Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

firank_a

15kg w dół do sylwestra

Polecane posty

malinkowe---> powiedz mi, jak Ty sobie radzisz w szkole, jak sa przerwy,a znajomi cos jedzą albo chodzą do sklepiku? koleżanki wiedzą że jesteś na diecie? Bo w moim przypakdu dieta w liceum była niemożliwościa. Wystarczyła jedna nudna lekcja na dzien to odrazu pielgrzymka do sklepiku zeby sie czyms zajac przez godzine:) Teraz na studiach to inna sprawa, kazdy chodzi swoimi sciezkami, albo w ogole na zajecia nie chodzi:D Narazona jestem na chwile slabosci glownie wtedy jak sie spotykam ze znajomymi, ale w liceum to ta slabosc byla 24h na dobe:D wlasnie wypilam litr soku marchew.-brzoskw. chyba musze go zaliczyc jako II.sniadanie:) firanka a jak tam u Ciebie? powiem Ci ze chyba za wysokie wymgania dałaś w topicu:D ale pare dni temu mama mojej kolezankii zapytala mnie czy czasem nie schudlam:D Ja nie wiem czy kazdy kilogram to tak widac... czy poprostu wyczytala mi w myslach ze sie odchudzam i chciala mnie podniesc na duchu:D no kochane, nie całe 40 dni do sylwka... czyli 5-6tygodni. Jakby tak 2kg na tydzien gubic... to 10kg spokojnie możemy zrzucić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny....przepraszam was wszystkie za moja minimalna obecnosc obiecuje od dzis sie poproawaim...mam problemy w domu powazne i nie wyrabiam...prawie roztalam sie w ukochanym i tak to wszytko poszlo we mnie ze odpuscilam sobie diete i mam teraz zalamanie szczerze wstydzilam sie wejsc na topick i powiedziec PRZYTYŁAM.... poszlam dzis na silownie zwazylam sie waze 81,5kg ale to pewnie naszlo tez poniewaz mam 1 dzien okresu..mam nadzieje ze jakos wybaczycie mi to co zrobilam....czuje si okropnie swiat mi zaczol sie walic ale moj aniolek stroz(moj facet) mnie postawil na nogi kazal walczyc o siebie i walczyc bym wytrzymala jeszcze w domu do maja po maturach zabiera mnie do siebie...nie bede ukrywac kloca sie moi rodzice czesto sa awantury stad moje zalamanie...ale powiedzialam sobie dosc,,,,,dzis moj skarb przez 3 godz niestety przez tel bo dzieli nas 500km tlumaczyl ze mam sie podniesc z dolka i walczyc....wiec jestem wrocilam....cel ten sam ale wiem ze go nie dopne ale chodz z polowy bym sie cieszyla....przyjmiecie mnie na nowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogolnie chyba sama jestem teraz tu:(.... powiem szczerze jak wiem teraz ze mam oparcie takie wieksze niz przypuszczalam w swoim misiu mam taka wole walki ze bede sie odchudzac z zlotami i upadkami az schudne te 15kg chodzmy do wiosny ale schudne:) ogolnie cel to sylwester

