Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lady Starlight

szukam wsparcia w odchudzaniu

Polecane posty

ja po prostu już od maja nie jjem ziemniaków i pieczywa i już się przyzwycziłam i nie ciągnie mnie do tego a jak kupię opakowanie WASy to mi starcza praktycznie na miesiąc jedynie słodycze .... z tym mam problem ale rozwiązuję to tak że albo są to maleńkie ilości albo za karę ...nie jjem kolacji i jakoś to ciągnę na razie skutecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też uważam, że ziemniaki nie tuczą, i od czasu do czasu zjadam kilka - ale oczywiście bez tłuszczu i bez sosów, których zresztą nie cierpię, więc jest mi łatwiej polecam też warzywa gotowane na parze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedy rozpoczęłam dietkę to też jadłam i ziemniaki i ciemne pieczywo i waga ładnie mi spadała ale pod koniec kwietnia miałam zastój wagi i odstawiłam te dwie rzeczy i znów waga ładnie ruszyła ale każdy organizm jest inny i wiem że od czasu do czasu na pewno zjem i ziemniaki i pieczywo ale na razie staram się tego unikać tak jeszcze z 5 kilo ale potem też musi być ścisła kontrola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście - nic na siłę :-) każdy organizm jest inny każda z nas wie najlepiej, co na nią działa trzymam kciuki za Twój sukces, Alexandrio :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja to już chyba (oczywiście oprócz wyjątkowych okazji) na dłuuuuuuugo pozostanę przy diecie niskowęglowodanowej :) zdecydowanie najlepiej mi służy! i choć uwielbiam smak dobrego pieczywa i ziemniaczków ;) wyrzekam się :) na szczęście torty na co dzień mnie nie kuszą :D -nie jestem słodyczolubna! gorzej właśnie z chlebkiem i kluskami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację Alexandrio że pilnować będziemy musiały się już zawsze ale dla zachowania ładnego wyglądu i dla naszego zdrowia naprawdę warto. Teraz mówię Wam papa i jak zaraz nie usnę to jeszcze tu zajrzę Buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z kolei uwielbiam słodycze - i to mnie gubi :-( w dodatku zajadam stresy :-( no, ale teraz się zawzięłam - postanowiłam: teraz albo nigdy jestem na diecie, odkąd pamiętam, a jest tego trochę ;-) za każdym razem efekt jest przeciwny do oczekiwanego teraz powiedziałam sobie: KONIEC to jest moja ostatnia dieta - musi się udać!!! :-) no i... staram się jak mogę :-) dobrze, że jesteście 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Misiu - wiem, że już późno, ale ucałuj jubilatkę. Może być jutro :) Dzionek był fantastyczny. Słoneczko, ciepełko (jak na tę porę roku całkiem, całkiem), aż chciało się żyć! A przez to nie chciało się jeść! Słuchajcie, mam pytanko. Może ktoś się orientuje, co robię nie tak. Wiecie jak się odżywiam, bo piszę codziennie. Piszę prawdę (bez ściemniania), ćwiczę, jeżdżę na rowerze. Staram się systemtycznie. Czasem jakaś wpadka z jedzeniem, ale bez przesady. Jedno ciastko raz na jakiś czas nie robi chyba tak dużej różnicy. Nie wiem ile kalorii zjadam, bo nie liczę, ale chyba niewiele. Staram się dużo pić, wody niezbyt wiele, ale dużo herbaty. Nie jem słodyczy, tłustych rzeczy, nie piję słodzonych napojów, ani soków. Ruszam się sporo, bo przy małym dziecku nie da się inaczej. Na diecie jestem od miesiąca. Na początku fajnie zeszła waga, ale właściwie od 2 tyg. stoi w miejscu. Wydaje mi się że na zastój trochę za wcześnie. Jak macie jakieś propozycje zmian, albo cokolwiek to piszcie, bo zaczynam się zniechęcać:( A i odpowiadam na pytanie: chodzę spać ok 1.00, a wstaję o 8.00, albo trochę później;) zależy jak Niunia wstaje. Uroki urlopu wychowawczego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agro, właśnie ucałowałam na dobranoc :) spała w dzień, stąd późna pora... z zastojem? no tak chyba bywa.... jem bardzo mało, zważywszy, że karmię młodego... a waga stoi ;) przesuń -mówi mąż! mniej jeść się nie da... ćwiczyć więcej? chyba tak... no i bardziej zaprzyjaźnić się z miarką krawiecją niż z wagą... waga nie podbudowuje, ale w spodniach luźniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj agro, jeżeli czujesz, że się nie obijasz, ćwiczysz i pilnujesz diety, to się po prostu zmierz centymetr - najlepszy przyjaciel odchudzających się ;-) ćwiczenia to nie tylko spalanie tłuszczyku, ale także przyrost masy mięśniowej, a mięśnie też ważą dlatego należy się mierzyć - czego nie pokaże waga, pokaże miarka krawiecka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny! Właściwie to zaraz sprawdzę cm, chociaż w spodniach jak było tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak myślałam, wymiary bez zmian. Mierzyłam się ostatnio 23.10. Chyba zwiększę dawkę ruchu. Nie ma wyjścia. Trzymajcie kciuki. Jutro zaczynam przygodę ze skakanką!