Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dziubassek

ciążowe staranka

Polecane posty

Pogadaj z nim co jest nie tak, może on dusi coś w sobie a Ty nie wiesz jak temu zaradzić....Może Twoi rodzice za bardzo ingerują w wasze małżeństwo i on ma dosyć tego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty tez pewnie ale to normalnie ja bym inaczej nie rozmawiała jak gdzies poza domem..... I to szczerze!!!! Jeżeli on nie będzie chciał to jest coś nie tak z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musze chodzic do pracy (nie pozwoli mi na wycowawczy) dodaje wrecz zajec! mam chodzic na kurs przewodnika wycieczek (choc po tym kusie placa malo) i mam wychodzic i pracowac tez w weekendy! wali go to ze mam male dzieco i ONO MNIE potrzebuje. Na prawko nie dal mi ani grosza a ja trace 90 zl tygodniowo za ddatkowe godziny! ten kurs tez 1000 zl kosztuje, a on chce mi sie tylko polowe dolozyc i to w ratach! a jak go znam i jak sie obrazi to obroci kota ogonem i nie da mi nic. jest skapy, nie daje i kasy, mowi ze ja rozwale..mam do wszystkiego dokladac sie 50% do jedzenia, do kosmetykow nie doklada sie NIC! co to za malzenstwo takie 50 na 50???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo ja jestem nienormalna albo czegos tu nie rozumiem Kurde no chcesz powiedzieć ,że Wy będac małżeństwem macie osobną kasę????????????????u mnie nigdy tak nie było.zawsze mielismy swoje konto wspólne i nie było \"twojego jest tyle a mojego tyle\" do du*py takie małżestwo skoro Wy żyjecie razem a osobno.Twój chłop chyba powinien trafić na mnie:D:D:D:D:D:D:D:D:D oj chodziłby jak zegareczek a jak nie to walizke dawno miałby spakowaną weź no go za fraki i zrób z nim porządek.a teściowej Twojej też by się dostało.Karmić synusia to Ona sobie mogła za kawalerki.Teraz ma żonę i swój dom i jeśc ma gdzie.a jakby mu mamusia pod gębę nie podłożyła to by wpierniczał Twoje obiady a nie rzucał FOCHEM. a jaką masz gwarancje ze tesciowa go przy takich obiadkach nie buntuje przeciwko tobie Ale mam nerwa.jaja bym urwała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tą kasą osobną mi się w ogóle w głowie nie mieści.Miałam z męzem gorsze i lepsze dni,ale zawsze pieniadze były wspólne.Jak coś chciałam wypłacało się z konta i z głowy.Często ja miałam dodatkowe pieniądze np.z dodatkowych lekcji czy kursów,ale nigdy mi do głowy nie przyszło aby je przed męzem schować.Zawsze wykładałam na stół,na zasadzie ile potrzebujesz to bierz (np.aby nie wypłacać z konta).Mąż też żadnej dodatkowej kasy nie bierze dla siebie tylko zawsze się pyta ile mi dać na życie.On się zajmuje finansówką w domu,chodzi do bankomatów,sprawdza stan kont,ja tego nie robię,bo po prostu mi się nie chce i nie mam do tego głowy. Kurde no,faktycznie to Twoje małżeństwo to jakiś za przeproszeniem chory układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robur witaj w klubie,U mnie też mój mąż zajmuje sie kontem.tzn robi przelewy i ogólnie wszystkiego pilnuję.ja nie mam do tego weny jakos i pewnie nigdy bym porzadku takiego w papierach nie miała jaki On ma Kurde no nic tylko Ci wspólczuć.ale wierze w Ciebie .jesteś silną babką i dasz rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak czytam co piszecie i radzicie Kurde no i każda z Was ma po troszku racji. Bez urazy ale ja bym ostro nim potrząsnęła, co to znaczy