Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a podniose

22-LATKI NA JAKIM ETAPIE ZYCIA UCZUCIOWEGO JESTESCIE?

Polecane posty

Gość onnnaa2008
mi mala...a mysl sobie co chcesz..na szczescie jestes tylko jedna z forumowiczek i jestem szczesliwa, ze nie dane mi jest poznac cie w rzeczywistosci..Gratuluje twojemu narzeczonemu wyboru takiej madrej, tolerancyjnej kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mala mi
panno, wyluzuj troche.. dobrze ci napisala jedna z kolezanek - ty to pewnie z tych cnotek jestes, co siebie w nocy poslubnej oddaje... a potem wyjdzie, ze twoj chloptas ma za krotkiego, albo ty za ciasna i skonczy sie wasza "milosc"... prestizowe studia - a przepraszam, to jakie?? pierdo*** nt.hormonow, wiesz, ze one tez przynosza korzysci? wiesz, ze biorac je, w przyszlosci masz duzo mniejsze prawdopodobienstwo zachorowania na raka szyjki macicy i raka piersi? chyba tego nie wiesz, a wierzysz w jakies herezje, ze przed slubem to nie mozna. owszem, kiedys mozna bylo czekac do 20lat, gdy wychodzilo sie za maz, ale teraz?? teraz to ludzie gonia za kariera i to jest zrozumiale, bo za cos trzeba zyc, zaplacic rachunki, wyzywic sie, ubrac..nie mowiac juz o dziecku. i moze tylko dlatego ludzie maja czekac z najwspanielszym uniesieniem jakie moze je spotkac w zyciu? bo kosciol jest temu przeciwny??? zasady kosciola nie pasuje to rzeczywistosci.. tyle mam do powiedzienia. (ja nie wyobrazam sobie,ze jestem z moim narzeczonym tylko "przyjacielem", pragna byc takze kochanka. i zawsze stawiam ja na drugim miejscu, zeby bylo jasne.) i skoncz juz sie wymadrzac panno, bo slabo sie robi jak sie ciebie czyta. najwyrazniej nie masz z kim madrze pokonwersowac, poczuc sie lepsza niz jestes, wiesz przywedrowalas tutaj, ah, szkoda slow. Alexandra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mala mi
A ja studiuje farmacje i takze wiem co mowie. I dodam, ze jestem z twoim wieku, jednak koncze te prestizowe studia (haha jak kazde inne) w wieku 24, a nie 22 lat. swoja droga - masz w rodzinie kogos,kto zawodowo bada te tabl., super, ale czy przypadkiem ta osoba nie powinna trzymac jezyka za zebami?? to co piszesz o tabl.anty.jest scisle tajne, a osoba z twojej rodziny nie powinna nikomu sie "chwilic" skutkami ubocznymi tabl. Z reszta, na ulotce mozna przeczytac o ich niepozadanym dzialaniu, jednak ja nie spotkalam sie z takimi co np.powodowalyby utrzudnione zajscie w ciaze, albo niemoznosc zajscia.... ah, nie ma co z toba dyskutowac, ty i tak czujesz sie tu najmadzrzejsza... szkoda moich slow, pozdrawiam wszystkie te, co maja inne poglady od zalosne mi mala .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mala mi
co maja inne poglady od zalosnej mi mala, mialo byc gwoli wyjasnienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnna2008
ohh..widze, ze "tolerancyjna, madra i DOJRZALA mi mala" nie tylko mnie podnosi cisnienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiecie ze...
tablekti anty zageszczaja krew???? i zaden lekarz ginekolog wam tego nie powie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeehhhhhh
oczaywiście, że zagszczają Dlatego jak masz zakrzepicę, to nie możesz brać tabletek. Pisze na ulotce :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiecie ze...
na mojej nie pisze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeehhhhhh
naprawdę nie pisze??? :o to albo masz jakieś dziewne mini-tabletki, albo sprawa do sądu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiecie ze...
wiem jakie sa wszystko mam w ulotce....chcialam zmienic temat bo juz sie czytac tego topiku nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiecie ze...
