Opowiadanie o zabarwieniu erotycznym

\"Nimfa i nieznajomy\" Jak co dzien przechadzla sie po lace mokrej rosy.Slonce powoli sie budzilo...a ona swoim pieknym glosem rozbudzla cala doline... Ku jej zdziwieniu zobaczyla postac.Nikt przeciez o tej porze nie chodzil po tych terenach.Nieznajmy siedzial nad brzegiem rzeki i widac bylo ,ze nad czyms mysli.Nimfa obserwowala go przez dluzsza chwile ale postanowila zapytac czy nie potrzebuje pomocy...Powedrowala wiec przed siebie. Kiedy zobaczyl ja z daleka nie mogl sie nadziwic urodzie pieknej dziewczyny...Nikt nie dorownywal jej urodzie...Jej oczy przypominaly lazurowe morze,wlosy byly rozwiane i lsnily jak zloto.Cera sniada niczym swieza brzoskwinia...Jej klusa sukienka odkrywala jej piekne piersi...Biodra kolysaly sie jak szum spienionych fal... Podeszla do niego ,spojrzala w jego orzechowe duze oczy,usmiechnal sie do niej a ona odwzajemnila jego usmiech...Milczeli... Mezczyzna nie mogl sie powstrzymac by nie skosztowac jej malinowych ust...musnal ja lekko.Nimfa odwzajemnila ten gest.Zaczeli coraz namietniej wymieniac pocalunki...Stali na brzegu rzeki wokol drzew... Po chwili spojrzeli w swoje pelnej zadzy oczy i kontynuowali... Zaczal ja delikatnie dotykac po twrzy...calowal ja po szyji,potem po ramionach...rozpial jej delikatna sukienke i rzucil na migotajaca trawe...Stala przed nim naga.Jej wspaniale cialo przycmilo go o zawrot glowy... Po chwli podniecenia,nimfa rozpiela jego koszule,zaczela delikatnie calowac jego sutki i umiesniony brzuch...uklekla przed nim.Rozpiela mu spodnie i delikatnie zsunela z jego posladkow. Jego penis sterczal jak bagnet...zaczela go dotykac,potem z wielka rozkosza wziela go do ust...zachwycala sie jakby lizala swoje ulubione lody... Chlopak byl tak podniecony ,ze nie mogl wydysic z siebie slowa... Trwalo to dluzsza chwile... Dziewczyna polozyla sie na brzegu,nieznajomy zaczal ja dotykac a potem piescic...Jego jezyk wedrowal od sterczacych sutkow az po jaskine rozkoszy...Tam jego jezyka sie zatrzymal...Delikatnie piescil jej lechtaczke..dziewczyna jeknela z rozkoszy... Przesunal sie ku gorze...Nagle zdecydowanym ruchem wszedl w nia.Cicho pisnela mu do ucha...zdecydowanym ruchem zataczali koliste ruchy ...coraz mocniej i mocniej.... Po dluzszej chwili..Nimfa odepchnela go i wskoczyla szybciutko na podnieconego chlopaka...Jego dlonie wedrowaly po calym ciele dziewczyny.Najbardziej zabawial sie z jej wydatnymi piersiami... Nie zauwazyli ,ze robi sie coraz pozniej... Oboje byli bardzo podnieceni...po jakims czasie zaczeli zblizac sie do konca tej przygody... Bardzo powoli zaczeli dochodzic razem do orgazmu...To bylo jak wulkan..ekspldowali razem..Ona nie doswiadcyla tego nigdy...a on byl bardzo szczesliwy ,ze mogl sie kochac z taka kobieta... Lezeli obok siebie przez chwile obejmujac sie...Nieznajomy zasnal a ona wlozyla na siebie swoja sukienke i zaczela isc w kierunku rzeki...zanurzyla sie w niej... Niestety chlopak juz nigdy jej nie spotkal...a nimfa co ranek przechadzala sie po lakach i szukala sobie kolejnych nieznajomych... Koniec