700 podskoków na skakance,brzuszki i ćwiczenia na atlasie. mam nadzieje,że spaliłam chociaż ciupke sobotnich grzeszków. dziś też mam już za sobą poranną skakanke.na dziś do jedzonka mam 3 jabłka i serek wiejski,oraz dużą ilość płynów. pozdrawiam wszystkich serdecznie i witam nowe osoby i życze udanego dietkowania. smerfetka co z tobą odezwij się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maje..czka
ależ jest dziś kiepska frekfencja... ja za chwilke zmykam do domku więc chyba z nikim niepopisze,a szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wiec moje dietkowanie tak sobie :O trzymam sie, ale od tygodnia nie schudlam ani kg - a moje sliczne nowe dzinsy czekaja :O caly weekend spdzilam w pracy, jestem dzis padnieta firanka wybacz malo wpisow :) ale moja waga mnei podlamala - chyba nie ma wyjscia i musze zaczac cwiczyc.... bo do tej pory jeszcze nie zaczelam :) dzis: platki z mlekiem, tost i jajko sadzone, goracy kubek, jogurt z bananem od dzis bede sie starala jesc 5 posilkow dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
p.s. kupilam skakanke - dziewczyny gdzie wy skaczecie???? tzn w jakim miejscu? jak np pada na polu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieje ze sie poprowicie z wpisami:) bo ja juz mysle o rezygnacji z zagladania tu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie przylacze do was...walcze ze soba codziennie...zjesc czy nie zjesc...hehehe...raz sie udaje innym razem nie...nie ukrywam mogloby sie udawac czesciej...dlatego moze jak codziennie bede sie musiala \"spowiadac\" przed Wami co i jak to mi lepiej pojdzie...wiecie glupio bedzie napisac ze rzucilam sie na lodowke jak dziki osiol:D... pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetka...
Witam wiatam~!!! sory dziewczynki ale taka zabiegana bylam... szczerze powiedziawszy to ciezki to byl weekend z jedzeniem ale wiecie co.... ja wiem ze mam problem z laknieniem chudne tyje chudne tyje porazka na maksa...ale jest mi lepiej psychicznie po weekendzie wiec mysle ze teraaz z jedzeniem tez bedzie spoko:P POzdrawiam i trzymajcie sie...a na wage to wole nie wchodzic narazie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baterfly127
A ja dziś nawet ładnie, śniadanko ciemny chlebek, potem jakiś jogurcik, jabłuszko, połowa rybki wędzonej i jedno ciasteczko, no ale potem aerobik to chyba je spaliłam:), jutro musze troszku więcej bo potem rzuce się na jedzonko, ale dziś przejedzona po weekendziku nawet nie byłam głodna, super wieczorek bez wyrzutów sumienia , eh oby takich więcej, jutro znowu zdam raport trzymajcie się cieplutko i z dala od lodówki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze wazymy sie w piatki ale poniewaz w ostatni sie nei zameldowalam to dzis napisze ze moja waga to 80 :) tylko to jest 80 rano bo wieczorem to juz ponad 81... ale to i tak cos :) a nic tak nie motywuje jak spadajaca waga :) wiec kolejny dzien dietkownia - ide jakies lekkie sniadanko zjesc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maje..czka
hej !!! kavi-moje gratulacje tak trzymaj małymi kroczkami do celu. wczorajszy dzień minół prawie super. dodatkowo zjadłam jeszcze buraczki,troche sałatki i pierś z kurczaka niestety smażoną.wieczorna skakanka zaliczona i brzuszki też. dziś rano cwiczonka też już były.postanowiłam skakać na czas gdyż męczoce jest dla mnie liczenie .dziś było 15 min.skakania,wieczorem będzie tyle samo.każdego dnia będe zwiększać czas o 1 min.z brzuszkami idzie mi dobrze zaczynałam od 30.dziś udało mi się zrobić 90. dzisiejsze meni to: 3 ploasterki szynki(które już zjadłam) 2 jabłka gotowana pierś z kurczaka z buraczkami cieszy ,mnie to ,że nieodpuszczacie.mimo małych grzeszków musimy się trzymać.warto troche wysiłku dla smukłej figurki. już niedługo ważenie zbliża się wielkimi krokami ,więc kobitki trzeba zapiąć pasa i walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie na sniadanie jajecznica z brazowym chlebkiem , czerwona herbatka i kawa na deser (latte wiec kaloryczna :O ) ja do swiat bym chciala tak jeszcze z 7 kg zrzucic.... ale bez stresu - lepiej wolno i na stale ale juz sie boje swiat - to bedzie ciezki okres dla diety..... za to po swietach moje odcudzanie ruszy pelna para wkoncu bede sie mogla zapisac na aerobic (bo tu niestety nei mam takiej mozliwosci) a juz to sprawdzilam ze na aerobic moge biegac codziennie a do cwiczen w domu nei moge sie zmusic... uzywam jeszcze zelu wyszczuplajacego moze troszke poprawi mi skore a z pozytywnych rzeczy mam wrazenie ze brzuch mam mneijszy - a ostatnio mialam okropny :O w kazdym razie w piatek chce zobaczyc 7 z przodu!!! moj maly cel na ten tydzien :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maje..czka
