Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jeju ale jestesci

ktos mi dał na wesele w kopercie 1oozł

Polecane posty

Gość adriaaana21
dodam, ze z moim facetem mamy po 21 lat i studiujemy i sie dziwili, ze nie dalismy 1000 zl, a oni na wlasne wesele nie dali grosza,bo biedni studenci ni e maja:O a my powinnismy wziac kredyt zeby im dac godny prezent, bo przeciez wzieli slub:O czy to jest powazne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IgusiaXX
A co to ma wspólnego z Twoją sytuacją pytam się? Ciągle z tą pazernością i pazernością ... Czytacie wybiórczo, czy bez zrozumienia? Przepraszam, że dostałam w pysk ... Jestem cholernie pazerna .. Bo sama dałam stosowny prezent wcześniej, a dostałam śmieci... I powinnam się cieszyć ... Czy Wy uważacie, że coś co "nazwie sie prezentem" z Waszej strony to nim jest? Że człowiek jest upośledzony i nie zrozumie przesłania???? Oraz motywów jakie Wami przemawiały? Czy jakby Wam ktoś zawartość swojego kubła na śmieci wsypał w karton i przystroił wstążką, to też byście kwilili z rozkoszy? Bo nie jesteście pazerni przecież? Dlaczego Wy nie rozumiecie co jest prezentem a co nie.. I całej filozofii obdarowywania ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IgusiaXX
Uwłacza mi, że wmawiacie mi, że powinnam kwiczeć z radości, że ktoś mi oddał swoje śmieci ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyluzuj panna
twoja zycie nie konczy sie na tym, ze ktos ci dal preznt ktory nie przypadl cie do gustu poza tym topik jest oc zyms innym a nie o twojej ciotce smieszy mnie to, ze ludzie dostaja na slub preznty i kase od wielu osob , ale w pamiec zpada im jedn ostka, kotor wg nich sie nie zachowala kij jej w oko i juz, nie od tego zalezy twoej szczescie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igusiaXX
Pewnie, że nie o nią chodzi ... I nie o jej potraktowanie nas ... Chodzi o coś zupełnie innego, a mianowicie o to, że prezent mówi cos obdarowanemu .. Mówi wiele o intencji ukrywającej się za prezentem, o szacunku, o szczerości dającego, itd. ... I tylko na to chciałam zwrócić uwagę... I uwrażliwić na to ... Bo dajecie tylko raz, a uczucia towarzyszące prezentowi zostają ... na zawsze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchaj
każdy człowiek jest inny. Jedni zastanawiają się nad tym, co dadzą na prezent, a inni mają na to zlewkę. Nie każdy będzie zachowywał się tak, jak to Tobie odpowiada i pogódź się w końcu z tym. Niektórym osobom możesz mówić i mówić i do nich i tak nie dotrze, bo mają inne postrzeganie świata i inny system wartości niż Ty i tyle. Nic na to nie poradzisz. Po prostu odpuść, bo nic Ci takie dywagowanie nie da. Ktoś tam zachował się tak, a nie inaczej i już. Ciesz się z innych prezentów, które dostałaś o życzliwych Ci ludzi, zmaiast skupiać się tylko na tym, w czymś ktoś Ci uchybił, bo to nie ma sensu i nie na tym życie się opiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igusiaXX
Oczywiście ... Wzięłam tylko udział w dyskusji .... I przy okazji sporo się nauczyłam ... Wiem już, że dla większości nie ma to najmniejszego znaczenia, co poczuje obdarowany ... Chyba czas wyciągnąć wnioski i też mieć w ... obdarowywanego. Ot tyle ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i musiałaś się tyle napisac
żeby do tego dojść :-) pamietaj, że jesli umiesz liczyc to licz na siebie, a z rodziną najlepiej na zdjęciu... :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchaj
nikt nie mówi, że masz mieć w d...e obdarowywanego. Trochę nie rozumiem Twojego podejścia. Pzrecież większość ludzi obdarowała Cię chyba z okazji ślubu godnie i te osoby powinnaś właśnie mile wspominać i na nich się skupić. Natomiast Ty masz jakby gdzieś ich wysiłek i prezenty (niczego dobrego o tych osobach nie napisałaś), a skupiasz się na jakiejś nic nie wartej ciotce i jej niewiele warty prezent pamietasz najbardziej. Ja też dostałam np. na urodziny zestaw filiżanek z podstawkami nie należący do najnowszych i wiem, że osoba, który mi go dała napewno wyciagnęła go gdzieś z szuflady w domu i odkurzyła, ale jednocześnie dostałam tyle innych wspaniałych rzeczy od pozostałych osób, że nie widzę powodu, dla którego miałabym te filiżanki w nieskończoność rozpamiętywać, zwłaszcza, że spodeczki się przydały, bo moje koty dostają na nich jeść. :) Mam też rodzinę, która np. nigdy nie przywozi prezentów przyjeżdżając w gości, a ja jadąc do nich zawsze staram się przywieźć im jakiś drobiazg w podzięce za gościnę i nie zamierzam się licytować, ile oni mi dają w zamian. Dawanie niestety nie zawsze oznacza branie w zamian, a ja lubię po prostu ludziom coś dać od siebie, sprawić im przyjemność i nie widzę powodu, dla którego nie mialabym tego robić, jesli ktoś jest mi bliski. Zawsze staram się kupić coś, z czego osoba obdarowana się ucieszy i nie widzę powodu, żeby innym dawać badziewia, bo ktoś mi dał raz badziewny prezent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igusiaXX
Heh.. Tak mówię... Wiem, kto jak mnie potraktował .. Poza tym, jestem jaka jestem, czyli cieszy mnie radość innych i sama długo przeżywam prezenty dane od serca,.. Tutaj jest mowa o tych celowych pustych kopertach i śmieciach, dlatego na nich się skupiłam ... Oczywiście, w powyższej wypowiedzi nie miałam na myśli tych, którzy się starali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja popieram Igusię i Wirtualnie. O tyle, że stówka w kopercie to jest suma, poniżej której się raczej nie schodzi. To już jest naprawdę konkretny pieniądz, a nie taki znów mały, żeby się go wstydzić, i nie taki wielki, żeby wymagał nie wiadomo jakich poświęceń. Prezent zwykle dostaje się od pary, a wesele jest zapowiedziane np na trzy miesiące wcześniej. Nawet niebogata osoba uskłada te trzy dychy miesięcznie. A jak nie ma - niech przyniesie kwiaty. Lepiej nie przyjść wcale niż wygłupiać się z pustymi kopertami. Dawanie gratisów, śmieci, rzeczy używanych jest poniżej wszelkiej krytyki. Dla mnie - nie do pomyślenia. Z rzeczy używanych można dać coś, co np. jest w rodzinie od dawna, do czego przywiązuje się wagę, a na czym młodym zależy. Albo dziedziczoną biżuterię. Nie musi być od razu kolia z brylantami, w niektórych rodzinach są przedmioty przekazywane i na swój sposób cenne i cenione. Albo wręcz zabytkowe, jeśli kogoś stać. A nie kurna używane kubki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×