Ja z Warszawy na wiejskiej dyskotece, ale bylo smiesznie

Przyjechalam z moim facetem na dyskoteke do malego miasteczka kolo 10 tys mieszkancow. od razu kazdy nas oblukal bo tam kazdy sie zna a przyjechalismy super wozem i swietnie ubrani. Pan baman od razu przybiegl do nas z menu i zaproponowal drinki. Dlugo nie moglam przekonac sie aby wyjsc na parkiet. Po pierwsze kazdy sie na nas gapil( nie dziwie sie bo sie wyroznialismy), po drugie bylam zniesmaczona poziomem zachowania dziewczyn i ich stylem ubierania sie( biale kozaczki, satynowe spodnie, tanie buty)jak juz wypilam 3 piwa( byly okropne ) wyszlam na parkiet i bylo mi wszystko jedno, nie zwracalam uwagi na to pospolstwo. Zreszta nie bylo tak zle. Pozdroffka

o kurwa wielka paniusia z wawki się odezwała słomę sobie popraw bo ci z butów wyłazi

coś dla ciebie, posłuchaj sobie http://pl.youtube.com/watch?v=zBN4pWH1K7s

Oto pojawil sie damski odpowiednik Idealisty :D :D :D

Wyroznialiscie sie, ale to chyba przez te zadarte nosy ;)

na wiejskich dancingach nie przynoszą menu :P Mamy tylko stare parówy hotdogowe i piwo rozcieńczane:D

ty, kobieto, wioche warszawie robisz :O ;)

o co wam chodzi? Zazdroscicie mi? Jacys faceci sie do mnie przystawiali, w sumie mialam ochote na seks w stodole, ale ze bylam z facetem, to chyba same rozumiecie... :(

"ty, kobieto, wioche warszawie robisz " przeciez kazdy wie, ze ludzie z Warszawy to zwykla wiocha :o