by w małżenstwie mieć osobną kasę a przy tym jeszcze nic nie daje!! Ty jako kobieta za dużo bierzesz na siebie, a wpływ rodziców napewno nie wpływa tutaj korzystnie. Daj mu czas do namysłu i niech konkretnie sie zdecyduje na czym mu w życiu zależy, na Was czy na kawalerskim zyciu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedzial ze nie bedzie mnie utrzymywal,ze jak mi sie nie podoba to sie rozstaniemy, ze mam chodzic do pracy aby miec z czego dsplacac polowe kredytu. ja z moimi bylymi facetami mialam wspolne konta, z mezem nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech on nie będzie taki cwany,bo jeśli byście wzięli rozwód (zakładam,że do tego nie dojdzie) to na pewno sąd Tobie przyzna prawo do opieki i zasądzi od niego alimenty.Tak czy inaczej nie zmusi Cię do pracy na kredyt,skoro musisz sprawować opiekę nad dzieckiem.Tak mi się przynajmniej wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech on nie będzie taki cwany,bo jeśli byście wzięli rozwód (zakładam,że do tego nie dojdzie) to na pewno sąd Tobie przyzna prawo do opieki i zasądzi od niego alimenty.Tak czy inaczej nie zmusi Cię do pracy na kredyt,skoro musisz sprawować opiekę nad dzieckiem.Tak mi się przynajmniej wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech on nie będzie taki cwany,bo jeśli byście wzięli rozwód (zakładam,że do tego nie dojdzie) to na pewno sąd Tobie przyzna prawo do opieki i zasądzi od niego alimenty.Tak czy inaczej nie zmusi Cię do pracy na kredyt,skoro musisz sprawować opiekę nad dzieckiem.Tak mi się przynajmniej wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieeeeeeeeeeeeeee no z tym jego podejściem do życia to nic tylko ogolić mu jajka i wysłać do przedszkola kochana nie denerwuj się tylko czekaj az wróci z pracy i porozmawiaj z nim SPOKOJNIE( jak tylko się da)czekamy na raport hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cebulko jaką brzytwe jaką brzytwe.ja bym go depilatorem potraktowała SADYSTKA ZE MNIE:d:d:d:d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde no--- szkoda mi Ciebie bardzo :( przykre to strasznie jak zachowuje sie Twoj mąz, to i w jaki sposób postepuje wobec Ciebie, ja zawsze uwazałam ze ludzie powinni porozwiac najpierw zanim zaczna rzucać ostre słowa chodzi mi tu zwłasza - koniec z nami itp! pamietaj jednak ze co by sie miedzy wami nie działo nigdy nie słuchaj ani swoich rodziców ani tesciów i zawsze patrz na wszystko ze swojej perspektywy. ja sie nie raz przejechałam na tym i to jeszcze przed slubem, ze jak wyzaliłam sie cos mamie lub pozwoliłam jej na wydanie jakiegos osądu to jeszcze gorzej działo sie w naszym zwiazku i czasami miałam wrazenie ze patrze na niego oczami mamy. dlatego teraz nawet jak sie posprzeczam z męzem i moja mama zaczyna komentowac to czy tamto to zawsze staram sie bronic meza.i co do kasy to zgodze sie z dziewczynami, nie wyobrazam sobie sytuacji ze nie mogłabym korzystac z pieniedzy męza. u nas jest tak ze mąż trzyma kaske na koncie robi przelewy, płaci rachunki i pilnuje wszytskiego, ale decyzje o wszytstkich wydatkach podejmujemy wspólnie. fakt czasem zdarzało nam kłucic sie o prace ale to raczej pod kontem podziału obowiazków tj mąz uwazał ze moja praca była mniej meczaca, zreszta juz nie raz wam o tym pisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie możemy zrobić nawet