biore cilest a tam jest ogrroomna ulotka i wszystko pisze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczęśliwa Młoda Mężatka
Po pierwsze nie "pisze" tylko "jest napisane" Po drugie to nie młode Dziewczyny naskakują na te starsze tylko te "najmądrzejsze koło 30" na te 20letnie. To te, dla których na pierwszym miejscu jest kariera próbują przekonać innych, ze małżeństwo w wieku 20lat jest bee i w ogóle takie Dziewczyny są głupie i jak tak można? Przecież trzeba najpierw skończyć 3 kierunki, zrobić karierę i dopiero w wieku 35 lat brać się za małżeństwo i dzieci. Żałosne. Jeśli tak chcecie - prosze bardzo, nikt Wam nie broni! Tylko nie próbujcie innym wmawiać, ze to jest dobra kolejność. Nie wszystkim do szczęścia potrzebne jest kierownicze stanowisko i 5 tysięcy pensji. Można żyć skromnie a jednocześnie szczęśliwie i bez problemu się utrzymać. Mnie do szczęścia nie są potrzebne markowe ciuchy za 300zł ani wakacje na Bahama. Czy Wy nie potraficie zrozumieć, ze ktoś po prostu chce mieć Męża? Dzieci? że jest w stanie w tym wieku samodzielnie się utrzymać i jest szczęśliwy w takim stanie w jakim jest? Czy tak ciężko jest Wam cieszyć się szczęściem innych? Gratulować tego, ze Im się udało i są szczęśliwi? To takie trudne? www.twoje-finanse.com.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do szczęśliwej
wspomnij swoje słowa: "po prostu nie macie ochoty na dziecko w tym wieku, bo wolicie nie wiem.. jeździć na luksusowe wakacje, wydawać kasę na siebie a nie na dziecko, boicie się przytyć, boicie się rozstępów, nieprzespanych nocy... przyznajcie sie, ze chodzi o to a nie próbujecie wmówić dziewczynie, ze jest głupia chociaż ewidentnie MA RACJĘ! Szkoda, ze nie rozumiecie ile radości może dać dziecko, jaka więź się miedzy Matką a dzieckiem wytwarza, jaką dumę się odczuwa gdy obserwuje się sukcesy swojego Maleństwa.. Istoty, która powstała z dwóch osób, które się kochają i są dla siebie wszystkim... Ale trudno... nie każdy odkrywa to w tym samym czasie" i odpowiedz sobie na pytanie czy przede wszystkim Ty potrafisz się cieszyć szczęściem innych, czy tylko sugerować im skrajny egoizm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dobrze powiedziane....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"nie uświadomisz zażywającym pigułki antykoncepcyjne, jaką chemią niszczącą dla organizmu się faszerują. połowa wtedy albo musialaby rozstać się z partnerem, który tego zażywania milcząco od nich wymaga, albo popełnić samobójstwo, bo przecież NIE DA SIE ZYC bez kopulowania kiedy popadnie\" mi mala....jestes ZALOSNA...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krychaaa
zapraszam na topic o szybkich oswiadczynach, tam mi mała daje czadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krychaaa
widzę, że tu tez jest bardzo DOJRZAŁA (to chyba jej ulubione słowo) i wie wszystko najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczęśliwa Młoda Mężatka
"i odpowiedz sobie na pytanie czy przede wszystkim Ty potrafisz się cieszyć szczęściem innych, czy tylko sugerować im skrajny egoizm?" Oczywiście, ze potrafię. W przeciwieństwie do tych, które tu tylko siedzą, krytykują i wyzywają Dziewczyny, które śmiały w ogóle wyjść za Mąż przed skończeniem studiów i zrobieniem kariery. Dziewczyny, trochę zrozumienia i schowajcie w kieszeń tą swoją zawiść i zazdrość! Nikt tu do tej pory nie napisał żadnego argumentu, który mógłby świadczyć przeciw młodemu Małżeństwu. Kończy się na infantylnych wypowiedziach w stylu "to głupota i marnowanie życia". Już pisałam o tym, ze my nie uważamy, że marnujemy sobie życie, wręcz przeciwnie! korzystamy z niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia z Radomia
