Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zapytanko o slub

w jakim wieku bralyscie slub?

Polecane posty

Gość parisienne81
ja 27, mąż 30, moim zdaniem trochę za wcześnie, ale niech będzie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łapaniecka
ślub, wstąpienie w związek małżeński jest wyrazem dojrzałości emocjonalnej, odpowiedzialności za nową komórkę społeczną . Nikt mi nie wmówi, że para 20latków utrzyma się sama (99%), staną się nową komórką społeczną, która przywdziewa postać pasożyta. Dojrzałość emocjonalną nie osiąga się poprzez tkwienie w patologicznych rodzinach, tylko przez NAUKĘ,pracę, poznawanie świata. Głęboko współczuję tym, które w wieku 23 lat biorą ślub 3/4 z was to osoby po zawodówce, ciut to córki bogatych rodziców, które tupnęły nogę, bo one już chcą mieć białą sukienkę, reszta to przyszłe utrzymanki swoich mężów mechaników spawaczy i całej reszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bibetka
Będę mieć 26 lat, mój partner także. Uważam, że wiek 26-28 to odpowiednia pora na ożenek, zamążpójście.Współczuję osobą, które w wieku 20-23 lat wchodzą w związki małżeńskie i zabierają sobie najpiękniejsze lat młodości.Pytanie do was-jakie studia skończyłyście, ile marzeń spełniłyście(no oczywiście oprócz najważniejszego dla was-złapania męża).Do poprzedniej wypowiedzi-uważasz, że praca mechanika, spawacza jest gorsza od pracy umysłowej.Zdenerwowała mnie ta wypowiedź.Mój narzeczony jest mechanikiem i zarabia więcej ode mnie (pracuję w biurze, po studiach).Przepraszam za to wtrącenie nie ma temat.Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łapaniecka
mechanicy, spawacze itp nawet gdyby zarabiali po 200tyś elity inteligenckiej nie stworzą :) to są ważne zawody,ale ja podchodzę do nich czysto konsumpcyjnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wyjde za maz jak skoncze 23 lata, moj narzeczony tez bedzie mial tyle, bedziemy na ostatnim roku studiow. teraz jestesmy na 3(studia dzienne) oboje pracujemy, ja zarabiam okolo 1100 miesiecznie. od wakacji bedziemy razem mieszkac, mieszkanie kupimy, za pieniadze pozyczone ( zaznaczam, pozyczone) od rodzicow- oddamy je za pare lat jak bedziemy miec lepsze prace( dla nas to korzystniejsze niz kredyt w banku, a rodzice tez sa zadowoleni, bo i nam pomoga, i kase dostana spowrotem tylko troche pozniej) nie sadze zeby bylo to za wczesnie, jest tak akutat.a na imprezy wycieczki itp chodze ciagle, bede chodzic po slubie. nic nie trace:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wyjde za maz jak skoncze 23 lata, moj narzeczony tez bedzie mial tyle, bedziemy na ostatnim roku studiow. teraz jestesmy na 3(studia dzienne) oboje pracujemy, ja zarabiam okolo 1100 miesiecznie. od wakacji bedziemy razem mieszkac, mieszkanie kupimy, za pieniadze pozyczone ( zaznaczam, pozyczone) od rodzicow- oddamy je za pare lat jak bedziemy miec lepsze prace( dla nas to korzystniejsze niz kredyt w banku, a rodzice tez sa zadowoleni, bo i nam pomoga, i kase dostana spowrotem tylko troche pozniej) nie sadze zeby bylo to za wczesnie, jest tak akutat.a na imprezy wycieczki itp chodze ciagle, bede chodzic po slubie. nic nie trace:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bibetka
Elita:-( wiesz słowo to nie kojarzy mi się pozytywnie.A wręcz odwrotnie.Co to za elita inteligencka, jak przeciętny mgr zarabia ledwo ponad tysiąc zł.Nauczyciele, wykładowcy uniwersyteccy i pozostali będący na utrzymaniu budżetówki.Już wole nie należeć do tej pseudoelity.Co to za elita, jak dziś co 3 człowiek na mgr-a,, najczęściej schowanego w kieszeni, i idzie na kurs obsługi wózka widłowego, bo nie ma roboty.No ale sorki za kolejne odbiegnięcie od tematu:-). To czy coś stracisz to się okaże po ślubie dopiero:-)Teraz trudno o tym debatować.Mam koleżankę, która wyszła za mąż na studiach i tak naprawdę była na 3 etatach:pracowała, studiowała no i jeszcze do tego obowiązki domowe.Teraz uważa że mogła zaczekać.No ale to kwestia