woskowanie:-P ja uciekam po Nadie do szkoły i jade do szpitala do Chrzesnicy, odezwie sie wieczorkiem. pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fisiu--- co do wyprawki to ja niby mam sporo ale wielu rzeczy jeszcze nie mam, wiec jeszcze sporo przede mna zakupów. wogole to drażni mnie to bo niektóre osoby to maja podejscie ze za wczesnie te zakupy robimy, i ze na poczatek to tylko do szpitala wyprawka. ale co, do szpitala trzeba 3-4 tetrowe pieluchy, to chyba lepiej jak zamówie sobie 20 od razu, \ i denerwuje mnie to gadanie bardzo fisiu powiedz duzo masz ubranek?? i czy wystarczy jeden rozek, czy trzeba dwa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maniu pieluch tetrowych nigdy nie za wiele.Zawsze ci się przydadzą choćby buzię wytrzeć czy pod główkę podłozyć czy podczas karmienia na kolanka zeby ciuszków nie upaprać Ja do szpitala nie brałam żadnych bo i po co -tam są.Jedynie Jacek mi kupił pampersy bo Emilkę zabierali na lampy. co do zostawiania na oddziale ciuszków czy pieluch to się tak ogólnie przyjęło ze dziewczyny zostawiaja ale to nie jest zaden obowiązek. Pytałam przed wypisem połoznej co się zostawia w szpitalu na wyjście a ona do mnie no jak ma pani za dużo ciuszków lub pieluch to cokolwiek moze pani zostawić... Avi ja byłam chyba pierwsza na tym topiku która chciała za nabiał Twojego wytarmosić za to jak Cię traktuje...także bez komentarza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koug--- baaaaaaaaaaaaardzo pomysłowe rozwiązanie przedstawiłas dla naszej avi :) hahahaha :) a co do pieluch, to w szpitalu gdzie chce rodzic to tzreba miec kilka ze soba jest to napisane w ich rozpisce co trzeba zabrac, takze to duzo zalezy od szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koug Rewelacyjny fotosik,tyko gdzieś Ty go znalazła? Jak tylko mój ślubny wróci do domu zaraz mu pokażę to zdjęcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba w każdym szpitalu jest taka rozpiska...ale mimo wszystko zapytałam położnej co przynieść i co zostawić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadam tylko na chwilke... ruch na topiku jak za dobrych czasow!!! i tematy bardzo poruszajace! powiem ze jestescie OOOOOOOOOOOKKKKKKKropne!!!!! zwlaszcza fotka Koug!!!! :P :D no ladnie! sadystki jakich jeszcze nie widzialam! z Fisia i Cebulcia na czele! ja pierdziu!!! ale! woskowanie depilacja a cius cius! Anus Cebulcia i Koug! fotka suuuper!!! ale dodam ze naszej Andzi sie poprawilo! :P heheheheh jak sie nam zaokraglila!! heheheh ostatnio jak sie widzialysmy nie miala takiego brzuszka i bunia tez inna byla! teraz samo zdrowie!!!!!!!!! bardzo slicznie! 🌻 Cebulcia jakby nie Cebulcia! fajny kolorek wloskow! a Koug w zasadzie sie nic nie zmienila, smiszek jak zawsze! Kurde no powiem Ci myszko tak, wbrew temu co bylo tu wspomniane wczesniej i napisane...zycia przewidziec sie nie da...zakladamy wierzac w szczescie, ktore bywa ze nas omija... ciezka sprawa i ciezkie decyzje przed Toba, to fakt, ale badz silna i licz w takich sytuacjach tylko na siebie. ja z mezem bylam rok przed slubem i jest to okres dosc krotki, mieszkalismy pol roku razem i w dodatku na obczyznie, ale jestesmy razem i zycia swego bym nie zmienila...pieniadze wspolne, maz oddaje cala kase, ja latam do banku itp itd jak mezowie Fisi i Mani czy Roburka, wszystkie nasze decyzje podejmujemy