Oznaki tego, ze On kogoś ma

Spotykam się z pewnym facetem. Fajny, zabawny, inteligentny - jednak cos mi nie gra. Wydaje mi się, ze albo ma żonę albo dziewczynę i nie przyznaje się do tego. W tygodniu sie nie odzywa, w weekendy dzwoni, chce sie spotkać a pozniej sie wycofuje. Jakie sa dokladne oznaki tego ze facet ma kogoś? Moze cos się powtierdzi..

?

nie. Zawsze spotykamy sie na miescie.

wel.. to mu powiedz ze chcialabys zobaczyc jak i gdzie mieszka albo wez numer domowy jak bedzie sie wykrecal to bedzie jakis trop

wolne chwile a zatem swieta, weekendy spedza sie z osobami, ktore sa nam bliskie jesli wtedy nie ma czasu dla ciebie to znak, ze leci na kilka frontow. Bo jak nie z tobą, to innej poświeca czas. Sprawdz moze jaka była znajoma na sex wisi mu na ramieniu? na gg, na telefonach, mailach..

On nie ma domowego. Ma tylko komorke. Mam ot tak sie wpraszac? Odrazu zacznie cos podejrzewać.

Ale co z tego, ze bedziesz u niego? przeciez faceci idą na sex do kochanek, do ich domow lub idą z nimi do hoteli. Płaca za hotel, sniadanka Co ci po domu? Nic to ci nie da, ze tam bedziesz. facet i tak moze leciec w kulki z tobą

A jakie masz BMI?

Spotykamy sie tylko w weekendy, poźno. Albo idziemy do teatru, kina czy do restauracji.

co?!? on zacznie podejrzewac? ze co? co Cie to obchodzi poza tym? boisz sie go? to jest normalne ze ludzie odwiedzaja sie w domach!

Nie boję się go - no bez przesady. Nie chce tylko wyjśc na jakąs wpraszajacą się i natretną babę.

ile sie spotykacie? powiedzmy ze wiesz na jakiej ulicy mieszka kiedys gdy powie ci ze jest w domu, zadzwon i powiedz ze przypadkiem jestes w okolicy i chcialabys wpasc do niego gdyby on tak zrobil - pomyslala bys ze sie narzuca?

Nie pomyślałabym tak. Wiem na jakiej ulicy mieszka :) Spotykamy się 2 miesiace

pewnie ściemnia

uwazam, ze to nie kobieta powinna latac do domu faceta;):P przynajmniej ja- zawsze do mnie przychodzili lub po mnie. A nie ja do nich w ich miejsce zamieszkania nawet jakto był akademik:) zawsze do mnie, po mnie:)

ale to nie jest tak, ze ja chce do niego latac do domu. Ktos tu zapytał mnie czy bylam u niego w domu i tak rozpoczela sie dyskusja. Ja tylko chcialabym sie dowiedzieć czy On kogos ma i czy ja przypadkowo nie jestem tą "dodatkową".

ja po 2 miesiacach bylam juz zaproszona do domu mojego faceta ale nie uwazam ze to problem wielki ze Ty po 2 miesiacach jeszcze nie bylas po prostu mowie ze to jest sposob na to zeby zobaczyc czy koles ma cos do ukrycia ... i jak Ci powie ze tampony w lazience sa jego siostry/mamy/dziewczyny przyjaciela/sprzataczni... nie uwierz ;)

A nie możesz go normalnie zapytac, albo umówić się w tygodniu, po dwóch miesiącach już chyba możesz zaproponować mu to, nie wiem powiedz, ze chcesz połazić po sklepach... zbliżają się świeta. A poza tym ile macie lat? A może on ma taką pracę, że tylko w weekend ma czas?

pytałam, odpowiedzial ze nie ma. On 35, ja 29

aaa... jak jestescie na miescie to nie cyka sie ze spotka znajomych? poznalas jego przyjaciol?

to jeszcze poczekaj, zobaczysz jak sytuacja si,e rozwinie. Może niepotrzebnie sie martwisz, ale obserwuj i staraj się nie angażować, bo jakąś przeszłość pewnie miał...

nie. Nie poznałam nikogo. Raz tylko nawinąl się jego klient.

hm...:O to dziwne troche

Magda K : bede musiala zrobic tak jak piszesz. Mam jakies watpliwości bo podpowiada mi to moja intuicja a ona jeszcze mnie nie zawiodła. Poczekam i nie bede sie angazowała:)

a jak razem siedzicie... i dzwoni do niego ktos to odbiera przy Tobie? a jesli tak to co mówi? "jestem z..." kim? ech, kombinatoryka ;)

Odbiera, i mowi, ze nie moze teraz rozmawiać. Ze odzwoni.

bo mój facet od klku miesiecy właśnie w weekendy jest bardzo zajety

ktos dzwoni to mowi "jestem z Kasia w knajpie, nie moge teraz gadac"

dziwne to jakies - ta moja znajomosc z nim :O