organizacji. Osobiście jestem tradycjonalistką i uważam, że na wszystko przyjdzie odpowiedni moment-szkoła, praca, małżeństwo.Szanuje oczywiście Twoje zdanie no i życze powodzenia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, czy nie możecie przyją do wiadomości , że każdy jest inny i kazdy może wyjś za mąż, ożeni się wtedy kiedy chce:) a nie że młode dziewczyny mówia, że po 30 to późno, te trochę starsze , że do 25 lat to zdecydowanie za wcześnie. Biorąc ślub miałam 22 lata i 8 miesięcy, mój mąz miał 23 lata i 6 miesięcy. ślub pewnie wzielibyśmy rok wcześniej, ale musielismy odłozy na niego pieniądze. utrzymujemy się sami, studiujemy. krok po kroku spełniamy Nasze marzenia. czy coś straciliłam? nie, tylko zyskałam. Każdy ma prowo do swojego zdania, i nie powinno się tego ocenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama przyszłej panny młodej
dziewczęta...elita jednej z was nie kojarzy się pozytywnie, bo może nie rozumie znaczenia tego słowa :) Moja córką skończyła studia 5 lat temu, równocześnie dwa fakultety, przez pierwsza dwa lata zarabiała grosze.Pracowała i zawsze mówiła: mamo, mogę iść zarobić więcej, ale tu mimo, że mi mało płacą zbieram doświadczenia. I nie pomyliła się. W wieku 26 lat została pracownikiem banku, po roku awansowała na kierownika, a teraz jest zastępcą dyrektora. I tak się tworzą elity. Mechanik będzie zawsze mechanikiem ,a cywilizowany człowiek powinien się rozwijać:) dodam tylko, jako matka : nie ma nic piękniejszego jak dojrzała mądra córka. Jeszcze tak niedawno ślęczała nad książkami a teraz mówi: mamo, zakochałam się i chcę z nim spędzić życie. Juz się bałam o finanse. A ona mówi, mamo, nie przesadzaj: damy sobie sami radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bibetka lecz się na głowę widać że nie lubiłaś szkoły i nauczycieli a teraz się hajtasz z mechanikiem (nie żebym miała coś przeciw mechanikom)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izroda
jestem córką prawnika i pani stomatolog. tzw. full wypas: milion dodatkowych zajęć, najlepsze szkoły uczelnie, cuda na kiju i w dodatki jedynaczka. Swojego obecnego męża znałam jeszcze z podstawówki. Rodzice go tolerowali jako kolegę. A w liceum skapowali się, że to mój chłopak ( trójkowy uczeń, ze smykałką do samochodów - pisze to właśnie w nawiązaniu do mechaników). I się zaczęło. Na studniówce mi się oświadczył . Moja mam dostała szoku: pamiętam jak się darła: do pięt jej nie dorastasz, o czym będziesz z nią rozmawiał, o akumulatorach? co ty wiesz o świecie? znasz chociażby nazwisko prezydenta Francji? a on sierota stał ze spuszczoną głową. I chyba mnie strasznie kochał, bo najpierw na rok poszedł na jakieś kursy kursiki, potem zdał na studia... i mam teraz w domu mgr inż elektryka (oczywiście samochodowego). a jak pola zainteresowań zmienił :) jak napisał ktoś wcześniej : człowiek musi się rozwijać :) I jak ktoś kpi z nas: jak to pani doktór i zwykły mechanik??? A mój mąż pełen uśmiech i mówi: magister inżynier ze znajomością dwóch języków obcych. Ja jestem z niego dumna, a najbardziej zadowolony jest on sam z siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 165centymetrów
no ja bym nie nazwała prawniczyny, który żyje z cudzych nieszczęść i pani zębodłub full wypasem raczej mierne pole kulturowe, a już na pewno nie elita intelektualna, więc się nie chwal a mąż mechanik (nawet z tytułami z prywatnych uczelni opłłąconych przez teściów) to zawsze mąż mechanik:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izroda
ale super :D Ale zawiść No niestety Skarbie przykro mi, ale moi rodzice są uznani za swoje zasługi nie tylko na polu zawodowym i w moim mieście mają ogromy szacunek. Niestety..Elita..nawet 1 wydarzenie miasta nie może sie obejść bez nich. I z racji doświadczenia: studia dają nie tylko wiedzę, ale i szersze horyzonty, ciekawość świata.I chyba ze zwykłym mężem mechanikiem po 2 latach bym się rozeszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izroda
