Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MOONSHINE

problem w małżeństwie z sexem

Polecane posty

Gość MOONSHINE

mam 40 lat jestem żonaty i mamy 3 dzieci. od wielu kilku lat pojawił sie problem w naszym związku z brakiem seksu. żona niema ochoty na wspołzycie ciągle szuka jakiejś wymowki . straciłem już do niej zaufanie czy seks między nami jest spowodowany pożądaniem czy tylko obowiązkiem małżenskim (dla swiętego spokoju)ja mam potrzeby większe niż raz w miesiącu ( raz w miesiącu gdy przypada jej okres owulacji)prubowałem chyba już wszystkiego. przez pewien czas robiłem to sam .pózniej szukałem uciechy w agencjach . teraz mam kochanki.jestem z nia i nie układa się nam najlepiej . bardzo zależy mi na dzieciach. czy taki związek ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakkaka
NIE chłopie, jak dupczysz na prawo i lewo, puszczasz się po agencjach, zaiste ten związek nie ma sensu. Dla dobra dzieci się rozwiedź. Bo co z ciebie za wzór dla tychże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy ood zupy
taki zwiazek nie ma sensu :) I bynajmniej nie dlatego, ze twoja zona nie ma ochoty na sex :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On się dupczy po agencjach bo żona nie spełnia swojego małzeńskiego obowiazku. Jest wiec rozgrzeszony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raczej nie. Skoro wcześniej było ok tzn. ze nie miał ani za małego ani też nie był kiepskim kochankiem. Ja tą kobietę rozumiem. Po porodach często zanika popęd. Ale czy on przez to ma żyć w celibacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry, ale jeśli kobieta autora topiku sypia z nim raz w miesiącu, to jak taki związek ma mieć sens?? ja jestem kobietą i muszę codziennie, a co dopiero facet który z reguły ma wiekszy popęd?...współczuje.... Związek między kobietą a mężczyzną to nie tylko zajmowanie się potomstwem, jeżdzenie na zakupy i do pracy i wspolne oglądanie telewizji. Taki związek to porażka jeśli nie ma w nim namiętności i po prostu seksu! Gdyby mój mąż sypiał ze mną raz w miesiacu to może nie szukałabym uciechy w cudzy łóżku, ale postawiłabym sprawę na ostrzu noża.... i prawdopodobnie rozwód. Nie rozumiem takich kobiet, które zapominaja ze mają męża, a potem dziwią się że on chce odejść. Chłopie, i jeszcze jedno, nie bzykaj się z żoną gdy ma owulację, chyba ze marzysz o kolejnym potomku... a w Waszej sytuacji to chyba nie bardzo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moonshine
Kinga ! w naszych czasach są tz srodki antykoncepcyjne jeśli ci wiadomo :)) hahaha . twoim zdaniem raz na miesiąc to obowiązek spełniony w tajkim razie jeśli wychodzisz z takiego założenia to powodzenia w swoim związku. ( a poza tym o jakim obowiązku tu mowa. to nie powinno wypływać z jakiegoś tam obowiązku- kinga)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry, ale jeśli kobieta autora topiku sypia z nim raz w miesiącu, to jak taki związek ma mieć sens?? ja jestem kobietą i muszę codziennie, a co dopiero facet który z reguły ma wiekszy popęd?...współczuje.... Związek między kobietą a mężczyzną to nie tylko zajmowanie się potomstwem, jeżdzenie na zakupy i do pracy i wspolne oglądanie telewizji. Taki związek to porażka jeśli nie ma w nim namiętności i po prostu seksu! Gdyby mój mąż sypiał ze mną raz w miesiacu to może nie szukałabym uciechy w cudzy łóżku, ale postawiłabym sprawę na ostrzu noża.... i prawdopodobnie rozwód. Nie rozumiem takich kobiet, które zapominaja ze mają męża, a potem dziwią się że on chce odejść. Chłopie, i jeszcze jedno, nie bzykaj się z żoną gdy ma owulację, chyba ze marzysz o kolejnym potomku... a w Waszej sytuacji to chyba nie bardzo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moonshine
Kinga ! w naszych czasach są tz srodki antykoncepcyjne jeśli ci wiadomo :)) hahaha . twoim zdaniem raz na miesiąc to obowiązek spełniony w tajkim razie jeśli wychodzisz z takiego założenia to powodzenia w swoim związku. ( a poza tym o jakim obowiązku tu mowa. to nie powinno wypływać z jakiegoś tam obowiązku- kinga)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry, ale jeśli kobieta autora topiku sypia z nim raz w miesiącu, to jak taki związek ma mieć sens?? ja jestem kobietą i muszę codziennie, a co dopiero facet który z reguły ma wiekszy popęd?...współczuje.... Związek między kobietą a mężczyzną to nie tylko zajmowanie się potomstwem, jeżdzenie na zakupy i do pracy i wspolne oglądanie telewizji. Taki związek to porażka jeśli nie ma w nim namiętności i po prostu seksu! Gdyby mój mąż sypiał ze mną raz w miesiacu to może nie szukałabym uciechy w cudzy łóżku, ale postawiłabym sprawę na ostrzu noża.... i prawdopodobnie rozwód. Nie rozumiem takich kobiet, które zapominaja ze mają męża, a potem dziwią się że on chce odejść. Chłopie, i jeszcze jedno, nie bzykaj się z żoną gdy ma owulację, chyba ze marzysz o kolejnym potomku... a w Waszej sytuacji to chyba nie bardzo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moonshine
