Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dziubassek

ciążowe staranka

Polecane posty

dziewczynki tak mi sie przypomniało,ze jak byłam w ciązy lekarz powiedział,że dobrze jest pić sok z buraków z Hortexu.mąż mi kupił zgrzewke i........sam sobie ją wypił.bleeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zjadłam kaszke:) taka z wodą:) póki co moge jesc wszystko i kazdej ilości! zwłaszcza słodycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Harbatko podobno na nudności jest dobry imbir-tylko nie wiem czy można w ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maz to za specjalnie nie umie sie ubrac dobrze wiec ja musze mu wybierac ciuchy jakie ma kupic bo sierota nie ma gustu:) na mikolajki obdarowalismy sie malymi prezentami w postaci slodyczy i gadzetow ale chcemy sobie zafundowac laptopa w ramach\"mikolajek\" hehehe kazda okazja jest dobra:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja zjadłam kanapeczki z szynką i wypiłam siemię.Jak nie pomoże to na pewno nie zaszkodzi,dla mnie jest dobre w smaku.A słodycze mogą dla mnie nie istnieć-czasem lubię zjeść kawałek dobrego,domowego ciasta np sernika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie np owoe warzywa moga nie istniec nie cierpie. Lubie to co najbardziej tuczy :D miesa nie cierpie, jestem taki Tadek nie jadek. Kocham chipsy fast foody, sery, pieczywo, makarony, ale ograniczam sie jak tlko moge bo bym sie nie uniosła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama nie wiem już co jeść... chce mi się hot-doga, zapiekanki, chipsów.... ostatnio po frytach z chipsami mało się nie udusiłam przy wymiotach..... porażka! Weźcie pozachodźcie już w ciąże, będzie temat mdłościowo/wymiotny bardziej popularny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owoców też nie lubię,a warzywka owszem,owszem...A najbardziej kocham makarony,nawet tylko z oliwą i czosneczkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja piję.Gdzieś w necie przeczytałam,że to dobrze naoliwia w środku,a ja często mam z tym problem w 2 połowie cyklu.Kiedyś piłam gdy bolał mnie ze stresu żołądek i bardzo mi pomogło.Szukając w necie wiadomości o wiesiołku natrafiłam na inf,że podobnie działa siemię i można je pić przez cały cykl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! Harbatko, no to na tym samym wózku jedziemy. Ja też od dwóch, tzrech dni mam mdłości nie do opisania. Dziś musiałam się z pracy zwolnić, tak wymiotowałam. Mdli mnie teraz w zasadzie 24 godziny na dobę, nawet w nocy się budzę, bo mam wrażenie, że zaraz w pościel nahaftuję. Szok. Już nie wiem, co jesć, nic mi nie smakuje, wszystko powoduje te okropne mdłości. Jedyne, co mi \"wchodzi\", to gorące kakao - chociaż na moment mnie orzeźwia. Oj, bieda na całego, niemal słaniam się na nogach, nie nadaję się ani do robienia zakupów, ani do gotowania, z trudem wykonuję najprostsze domowe czynności. Widzę ,że usg masz po Nowym Roku - ja prawdopodobnie załapie się jeszcze przed świętami. A kolejną wizytę mam w przyszłym tygodniu. Masz już skierowanie na jakieś nowe badania? Jakie tym razem? Dziewczyny - ode mnie również masa fluidów ciążowych - cofki, mdlości, odruchy - bierzcie, ile chcecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja też mogę tulic kibelek:P:P:P:P ja uwielbiam owoce i warzywa.nie przepadam za wypiekami.ciasta ,tory moga nie istnieć dla mnieza to desery owocowe.galaretka.bita śmietana mmmmmm mniam mniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Agi 37 trzymam kciuki musi sie udac... a ja dopiero moge zaczac staranka od poniedzialku i nie wiem czy mi sie uda bo