razem, nie oszukujemy sie i nie wyliczamy kto ma wiecej kto mniej, chwytamy szczescie i tyle... w nasze malzenstwo nikt nie ingerowal i nie ingeruje, czasem jest ciezko, bo to sie wstalo lewa noga a to ze zimno i pada, znasz zycie...i tak jest najlepiej, gdy nie ma sie obserwatorow naszego zycia, zreszta nikomu na to bym nie pozwolila... a rozmowa na neutralnym gruncie, moze i dobra, ale nie we wszystkich przypadkach sprawdzona, bo my w zasadzie rozmawiac na spokojnie nie potrafimy, tylko burze i tornada... ale mimo tego daje cos sie wynegocjowac... kieruj sie serduszkiem, bo to w sumie najistotniejsze... moze niekoniecznie nie wieszaj meza jak na fotce, tylko znajdz inny sposob na pokute i wyznacz kare... jestecie mlodzi gniewni i duzo by pisac... a co do prac domowych, to i mnie przychodzi robic meskie powinnosci, ale ja lubie wieszac obrazki, przesuwac meble, malowac sciany, moj slubny tez sie udziela, i sprzata i kosi trawsko, tylko ze przy tym nerwowy jest to inna para kaloszy! tez mnie tym faktem wkurza! bo ja bezstresowo podchodze do sprawy.. glupi przyklad: wkrecam srubke i mi wkretak slizga sie po glowce: no to juz u kresu wytrzymalosci krzykne: wrekaj sie kurwo bo cie wypierdole do kosza i spale! :P :D (sorka za haselka!) no to odrazu wychodzi jak powinno, ale na nikogo nie krzycze, a moja polowica wrecz odwrotnie: wini caly swiat ze srubka nie taka, ze co za balwan ja zrobil, a kto taka sciane postawil, ze jakby to nie mogla poczekac i ze to moja wina, bo mi sie spieszy i ogolnie beeeeee! :D :D :D Oni w istocie sa inni juz od narodzin, wkurzaja, rozsmieszaja, irytuja, banalnego kubka f=do zmywarki nie wloza, jak posprzataja po sobie ze stolu to tak ze wszystko rozmaza, a w duuupe czasem z nimi! :P ale dobrze ze tez i sa... trzymaj sie tam dzielnie! i napisz...mam nadzieje ze to chwilowa niemoc, i niech nie bryka za bardzo jak byczek na korridzie za czerwona plachta, bo plachte zawsze mozna zmienic, przybrac inne barwy, byczus sie zagubi zdebieje,rybke strzeli, obejrzy sie i z korridy zostana tylko wspomnienia, bo my babki slilne babki, niejedno obalimy. Malwinka to fajno ze idziesz kupic gazetke, a wiesz co zapomnialam CI wspomniec ze kupialam ostanio herbatke: wisnie w rumie, i jest taka pycha ze no nie wiem, pisze o tym bo wiem ze Ty herbaciara jestes i lubisz parzyc roznosci, polecam. Mowisz ze dzidziulek szaleje??? boooooosze to juz 30tc! Manius widze ze wyprawka niemalze przy finishu...dobrze ze obylo sie bez czekania... no uciekam myju myju, maz mi juz zasnal chrapie i co ja z niego mam... niedzwiedzie odglosy! w przerwach baki ooo booooooooooszeeeeee czym zes Ty mnie pokaral! :P za co????!!! heheheheheheheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no laaanieeeeee! miala byc chwilka! a wyszlo pol strony! sorka! :P Validku jak skoncza sprzatac u Ciebie w mieszkanku cyknij kilka fotoskow i przeslij... dobranoc laseczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaa jesze raz wrocilam... Fisiaczku na urlopie czerwono bylo :( mialam @ wiec dupciusie malusie wyjda! no ale ze bylo malusio to w sumie sie i tak poprzytulalam hihihi :P a gardelko jak nie chce przejsc to powazna sprawa! trza bylo nurkowac???? slubnego pogwalcac! :P heheh tera sa skutki! :D :D :D :D oki koncze bo nie skoncze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×