Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorrrrkaaaaaa

JAK ZAPOMNIEC I JAK NIE CZUC BOLU???

Polecane posty

cocinelka: idiotka nie jestes i to pod zadnym wzgledem! ja moge sie z Toba napic, dobrze mi to zrobi bo tez ostatnio chodze na rozne napoje wyskokowe i jakos mi sie lepiej zyje:P ps mieszkamy nie daleko wiec wiesz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz juz wiem,ze nie jestem idiotka ... to on jest idiota i skurqwielem !!!!!!! chyba nawet nie bedzie mial odwagi sie ze mna spotkac w weekend :O ja juz daje sobie spokoj bo i tak nic nie zdzaialam jestem pewna tylko tego,ze jak milosciwie dojrzeje to bedzie tego zalowal, wtedy bedzie szukal takiej dziewczyny jak ja, ale wtedy mam nadzieje,ze ja juz bede miala rodzine i bede szczesliwa :) A mialam nadzieje,ze to sie da wszystko naprawic :( :( :( Musze zapomniec !!!! Tylko jak ?????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze za bradzo usprawiedlw
nie myslec, nie szukac winy w sobie, zajac sie soba. i mysle ze psychiatra badz psycholog moga ci w tym pomoc.nie zaslugujesz na to zeby cie tak traktowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie szukam winy w sobie, napisal mi, ze tutaj dalej chodzi o niego a nie o mnie, ze to nie ja go zameczam a on sam siebie zamecza :O On sie pogubil :( z jednej strony zajebiscie mu ze mna a z drugie ten walony akademik i imprezy i to wygrywa ze mna :O :O :( :( Jak nie przyjedzie w weekend to tylko pokaze jakim jest totalnym gnojem !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze za bradzo usprawiedlw
ja nie wiem czy o n sie pogubil, bo nie mozna wszystkiego tlumaczyc tym ze on sie pogubil. tez sobie tak to tlumaczylam ze on sie pogbil a teraz wim ze wcale sie nie pogubil tylko tego chcial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze sobie tot ak tlumacze nie wiem... ale w wakacje bylo calkiem inaczej i nawet teraz jak jezdzil do domu a nie byl w akademiku to byl calkiem inny :( Jest niedojrzalym dupkiem ktory latwo ulega wplywom i taka jest smutna prawda :O Jak wszyscy pija to on tez, jak wszyscy sie zachowuja jak gnoje to on tez :O Masakra :O :O :O Mam dosc !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i nie zrobie juz zadnego kroku zadnego chce tylko wiedziec dzis czy raczy przyjechac bo nie chce czekac w napieciu do piatku :O :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze za bradzo usprawiedlw
wiesz jak moj facet po 5 latach zwiazku sie zaczal tak zachowywac to tez sobie tak to tlumaczylam bo nie moglam uwierzyc ze taka jest prawda a niestety okazalo sie co sie okazalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisal,ze napewno przyjedzie. Wow przynajmniej nie zachowa sie jak ostatni tchorz ... ehhh ale ja wiem,ze powinnam to skonczyc bo sie wykoncze on mnie nie moze tak traktowac :O Musicie mi mowic do piatku,ze musze to skonczyc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kitikat I co z Nim/Wami? Utrzymujecie jakiś kontakt czy to już koniec i jesteś tu żeby zapomnieć? Prosze konkretnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cocinelka - ale przecież, z całą sympatią jaką czuję do Ciebie, nie mogę powiedzieć, że nie ma w tym Twojej winy też.. Sytuacja w związku jest dziełem obu stron. Mam nadzieję, że te plany co do psychiatry.psychologa pomogą.. Najpierw wyprostować wszystko w głowie, potem związek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow Kici kici :) widze ze mnie podczytujesz :P odkrylas mnie ;) wiem,ze moja wina w tym tez jest, ale moje zachowanie jest wynikiem jego zachowania :O paranoje tez mam oczywiscie, ale staram sie juz tym jego nie meczyc ... Poza tym poki ze mna nie zerwal to bylo ok !! a teraz czuje sie niepewnie i taka jest prawda :O Psychiatra jutro i ma niby mnie skierowac pozniej do psychologa tylko ,ze psycholog bedzie dopiero w styczniu bo teraz nie maja juz terminow :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oooj, nawzajem się nakręcacie, ale cóż zrobić, związek to akcja-reakcja. A prywatnie? Chociaż nie wiem, czy to nie wszystko jedno i nie poczekać do stycznia, w końcu to 3 tygodnie jeszcze.. (przede mną nic się nie ukryje na kafe;-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Kici-Kici: no nie wiem mogłabym polemizowac z Tobą, owszem uwazam ze Cocinelka bardzo dobrze robi ze idzie do psychologa zreszta ja tez, bo robi to dla siebie tylko i wyłacznie...owszem w zwiazku potrzeba dwojga, ale ja naprzyklad nie czuje sie winna ze schrzaniłam moj zwiazek i ponosze odpowiedzialnosc za jego koniec, nie jestem swieta i nie znam osoby ktora by była, ale to nie ja postapiłam tak jak On, moze gadałam i nakrecałam się, ale z perspektywy czasu i patrzac jak on postąpił w sumie chyba sie cieszę...ja ciagnełam jak wól ten związek dbała, kochałam i dawała cała siebie, a on tylko biernie uczestniczył, wiec swidczy to o tym ze czasem wystryczy jedna strona zeby wszytko spierdolic od gory do doły a nie dwie... Cocinelko...jestem z Toba👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prywatnie niestety raczej nie mam mozliwosci :( a bardzo bym chciala bo jednak bardziej ufam chyba prywatnym specjalistom ... Moze jutro sie okaze ze tak zle ze mna ze mnie zapisza od razu :P Heheh szpiegu :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hermia a ja z Toba :) wiem ze damy rade :) A kici kici nie mam nic za zle co napisala bo juz troche dluzej mnie zna ;) choc chyba jednak mniej niz Ty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi nie chodziło zeby atakowac kici-kici popostu pokazałam na swoim przypaku ze moze byc tez troszke inaczej, bo owszem wiesz Cocinelko ze tez mam potworne jazdy nakrecanie sie, ale ja staralm sie nimi nie zalewac jego chociaz w pewnym momencie juz nie moglam i to zrobilam...nie potrafie byc z kims kto nawet nie potrafi powiedziewc kochanie czy jestes wyjatkowa sam od siebie...poprostu doszło do czegos takiego ze jak potrzebowałam sprawic sobie przyjemnosc -ujmijmy to tak :P to go \"naciskałam\"....zeby chociaz przez chwilke czuc sie szczesliwa ....pozniej poworot do rzeczywistosci i tak wkolo macieju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hermia wiem u Ciebie tu wlasnie bylo inaczej niz u mnie :O ehhh ja juz nie mam sil do tego :O juz nawet nie wiem czego cche :( boje sie ze on mnie znowu omota i bede dalej w tym tkwic :O glupia jestem :O hermia Ty sie serio ciesz ze to sie juz skonczylo, masz wielkie szczescie ;) ale ja jeszcze do Twoich 7 miesiecy nie dobrnelam :P Za godzinke przyjedzie do mnie kumpela z jedzeiniem z Mac"a :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Ja już zupełnie nie w temacie jestem. Cocinelka widzę, że znowu coś nie gra. Nie łam się, \'facet to świnia\', co najwyżej nadaje się do zabawy (zaczynam odkrywać powolutku tę prawdę :P). Ja jestem po kolejnym dniu \'ciężkiej\' pracy :D, jak zwykle 8 godz. siedzenia przy kompie i patrzenia na program, którego zupełnie nie rozumiem, no może zaczynam coś powolutku łapać. Poza tym nic, w weekend do domku, a potem z powrotem do pracy, a potem kolejny weekend i znowu trochę (mam nadzieje) dobrej zabawy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cocinelko - niczego nie zawalilas!! I powiem Ci, ze dobrze, ze to wszystko tak sie uklada... To mi przypomina troszke moja sytuacje z moim EX, ktoremu przestalam ufac podczas zwiazku i schizowalam na kazdym kroku!! Ja nie moglam juz ze soba wytrzymac!! I on sie wkurzal na mnie i ja na niego, az w koncu on nie wytrzymal, zerwal... Wrocil po trzech miesiacach, przyjelam go i... sama zerwalam. Takie jest zycie. Jesli stanie sie tak, ze przestaniesz