znowu jestem przeziebiona tak jak miesiac temu, jem wit c i cytryny ale czuje sie oslabiona wiec moze znowu nic nie wyjsc ale bede sie starala od poniedzialku juz teraz robie post mojemu aby byl zwarty i gotowy na nastepny tydzien pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia moze idz do lekarza a przypisze cos na te mdlosci bezpiecznego na ciaze... Fisia ja sie wypisuje z mdlosci! mam traume:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pa Agi -- miłej pracy! Sylwuś -- mój gin strasznie się uparł, żeby USG w 12 tyg i ani tygodnia wcześniej... trochę to dla mnie kłopot, bo te 12 tyg wg niego wypadają w okresie międzyświątecznym (27-28.12) a mamy wtedy jechać w góry! Z tego wniosek , że badanię zrobię dopiero w styczniu, ok. 7.01.2008 i z wynikiem pójdę do gina 10.01.2008. Tłumaczył mi, że jak zrobię za wcześnie, to nie będzie widać już ukształtowanego płodu. W sumie ma rację. On jest widzę zwolennikiem rzadkich USG. Poza tym wszystko jest w porządku, badania super, brzuch i wielkoś macicy też. A kartę ciążową założymy dopiero po USG, hmm. Widzę, że on po prostu czeka do II trymestru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj mąż juz od wczoraj wie ze zostanie ojcem.. coz, tak jak myslalam, ucieszyl sie ale w euforii nie był. Zrobil sie czerwony jak burak jak mu wyskoczyłam że w ciąży jestem ;) ale ogolnie spoko, w koncu sie ze mną kochał a to przecież normalne ze stąd sie te kruszynki biorą ;) a poza tym to mam skurcze brzycha,z nerwow, nic nie jem bo dzis niestety nie mam nawet jak wysc aby cos zjesc. Jest szefowa i wkurza mnie od rana, drze sie na mnie, zadala w cholere pracy. Nie pozwoli mi dzis wyjsc pol godziny wczesniej abym poszla do lekarza, a mialam dzis isc po skierwania na badania.. Nie wiem kobietki jak to dalej bedzie. Nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia dobre dobre to było:D:D:D:D:D:D:D:D:D czekam z obiadkiem na m. a później mikołajowej wyprawy ciąg dalszy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde no wyobrażam sobie reakcję mojego męża....a chciałam też jeśli sie dowiem o ciąży zataić i powiedzieć mu w taki sposób jak Ty ale nie wiem on się domyśli, bo ja nie wytrzymam....i pewnie by sie domyślił.... On bardzo chce wiem to....i czasami mówi, że mogliśmy od razu jak skończyłam brać tabletki zacząć starania a nie czekać 4 miesiące i może jużby się udało...ale nie mówi oczywiście tego złośliwie.... Często zastanawia się czy ostattnio nie traktuję go jak reproduktora i smutno mu się robi, że ja już tak ot sobie nie chcę tylko coś wyliczam obliczam itp. i wtedy się kochamy.... Hmm ale wy tak pewnie też macie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde no -- sposób świtny znalazłaś, aby mężowi zakomunikować o ciąży :D mój też na początku nie skakał z radości, raczej popadł w zadumę ;) Poza tym, na Twoim miejscu bezczelnie poszłabym na zwolnienie, tak na miesiąc przynajmniej i dała szefowej do zrozumienia, że to z powodu atmosfery w pracy, ciekawe jaką by zrobiła minę! Malwinko -- ojjj z reproduktorem to nie dobrze... zmień podejście do sprawy, bo facet wpadnie w depresję. Nie musi tydzień pościć, aby plemniczki nabrały mocy, wystarczy 3 dni! Daj mu czasami od tak, dla jego przyjemności ;) Jak złapie nerwa, to będą nici z sexu w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde no -- wiesz, że to się nazywa mobing i jest karalne z kodeksu pracy ? Ustaw sobie priorytety, co ma być dla Ciebie najważniejsze i walcz o to jak lwica. Na pierwszym miejscu Ty i kruszynka, bezwzględnie! To również Twój spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×