Kinga ! w naszych czasach są tz srodki antykoncepcyjne jeśli ci wiadomo :)) hahaha . twoim zdaniem raz na miesiąc to obowiązek spełniony w tajkim razie jeśli wychodzisz z takiego założenia to powodzenia w swoim związku. ( a poza tym o jakim obowiązku tu mowa. to nie powinno wypływać z jakiegoś tam obowiązku- kinga)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moonshine
dzięki nasti! za wyrozumiałość. kiedyś było inaczej! były i chwile cudowne.kocham dzieci zależy mi na nich i niemogę znieśc myśli ze mogłbym mieszkać bez nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moonshine -skoro kiedyś było lepiej, to co się stało? Może Twoja kobieta jest zbyt zapracowana i przez to nie ma ochoty na nic wiecej? Spróbuj z nia pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moonshine
rozmowy już były nie jedne nasza sytuacja materialna jest bardzo dobra. i czy jest wypoczęta czy nie to jest tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może tu nie chodzi wcale o to, że ona nie ma ochoty na seks. Może ona czuje do niego jakieś obrzydzenie. Czytałam kiedyś o kobietach które po kilku lub kilku nastu latach małżeństwa mają dość swoich mężów, bo np. oni traktują je przedmiotowe, że im się zawsze należy. Uważają że kobieta powinna wypełniać swoje obowiązki w domowe, zajmować się dziećmi, a potem wieczorem być boginią seksu. Czasem też to wynika należytym brakiem higieny. A może warto by było swoją żonę po adorować, zrobić kolacje, być romantycznym , od nowa zdobywać i po czekać a ochota sam wróci. A nie biegać z agencji do kochanki. Potem się dziwisz, że ona nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam to i...
jakby znajoma historia- tyle że ja jestem kobieta- byłam kiedyś z facetem 8 lat- i na początku tez było super jeżeli chodzi o sex, a po paru latach nie czułam do niego w tych sprawach nic - wymigiwałam się bólem głowy, potem wmyslałam inne wymówki- było mi przykro, bo chciałam żeby było jak dawniej, ale on mnie po prostu odrzucał fizycznie- to była w większości jego wina, bo przestal o siebie dbać, potrafłl przyjść do mnie w dziurawych skapetkach, bez prysznica...dlatego postanowiłam sobie, że w nowym związku będzie inaczej...no i los się zemścił- teraz to mój facet nie ma na mnie ochoty, chociaż robię co mogę- na punkcie czystości i dbania o siebie mam wręcz małą obsesję.....tez chciałabym wiedzieć czy jest jakaś zlota recepta..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to miales autorze pecha,gdydy nie bylo dzieci to sprawa bylaby prosta, teraz musisz czekac az dzieci sie usamodzielnia. 40 lat kryzys wieku sredniego, oj wspolczuje, chyba dzisiaj Fele 7 razy w pipkie pocaluje z radosci ze jest ze mna chociaz ma 40 lat i jest 20 lat ze mna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam to i...
nie nie ma żadnej baby- tego jestem pewna- nie ma na to czasu- zaraz po pracy wraca do domu, nie szlaja się nigdzie, w pracy praktycznie sami faceci i swie babki dwa razy starsze od niego...chociaz nie powiem że miałam i takie czarne mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moonshine
Jeśli chodzi o chigiene to nigdy nie było u mnie z tym problemu., a i fantazji erotycznej mi nie brakowało i nie brakuje. wiele lat było dobrze aż nagle "czar prysnoł"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam to i...
chłopie z mazur- może i nie wyraziłam się dosyć jasno, więc wyjaśniam- z tamtym facetem już nie jestem, obecny jest moim mężem od pół roku, znamy się trzy lata...a że los się zemścił to chodziło mi o to, że z tamtym ja nie chciałam, a teraz to ja jestem tą osoba co zabiega o sex. Smutno mi tylko, bo nauczona doświadczeniami z poprzedniego związku bardzo starałam się nie popełniać tamtych błędów ( swoich i mojego byłego faceta) ale coś nie wyszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam to i...
acha- i tamten facet sie nie starał- no chyba że staraniem nazwiesz nieudolne próby ściągnięcia mi majtek, bez gry wstepnej- nie mówiąc juz o tym ( co juz pisałam) że jego widok w dziurawych skarpetach i zapach (alkohol, fajki, pot...) to nie był afrodyzjak o jakim marzyłam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moonshine
A MOŻE CIĄGNĄĆ DALEJ TO PODWÓJNE ŻYCIE?... ALE ILE MOŻNA TAK DŁUŻEJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdybyś był moim mężem
i zaliczył agencje plus kochanki, to też nie miałabym ochoty z toba sypiać. Kto wie, co przywlokłeś z seksu zastępczego. Być może jesteś beznadziejny w łóżku i dlatego woli np prysznic zamiast ciebie. Nie pomyślałeś o tym? Albo w momencie kiedy masz "chcicę" nie interesujesz się tym, aby i ona nabrała ochoty, tylko chcesz i już. A jak nie to idziesz do agencji. Wiesz, trzebaby posłuchać twojej żony jak ona to widzi. Wina NIGDY nie leży po jednej stronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam to i...
ja myślę, że to nie ma sensu- Ty się męczysz- bo chciałbyś żeby było jak dawniej, żona na pewno coś niecoś sie domyśla- ja nie znam odpowiedzi na pytanie- dlaczego tak się dzieje- jakbym znała to najpierw rozwiązałabym problem w swoim związku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×