byc pewna kogos, szczegolnie majac taki charakter, jak my, to zwiazek nie ma zadnej przyszlosci - wiem to z autopsji, niestety :O Cocinelko - jestem z Toba. Jak by nie bylo bedzie dobrze, pamietaj :) Jutro psychiatra, powinno byc lepiej, o wiele lepiej... Trzymam za Ciebie kciuki, przejde to z Toba!! hermia - nie pisalas co u Ciebie, a ciekawa jestem. Jak sie czujesz?? Jak Ci dzien mija?? Pisz, pisz, pisz... kitkat - nadal nie opowiedzialas nam swojej historii, a ja czekam :) Ja jestem zmeczona. Nastroj lepszy, niz wczoraj... Po prostu jestem zrypana, jak kon po westernie. W koncu mialam 8h laborek :O Nic mi sie nie chce. Dzis mialam szybka pogawedke z ojcem, ktory uznal, ze jak cos zawale na studiach, to (uwaga): \"Bedzie koniec swiata i cos strasznego\" 😭 TATUSIU!! ZAWALE!! 😭 Powiedzialam mu, ze ludzie jakos zyja, a on do mnie: \"To niech inni tak sobie zyja, a nie ty\". Jak zwykle, Chore ambicje mojego ojca!!!!!!!!!!! No, tyle u mnie... Jak zwykle nic ciekawego :( Niebieski?? Co ja do niego czuje?? Moze Wy wiecie?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam nie wiem co Ty czujesz do Niebieskiego :P sama bym chciala wiedziec co P do mnie czuje i czy w ogole cos czuje :O Wlasnie kitikat czekamy na Twoja opowiesc ;) A hermia to nam zniknela bo pewnie sie obrazila ze nie wyslalam bigmaca na kafe :D :D :D ale mi odbija :P ale byla kumpela i sie tak usmialam ze do tej pory mi bije :P :D 24 no ten mj znowu jakies zawirowania ma :O to sie chyba nigdy nie skonczy :O ale wiesz Ty amsz blizej do niego, wiec mozesz mu strzelic :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem wróciłam, ależ okrutnie się obraziłam za tego Big Maca:P...normalnie masz Cocinelko u mnie przechlapane jak z Wawy do Katowic i jeszcze dalej:P Autorko -zyje ale biosu narobiłam sobie bo łyknełam na noc Fenactil, i okropnie źle się czułam myślałam że umieram:(Apropo tego maila od \"przyjaciolki\" no sama nie wiem...jakos wczoraj mi się tak wszystko odświeżyło, aj tez nie chce zeby to wygladało tak ze ja dre majtochy za nim!!i Zeby se myslał jak to ja zalewa go sobą...a wogóle to w dupie mam, własnie zjadłam Kinder Bueno i jest mi dobrze...tak niewiele a tak cieszy co nie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
achhh zla jestem, pojechalam na 18 na zajecia a sie okazalo ze nie ale za to pani w sprawie pracy dzwonila wiec sie ciesze;) niebieski: nic sie nie wyjasnilo no ale tez nie chce zapomniec bo hmmm jakos takos mam dobre mysli, tylko cierpliwosci potrzebuje:P wazne zeby sie pozytynie nakrecic, czuc i myslec to samo;) autorrrrkaaaaaa i cocinelka: no ja nie wiem czy bedziecie chcialy sluchac tak nudnej historii jak moja:P zreszta ja z nim nie bylam ale pierwszy raz mnie taka strzala amora trafila, zreszt niebieski wie wiec moze potwierdzic ze to nudne:P ale jesli mimo tego bedziecie chcialy wysluchac to napisze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj cocinelko, nawet jak bys mi wyslala teraz tego big maca przez te kable i jak on by tu doszedl, to obawiam sie, ze nie tknelabym go i mialabym mala \"cofke\", bo tak sie najadlam od kiedy wrocilam do domu, ze brzuch mam jak w 5tym mieisacu ciazy :p ;) Ale ciesze sie, ze Ci smakowal :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kitkat - dawaj! Spiaca jestem, to moze mnie do snu ululasz :p ;) haha :D PISZ!! hermia - ale mnie rozsmieszylas tymi majtochami :D Przepraszam, to nie bylo w smiesznym kontekscie, ale ... i tak bylo smieszne :D A jezeli chodzi o \"mala rzecz a cieszy\", to ja tez zjadlam sobie cos a la bounty i jestem w raaaju :D cocinelko - jestem z Toba 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze:P zawiesil mi sie komp i w ogole masakra:P pisac dzis czy moze idziecie spac to napisze jutro;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×