kavi- uda się zobaczysz.dla chcącego nie ma nic trudnego. moim wielkim marzeniem jest 5-a .zawsze moją max.wagą była waga 58-60 kilo,ale w te wakacje przegiełam.wszystko zaczeło się na początku lipca przed wyjazdem na urlop ważyłam 56kg.i wyglądałam super.niestety nadmorskie jedzonko,piwko i tak już zostało na kilka miesięcy,że jadłam wszystko bez ograniczań.duży udział w moim przytyciu ma piwo,które uwielbiam. ale dopsyć teraz już nie ma innej możliwiwości musze wrócić do swojej wagi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie ze nie ma innej mozliwosci i wrocisz do swojej wagi!!!!! :) i to juz niedlugo... ja zawsze bylam gruba, chociaz raz udalo mi sie w krotkim czasie duzo zrzucic, jednak jo jo bylo i przytylam wiecej niz schudlam, dlatego teraz nei zalezy mi na szybkich efektach a trwalych... zreszta gdzies czytalam ze przy drugiej diecie juz sie tak szybko nei chudnie... no ale zobaczmy ja wiem ze do konca zycia bede musiala uwazac na to co jem.... i sie ruszac :) i powiedzcie mi czemu to tak jest ze pierwsze \"chudna\" piersi... zycie jest niesprawiedliwe :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maje..czka
kavi-zawsze tak jest z szybkimi dietami ,im szybciej zlecą kg tym szybciej jich przybędzie. ja ograniczam się odkąd pamiętam.tylko,że ostatnio w bardzo szytbkim czasie przytayłam przez objadanie się i muszę walczyć ,żeby to zmienić. u mnie waga zawsze ładnie się utrzymywała w połączeniu z ćwiczeniami.teraz niestety mam siedzącą prace(ok.9 godz. dziennie)i mało czasu wolnego. powiedz mi jak twoje samopoczucie podczas diety? u mnie kiepskie.chodze zła jak osa.mam nadzieje,że to minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzis sobie ostra diete odpiscilam...mialam ochote na normalne kanapki i cos slodkiego:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
firanka jesli to \"cos\" to nie byl sloik nutelli z tortem czkoladowym to nie jest zle :) maje..czka a u mnie to moze nei zlosc... ale slaba jestem - mam prace gdzie jestem non stop w ruchumusze byc i czasem jestem po prostu slaba..a wcale nie jem az tak malo - chyba rozwiazaniem moze byc czestsze jedzenie zeby uzupelniac energie :) czasem mysle ze prosciej by bylo gdyby ktos mi dal gotowa diete - lecz juz z przygotowanymi daniami i podpisem co o ktorej mam zjesc hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam za swoja nikla obecnosc ale mam troche problemy w zwiazku moim i zyciu:( dieta u mnie tak sobie idzie ten tydzien;( od jutra tez bede sie malo odzywac az do poniedzialki bo jede do swojej milosci na 3 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przez dwa dni zawalilam diete... czekolada pizza... :/ no ale od dzis KONIEC wazyłam sie ostatnioo i bylo 52.20 , czyli zeszło juz ok. 3 kilo. Nie moge tego stracic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PauLuSska
A ja mam 13 lat i ważę 78kg, przy 167cm. wzrostu. Nie widać po mnie, że aż tyle ważę, ale na szczupłą nie wyglądam. Chcę to zmienić. Szczerze mówiąc mam motyw. Przekonałam mamę, że jak schudnę conajmniej 20 kilo wciągu pól roku będę mogła przekuć sobie pępek xD I się bardzo cieszę bo to mnie motywuję, a jak się uda to będę miała ładny brzuszek z przekłutym pępkiem ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kavi ja uczesticze jeszcze innym topiku:15kg do sylwestra zapraszam cie tam....troche inaczej tam jest bo juz on jest ponad 2-3tyg i saly czas jest w ruchu wiec zapraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×