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też uciekam :-) jutro mnie nie będzie, w piątek być może też nie, więc najprawdopodobniej odezwę się dopiero w sobotę pozdrawiam wszystkie dziewczyny NIE DAJCIE SIĘ NAMÓWIĆ NA ŻADNE SMAKOŁYKI :D i piszcie, żebym miała co poczytać po powrocie buziaczki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć laski jeden z moich sposobów jak przechodziłam dawno temu gubienie kg. to zamiast 3 posiłków np 5-6 ale mniejszych w równych odstępach czasu i dużo się ruszać trzeba ;) np. pomarańcz zamiast czekolady ;) winogron zamiast ptysia kg same spadają wtedy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wysmarowana błotkiem z kawy i balsamu rozgrzewjącego-cynamonowego zawinięta w folię i ciepły kocyk jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeju, dziś to nawet nie pisze co zjadłam bo wstyd, a poza tym by sie nie zmieściło :-( Brzuszysko mam jak kubuś puchatek!! Ale mam nadzieje na mobilizacje. Na razie powyjmowałam z szafy te ciuchy w ktore chce sie zmieścic i może to mnie natchnie!!!!! Nietety ja tak mam że wytrzymuje maksimum 2 tygodnie.... :-( No a poza tym się pomierzyłam!! Od razu zaznaczam ze mam taki stary centymetr, lekko nadtargany wieć pewnie jest tak że do tego trzeba dodać ze dwa centymetry, ale mierze się nim od lat, a przecież chodzi o to żeby widzieć czy przybywa lub ubywa a nie ile jest tak naprawde :-) No więc biust 85, talia 78,biodra 94,5, udo 54,5 Niestety już widze że kilku dniach objadania rośnie i to udo to tak bardziej 55 :-( Całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuleczko i gruby misiu- wcale nie takie grube kuleczki z was!!!!!! :) A ile wy ważycie? A wzrost? Moje wymiary: waga 64 kg biust 101 talia 85 ( te cm wkurzają mnie najbardziej) biodra 98 udo 51( a ztych to jestem nawet zadowolona ) Wogóle to ja jestem typowe jabłko- duży biust, brak wcięcia w pasie i szczupłe nogi. Muszę koniecznie popracować nad talią- podpowiedzcie mi jakies fajne ćwiczenia. Będę wdzięczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba wszystko rożnie wygląda w zależności od wzrostu. Ja mam 160 i istotnie wyglądam jak kuleczka :-) Czy może bardziej jak taka bomka choinkowa w kształcie bączka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem typowa gruszka!! Biust takie średnie C za to majtki takie duuuże L!! Najbardziej mnie dobijaja te cm w udzie. Tak jak pisałam mam taki wymęczony cm wiec to pewnie nie 55 tylko 57 :-( :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 167 cm. Najlepiej czuję się gdy ważę 60 kilogramów i do takiej wagi dążę. Ale ostatnio to mi jakoś nie wychodzi. Dziś też ni e trzymałam diety- w końcu dzień świateczny! Każdy pretekst jest dobry ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i po raz trzeci ja :-) Uliczko nie znam żadnych ćwiczeń na talię bo ja zawsze męczyłam moje uda :-) ale za to wiem że otręby super robią na brzuch!! Przynajmniej mnie. Dwa dni z otrebami i płaskowyż :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wieczorkiem po całym dniu w pracy jestem wykończona myślałam ze dziś przy święcie będzie spokojniej a tu normalnie koszmar , wszystko w biegu nawet jeść nie było kiedy i w sumie to dziś zjadłam kubek zupki mlecznej na śniadanko kubek zupki rosołku na obiadek na kolację 4 plasterki wędlinki sok wielowarzywny 1 kubek jabłko i dużo herbatki ja się nie mierzę wolę ważenie ale nie sugerujmy się tym że waga nie spada dietkujmy dalej a ona w końcu ruszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny! Ja dzisiaj późno jestem. Muszę się przyznać, że z dzisiejszej dietki nici :( Jest mi z tym źle. Z ćwiczeń i rowerka też nic, bo w tym pokoju, gdzie ćwiczę śpi malutkie dziecko, a ja mam czas na ćwiczenia tylko wieczorem. Nie znalazłam skakanki! Jutro będę szukać dalej, ale nie mam pomysłu gdzie może być. Może Św. Antoni wie? Widzę, że nie tylko ja sobie dzisiaj odpuściłam, ale to nie jest powód do zadowolenia. Jutro będzie lepiej, ale coraz trudniej mi się motywować :( Pozdrowionka 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny! Ja dzisiaj późno jestem. Muszę się przyznać, że z dzisiejszej dietki nici :( Jest mi z tym źle. Z ćwiczeń i rowerka też nic, bo w tym pokoju, gdzie ćwiczę śpi malutkie dziecko, a ja mam czas na ćwiczenia tylko wieczorem. Nie znalazłam skakanki! Jutro będę szukać dalej, ale nie mam pomysłu gdzie może być. Może Św. Antoni wie? Widzę, że nie tylko ja sobie dzisiaj odpuściłam, ale to nie jest powód do zadowolenia. Jutro będzie lepiej, ale coraz trudniej mi się motywować :( Pozdrowionka 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jakoś się za siebie wzięłam, może dam rade, ale brak mi samozaparcia... Ściskam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×