Wiesz co ? Ja na studiach nie bawiłam się w żadne zwiazki, bo szkoda mi było na to czasu. Nie wgłębiałam się w żadną znajomość damsko-męską, bo nie chciałam. Chciałam mieć czas dla swoich koleżanek-jajcar, z którymi sie włóczyłam w wolnym czasie, chodziłam na imprezy, podrywałam facetów i swietnie sie bawiłam. Jakbym sobie zafundowała w tamtym czasie chłopaka, to musiałabym zrezygnowac z wielu rzeczy, bo czas nie był z gumy, a uczyc też sie kiedys było trzeba. I z mojego punktu widzenia szkoda od razu tak wcześnie, ledwie po dwudziestce, wybierac sobie partnera teoretycznie na całe życie, który też jakos tam absorbuje, pochłania czas i ogranicza wolność. Można to sobie przesunąć na później. Taka była moja filozofia. Jesli wy macie inną, to przeciez nikt nie broni. Ani jedna nie jest lepsza, ani druga. Dla kazdego według jego gustu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do szczęśliwej
Sama najeżdżasz na '30tki karierowiczki' ale masz pretensje, że ktoś Cię krytykuje. Kolejna hipokrytka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczęśliwa Młoda Mężatka
"do szczęśliwej" A pokaż mi w którym miejscu obraziłam kogoś? No proszę bardzo. I nie masz prawa nazywać mnie hipokrytką. Może sama Nią jesteś? Wkurz mnie tylko to, ze ktoś może być tak ograniczony, żeby nie zrozumieć tak prostych rzeczy! I iść jeszcze w zaparte, że ma rację :/ Każdy dojrzewa w swoim czasie. Niektóre w wieku 30 lat latają jeszcze po dyskotekach i korzystają z okazji ewentualnie szukają Faceta do zabawy... inne w wieku 30lat ślepo uczestniczą w wyścigu szczurów i ich celem jest tylko jak najwyższy stołek a jeszcze inne w wieku 30lat są już dawno Mężatkami i mają dzieci. Proste. Każdy ma inną hierarchię wartości i inne plany, cele, marzenia. Dlatego odczepcie się w końcu od tych młodych SZCZĘŚLIWYCH Dziewczyn, które realizują swoje plany i prowadzą swoje życie tak jak chcą. Lubicie jak ktoś się wtrąca w Wasze życie i mówi, ze w tym wieku to trzeba to i tamto. Nie? No właśnie, to dlaczego robicie to samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem z kims 4 lata
ale ani mi sie sni pchac do slubu. generalnie przed 25 rokiem zycia nie ma o tym dla mnie mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziaIjarek
3,5 roku razem od roku narzeczeństwo, jak dobrze pojdzie to w czerwcu 2009 bedzie ślub.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm...a ja i tym razem chyba poprę mi mala... :P poza tym nie uwazam, ze \'posiadanie\' faceta na studiach wiąze się z brakiem wolności, wyjśc, zabaw..ktoś tka podchodzący do życia pokazuje tylko, że po prostu jesczez nie dojrzał i tylle. nie ejst to niczyja wina. myslę jednak, aby coponiektóre \'tony\' wypowiedzi schwoac do keiszeni. każdy powinien wiedzieć keidy dla niego jest najlepszy zcas za zamążpójście i czy powinien brać tabletki czy nie. w końcu wolny kraj i ludzie nie powinni się przyzcepiac do tak naprawdę indywidualnych spraw. jedni potrzebują sie wyszumiec, inni nie potrzebują partnera, inni wybireaja kariere, inni po prostu nie moga znaleźć...ok. takie życie. troche dziwi mnie to tych wlasnie osob, ktore wcinają się w poglądy kogoś, kto stawia sobie za priorytet cos innego..dom, rodzinę. Myślę, że każdy ma wybór. i dyskusja na tmy temacie jest zbędna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do szczęśliwej
Jezu, nie chce mi się tego wklejać. Poczytaj własne posty o dziecinadzie, o dyskotekach, o pannicach, które boją się rozstępów po ciąży itp. A jeśli nadal nie zauważysz, że piszesz tak, jakbyś uważała te kobiety za zadufane w sobie dziwki to nic Ci już nie poradzę. Wracaj lepiej do męża zamiast się rzucać po forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia z Radomia
A czy ja mówie, że to czyjas wina ? Niczyja. Człowiek w wieku 22 lat ma prawo być niedojrzały. I to jeszcze długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 lat w zwiazku. 3 lata razem mieszkamy. Nasze dziecko ma dwa lata. Slub za 6 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczęśliwa Młoda Mężatka
"do szczęśliwej" Heh skoro Ci się nie chce to po co w ogóle się wypowiadasz, co? Nie przypominam sobie, żebym kogoś obraziła. Próbowałam po prostu podać powody dla których kobiety odkładają decyzję o dziecku. A że to ktoś poczuł się urażony... no cóż, prawda w oczy kole. Moim celem nie było obrażać kogokolwiek. Nie bój się, mój Mąż nie jest zaniedbany. Z resztą to nie Twoja sprawa. Widocznie brak Ci zajęcia albo jesteś aż tak zazdrosna...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×