w formie uzupełnienia: politechnika warszawska którą ukończył mój mąż nie jest uczelnią prywatną :D.Wydział elektryczny, kierunek elektrotechnika ,specjalizacja elektryka samochodowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bibetka
No zajebiście!Dziękuję-nie choruję na głowę i nie potrzebuje lekarza!!A raczej ten, który mi go poleca.Kto powiedział że nie lubię i szanuję nauczycieli.Gdyby tak było to nie skończyłabym studiów wyższych.No i co z tego że będę miał męża mechanika?Mezalianse były głośne w XIX wieku, a nie w XXI. Jak ktoś przekreśla kogoś tylko dlatego że nie ma kilku fakultetów skończonych mi mi go po prostu żal!!!Już niejednego miałam partnera z tak zwanej "Elity" i jedyne o czym mogłam z nim rozmawiać to jego firma i pieniądze.Wbrew moim oczekiwaniom był bardzo ograniczony intelektualnie.A ten "zwykły nieuk"-mechanik, mimo że ma tylko tytuł technika, wbrew pozorom ma o wiele szersze horyzonty myślowe niż niejeden mgr inż!Rozmawiamy o wszystkim, bynajmniej nie o akumulatorach:-)Ludzie nie tytuły naukowe świadczą o człowieku.No ale jak tu przemówić do pseudoelit...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Temat sie rozkręcił, aż kipi jadem......Krew mnie zalewa jak ktoś daje złote rady- chłopak powiniem być wyższy i starszy od dziewczyny- mój jest młodszy 2 lata, za mąż powinno sie wychodzić po studiach-mamy zamiar pobrać się gdy będę na ostatnim roku (znam kilka takich małżeństw), powinni mieć takie samo wykształcenie- a jak sie pani doktor zabuja w dekarzu? Jak znam życie to go rodzina przegoni na cztery wiatry. Moi rodzice nie robili problemu z takich dupereli, jestem im wdzięczna za to. Nawet kiedy były widoki na to, że mój N nie będzie miał mgr przed nazwiskiem, tylko będzie układał płytki. Kochałabym go tak samo. Co się zmieni jeśli pobierzemy sie teraz? Niewiele....Mieszkamy razem, obowiązków typu gotowanie, pranie, sprzatanie mi nie przybędzie-dzielimy je po połowie,nie mamy wielkiej chałupy, dzieci nie planujemy jeszcze długo- trudno to nazwać trzecim etatem. Krótko po ślubie przejdę na swoje utrzymanie, rodzice nam co prawda pomogą na starcie, ale to w naszej rodzinie normalne i nikt się temu nie dziwi (może dlatego, że u nas wszyscy się pobierają w wieku 21-24 lat). Nie jestem jeszcz gotowa na dziecko- ale zajść się w ciążę można tak samo bez ślubu. Patrząc z czysto materialnego punktu widzenia- wesele predzej czy póżniej by się odbyło, koszty nieuniknione:) Będzie skromne, finansowane częściowo przez nas. Przez kilka lat będziemy mieszkać w akademiku-dotąd mieszkanie studenckie-droższe, ale we własnym pokóju, w akademiku nie moglibyśmy być w jednym bez ślubu. Patrząc na to z punktu widzenia naszych rówieśników- warunki będą podobne, jakoś nie trafiają do mnie argumenty o stracie najlepszych lat życia- czy mnie ktoś przywiąże do nogi kuchennego stołu? Zabroni spotykać się z kumpelami? Jeżdzić na wakcje? Z perspektywy 28-30 latków to start we wspólne życie mamy dużo gorszy. Ale to nasz świadomy wybór, nigdy nie wybierałam w życiu drogi, tylko dlatego że była prostrza. Niech każdy spełnia swoje marzenia, nawet jeśli ograniczają się tylko do złapania męża-a niech sobie dziewczyny łapią i będą szczęśliwe. Nie ma sensu tak specyficznych spraw jak gotowość do małżeństwa, czy dobranie sie pary pakować w sztywne ramki! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bibetka
Do mamy przyszłej panny młodej:cyt"Mechanik będzie zawsze mechanikiem ,a cywilizowany człowiek powinien się rozwijać"buahha-Oto słowa "elity".Jaki kraj taka elita chciałoby sie powiedzieć.Proszę pani-cywilizacja dotarła już do amazońskiej dżungli, a w Polsce gości już od X wieku!Cywilizowany jest zarówno prawnik jak i spawacz czy mechanik:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bibetka