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
firanka, dzieki Tobie my jakos trzymamy sie w naszych postanowieniach, bo to Ty zalozylas ten topic ktory daje nam sile i mobilizacje. Powiem Ci ze ja tez jak po co siegam to mysle sobie ze wstyd mi bedzie przed Wami ze zjadlam cos czego nie powinnam... I tez mi wstyd, bo rodzice przywiezli ciastka z Ikei.... a niczego nie kocham tak jak te ciasteczka:D Masakra jakas, tyle ich zjadłam, one takie leciutkie i w ogole nie czuc ze sie tyle ich je... Ale co zrobić, jak juz kiedys tu pisalam, odchudzanie ma to do siebie, że zawsze mozna zaczac od nowa. Kazdy dzien to nowa mobilizacja, nowe sily i energia, wiec nie poddawaj sie bo ta energia moze pomoc nie tylko w pokonaniu zbednych kilogramow ale rowniez problemow w domu. Czlowiek jak ma satysfkacje, jakis cel do ktroego dazy odrazu lepiej sobie radzi z innymi problemami. Jak sie ebdziesz skupiac na odchudzaniu i maturze to moze jakos nie bedziesz tyle myslala o klocacych sie rodzicach. Do sylwestra ponad miesiac. Dasz rade!:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje ci za slowa otuchy ogolnie wiesz weszlam na wage przed silownia wazlam 81,5kg ale wiesz okres wychodzac weszlam...wazylam 80.5 wiem ze to ogolnie utrata wody itd ale duzo cwiczylam musialam nadmiar agresji z siebie wyrzucic i pomoglo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra widze ze tu trche cicho:] myslalam duzo nad soba i tym ze sie poddalam...moze nie jest jeszcze zapozno moze moze moze udami sie zobaczyc na sylwetra 70 na wadze:)moze wierze a zobaczymy czy sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie policzyalam do momenty kupienia sukinki moze na sylwka i studniowke (30grudzien) zostalo 37dni.... moze schudnac szybko wiem ze potem przytyje bo tak jest ale bede sie pilnowac i bede chodzic na silownie by na studnioke tez wejsc w sa sukience co moze kupie...mam zamiar wazyc sie co pare dni...moze to bedzie motywowalo 23.XI-81,5kg:( 28.XI-?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
firank a jak będziesz chciała to stracisz te kilogramki mówi Ci to starsz a koleżnka która tez ma coś do zgubienia( a nie mało)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) ja juz zrobilam na dzis z obowiazkow co mialam do zrobienia:) ucze sie caly weekend bo mam 5-7grudzien maturki wiec bede przy kompie to bede tu zagladac... jest ktos tu do popisania? 23.XI-81,5kg:( 28.XI-?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ;) sweet november no mam czasami załamania...np.jakiś batonik albo coś ale odkąd jestem na diecie to raczej próbuje nie brać pieniędzy do szkoły...bo kusi niemiłosiernie... ;/ ja przeszłam na diete diamondów...moja mama kiedyś dużo na tym schudła ;) więc mam nadzieje,że ja też dam rade ;) a jak u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam moje kochane! wczoraj cały dzień byłam zalatana a wieczorem impreza :) Więc nie było kiedy wejść.W dodatku były...imininy taty... więc obiad rodzinny, tort czekoladowy, keks.... Ale z drugiej strony rpzecież musiałam mieć siłę na imprezę:D Myślałam długo co zrobić, ale byłam po zajęciach tanecznych, czyli strasznie głodna i pozwoliłam sobie, doszłam do wniosku że mimo diety raz jakiś czas zjem porządnie to sie może tak nie będę rzucać na słodkie nacodzień. Ale ten fakt zmobilizował mnie do przedwczesnego zważenia się, bo spać nie mogłam przez ten tort czekoladowy:D Ale.... sukces!!!:D Kolejne 2kg!!!! Wczoraj zwątpiłam że się uda, tak sie najadłam że jak szłam na impreze to az mi sie bluzka opinala:D ale udało się :) Jeszcze bardziej mnie to zmobilizowało. Mimo wszystko i tak za malo cwicze, z moja budowa ciala powinnam klasc nacisk na talie, dziewczyny co waza 10kg wiecej ode mnie maja wezsza talie... ja gubie z calego ciala a chcialabym glownie oponki:) A zapowiada się pracowity tydzień więc nie wiem kiedy znajde czas i siłę... Anula, sweet november i rezzta jak sie trzymacie? to co to za dieta diamondow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NICK.......WIEK....WAGA STARTOWA....WZROST...ILE UBYLO...CEL firank_a....18............80...............167....... .......3.........65 mikołajka..28............80................169.......... ....?.........65/60 AnulaPPP....18...........62................173.......... ....5........57/55 CarbonBlack..20.........?..................77......... ......?.........62 Dzastineskaa..19.......74.................167......... ....8.......59/62 miaui007....22...........80................168......... ...............65 forbes.......19...........67................175........ ......4.........57 november.....21.........60................165........... ..3,3........53 An_Ge_l_.....19..........56................157......... ................46 malinkowe_baby..17....71................177............. .1..........64

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ;) zjadłam dzisiaj: śniadanie:herbata II śniadanie:marchewka,1/2 mandarynki obiad:pierś z kurczaka z ogórkiem ;) nie wiem co zjem dzisiaj na kolacje...nie mam pojęcis...wogóle zaczynam watpić czy uda mi się z tym odchudzaniem... Jakoś ta zima...zimno ..mokro..cały czas w domu..nic się nie chcetylko jesć...trzeba się uczyć...matura w maju ;/ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje drogie gdzie sie podziewacie? Zakochałyście się czy co? :D u mnie całe szzczęście skończyły się ciasteczka z czekolada więc nic mnie nie kusi (bo niesttey nie raz skusiły..) skończyłam dzisiaj pić herbatę Spalanie i od jutro zaczynam Oczyszczanie.Nie wiem czy coś pomogło, ale jak jest to pije:) coś mi w brzuszku burczy, chyba spać ide bo sie śniadania już doczekać nie mogę:D malinkowe, co Ty wygadujesz, co to za zwątpienia, jedząc marchewke i mandarynkę to chyba możesz uznać że jesteś na dobrej drodze do zrzucenia kilogramów:D dzisiaj tylko dwa posiłki miałam... nie mogę się przyzwycaić że to trzeba jeść często a mało... już mi łatwiej jakos zapomnieć o jedzeniu przez cały dzień i nic nie ruszyć niz zacząc jeśc i skończyć jak dopiero co zaczęłam :D trzymajcie się i piszcie jak Wam idzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja waga ani drgnie przez ten tydzień. Jestem ponad 7 dni do tylu, ale myślę że jeszcze sie zmobilizuje i uda sie pare kilo zrzucić. Byleby tylko nie nadrobić tego co zrzuciłam... echhh... A wy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×