Ruda22 podpisuję się pod cała Twoją wypowiedzią.Mądrze napisane.Uważam,ze nie ma sensu debatować nad odpowiednim wiekiem na zawarcie małżeństwa.Są niedojrzali 30 latkowie i jak najbardziej dojrzali 20-latkowie.To kwestia względna, każdy niech sam podejmuje decyzję o ślubie i odpowiednim momencie na jego zawarcie!!Nie ma sensu dalej ciągnąc tego tematu bo i tak każdy wie swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 165centymetrów
izroda chyba niewielkie to "wasze" miasteczko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeehhhhhh
..? miałam tylko wejść i odpowiedziec na pytanie - ślub brałam w wieku XXI Trochę mnie zatkało, jak poczytałam powyższe wypowiedzi. Zdecydowanie pozostawiają niesmak. I odrobinę zażenowania. Osoby, które piszą tu o elicie nie mają z elitą nic wspólnego. Słowo "elita", rozpatrywane bez pejoratywnych konotacji, oznacza przede wszystkim elitę sposobu bycia. Dobrych manier. Dobrego stylu. Machanie chorągiewką na tym podobnych forach jest wyrazem wszystkiego, poza faktyczną przynależnością do elity. Zalecam przetrawić i zastanowić się na przyszłość. Podobne zachowanie jest tak absurdalne, jak wyskoczenie z tekstem: "a najważniejsza w życiu jest skromność!!! I ja właśnie jestem skromna!!! Najskromniejsza w całym mieście!!! Ba - najskormniejsza na świecie!!! " Naprawdę żenujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haaaaaaaaalllllllllllllllooooo
najlepsza ta elitarna kretynka z fullwypasem w postaci starych :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polituj
do kawki porannejzawsze miło się pośmiać ja brałam ślub w wieku 18 lat. Mój chłopak miał 22 lat. Nasłuchałam się miliona dobrych rad. Dom rodzinny miałam u nadal mam normalny, nie musiałam się z niczego wyrywać. Przysięgliśmy sobie miłość do grobowej deski i po jakimś tygodniu wszystko wróciło do normy. Nadal chodziliśmy do szkoły, różnica polegała tylko na tym, że zamiast sprzątać tylko swój pokój sprzątałam kawalerkę. Skończyliśmy studia, mamy dziecko kochamy się. a finanse? na początku utrzymywaliśmy się z korepetycji i tłumaczeń. Spojrzeliśmy biedzie w oczy. Przeszliśmy to razem i jesteśmy od 6 lat baaardzo szczęśliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm a czy każda młoda dziewczyna musi studjować?ja mam 20 lat zamierzam mieć tylko średnie wykształcenie i to mi w zupełności wystarcza nie jestem bogata,ale mysle,ż edałabym rade z moim facetem utrzymać dziecko,nie chciałabym mieć 30 bo to dla mnie juz za pózno,dla mnie odpowiedni wiek to coś koło 22-25 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łapaniecka heh wiesz teraz zrobić studia to pikuś ;] heh .. a nie każdy student jest mądry ;] bo na moje zdarzają się tam ludzie tak bardzo puści że nie da się z nimi na żaden temat pogadać,najważniejsza jest dla nich matematyka badz inny przedmiot,chodzą jak muły,uważają się za nie wiadomo kogo,nie chce tutaj obrażać nikogo,ale uważam że osoby z srednim wykształceniem też są inteligentni,a nie wszystkich niestety stać na studia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm a czy każda młoda dziewczyna musi studjować?ja mam 20 lat zamierzam mieć tylko średnie wykształcenie i to mi w zupełności wystarcza nie jestem bogata,ale mysle,ż edałabym rade z moim facetem utrzymać dziecko,nie chciałabym mieć 30 bo to dla mnie juz za pózno,dla mnie odpowiedni wiek to coś koło 22-25 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królowa życia86
Może jakieś 20 lat temu jak ktoś miał mgr to był kimś. Teraz już nie. Magistrów jest jak grzybów po deszczu. Z mojej 30 osobowej klasy z liceum tylko dwie osoby nie poszły na studia. A nawet jak ktoś ma tego mgr przed nazwiskiem, to w końcu budzi się w szarej rzeczywistości, w której swój dyplom może sobie do d... wsadzić. I tak w końcu ląduje na kursie wózków widłowych czy ślusarskim. Takie czasy. Bo w biurze na początek pan mgr zarobi 900 zł na rękę, a na budowie, czy kopalni 1700 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królowa życia86
ale miało być o czymś innym. Ja będę mieć 24, mój luby 26 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×